Przepraszam za późną odpowiedź z mojej strony, ale staram się trzymać zalecenia psychologa i nie wchodzić już na żadne fora (tym bardziej na reddit gdzie nabawiłam się jeszcze większego lęku) i nie googlować. Teraz jest co prawda gorszy okres no ale cóż, bywa.

Ogólnie to zacznę może od tego, że ja wcześniej zanim zaczęłam „chorować” na nerwicę nie miałam tych skurczów ani innych objawów ze strony serca. Wszystko się zaczęło wraz z nerwicą. Potrafiłam te skurcze mieć kilkanaście razy dziennie, często wybudzały mnie ze snu. Potrafiło być kilka dni przerwy, a nagle potrafiły wrócić. Pamiętam sytuację jak w trakcie dawania korepetycji nagle poczułam jakby serce mi się zatrzymało i po tym nastąpiło takie jedno silne uderzenie.. po powrocie do domu dostałam jednego z silniejszych ataków lękowych. Byłam u kardiologia, opisałam jej objawy. Najpierw miałam zrobione EKG na którym wyszedł prawogram/blok lewej tylnej wiązki odnogi pęczka Hisa. Kardiolog stwierdziła że może być to błąd EKG ale dla pewności zrobi mi echo. Echo nic nie wykazało, frakcja wyrzutowa 70%, wymiary komór w normie. Kardiolog powiedziała że taki wynik EKG wyszedł przez to że moje serce ma troszeczkę inne położenie w klatce piersiowej, natomiast nie jest to absolutnie żadna wada ani nic co by mogło zaszkodzić. Ponieważ moje objawy jednak nie ustępowały stwierdziłam że zrobię jeszcze Holtera. Mimo że czułam przewroty w klatce tamtego dnia i inne dziwne sensacje w klatce, cholerę wykazał 0 skurczów komorowych i nadkomorowych plus 11% tachykardii w ciągu całego dnia. Kardiolog mi powiedziała że to jest nerwica i poradziła terapię. Przez kilka miesięcy dobrych miałam spokój i ten szajs znowu powrócił. Siedzę sobie zrelaksowana, zero problemów w tle a tu nagle uczucie przeskoku/przewrotu w klatce. Idę z uczelni do akademika a tutaj znowu to uczucie. Kładę się spać i to samo. Natomiast to co mi moja terapeutka powiedziała i to co myślę jest ważne to to że objawy nerwicy mogą się pojawić nawet wtedy kiedy człowiek jest zrelaksowany i nic się w międzyczasie nie dzieje i może być to następstwo uzbieranych wcześniej stresowych sytuacji, bo mimo wszystko nerwica to bomba z opóźnionym zapłonem. Jeżeli miałaś badanie z których nic nie wyszło to nie martw się, zaufaj lekarzowi i nie googluj. Ja zrobiłam ten błąd i znowu siedzę jak na szpilkach.. ale na szczęście mam wizytę u psychiatry w poniedziałek więc o tyle dobrze. Raczej już tu zaglądać nie będę, więc wszystkim nerwicowcom życzę dużo siły i wszystkiego co najlepsze w walce z tym dziadostwem.

Ahh I zapomniałam jeszcze dodać że chyba najgorszym objawem ze strony nerwicy jaki miałam to taki ścisk w klatce jakby słoń mi na niej usiadł, uczucie jakbym nie mogła oddychać i zaraz zemdleć. Trwało to około minuty/dwóch. Kiedy wstałam serce zaczęło walić jak oszalałe, ale kiedy weszłam do łazienki i wzięłam kilka głębszych wdechów to przeszło. Także niestety nerwica może mieć różne oblicza.

Hej
cierpię na nerwicę lękowa. Najgorsze są pieczenie w klatce piersiowej. Wczoraj wieczorem tak mocne, ze myślałam, że zawał. Jestem niskociśnieniowcem i do tego czasem mam w ciągu dnia spadki tętnem 48-51. Mam do tego silny bol pod lewą łopatka. Dostałam skierowanie na rtg kręgosłupa piersiowego, bo w szyjnym mam juz zmiany. Jak złapie mnie pieczenie to nie potrafię myśleć o niczym innym tylko, czy to już zawał? Czy dzwonić po karetkę już? Czy jeszcze poczekać itp. Wyniki morfologii okej, d-dimery okej, EKG dwa razy w ciągu dwóch tygodni ok. We środę mam wizytę u kardiologa żeby zrobić echo serca. Martwię się, że jak pójdę spać to się nie obudzę, bo będę mieć zawał i przegapcie moment żeby zadzwonić na pogotowie. Od miesiąca słabo śpię...

Dodam, że w tym roku kończę 30 lat i cały czas myślę, że to nie wiek na zawał, ale z drugiej strony takie sytuacje się zdarzaja

Witam, jak u Was z wysiłkiem fizycznym, czy podczas spaceru, treningu, gdzie puls przyspiesza (ok. 140) pojawiają się liczne dodatkowe pobudzenia (przeskakiwania serca)? Jak siedzę i nic nie robię, jest ok, pojawi się jeden przeskok na kilka godzin, a gdy tylko zaczynam szybko iść, ćwiczyć w domu to co chwila odczuwam pobudzenia?? Czy ma ktoś tak? Jak sobie z tym radzić? Żadnych innych objawów nie mam typu ból w klatce, omdlenia. Czy jest to bezpieczne? Boję się, że przy szybkim pulsie serce się rozleguluje, stanie..

Czesc, chciałam zapytać czy ma ktoś przy jednoczesnym przeskakiwaniu serca uczucie konieczności ciągłego kaszlu ?

Witam w gronie osób z nerwica serca.
To jest jakaś masakra ! Non stop serce mi wariuje a puls 75, bojevsie tego ,biorę Bioxeton 4 dzień. Ileż to może trwać, orzeskoki zatrzymania. Ostatnie echo serca niecały miesiąc temu. Ekg 2 tygodnie temu , pomocy

Niestety również uważam to za masakre, staram się nie przejmować dodatkowymi skurczami, ale dzisiaj wracając z pracy pieszo gdy puls trochę podskoczył, przez kilka minut serce zgubiło rytm i jakoś szarpało, to było bardzo nieprzyjemne i lekki lęk się pojawił.. Wszystko co odbiega od normy biorę za niebezpieczeństwo

OlkaParasolka pisze: ↑

19 stycznia 2024, o 20:10

Czesc, chciałam zapytać czy ma ktoś przy jednoczesnym przeskakiwaniu serca uczucie konieczności ciągłego kaszlu ?

Tak, na poczatku nerwicy tak miałam, a to uczucie kaszlu wystepowało w wielu objawach nie tylko serca. Ciało się w ten sposób sprawdza czy ,,zyje,,głupie co nie?

Wątek dawno założony widzę, autorka ufam już odburzona. Jestem tu nowa, po realnym zawale serca prawue 4 lata temu i.... od 4 lat nowa przypadłość - nerwica lękowa/ataki paniki. U mnie skupione w klatce piersiowej

Pojawia się nagle i bez powodu
- uczucie jakby odejścia krwi z organizmu
- mrowienie nóg lub /i rąk
- ucisk w klatce piersiowej
- ściśnięcie klatki jakby obręczą
- płytki oddech
- trudność w oddychaniu
- czasami wyraźny ból w okolicy serca
- ogromne kołatanie serca
- bladość twarzy
- podwyższone lub wysokie ciśnienie krwi
- częste siusianie
- czasami ból i lekkie zawroty głowy lub i mroczki



Wielokrotnie sama bez terapii i leków, wychodziłam z tego. Czasami kilka miesięcy spokoju. Niestety wracało po jakimś silnym przeżyciu.

Pozdrawiam:)

martusia1979 pisze: ↑

12 lutego 2024, o 21:52

OlkaParasolka pisze: ↑

19 stycznia 2024, o 20:10

Czesc, chciałam zapytać czy ma ktoś przy jednoczesnym przeskakiwaniu serca uczucie konieczności ciągłego kaszlu ?

Tak, na poczatku nerwicy tak miałam, a to uczucie kaszlu wystepowało w wielu objawach nie tylko serca. Ciało się w ten sposób sprawdza czy ,,zyje,,głupie co nie?

Jak z tym walczysz ? Czy w ogóle się da ?

OlkaParasolka pisze: ↑

20 lutego 2024, o 19:12

martusia1979 pisze: ↑

12 lutego 2024, o 21:52

OlkaParasolka pisze: ↑

19 stycznia 2024, o 20:10

Czesc, chciałam zapytać czy ma ktoś przy jednoczesnym przeskakiwaniu serca uczucie konieczności ciągłego kaszlu ?

Tak, na poczatku nerwicy tak miałam, a to uczucie kaszlu wystepowało w wielu objawach nie tylko serca. Ciało się w ten sposób sprawdza czy ,,zyje,,głupie co nie?

Jak z tym walczysz ? Czy w ogóle się da ?

Nie da się , kaszlesz akceptujesz przestajes zwracać z biegiem czasu uwage samo odpuszcza.

Hej!
Moja sytuację z mocnym nawrotem nasiliło jedno zdarzenie. Kiedy byłam w Grudniu w pracy kucalam i pakowałam paczkę, miałam bóle brzucha. Jak się potem okazało miałam grypę jelitowa o podłożu bakteryjnym takie były objawy. Niestety kiedy skończyłam pakować ta paczkę i wstałam poczułam ból brzucha i puls skoczył mi do 150, trochę obraz mi się rozmazywał. Nie chciał się uspokoic. Wtedy nie zrobiło to na mnie wrażenia, wyszłam na zewnątrz, do sklepu bo poczułam się głodna i okej, ale potem zaczęłam to analizować i bać się kolejnego takiego zdarzenia. Do tego doszły takie dziwne nie wiem jakby arytmię. Czuję takie mocne uderzenie przerwę i ze dwa szybkie uderzenia, muszę wtedy zakaszlec, bo czuję że mnie to przydusza i puszcza. Byłam w POZ. Miałam EKG dobre, była. U kardiologa na echo serca, bardzo się denerwowałam i wyszła w trakcie badania tachykardia, ale lekarka pytała się mnie czy się teraz stresuje, odpowiedziałam,.że tak bo byłam wystraszona, że coś wyjdzie nie tak. Wyszło w porządku. Powiedziała, że te bóle,.która zdarzają się w klatce to od kręgosłupa. Faktycznie mam skrzywienie piersiowego w lewą stronę. Nie wiem czy zakładac sobie Holter czy już odpuścić

U mnie nerwica zaczęła się od serducha...dodatkowe uderzenia, przewracanie się serducha, czasami trwające kilka sekund gubienie rytmu. Oczywiście poleciałem do internisty, kardiologa - ekg, 2 razy echo, holter...serce zdrowe. Po badaniach przez jakiś czas było lepiej...ale gdzieś tam w głowie krążyły wątpliwości. Zacząłem mieć problemy ze spaniem - ale udało mi się to jakoś ogarnąć ziołami. Niestety po "wakacjach" nerwica zaatakował ze zdwojoną siłą - pierwszy atak paniki (ledwo dojechałem do domu) a tu magicznie w ciągu 5 minut wszystko przeszło. Psychiatra zapisał ssri - serce znów się uspokoiło, sen stał się lepszy ale nie mogę uwierzyć w nerwicę. Od kilku dni serduszko znów się wygłupia a ja załapałem doła...już był z nim spokój a tu bez przyczyny? znów?. Chodzę na psychoterapię...ale nie mogą przeprogramować głowy na to, że będzię dobrze...

Nie wspomnę o wkręcaniu sobie różnych chorób - jedna z większych wkrętek była z fascykulacjami ..wiadomo o czym pomyślałem...ehhhh

Moja walka trwa już rok....choć 25 lat temu miałem podobny incydent, trwający prawie półtora roku.

Witam, jak czytam wasze komentarze to wiem, że nie jestem sama z tym wszystkim i nie zwariowałam, od roku mam stwierdzona nerwice , miałam kołatania serca ale do zniesienia , kardiolog powiedział że to lekka arytmia przy nerwicy. Myślałam że gorzej nie może być, ale od stycznia tego roku objawy się nasiliły, bardzo częste napady nerwicy, nie spałam czasami całe noce , a od tygodnia mam objawy cały dzień i problem ze snem. Tylko że teraz do kołatania serca powily mi się drżenia klatki piersiowej i.nog, ucisk serca jakbym miała zaraz zemdleć. Męczy mnie to prawie cały dzień, jestem kłębkiem nerwów czy ktoś z was też ma takie silne objawy?