Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Objawy ze strony serca w nerwicy. Kto tak ma?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Nagisa
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 71
Rejestracja: 30 lipca 2018, o 11:12

17 listopada 2021, o 11:52

adxy pisze:
15 listopada 2021, o 22:26
Nagisa pisze:
11 listopada 2021, o 16:10
adxy pisze:
13 października 2021, o 22:37
Mnie ostatnio w środku nocy budzi łomot serca. Budzę się ok. 3 - 4 spocony i czuję jak serce zaczyna coraz szybciej bić, a po jakimś czasie tłuc z ogromną prędkością. Za pierwszym razem się wystraszyłem, zerwałem z łóżka, co tylko pogorszyło sprawę. Nasilił się łomot, ciśnienie skoczyło do granic i totalna panika. Zadzwoniłem na pogotowie. Jak przyjechali to się uspokoiłem. Następnym razem jak się powtórzyło to już nie wstawałem, leżałem i czekałem, po jakimś czasie samo się uspokaja, choć trudno po czymś takim zasnąć. Najczęściej to oznacza nieprzespaną noc.
Ja mam tak samo. Gwałtowne wybudzenie w nocy, sece wali, cała zlana potem. Straszne to jest. U mnie to w końcu samo przechodzi, ale wraca. Miałeś robione badania serca? Holter?
U mnie już jest lepiej. Wróciłem do brania leków i pomału się uspokoiło. Ale to nie był pierwszy raz. Kiedyś dawno temu miałem już tak i wtedy miałem i holtera i inne badania. Niczego nie wykazały i u Ciebie też niczego nie wykażą. A na wynikach z holtera pewnie doszukasz się jakichś skurczów dodatkowych itp. ale każdy ich trochę w ciągu doby ma więc z góry mówię, żebyś sobie nie czegoś nie wkręcała. Liczy się to co powie lekarz. A on powie, że wszystko jest w porządku. Zapewne zwróci tylko uwagę na podwyższony puls, ale on jest spowodowany emocjami.

Jak w nocy budzisz się w takim stanie to moja rada jest taka, aby nie zrywać się gwałtownie! I nie biec zaraz mierzyć sobie ciśnienia itp. bo to powoduje nasilenie. Najlepiej zostać w łóżku tak jak się leżało i spróbować to przetrzymać.
Dzięki. Kardiologa mam jutro i się denerwuję. Ciągle mam jakieś myśli (pewnie natręty), że on stwierdzi jakąś chorobę serca albo stwierdzi na podstawie objawów nerwicowych chorobę, której nie ma i będę musiała brać leki na serce, które mi zaszkodzą :(. Ostatnio to tętno mi się uspokoiło. Miałam problemy ze snem (ciężko mi było zasnąć i budziłam się w nocy). Od kilku nocy jest trochę lepiej. Przesypiam całą noc bez wybudzania. Tak sobie myślę, że raczej przy faktycznych problemach z sercem, to te dolegliwości by tak po prostu sobie nie przeszły. W ogóle zauważyłam, że przed wyjściem z domu narasta u mnie stres i pojawiają się objawy: poddenerwowanie, spięcie, nerwowość, potliwość, takie uczucie przyduszenia, podwyższone tętno, stres rośnie. Apogeum tych dolegliwości jest już na miejscu (chyba chodzi po prostu o miejsca publiczne). Jeszcze się denerwuję, że się spóźnię itp. To jeszcze bardziej podkręca stres. Gdy wracam, to stopniowo wszystko się uspokaja. Zaczęłam też zauważać te natrętne myśli. Część z nich było łatwo rozpoznać bo to były takie typowe, egzystencjalne.
Nagisa
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 71
Rejestracja: 30 lipca 2018, o 11:12

17 listopada 2021, o 16:47

Oligo pisze:
16 listopada 2021, o 19:26
Gimbajo pisze:
16 listopada 2021, o 15:20
Walnęło dziś jakby z serca a może i żołądka.
Ze strony serca, z żołądka, z jelit a może z wątroby...
Od kilku, kilkunastu lat się z tym męczę. Raz więcej raz mniej. Co roku wszystkie badania, kardiolog- ekg, echo, holtera- dodatkowe komorowe i nadkomorowe- ilość w normie dla zdrowego człowieka. Żadnej wady serca. Wyniki z krwi ok, a jednak. W tym roku poszedłem do innego kardiologa. Facet mnie zbadał i powiedział, że to nie od serca i żebym więcej się już nigdzie nie badał. Stwierdził, że to serotonina w głowie a przez nią adrenalina wydziela się w nadmiarze i powoduje przyspieszony puls i dodatkowe skurcze serca. Przypisał tak jak większości z was betabloker- niweluje wpływ hormonów stresu na rytm serca w trakcie wysiłku psychicznego i fizycznego. Na moje pytanie po jakim czasie mam odstawić tabletki powiedział, że nigdy, że to jest tak jak z cholesterolem bądź nadciśnieniem. W głowie terapii na hormony nie przeprowadzisz a z czasem od tego coś może się zepsuć a z wiekiem jak zauważyłem może być coraz gorzej. Nie będę opisywał tutaj swojego przypadku od początku ale to jest to co każdy z was przechodzi. Kazał mi jeszcze zrobić gastroskopię aby wykluczyć przepuklinę rozworu przełykowego. Zauważyłem, że po pikantnym, po coca coli itp. gdy mam nogi uniesione do góry w pozycji siedzącej puknie mi we flakach i zaburzy rytm serca. Zdarzają mi się wzdęcia i wtedy też szarpnie i puknie zapewne serce nierówno, także coś w tym jest co powiedział lekarz, że innych objawów nie ma to gastroskopię olałem. Pewnie jak mi nerwy puszczą to zrobię. Generalnie w moim przypadku czasami mnie szarpało, albo miałem puls podwyzszony bądź ciśnienie. Zaczęło się od migotania przedsionków, które miałem raz w życiu 14 lat temu i po uregulowaniu wytłumaczono mi, że to chyba z nerwów bo żadnej wady nie mam- kardiolog u którego ostatnio się badałem potwierdził przypuszczenia, że to nadmiar adrenaliny- miesiąc jak rzuciłem garnitur na państwówce i poszedłem w całkiem nową branże na prywatę. Kto tego nie miał nie zrozumie jak to jest. Nie wiesz jak z tym walczyć i czujesz się bezradny. Obniża to nasze poczucie sprawczości i zniechęca do życia. Dzisiaj oddał bym bogactwa aby się od tego uwolnić- żartuje, oczywiście, ale dużo bym złapacił aby się tego pozbyć a najlepiej o tym, że to miałem zapomnieć. Niestety, nigdy się z tego chyba nie uwolnimy. Jedynie możemy nie panikować, taka to nasza przypadłość. Niestety nie działa to tak, że ktoś Ci powie nie myśl o tym i wszystko zniknie, więc pesymistycznie trzeba się przygotować na tak niemiłe towarzystwo. Lepiej mają Ci u których coś stwierdzą, pójdzie taki na zabieg i ma to z dupy...
Gastroskopia nie jest badaniem, które służy diagnozowaniu przepukliny przełyku (podczas gastroskopii wdmuchiwane jest powietrze i lekarz przeprowadzający badanie może błędnie ocenić, że jest ta przepuklina). Należy zrobić RTG przełyku z kontrastem. To jest odpowiednie badanie. Ja mam przepuklinę przełyku. Nie życzę. Niestety nie jest tak kolorowo, że zabieg i po problemie. Raczej z większością chorób tak nie jest. Życzę zdrowia.
Oligo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 12 lipca 2021, o 14:48

17 listopada 2021, o 20:47

Nagisa pisze:
17 listopada 2021, o 16:47
Oligo pisze:
16 listopada 2021, o 19:26
Gimbajo pisze:
16 listopada 2021, o 15:20
Walnęło dziś jakby z serca a może i żołądka.
Ze strony serca, z żołądka, z jelit a może z wątroby...
Od kilku, kilkunastu lat się z tym męczę. Raz więcej raz mniej. Co roku wszystkie badania, kardiolog- ekg, echo, holtera- dodatkowe komorowe i nadkomorowe- ilość w normie dla zdrowego człowieka. Żadnej wady serca. Wyniki z krwi ok, a jednak. W tym roku poszedłem do innego kardiologa. Facet mnie zbadał i powiedział, że to nie od serca i żebym więcej się już nigdzie nie badał. Stwierdził, że to serotonina w głowie a przez nią adrenalina wydziela się w nadmiarze i powoduje przyspieszony puls i dodatkowe skurcze serca. Przypisał tak jak większości z was betabloker- niweluje wpływ hormonów stresu na rytm serca w trakcie wysiłku psychicznego i fizycznego. Na moje pytanie po jakim czasie mam odstawić tabletki powiedział, że nigdy, że to jest tak jak z cholesterolem bądź nadciśnieniem. W głowie terapii na hormony nie przeprowadzisz a z czasem od tego coś może się zepsuć a z wiekiem jak zauważyłem może być coraz gorzej. Nie będę opisywał tutaj swojego przypadku od początku ale to jest to co każdy z was przechodzi. Kazał mi jeszcze zrobić gastroskopię aby wykluczyć przepuklinę rozworu przełykowego. Zauważyłem, że po pikantnym, po coca coli itp. gdy mam nogi uniesione do góry w pozycji siedzącej puknie mi we flakach i zaburzy rytm serca. Zdarzają mi się wzdęcia i wtedy też szarpnie i puknie zapewne serce nierówno, także coś w tym jest co powiedział lekarz, że innych objawów nie ma to gastroskopię olałem. Pewnie jak mi nerwy puszczą to zrobię. Generalnie w moim przypadku czasami mnie szarpało, albo miałem puls podwyzszony bądź ciśnienie. Zaczęło się od migotania przedsionków, które miałem raz w życiu 14 lat temu i po uregulowaniu wytłumaczono mi, że to chyba z nerwów bo żadnej wady nie mam- kardiolog u którego ostatnio się badałem potwierdził przypuszczenia, że to nadmiar adrenaliny- miesiąc jak rzuciłem garnitur na państwówce i poszedłem w całkiem nową branże na prywatę. Kto tego nie miał nie zrozumie jak to jest. Nie wiesz jak z tym walczyć i czujesz się bezradny. Obniża to nasze poczucie sprawczości i zniechęca do życia. Dzisiaj oddał bym bogactwa aby się od tego uwolnić- żartuje, oczywiście, ale dużo bym złapacił aby się tego pozbyć a najlepiej o tym, że to miałem zapomnieć. Niestety, nigdy się z tego chyba nie uwolnimy. Jedynie możemy nie panikować, taka to nasza przypadłość. Niestety nie działa to tak, że ktoś Ci powie nie myśl o tym i wszystko zniknie, więc pesymistycznie trzeba się przygotować na tak niemiłe towarzystwo. Lepiej mają Ci u których coś stwierdzą, pójdzie taki na zabieg i ma to z dupy...
Gastroskopia nie jest badaniem, które służy diagnozowaniu przepukliny przełyku (podczas gastroskopii wdmuchiwane jest powietrze i lekarz przeprowadzający badanie może błędnie ocenić, że jest ta przepuklina). Należy zrobić RTG przełyku z kontrastem. To jest odpowiednie badanie. Ja mam przepuklinę przełyku. Nie życzę. Niestety nie jest tak kolorowo, że zabieg i po problemie. Raczej z większością chorób tak nie jest. Życzę zdrowia.
Jakie masz objawy związane z przepukliną rozworu przełykowego? Jakie leczenie masz wprowadzone?
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1028
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

17 listopada 2021, o 21:38

Ja tylko dla uspokojenia dziś popołudniu się zdrzemnąłem nagle się przebudziłem w walenie serca, ciśnieniomierze 140/82 puls 150 i panika gotowa, 20 minut i ciśnienie 125/80 a puls do tera od 85 do 95 oczywiście natrętne myśli, 3 miesiące temu u kardiologa wszystko oki echo, ekg. Oczywiście w głowie holter ale to tylko kolejny natręt. Zgodzę się z przedmówcami że taki nasz urok i sraczka, szkoda bo życie piękne, a tu byle stres, mysl powoduje zasrany napad.
Kosiba
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 8 listopada 2021, o 13:30

17 listopada 2021, o 22:10

Tez tak mialem a jak masz miec jak jestes w leku.W leku o najwyzsza wartosc Twoje zycie. To w zasadzie jedyna diagnostyczna zmierzalna wiec wychodzi tachykardia skok cisnienia . I czesto lekarze ida w strone betablokera . Bralem niestety 10 lat az trafilem doninnego kardiologa odstawilem i zyje. Nerwice choduje sobie sam nadal ale nie wkrecam sie juz tak w somaty a gorzej z myslami jest ale nie o tym. Zbadano Cie jestes zdrowy skoncz z pomiarami pulsu skoncz z pomiarami ciesnienia. Nie przykladaj paluchow do szyi ;-) ... Na dyskomfort ze strony takiego stanu czasem pije shoty magnezowe takie do kupienia na stacji benzynowej np. dwa i jest lepiej. Ale ten stan mija a nasze serce zdrowe jak pokazuje badanie naprawde jest w stanie wytrzymac i skok cisnienia i podwyzszony puls.
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1028
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

17 listopada 2021, o 23:34

Dzięki za uspokojenie. Pozdrawiam
Nagisa
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 71
Rejestracja: 30 lipca 2018, o 11:12

18 listopada 2021, o 09:03

DamianZ1984 pisze:
17 listopada 2021, o 21:38
Ja tylko dla uspokojenia dziś popołudniu się zdrzemnąłem nagle się przebudziłem w walenie serca, ciśnieniomierze 140/82 puls 150 i panika gotowa, 20 minut i ciśnienie 125/80 a puls do tera od 85 do 95 oczywiście natrętne myśli, 3 miesiące temu u kardiologa wszystko oki echo, ekg. Oczywiście w głowie holter ale to tylko kolejny natręt. Zgodzę się z przedmówcami że taki nasz urok i sraczka, szkoda bo życie piękne, a tu byle stres, mysl powoduje zasrany napad.
A ja się nie zgadzam, że taki nasz urok i już trzeba z tym żyć. Minęło już ponad 5 lat od moich pierwszych objawów nerwicy (zaczęła się przewlekłym zmęczeniem i natrętami, że moim bliskim stanie się krzywda). Przez 5 lat wielokrotnie udało mi się ją załatwić na długo. Wróciła dopiero po traumatycznych przeżyciach, ale teraz też mam zamiar się jej pozbyć. Teraz jest o wiele trudniej bo mam realne choroby, ale w końcu dam radę.
Nagisa
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 71
Rejestracja: 30 lipca 2018, o 11:12

18 listopada 2021, o 09:30

Oligo pisze:
17 listopada 2021, o 20:47
Nagisa pisze:
17 listopada 2021, o 16:47
Oligo pisze:
16 listopada 2021, o 19:26


Ze strony serca, z żołądka, z jelit a może z wątroby...
Od kilku, kilkunastu lat się z tym męczę. Raz więcej raz mniej. Co roku wszystkie badania, kardiolog- ekg, echo, holtera- dodatkowe komorowe i nadkomorowe- ilość w normie dla zdrowego człowieka. Żadnej wady serca. Wyniki z krwi ok, a jednak. W tym roku poszedłem do innego kardiologa. Facet mnie zbadał i powiedział, że to nie od serca i żebym więcej się już nigdzie nie badał. Stwierdził, że to serotonina w głowie a przez nią adrenalina wydziela się w nadmiarze i powoduje przyspieszony puls i dodatkowe skurcze serca. Przypisał tak jak większości z was betabloker- niweluje wpływ hormonów stresu na rytm serca w trakcie wysiłku psychicznego i fizycznego. Na moje pytanie po jakim czasie mam odstawić tabletki powiedział, że nigdy, że to jest tak jak z cholesterolem bądź nadciśnieniem. W głowie terapii na hormony nie przeprowadzisz a z czasem od tego coś może się zepsuć a z wiekiem jak zauważyłem może być coraz gorzej. Nie będę opisywał tutaj swojego przypadku od początku ale to jest to co każdy z was przechodzi. Kazał mi jeszcze zrobić gastroskopię aby wykluczyć przepuklinę rozworu przełykowego. Zauważyłem, że po pikantnym, po coca coli itp. gdy mam nogi uniesione do góry w pozycji siedzącej puknie mi we flakach i zaburzy rytm serca. Zdarzają mi się wzdęcia i wtedy też szarpnie i puknie zapewne serce nierówno, także coś w tym jest co powiedział lekarz, że innych objawów nie ma to gastroskopię olałem. Pewnie jak mi nerwy puszczą to zrobię. Generalnie w moim przypadku czasami mnie szarpało, albo miałem puls podwyzszony bądź ciśnienie. Zaczęło się od migotania przedsionków, które miałem raz w życiu 14 lat temu i po uregulowaniu wytłumaczono mi, że to chyba z nerwów bo żadnej wady nie mam- kardiolog u którego ostatnio się badałem potwierdził przypuszczenia, że to nadmiar adrenaliny- miesiąc jak rzuciłem garnitur na państwówce i poszedłem w całkiem nową branże na prywatę. Kto tego nie miał nie zrozumie jak to jest. Nie wiesz jak z tym walczyć i czujesz się bezradny. Obniża to nasze poczucie sprawczości i zniechęca do życia. Dzisiaj oddał bym bogactwa aby się od tego uwolnić- żartuje, oczywiście, ale dużo bym złapacił aby się tego pozbyć a najlepiej o tym, że to miałem zapomnieć. Niestety, nigdy się z tego chyba nie uwolnimy. Jedynie możemy nie panikować, taka to nasza przypadłość. Niestety nie działa to tak, że ktoś Ci powie nie myśl o tym i wszystko zniknie, więc pesymistycznie trzeba się przygotować na tak niemiłe towarzystwo. Lepiej mają Ci u których coś stwierdzą, pójdzie taki na zabieg i ma to z dupy...
Gastroskopia nie jest badaniem, które służy diagnozowaniu przepukliny przełyku (podczas gastroskopii wdmuchiwane jest powietrze i lekarz przeprowadzający badanie może błędnie ocenić, że jest ta przepuklina). Należy zrobić RTG przełyku z kontrastem. To jest odpowiednie badanie. Ja mam przepuklinę przełyku. Nie życzę. Niestety nie jest tak kolorowo, że zabieg i po problemie. Raczej z większością chorób tak nie jest. Życzę zdrowia.
Jakie masz objawy związane z przepukliną rozworu przełykowego? Jakie leczenie masz wprowadzone?
Bóle/ pieczenie/ ucisk w klatce piersiowej, uczucie duszności, w najgorszych chwilach jest maska astmy i zawału, spadek kondycji fizycznej, mdłości, brak apetytu, silny refluks (przez przepuklinę mam niedomykanie górnego zwieracza przełyku; stwierdzone w gastroskopii), który powoduje ból, przewlekłe stany zapalne gardła, przełyku, problemy z przełykaniem, cofki i wiele innych. U mnie początkowo nie było w ogóle objawów (miałam gastroskopię z innego powodu i tam lekarz zauważył przepuklinę). Dopiero jak ten wpust przestał się domykać, to zaczęły się jazdy. Z przepukliną i refluksem (objawy) jest podobnie jak z nerwicą tj. można mieć wszystkie objawy, część lub żyć sobie i w ogóle nie wiedzieć, że jest ta przepuklina. Leczenie polega na diecie, umiarkowanej aktywności fizycznej, dostaje się leki (wszystkie albo niektóre) zobojętniające IPP, leki zobojętniające bez recepty (chyba blokery H2 czy coś takiego), leki prokinetyczne, witaminy (B,D), magnez, probiotyk. Jak ww. nie działają, to rozważa się operację. Operacje metody: fundoplikacja (różne rodzaje, najpopularniejsza, nieodwracalna metoda Nissena, dostępne w Polsce na NFZ), opaska magnetyczne Linx (zakłada się ją laparoskopem, metoda odwracalna, nie jest dostępna w Polsce, najbliżej Niemcy, UK, koszt od 8000 €). Wszystko pięknie w teorii, ale w praktyce pojawia się wiele problemów i to nie jest tak, że weźmiesz tabletkę i jest spoko. Operacja często kończy się powikłaniami i trzeba brać i tak leki. Po operacji często w ciągu kilku lat i tak znowu jest przepuklina (bo to tkanka miękka i się rozciąga).
Nagisa
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 71
Rejestracja: 30 lipca 2018, o 11:12

18 listopada 2021, o 13:56

adxy pisze:
15 listopada 2021, o 22:26
Nagisa pisze:
11 listopada 2021, o 16:10
adxy pisze:
13 października 2021, o 22:37
Mnie ostatnio w środku nocy budzi łomot serca. Budzę się ok. 3 - 4 spocony i czuję jak serce zaczyna coraz szybciej bić, a po jakimś czasie tłuc z ogromną prędkością. Za pierwszym razem się wystraszyłem, zerwałem z łóżka, co tylko pogorszyło sprawę. Nasilił się łomot, ciśnienie skoczyło do granic i totalna panika. Zadzwoniłem na pogotowie. Jak przyjechali to się uspokoiłem. Następnym razem jak się powtórzyło to już nie wstawałem, leżałem i czekałem, po jakimś czasie samo się uspokaja, choć trudno po czymś takim zasnąć. Najczęściej to oznacza nieprzespaną noc.
Ja mam tak samo. Gwałtowne wybudzenie w nocy, sece wali, cała zlana potem. Straszne to jest. U mnie to w końcu samo przechodzi, ale wraca. Miałeś robione badania serca? Holter?
U mnie już jest lepiej. Wróciłem do brania leków i pomału się uspokoiło. Ale to nie był pierwszy raz. Kiedyś dawno temu miałem już tak i wtedy miałem i holtera i inne badania. Niczego nie wykazały i u Ciebie też niczego nie wykażą. A na wynikach z holtera pewnie doszukasz się jakichś skurczów dodatkowych itp. ale każdy ich trochę w ciągu doby ma więc z góry mówię, żebyś sobie nie czegoś nie wkręcała. Liczy się to co powie lekarz. A on powie, że wszystko jest w porządku. Zapewne zwróci tylko uwagę na podwyższony puls, ale on jest spowodowany emocjami.

Jak w nocy budzisz się w takim stanie to moja rada jest taka, aby nie zrywać się gwałtownie! I nie biec zaraz mierzyć sobie ciśnienia itp. bo to powoduje nasilenie. Najlepiej zostać w łóżku tak jak się leżało i spróbować to przetrzymać.
Właśnie wróciłam od kardiologa (usg serca i holter w normie). Na opisie holtera na końcu wniosków "w trakcie licznych opisanych dolegliwości badanie nie wykazało nieprawidłowości " hehehe XD. Teraz mnie to mega śmieszy :P. Zwlaszcza, że mój dzienniczek był bardzo skrupulatny i zajmował 3 strony (dają 1 kartkę, dwie dodrukowałam hehe). Miałeś rację. Dzięki jeszcze raz.
Oligo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 12 lipca 2021, o 14:48

18 listopada 2021, o 14:17

Nagisa pisze:
18 listopada 2021, o 09:30
Oligo pisze:
17 listopada 2021, o 20:47
Nagisa pisze:
17 listopada 2021, o 16:47


Gastroskopia nie jest badaniem, które służy diagnozowaniu przepukliny przełyku (podczas gastroskopii wdmuchiwane jest powietrze i lekarz przeprowadzający badanie może błędnie ocenić, że jest ta przepuklina). Należy zrobić RTG przełyku z kontrastem. To jest odpowiednie badanie. Ja mam przepuklinę przełyku. Nie życzę. Niestety nie jest tak kolorowo, że zabieg i po problemie. Raczej z większością chorób tak nie jest. Życzę zdrowia.
Jakie masz objawy związane z przepukliną rozworu przełykowego? Jakie leczenie masz wprowadzone?
Bóle/ pieczenie/ ucisk w klatce piersiowej, uczucie duszności, w najgorszych chwilach jest maska astmy i zawału, spadek kondycji fizycznej, mdłości, brak apetytu, silny refluks (przez przepuklinę mam niedomykanie górnego zwieracza przełyku; stwierdzone w gastroskopii), który powoduje ból, przewlekłe stany zapalne gardła, przełyku, problemy z przełykaniem, cofki i wiele innych. U mnie początkowo nie było w ogóle objawów (miałam gastroskopię z innego powodu i tam lekarz zauważył przepuklinę). Dopiero jak ten wpust przestał się domykać, to zaczęły się jazdy. Z przepukliną i refluksem (objawy) jest podobnie jak z nerwicą tj. można mieć wszystkie objawy, część lub żyć sobie i w ogóle nie wiedzieć, że jest ta przepuklina. Leczenie polega na diecie, umiarkowanej aktywności fizycznej, dostaje się leki (wszystkie albo niektóre) zobojętniające IPP, leki zobojętniające bez recepty (chyba blokery H2 czy coś takiego), leki prokinetyczne, witaminy (B,D), magnez, probiotyk. Jak ww. nie działają, to rozważa się operację. Operacje metody: fundoplikacja (różne rodzaje, najpopularniejsza, nieodwracalna metoda Nissena, dostępne w Polsce na NFZ), opaska magnetyczne Linx (zakłada się ją laparoskopem, metoda odwracalna, nie jest dostępna w Polsce, najbliżej Niemcy, UK, koszt od 8000 €). Wszystko pięknie w teorii, ale w praktyce pojawia się wiele problemów i to nie jest tak, że weźmiesz tabletkę i jest spoko. Operacja często kończy się powikłaniami i trzeba brać i tak leki. Po operacji często w ciągu kilku lat i tak znowu jest przepuklina (bo to tkanka miękka i się rozciąga).

Nie mam nic z tych rzeczy. Czasami wzdęty brzuch bądź jakieś kłucie na przeponie bądź jak byś się coś ruszało- nieprzyjemne łaskotanie poniżej mostka na przeponie.
Nagisa
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 71
Rejestracja: 30 lipca 2018, o 11:12

18 listopada 2021, o 16:42

Oligo pisze:
18 listopada 2021, o 14:17
Nagisa pisze:
18 listopada 2021, o 09:30
Oligo pisze:
17 listopada 2021, o 20:47


Jakie masz objawy związane z przepukliną rozworu przełykowego? Jakie leczenie masz wprowadzone?
Bóle/ pieczenie/ ucisk w klatce piersiowej, uczucie duszności, w najgorszych chwilach jest maska astmy i zawału, spadek kondycji fizycznej, mdłości, brak apetytu, silny refluks (przez przepuklinę mam niedomykanie górnego zwieracza przełyku; stwierdzone w gastroskopii), który powoduje ból, przewlekłe stany zapalne gardła, przełyku, problemy z przełykaniem, cofki i wiele innych. U mnie początkowo nie było w ogóle objawów (miałam gastroskopię z innego powodu i tam lekarz zauważył przepuklinę). Dopiero jak ten wpust przestał się domykać, to zaczęły się jazdy. Z przepukliną i refluksem (objawy) jest podobnie jak z nerwicą tj. można mieć wszystkie objawy, część lub żyć sobie i w ogóle nie wiedzieć, że jest ta przepuklina. Leczenie polega na diecie, umiarkowanej aktywności fizycznej, dostaje się leki (wszystkie albo niektóre) zobojętniające IPP, leki zobojętniające bez recepty (chyba blokery H2 czy coś takiego), leki prokinetyczne, witaminy (B,D), magnez, probiotyk. Jak ww. nie działają, to rozważa się operację. Operacje metody: fundoplikacja (różne rodzaje, najpopularniejsza, nieodwracalna metoda Nissena, dostępne w Polsce na NFZ), opaska magnetyczne Linx (zakłada się ją laparoskopem, metoda odwracalna, nie jest dostępna w Polsce, najbliżej Niemcy, UK, koszt od 8000 €). Wszystko pięknie w teorii, ale w praktyce pojawia się wiele problemów i to nie jest tak, że weźmiesz tabletkę i jest spoko. Operacja często kończy się powikłaniami i trzeba brać i tak leki. Po operacji często w ciągu kilku lat i tak znowu jest przepuklina (bo to tkanka miękka i się rozciąga).

Nie mam nic z tych rzeczy. Czasami wzdęty brzuch bądź jakieś kłucie na przeponie bądź jak byś się coś ruszało- nieprzyjemne łaskotanie poniżej mostka na przeponie.
To pewnie po prostu gazy. Weź 4 Espumisany. Powinno pomóc :).
adxy
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 13 października 2021, o 19:55

18 listopada 2021, o 18:36

Nagisa pisze:
18 listopada 2021, o 13:56
Właśnie wróciłam od kardiologa (usg serca i holter w normie). Na opisie holtera na końcu wniosków "w trakcie licznych opisanych dolegliwości badanie nie wykazało nieprawidłowości " hehehe XD. Teraz mnie to mega śmieszy :P. Zwlaszcza, że mój dzienniczek był bardzo skrupulatny i zajmował 3 strony (dają 1 kartkę, dwie dodrukowałam hehe). Miałeś rację. Dzięki jeszcze raz.
Wiedziałem, że tak będzie bo przecież przechodziłem dokładnie to samo :DD
Nagisa
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 71
Rejestracja: 30 lipca 2018, o 11:12

19 listopada 2021, o 16:24

No i wylazła menda. Dziś boli mnie głowa, źle spałam (prawdopodobnie przez pogodę, stres), ciśnienie, puls w normie. A Tu pojawiają się myśli: " a może jednak ta kardiolog się pomyliła", "może źle opisano holter" , "boli mnie po lewej stronie i czuję się zmęczona...czy ja na pewno to powiedziałam lekarzowi"? TAK! Z sercem wszystko gra i furczy. NIE! Lekaz się nie pomylił a badania nie są błęnie opisane. Trzymajcie się dzielnie. Ja staram się. Nie jest idealnie (zbyt często mierzę ciśnienie), ale i nad tym będę pracowała. Nie dajmy się temu dziadostwu.
Awatar użytkownika
Dedu
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 4 września 2021, o 12:47

22 listopada 2021, o 14:33

U mnie znów puls skacze do 120. Niedawno się zaszczepiłem na covid, myślicie, że to efekt uboczny szczepionki? Mam nadzieje, że nie i to tylko nawrót nerwicy.
adxy
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 13 października 2021, o 19:55

22 listopada 2021, o 17:13

Nie, to nie ma nic wspólnego ze szczepionką. Tyle najwyżej że emocje związane z przyjęciem szczepionki mogą też się uwidaczniać.
Niestety nerwica jest złośliwa i łatwo się nie poddaje; trzeba jednak stawiać rozum ponad emocjami, zwłaszcza kiedy wiemy, że emocje są chore.
ODPOWIEDZ