Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Objawy ze strony serca w nerwicy. Kto tak ma?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Ewkkka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 17 października 2022, o 07:22

17 października 2022, o 15:55

Badałam teraz nie dawno tarczycę i jest ok
Ledib
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 21 października 2022, o 08:11

21 października 2022, o 08:58

Witam wszystkich.
Widzę, że wielu ludzi ma ten problem.
Wprawdzie jeszcze nie robiłem sobie badań serca ale jestem przkonany, że moja dolegliwość to nerwica.
Pierwsze objawy nerwicowe pojawiły się około rok temu, rozstawałem się wtedy z dziewczyną, dodatkowo trochę nadużywałem alkoholu (codziennie ok 4 piwa, w weekend wiecej), sporadycznie zdażały się inne używki. No ale to nie było nic mocno niepokojącego. Ogarnąłem się i długi czas wszystko było super.
Pogorszyło się w tym roku po przeżyciu traumy, moj ojciec zginął w nieszczęśliwym wypadku, ja byłem jedynym świadkiem, nie było żadnej pomocy reanimowałem go, bardzo długo czekałem na pogotowie bo jechało z miasta odległego o 40km, no w każdym razie staruszek zjechał mi na rękach, zabrali go do szpitala ale zmarł, byłem bezradny.
Z tydzień po tym zdarzeniu zacząłem odczuwać nieprzyjemne kłucie w okolicy serca, oraz niepokój, jakiś taki wewnetrzny lęk, ciągle miałem to wszystko przed oczami. Z początku mnie to przerażało, ale pogadałem że znajomym psychiatrą i powiedział, że to raczej na pewno ma podłoże nerwicowe, po traumie to ponoć nic dziwnego, znajomy który ma nerwice również tak mówił. Uspokoiło mnie to, zauważyłem, że ten ból nie ma nic wspólnego z wysiłkiem, nawet po wysiłku robiło mi się lepiej. Robiłem sobie 4 serię na drążku x12 podciągnięć i czułem się bardzo dobrze więc wykluczyłem sobie sprawy kardiologiczne. Pojechałem na wczasy w tartry gdzie wszytko było super, chodziłem codziennie po 30km w górach i zupełnie nic, zero kłucia czy nadmiernego zmęczenia. Przez 2 miesiące było ekstra aż poczułem się chyba zbyt swobodnie i wróciłem do weekendowego imprezowania. Zauważyłem, że teraz mi to powraca gdy w weekend sobie zabaluje, to zazwyczaj w nocy z wtorku na środę mam atak, znowu kłucie, kołotanie, niepokój. Biorę wtedy hydroxyzyne, pije melisę i uspokajam się muzyka lub po prostu staram się myśleć o czymś miłym. Jest to do opanowania, staram się znowu odstawić alkohol i ćwiczyć, mam nadzieję że będzie ok. Mimo wszystko zamierzam zrobić badania kardiologiczne ale nie sądzę żeby coś wykazały bo z wysiłkiem jest wszytko dobrze. Najczęściej nerwica mnie łapie gdy paradoksalnie chce się wyluzować, odpocząć. Dopóki mam zajęcia to jest wszystko dobrze, najczęściej objawy ponawiają się przed snem. Ma ktoś podobnie? Psychiatra pomaga czy tylk leki zapisuje ? Bo leki to mogę sobie sam załatwić, nie mam z tym problemu. Zastanawiam się czy po badaniach kardio, iść do psychiatry?
gucio
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 5 października 2022, o 14:38

21 października 2022, o 12:11

Psychiatra przy nerwicy odsyła do psychologa najczęściej i u mnie tak było. Przepisal mi tylko hydroxyzyne.Za miesiąc mam wizytę u psychologa.
kozakowy
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 25 lipca 2022, o 20:50

22 października 2022, o 20:37

Ech. U mnie ostatnio w kratkę cały czas. To dwa dni spokoju a potem trzy dni po kilka nieprzyjemnych dodatków dziennie, które wzmacniają niepokój. Kontrolny holter u kardiologa za miesiąc. Chodzę do psychologa omawiamy trudne sprawy. Ale poprawy na razie zbyt dużej brak. Może ćwiczenia z czasem coś dadzą ale o cierpliwość w tej chorobie trudno. Cóż, hopla żyjemy. ;)
Ewkkka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 17 października 2022, o 07:22

23 października 2022, o 20:46

Witam. U mnie też dzisiaj gorzej dwa dni spokoju dzisiaj piecze mnie w żołądku i zaraz myślę że to od serca delikatny ból w klatce w łopatkach a ja oszaleje z tą myślą na szczęście we wtorek mam echo serca boje się trochę. Ale od dwóch dni miałam takie drgania twarzy jakby mięśnia mi pulsowały dziwne
Ewkkka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 17 października 2022, o 07:22

23 października 2022, o 20:59

Nawet jak się położę na bok czuje w klatce ból a mi ciągle w głowie że to zawał. Do południa dobrze się czułam a w internecie zaraz zobaczyłam artykuł o zawale i zaczęłam o tym myśleć . I już chyba ciśnienie mierzyłam z 10 razy i tętno ale wszystko ok jest. Nie wiem czy to nerwica ale kiedyś taką sytuację miałam 2 lata temu z sercem tylko mniejsze symptomy i wtedy lekarz stwierdził że może powinnam się udać do psychologa. I może naprawdę by mi to pomogło bo ciągle schizuje i czytam w internecie o objawach
Ewkkka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 17 października 2022, o 07:22

24 października 2022, o 14:05

Gucio a jak ma się tężyczkę bo też może piec w brzuchu żołądku już drugi dzień i do tego gdzie klatka ucisk jak być coś tam siedziało
gucio
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 5 października 2022, o 14:38

24 października 2022, o 19:59

Tężyczka utajona daje różne objawy. U mnie najczęściej występuje napięcie mięśni koło łopatek i ucisk na sercu i coś jakby drętwienie w okolicy serca.Oprócz tego piecze mnie w klatce piersiowej czasami i w plecach. To takie objawy u mnie są. Wracam z pracy i jak wrócę,to napiszę więcej
gucio
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 5 października 2022, o 14:38

24 października 2022, o 21:59

Ewkka...U mnie zaczęło się od tego,że na koniuszku serca poczułem coś w rodzaju szybkiego bicia (to tak jakby trzepotanie skrzydeł kolibra-takie równomierne bardzo silne uczucie bicie serca. To tak jakby ktoś kable od prądu podłączył i puścił prąd). To trwało około godziny i minęło gdy wyszedłem z pracy.Sytuacja się powtórzyła potem 5 razy. Po powrocie do pracy 4 razy i raz na rowerze. Po powrocie z L4,pojawił się silny ból i kłucia,które trwały od połowy stycznia 2021 aż do maja 2022 (mam na myśli te silne uczucia na sercu). Gdy to wszystko u mnie się zaczęło,to miałem bardzo silne kłucia serca i ucisk,nawet gdy się kładłem spać.Podczas spania,ustępowało. W pracy było najgorzej.Nie mogłem usiedzieć normalnie w pracy i pojawiał się silny lęk.Po pracy nadal wszystko było,ale z mniejszym natężeniem lub nie było dolegliwości.Będąc u kardiologa pierwszego dowiedziałem,się,że mam dostarczać cytrynian magnezu (mając tężyczkę utajoną,należy pić magnez,ale tylko cytrynian). U mnie na początku nastąpił silny spadek elektrolitów przez hiperwentylacje i dlatego dostałem tężyczki. Wszystko było wynikiem długotrwałego stresu i od tego,że przez rok,źle się odżywiałem (nie dostarczałem odpowiednich suplementów w jedzeniu) i prawdopodobnie to i oczywiście stres spowodował problemy i u mnie zaczęło się od serca..opisałem to w pierwszej wiadomości tutaj. Od kilku miesięcy wróciłem do sportu i tak jakby serce się uspokoiło,ale oczywiście nadal mam pewne problemy w pracy.Poza pracą obecnie dolegliwości mi mijają (sporadycznie,pojawia się ucisk serca i takie dziwne napięcie-może dlatego,że pomyślę,ale zauważyłem,że to nie myśli tylko jakby podświadomość mi o tym przypominała. Ciśnienie tak samo mierzyłem po 20 razy i tętno. W tamtym czasie skakało w stresie bo nie wiedziałem,co tak naprawdę się ze mną stało. Obecnie mam normę i to od kilku miesięcy. Jestem tutaj na forum,bo uważam,ze przez to co mnie dopadło mam również nerwicę i jest ona pomieszana z tężyczką bo objawy nerwicowe są podobne do dolegliwości przy tężyczce.
Awatar użytkownika
Hightower
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 386
Rejestracja: 26 września 2022, o 20:22

24 października 2022, o 22:34

Ewkkka pisze:
24 października 2022, o 14:05
Gucio a jak ma się tężyczkę bo też może piec w brzuchu żołądku już drugi dzień i do tego gdzie klatka ucisk jak być coś tam siedziało
Jak najbardziej. Przy tężyczce utajonej możesz się spodziewać dosłownie „wszystkiego”. Wśród objawów wegetatywnych znajdziesz m.in. kołatanie serca, bóle w klatce piersiowej i jamie brzusznej, kolki, zaparcia i tak dalej. Na dodatek sam proces leczenia, polegający na suplementacji wapnia i magnezu, może wywoływać i potęgować pewne dolegliwość (w skrócie – za dużo wapnia w suplementach – zaparcia, za dużo magnezu – biegunki).

Czy to natomiast Twój przypadek? Może tak, może nie. Bez badania EMG (tzw. próby tężyczkowej) lekarz nie potwierdzi u Ciebie tężyczki, choć oczywiście możesz poprosić neurologa o zbadanie np. objawu (odruchu) Chwostka. W badaniach krwi poziom magnezu, zjonizowanego wapnia i potasu wychodzi najczęściej zupełnie w normie. Niedobory występują dopiero na poziomie komórkowym, więc aby badanie krwi w ogóle miało sens, trzeba byłoby oznaczyć poziom magnezu w erytrocytach (nie każde laboratorium w PL w ogóle ma takie badanie w ofercie, do niedawna w ogóle nie wykonywało się takich badań komercyjnie, nawet dzisiaj w większości przypadków próbki wysyła się do Niemiec lub Hiszpanii, co oczywiście wydłuża czas oczekiwania na wyniki, średnio czeka się ok. 10 dni).
gucio
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 5 października 2022, o 14:38

24 października 2022, o 22:48

Hightower, Ja miałem badanie EMG i badanie magnezu we krwi i w erytrocytach,ale dopiero po suplementacji i żałuje,ze nie robiłem tego badania od razu po emg tylko po 2 latach bo wyszło mi w normie i nie wiem jaki poziom miałem od razu po hiperwentylacji...a badanie w erytrocytach można zrobić we Wrocławiu na Oławskej. Jeśli chodzi o suplementacje wapnem,to można po 2 godzinach od pobrania cytrynianu magnezu (nigdy razem)
Awatar użytkownika
Hightower
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 386
Rejestracja: 26 września 2022, o 20:22

24 października 2022, o 23:25

gucio pisze:
24 października 2022, o 21:59
Jestem tutaj na forum,bo uważam,ze przez to co mnie dopadło mam również nerwicę i jest ona pomieszana z tężyczką bo objawy nerwicowe są podobne do dolegliwości przy tężyczce.

W punkt. Zdaniem niektórych lekarzy tężyczka utajona występuje w ponad 50% przypadkach nerwicy lękowej, choć brak tu wiarygodnych badań. Nerwicowcy żyją z tężyczką przez całe lata czy nawet dekady, czasem lepiej, czasem gorzej. W obu przypadkach objawy bywają zresztą identyczne, żelazny pakiet obejmuje uczucie niepokoju, niejednokrotnie lęk przed śmiercią, mrowienia w okolicach ust, drętwienie wargi, skurcze, mimowolne drgania mięśni (osławione fascykulacje), drętwienia i mrowienia kończyn, nasilające się w spoczynku i wybudzające w nocy. Objawy stale „wędrują”. Raz będą to nogi, innym razem kończyny górne czy tułów. W obu przypadkach – tj. nerwicy i tężyczki utajonej – zdarzają się również ataki paniki. Czynnikiem, który nasila i wywołuje objawy, jest oczywiście stres. W sieci znajdziesz świadectwa ludzi, którzy się z tym męczą od 15-20 lat i poza paroma epizodami na kwartał funkcjonują na co dzień zupełnie normalnie. Bywa, że samo postawienie właściwej diagnozy już daje spokój ducha, bo przestajesz sobie wtedy wkręcać całą resztę chorób. Można z tego wyjść. W tej chwili dominuje pogląd, że przy odpowiedniej terapii, opartej na umiejętnej suplementacji, można uporać się z tężyczką w 10-12 miesięcy. Z nerwicą lękową już tak łatwo niestety pójdzie, choć i tu nie brakuje głosów, że i tu cały problem wynika z niedoborów pokarmowych (temat sam w sobie jest fascynujący).
gucio pisze:
24 października 2022, o 21:59
Będąc u kardiologa pierwszego dowiedziałem,się,że mam dostarczać cytrynian magnezu (mając tężyczkę utajoną,należy pić magnez,ale tylko cytrynian).
To nie musi być cytrynian, choć niektórzy lekarze mogą być przywiązani do określonego preparatu (bo pomógł pacjentowi X lub Y, więc potem leci taśmowo). To może być również jabłczan, mleczan, pirogronian, asparaginian, taurynian. Innymi słowy - sole organiczne. To, co będzie dla ciebie optymalne, zależy m.in. od prawidłowego zakwaszenia twojego żołądka. U osób z nadkwasotą lepiej sprawdzi się chlorek magnezu. Różnice w przyswajalności między poszczególnymi solami magnezu są minimalne, to kwestia kilku procent w jedną bądź drugą stronę. Oczywiście każdy producent będzie twierdził, że właśnie jego preparat jest skuteczny, a reszta to placebo.

Jak słusznie zauważyłeś, istotne jest, by dostarczanego z zewnątrz magnezu nie łączyć z wapniem (minimum dwie godziny odstępu, sam wapń najlepiej podawać w godzinach porannych). Temat znany, więc go tu pomijam. Magnezu nie należy również łączyć z cynkiem i witaminą D3, która dosłownie "wysysa" z krwi cały wprowadzony przed chwilą magnez (stąd absurdalność preparatów zawierających właśnie magnez i D3, co sprawia, że realnie przyswajasz tak naprawdę jedynie witaminę D3). Warto natomiast w trakcie suplementacji uwzględnić selen.

Nie należy przekraczać jednorazowej dawki 50-100 mg jonów magnezu, więcej po prostu się nie przyswoi, trzeba odczekać przynajmniej kilka godzin. W optymalnym modelu należałoby przyjmować magnez trzy razy na dobę, największą dawkę (100-120 mg) zostawić sobie na wieczór, tuż przed snem. Więcej absolutnie nie ma sensu, bo po jakimś czasie skończy się biegunką, utratą elektrolitów i w efekcie pogorszeniem ogólnego stanu.

Walka z tężyczką utajoną to w dużej mierze właśnie żmudna, powolna suplementacja magnezu. To zadanie na minimum kilka miesięcy, czasem niestety na całe lata. Cały proces można przyspieszyć za pomocą wlewów dożylnych z magnezem, czyli po prostu kroplówek, coraz częściej oferowanych komercyjnie przez różnego rodzaju kliniki witaminowe (cena 150-250 PLN w zależności od miasta, w aptece co prawda już za kilkanaście złotych, ale ktoś nam tę kroplówkę musi jeszcze podać i monitorować reakcję). W ten sposób pomijamy przewód pokarmowy i zapominamy o problemie przyswajalności, tutaj taki shot magnezu wywołuje niemal natychmiastowy efekt (próbowałem na sobie, wrażenie z pogranicza dobrego masażu wykonanego przez fizjoterapeutę). Nie jest to jednak opcja dla każdego (odpadają np. osoby z chorobami nerek i serca).

Uważa się, że również woda mineralna bogata w magnez (najlepiej w proporcji wapnia do magnezu na poziomie 1:1 lub 2:1) potrafi szybko złagodzić objawy tężyczki utajonej. Na polskim rynku chyba najlepsza byłaby muszynianka, ale akurat smakowo wypada chyba dość słabo.
gucio
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 5 października 2022, o 14:38

25 października 2022, o 00:02

Hightower, wszystko dobrze napisane. Ja suplementuje się cytrynianem magnezu i nie dlatego,że kardiolog zalecił,ale dlatego,że cytrynian magnezu jest najlepiej wchłaniany, czytałem o innych magnezach (które tu wymieniłeś),ale w teżyczce utajonej sprawdza się jedynie cytrynian i taki również jest dostarczany dożylnie. Jeśli ktoś wlewa inny to robi błąd. Również robiłem wlewy i czułem się cały dzień dobrze ale już na drugi dzień praca wszystko kasowała.Miałem w stresie wypadanie płatka mitralnego (nie było to aż tak uciążliwe i częste) ale dzięki suplementacji magnezem problem zniknął. Serce potrzebuje najwięcej magnezu niż mięśnie.
Awatar użytkownika
Hightower
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 386
Rejestracja: 26 września 2022, o 20:22

25 października 2022, o 00:22

gucio pisze:
25 października 2022, o 00:02
Hightower, wszystko dobrze napisane. Ja suplementuje się cytrynianem magnezu i nie dlatego,że kardiolog zalecił,ale dlatego,że cytrynian magnezu jest najlepiej wchłaniany, czytałem o innych magnezach (które tu wymieniłeś),ale w teżyczce utajonej sprawdza się jedynie cytrynian i taki również jest dostarczany dożylnie. Jeśli ktoś wlewa inny to robi błąd.
To już temat na debatę w ramach seminarium z farmakokinetyki. W przypadku dostarczania pozajelitowego to już zupełnie inna para kaloszy, więc tamte uwagi mają w tym miejscu ograniczone zastosowanie. Ja sam miałem do czynienia akurat z siarczanem magnezu. Efekty pojedynczego wlewu są silne, choć krótkotrwałe; to ulga na kilka dni. To wszystko kwestia indywidualnej odpowiedzi i wyjściowych niedoborów, czasami naprawdę dużych, ale statystycznie rzecz biorąc (tj. z doświadczenia klinik witaminowych w Polsce, które przynajmniej w odniesieniu do leczenia tężyczki utajonej lubią chwalić się takimi wynikami) na realne efekty trzeba byłoby czekać ok. 3 miesięcy, przy minimum 3 wlewach w miesiącu.
gucio
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 5 października 2022, o 14:38

25 października 2022, o 08:21

Mam do Was ciekawe pytanie. Czy podczas snu pocicie się do tego stopnia,że piżama jest całkowicie mokra,razem z kołdrą ?
ODPOWIEDZ