Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Ciągła obawa, natrętne myśli

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
N-e-r-w-u-s
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 891
Rejestracja: 28 lutego 2014, o 17:36

10 lipca 2016, o 17:09

Witajcie.Mam takie pytanko jak sobie poradzić z uporczywami lękami w nocy i objawami somatycznymi, niby wszystko wiem znam objawem somatycznym żadnym sie nie przejmuje żadnym ale kiedy mam iść spać ogarnia mnie jeden wieki lęk sztywnieje odrazu, a kiedy jestem zmeczony boje się iść spać tak po prostu nie wiem nawet jak to nazwać dlaczego tak sie dzieje , czy już mi calkiem odbija czy coś, calymi dniami jestem przybity wybuchowy, brak pamięći koncentracji... myślałem że to jakiś ''homar'' w głowie ale TK całego ciała po drobnym wypadku to chyba wykluczyło. całkiem sam juz nie wiem , kiedy jestem zmeczony ciagle mysle ze cos mi sie stanie ze mi odbije, dzis bylem cala noc na rybach spalem w aucie ze 3 h przyjechalem spalem ze 4 h czuje sie jak flak, i ten sam lęk i natrętne myśli.
Jestem wypalony, ciągły stres, ciągle jakaś presja...
Nie użalam się nad sobą, jednakże już mnie to dobija nie umiem już z tym walczyć.
Najgorsze jest to że nie mam nawet w domu komu się wygadać, kiedy powiem o tym komuś bliskeimu ciągle slysze nie mysl o tym... ale tak sie nie da..
Naszły mnie nawet ostatnio samobójcze myśli, być może z tego wypalenia,a może już to nawet depresja..
Mialem juz ochote isc do psychiatry, ale nie chce garsci psychotropów...
Przepraszam za chaotyczność postu.
;witajka W chwili obecnej bardzo rzadko zaglądam na forum z powodów osobistych. Co za tym idzie brakiem czasu.... Na PW w miarę możliwości odpowiem ;)
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

10 lipca 2016, o 17:54

Nerwus śliczna fotka , przystojniak z Ciebie , ja bym Cię tam uleczyła z tej nerwicy :lov: :huh ,
a tak poważnie wiesz że wychodzenie z zaburzenia to jest proces , i ciągła praca nad sobą .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Ellena
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 27 lutego 2016, o 17:52

10 lipca 2016, o 21:08

Przeczytaj swoje posty z 2014 roku, jakby inna osoba, ja bawię się z dziećmi na placu zabaw z takimi objawami jak ból uciskowy głowy, pieczenie oczu, drgania w ciele, gula w gardle, zdretwiala noga i co, NIC. Lęki już umiem przyjmować z uśmiechem a objawy wciąż są. Ludzie mają różne choroby, mój 8 letni syn ma cukrzycę i ADHD z zaburzeniem uwagi i koncentracji, mąż pracuje w innym mieście, mam 29 lat i czasem myśli samobójcze, wtedy, gdy czuję że nie dam rady ale idę do przodu. JReasumujac ni pytaj już czy tak może być, jak dać radę, odsłuchaj jeszcze raz nagrań. Ja już parę razy myślałam że zemdleje z tej ilości objawów ale dalej szłam. Jest to trudne, ale pozwól temu być, niech ten diabelek zobaczy, że traci na ciebie czas i odpuści, wierze że to nasza jedyna droga.
Fighterka32
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 31 maja 2016, o 19:50

10 lipca 2016, o 21:52

Cześć NERWUS :) Ja miałam dokładnie ta jak Ty. Na samą myśl o tym,że mam się położyć spać, ogarniał mnie lęk przed lękiem. Ledwo się położyłam i jużpo chwili wstawałam wystraszona brakiem tchu, a kiedy już zasnęłam, wybudzałam się w nocy z atakiem paniki, lub strachu pierun wie przed czym. Codziennie miałam mysli w głowie, co jeśli się obudzę w nocy i będzę się źle czuła, a do szpitala 20min drogi, dzwonic po pogotowie, czy samemu jechać. W dzień też miałam ciągle takie natrętne myśli. Oczywiście nikt tego nie rozumiał, bo jak mieli zrozumieć, gdy nigdy tego nie przeżyli. Długo to trwało, tez miałam takie, chwile,ze miałam tego wszytskiego dość, ale nie poddałam się, zaczęłam walczyc o siebie i lepsze życie. Zrozumiałam, że na to wszytsko potrzeba czssu i z m-ca na m-c, było coraz lepiej. Dziś w 95% czuje się wyleczona. Dodam,że walczyłam bez tabletek i psychoterapi, a objawów somatycznych miałam na prawde całe mnóstwo. Wszystko sie da, tylko trzeba w to wierzyc i nigdy nie wolno tracic nadziei. Pozdrawiam
ODPOWIEDZ