Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

odburzony - nie daj sie wkrecic

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
aquaphonic
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 25 lipca 2015, o 15:24

14 listopada 2015, o 12:00

No właśnie myśli są na tyle mocne na ile udzielicie im uwagi , każda myśl jest na tyle ważna i znacząca na ile nam się wydaje , dostaje ona taki napęd jaki jest wasz stopień zainteresowania one przychodzą i odchodzą a nic co przychodzi i odchodzi nie jest wami wy jestescie cały czas , wy moglibyście znakomicie obyć się bez myśli ale one nie maja prawa istnieć bez was , "ja mam myśli" czyli nie jesteś myślami to jest podstawa przestańcie w nie wierzyć nie mowie na zawsze ale na jakiś czas , czyli działanie (ignorowanie , przyzwalanie , akceptowanie) jest to działanie ale z poza myśli to wy działacie a nie one a działanie myślami nazwijmy nieprawidłowym bo to własnie one są problemem który omawiamy.

-- 29 października 2015, o 13:27 --
Kazda odpowiedz rodzi kolejne pytanie dlatego daje linka do ksiazki ktora zna odpowiedz na kazde z nich co bardziej zagozali fani teori spiskowych beda to negowac ale wiekszosc zrozumie co sie z nimi dzieje :) jak masz dosc lęków i sam sobie nie radzisz to polecam http://www.slideshare.net/mobile/olamon ... ensu-zycia

-- 5 listopada 2015, o 22:10 --
Spójrz wewnątrz siebie i zobacz czy przypadkiem nie tworzysz swoistego rodzaju oporu , jeżeli tak to być może stawiasz opór temu co jest czyli lękowi , myślenie o swoim stanie może w prawdzie pomóc rozwikłać zagadkę przyczyn stanu w którym się znajdujesz ale samo to nie rozwiąże problemu , w dużej mierze myślenie wprowadziło cię w problem wiec myślisz że myślenie o nim dalej cię z niego wyciągnie?To trochę tak jak by od walenia młotkiem w głowę rozbolała cie głowa a ty walisz dalej i się dziwisz że nie przechodzi , to tak jak by ktoś wbił ci strzałę a ty się zastanawiasz skąd ona jest i kiedy wyjdzie zamiast ją wyciągnąć ,gdyby się uważniej przyjrzeć to słowa "ignorowanie , przyzwolenie, akceptacja , pozwolić uczuciu być jakie jest , puścić kontrole) to synonimy tego samego słowa , słowa które umysł nie jest w stanie pojąć dlatego często omija je szerokim łukiem albo błędnie interpretuje , chodzi o to że chcesz żeby lęk odszedł ale nie przyzwalasz sobie w pełni go odczuć trzymasz "drzwi zamknięte" wiec jak ma odejść?Jak chcesz się przekonać to musisz to sprawdzić a nie o tym myśleć , nazwałem temat "nie daj się wkręcić" nie bez powodu nie ma nic co musisz jeszcze wiedzieć żeby się odburzyć , po prostu przyzwalasz akceptujesz czyli pozwalasz na sobie w pełni odczuć emocje które osłabną i odejdą.Gdyby jakimś cudem twój lęk zniknął a ty nie umiał byś odczuwać na sobie emocji w niedługim czasie znowu wpadł byś w podobne kłopoty dlatego świadome wyjście z lęku jest nie odwracalne bo wiesz jak go odczuć i już to takie proste.

-- 8 listopada 2015, o 15:07 --
Jeszcze jedna sprawa tyczy się tego że "puszczenie oporu" nie stanie się od razu mimo największych chęci chyba że ktoś ma już tak dość albo uwierzy że nic mu nie jest i całkowicie go zaniecha , jego losy odmienią się niemal od razu, jeżeli stawiasz opór to też jest ok uświadom to tylko sobie i pomału można popuszczać hamulce "ryzykowanie" z biegiem czasu będziesz pozwalać sobie na coraz więcej , to jest chyba taki sens odburzania . Czasem bywa tak że ludzie chodzą do terapeuty i zanim zaczną rozmowę już czują ulgę nie wiedząc czemu to własnie nie sama treść rozmowy jest tyle ważna co własnie puszczanie oporu w pewnym sensie zrzucasz podświadomie odpowiedzialność na terapeutę i pozwalasz sobie na odczucia lęku stan wewnętrznej wojny ustaje i przychodzi ulga , każdy z was z biegiem czasu sam będzie sam umiał osiągnąć taki efekt wtedy znaczy że załapałeś o co chodzi i jesteś zbawiony ^^

-- 8 listopada 2015, o 19:48 --
Pewnego razu pewien człowiek był regularnie odwiedzany przez pijanych znajomych , znajomi ci pukali do jego drzwi zapraszając go na wspólny wypad na miasto , na początku bez trudu dawał się namówić ale niestety wypady te okazały się okropne znajomi po pijaku demolowali wszystko i parę razy byli aresztowani przez policję , po czym człowiek ten stwierdził że nie będzie się już z nimi spotykał , mimo postanowienia znajomi walili do drzwi po czym podchodził on próbując odmówić ale siła ich perswazji była taka silna że znowu dawał się namówić i jak zwykle kończyło się to dramatem , kolejnego dnia znowu przyszli pukają do drzwi człowiek podchodzi i zagląda z ciekawością przez wizjer mając świadomość że to oni ale ciekawość wygrała kiedy usłyszeli że stoi przy drzwiach znowu go namówili i skończyło się jak zawsze . Dopiero po czasie kiedy pukali a on totalnie ich ignorował nie podchodził do drzwi nie otwierał nie zaglądał znajomi stwierdzili że nie ma sensu i odeszli dali sobie spokój. I tak to jest właśnie z myślami przychodzi myśl a ty wiesz że jest lękowa ale z ciekawością sprawdzasz czego chce i jak zwykle okazuje się dramat :) dopiero jak totalnie je zignorujesz nie okażesz zainteresowania one odejdą. Jak odróżnić myśli lękowe od myśli świadomych (czy logicznych jak nazywają je na forum) myśli świadome nie przynoszą lęku : "jestem tu" , "jest jak jest" Jest noc" stwierdzanie faktu świadomie nie wywołuje cierpienia i to jest własnie logika zastanawianie się "kiedy mi to przejdzie" "co się ze mną dzieje" do gdybanie które niesie ze sobą duża porcję niepokoju więc jeżeli ci to nie służy porzuć to to tylko wyuczony nawyk jak się zmienia nawyk? Jeżeli rano wstajesz i myślisz "jak się czuje" przestań to robić i już po jakimś czasie z automatu nie będziesz tego robić zmiana nawyku to nie jakaś magiczna sztuczka albo zadanie.

-- 14 listopada 2015, o 13:00 --
Tak prywatnie dodam od siebie że wyjście z zaburzenia jest procesem nieodwracalnym bo w końcu nieświadomie w nie wpadliście a nikt świadomie nie chce cierpieć , fakt że nie wszystkim udaje się od razu ale po rozpoznaniu jak już wiesz że to zaburzenie zaczyna się budzenie z zaburzenia można by nazwać to procesem ale w zasadzie nie potrzeba wam wiedzieć ani robić nic i przyjdzie moment że to zrozumiecie , uwierzycie i wasze życie nigdy nie będzie już koszmarem , po prostu pełna identyfikacja z myślami (wiara w nie) pociągnęła was w lękowy wir ale całe życie się nie dacie oszukiwać w końcu każdy zauważy że ta nerwica nie ma sensu że te straszaki to bzdury bez pokrycia a jak już raz zrozumiesz że ktoś cie kłamie to już mu więcej nie uwierzysz to chyba logiczne i własnie brak wiary w te myśli wyciągnie cię z zaburzenia i tak się w końcu stanie nie dasz się wiecznie oszukiwać zobaczysz :) umysł uwarunkowany przeszłością to w prawdzie inteligentne narzędzie ale samo w sobie pozbawione jest mądrości to ty jesteś mądrością która daje wiarę lub nie myśli w prawdzie mają wielką siłę i z łatwością mogą pociągnąć cię ze sobą i nie ma w tym nic dziwnego w końcu zostaliśmy nauczeni "myśl co robisz" ale przychodzi moment w życiu kiedy to myślenie przyjmuje charakter zaburzony i przejmuje kontrole nad naszym życiem ale na szczęście jest strefa w tobie która jest nietykalna strefa świadomości na polu której wszystkie myśli i emocje się odbywają tą strefą jesteś ty sam więc mogę ci zagwarantować że nic ci nie grozi a lękowe myśli i emocje to w sensie ostatecznym iluzja i nie są one tobą , fakt to brutalna lekcja życia ale dla nie których niezbędna żeby nie dawali wiary w myśli i zobaczyli kim są a kim nie są.
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

14 listopada 2015, o 12:09

Super wpisy :si
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
era49
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 379
Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05

14 listopada 2015, o 12:23

Ekstra,takich wpisów bardzo potrzebuję :D
aquaphonic
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 25 lipca 2015, o 15:24

20 listopada 2015, o 22:08

Nie tyle dobrych wpisów wam trzeba co zrozumienia na czym polega ta iluzja :P skoro ustaliliśmy już że nie jesteś swoim umysłem spróbujmy przekonać się o tym na własne oczy bo tu nie chodzi o to żeby wierzyć w czyjeś słowa ale żeby doświadczyć i zrozumieć , na początek zacznijcie obserwować jak umysł gwałtem wyciąga was w przeszłość lub przyszłość , nie jest on w stanie być tu i teraz wiecznie czepia się czegoś co nie istnieje , szuka on spełnienia w przyszłości czeka "aż nadejdzie ta chwila" problem polega na tym że przyszłość nigdy nie nadejdzie bo twoje życie nie toczy się nigdy w przyszłości albo przyszłości tylko tu i teraz , przeszłość jest twoim punktem widzenia wydarzenia z przeszłości przyszłość wyobrażeniem przyszłości obie w sensie ostatecznym są iluzją dlatego podstawowa prawda jest taka że trzeba skupić się na działaniu a nie na efektach bo czekając na efekt który ma nastąpić w przyszłości będziesz czekać całe życie bo przyszłość nigdy nie nadejdzie zawsze będziesz teraz. Myśląc o przyszłości i przeszłości myślisz o nich teraz , a teraz omijasz , chwila obecna jest przez nas często nie lubiana lub niechciana a jest to jedyna chwila która w życiu istnieje wiec lepiej żyć z nią w zgodzie niż w wiecznym konflikcie ,oczywiście na początek samoobserwacja wystarczy obserwuj zachowania swojego umysłu ale nie analizuj ich nie oceniaj , obserwuj powtarzające się schematy jak wszystko wraca i kreci się w kółko zostając obserwatorem z czasem łatwiej będzie ci zrozumieć że myśliciel to nie ty że to tylko głos ego , ego poddane obserwacji traci na sile a to własnie one jest głównym przyjacielem lęku emocje zasilają myśli a myśli emocje i kółko się kręci , kiedy zaczniesz obserwować schematy z czasem będziesz mógł wyjść po za nie , umysł sam z siebie jest reaktywny na sytuacje obserwując go będziesz mógł z czasem powstrzymać się od reakcji (niereaktywność) przez co będziesz odbierać siłę nerwicy , i jeszcze co do kwestii nastawienia co do nerwicy , niema dobra bez zła i pozytywizmu bez negatywizmu wiec nastawiając się "pozytywnie" jak coś pójdzie nie po twojej myśli będziesz niezadowolony jak nastawisz się negatywnie już jest źle więc najlepiej nie nastawiać się wcale , nie traktować zaburzenia zbyt poważnie żeby przypadkiem nie zbudować sobie z niego tożsamości "jestem zaburzonym człowiekiem , coś jest ze mną nie tak" to tylko mentalne etykietki które twój umysł próbuje tobie przypisać żeby jakoś wytłumaczyć twój stan ale one tworzą ci tożsamość ofiary a to nie pomaga w samopoczuciu nie jesteś żadną ofiarą i nic ci nie jest tylko odczuwasz lęk i ból emocjonalny ale zaryzykował bym stwierdzenia że większość ludzi których znam boryka się z lękiem tylko o różnym nasileniu niepokój to chleb powszedni nawet najbardziej zadufane w sobie ego odczuwa lęk przed tym czy tamtym wiec nie jesteś w niczym gorszy od innych.

-- 20 listopada 2015, o 23:08 --
Formy myślowe powstające w naszej głowie to trochę tak jak w kinie projektor wyświetla pojedyncze klatki w szybkim tempie tworząc iluzje ruchu i tak samo jest w głowie pojedyncze myśli tworzą obraz myślowy , ludzki organizm posiada wrodzoną inteligencje kieruje ona skomplikowanymi procesami życiowymi których ludzki umysł nie jest sobie nawet w stanie wyobrazić , gdyby te procesy zależały od umysłu na kacu nie był by w stanie ich kontrolować i po prostu byś umarł :) organizm ma wrodzony mechanizm reakcji obronnych na zagrożenie żeby chronić twoje życie tylko niestety nie rozpoznaje że obraz powstały w twojej głowie to iluzja i reaguje jak na prawdziwe zagrożenie i tak powstaje poczucie realizmu to co czujesz jest prawdziwe bo reakcja jest prawdziwa tylko czynnik który ją spowodował jest iluzją umysłu i tutaj jest twoja rola żeby to rozpoznać jeżeli rozejrzysz się w okół i nie widzisz zagrożenia a odczuwasz lęk to znaczy że iluzja gra skrzypce i to jest sygnał dla ciebie że nie ma się czego bać.Na pytanie czy istnieje złoty środek na szybkie wyjście z zaburzenia odpowiem tak przestań myśleć bez myśli organizm nie będzie widział zagrożenia i lęk zaszczepiony w tobie szybko straci swoją energie niczym pociąg do którego nikt nie dorzuca węgla tylko że stwierdzenie "ja myślę" jest tak samo fałszywe jak "ja trawię" albo "ja oddycham" bo to nie ty myślisz tylko to się dzieje poza twoją kontrolą i tak samo jak nie możesz przestać oddychać bo natura i tak wygra tak samo nie jesteś wstanie przestać myśleć próbując zatrzymać ten proces jedyne co to możesz te myśli ignorować nie nadawać im uwagi i to jest nie myślenie o którym mówimy bo one powstawać będą jedynie co to możesz nauczyć się je "przepuszczać" swobodny przepływ myśli gwarantuje sukces , z tego co wiem administratorzy dali tutaj jakieś techniki medytacji warto się z nimi zapoznać jeżeli ta ci nie pasuje można spróbować jakiś innych tak żeby zrozumieć czym swobodny przepływ myśli jest i uczyć się tego procesu , jaką wolnością jest chociaż przez chwile nie musieć myśleć wtedy dopiero wyjdziesz poza zaburzenie i zobaczysz że nic ci nie jest że to tylko myśli.
aleks1723
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:38

16 lutego 2016, o 11:44

Trochę odkopię, ale może jak wejdziesz na to forum znowu, to mi odpiszesz -Byłbym wdzięczny...

No ale jak być świadomym 24 h!? Przecież np jak oglądam jakiś fajny teledysk, to sobie wyobrażam, że ja tam jestem, a zaraz kurde - Nie wyobrażaj sobie - masz być świadomy - I dopada mnie przygnębienie, że już nigdy nie będę mógł sobie nic wyobrażać, odczuwać emocji, płakać. Np na koncert jak pojadę, to zacznę się wzruszać, albo przypominać stare czasy, a tu znowu ( MASZ BYĆ ŚWIADOMY! a nie wspominać sobie starych czasów) - To mi się wydaje bez sensu, życie w ciągył kontrolowaniu swoich myśli - Jakby nie mogło być tak jak dawniej) Jak szedłem na koncert i było pięknie, miałem też wspomienia po koncercie itd - A teraz co? Mam cały czas się kontrolować, żeby nie wspominać starych czasów, nie wyobrażać sobie przyszłośći - Ciągła kontrola nad każdym ruchem? To jest chore... ;/ Ale mam uczucie, że jak nie będę się kontrolował, to zwariuję, bo umysł wygra...
Awatar użytkownika
b00s123
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 362
Rejestracja: 5 października 2014, o 20:45

16 lutego 2016, o 11:51

dalej sie jednak kontrolujesz , zrozum nie da sie kontrolować swoich myśli jest i tak duzo w ciągu dnia ze to jest wręcz niemożliwe . Jak zejdzie Ci ten stan to sam to zrozumiesz .Oglądasz film to chcąc nie chcąc bedziesz miał mysli o danym bohaterze np itp i to jest normalne każdy tak ma .
"Wola psychiki daje wyniki"
ODPOWIEDZ