Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

nowa/nie nowa na forum. nie czuje siebie zupelnie....

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

26 grudnia 2013, o 19:34

Cygan, wcale nam też jest łatwo, uwierz nam. Ty po prostu jesteś teraz w takim dołku DD z którego ciężko Ci wyjść. My też się meczymy ale już trochę mniej, bo przetrwaliśmy najgorszy okres. Ja też się często bardzo męczę jeszcze. Ale coś Ci powiem, jest coś takiego że jak innym udziela się rad to jest się niby takim mądrym itd. Ma to też pewien cel, lekarze też to stosują, pokazać że nie jest to jakiś olbrzymi problem,bo nie jest :D. Ale my też często ulegamy lękowi ale nie jesteśmy już w takim bagnie jak Ty także się nie przejmuj, bo NA PEWNO każdy z nas przechodził podobne załamania jak Ty :hercio:

-- 26 grudnia 2013, o 20:34 --
Ja na początku: stary MASAKRA, wstaję; kobieta luźna w udach, coś jest nie tak, gdzie ja jestem, co się stało!? Na klopa ze stresu no nie ja nic nie pamiętam, panika. Strach w oczach, podchodzę do lustra i płacz. Leżenie w łóżku całymi dniami w oczekiwaniu na śmierć. Wstyd przed rodzicami, jestem psychiczny. Taka wegetacja przez przynajmniej miesiąc. Najgorszy okres mojego życia, w którym pierwszy raz w życiu nie złapałem mojej ukochanej gitary przez 3 tygodnie. W dodatku jak już ją złapałem to bałem się że coś mi zrobi. Aż nawet ciężko to cierpienie opisać słowami, bo tego się nie da opisać. Potem wkrętka ze schizą, pamiętam jak pewnego poranka leżałem w łóżku i byłem PEWNY że mam schizę, leżałem, modliłem się i wypatrywałem omamów. Kiedy ktoś mnie wyciągnął z łóżka, poszedłem na dół z trudem smarując kromkę masłem. Kuchnia była tak dziwna jak nigdy. Wmawiałem sobie że ja już nie żyję, a jak żyję to jestem miliony kilometrów stąd. Po chwili zapomniałem jak wygląda mój brat, przez co dostałem ataku paniki Wizyta u psychiatry, kłótnie w domu że coś ze mną nie tak, ja planujący swoje samobójstwo ;pyk . Byłem WRAKIEM. Potem wejście na forum, przeczytanie o DD, euforia , niestety na krótko. Dalej już znasz, a jak nie znasz to możesz przeczytać moje posty. Z KAŻDEGO GÓWNA DA SIE WYJŚĆ :friend:
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
Awatar użytkownika
Sagem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 535
Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47

26 grudnia 2013, o 20:24

Dokładnie każdy z nas miał i ma ciężko moje posty tez sobie poczytaj z początków nie jest tam opisane wszystko bo objawów było miliony :) Też strasznie mnie sponiewierało i wycierpiałem dużo ale widzisz ja robiłem ten błąd że ciągle się tym katowałem kilka miesięcy dzień w dzień do tego problemy życiowe i jechałem po dnie ale na szczęście tez już dawno ogarnąłem wytrzymałem jakoś i pokonałem lęki mam z nimi już chyba ponad 3 miesiące spokoju ogólnie jest o wiele lepiej niż było ale by nie było gdybym dalej robił tak jak Ty więc nie popełniaj tego błędu :)
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
Cyganeiro
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 162
Rejestracja: 22 września 2013, o 09:47

27 grudnia 2013, o 20:59

powiedzcie mi ze mój umysł kiedyś wróci do takiego stanu bytu jaki był kiedyś bo ja chyba sie zabije w krótkim czasie bo sie kobieta luźna w udach czuje bez umysłowym człowiekiem. U mnie to inaczej wygląda Direct. Ja codziennie czuje jak by mój umysł szalał kobieta luźna w udach jego mac.
Pewny jestem tego, że wystarczy tylko przecierpieć, żeby wygrać.
wieslawpas
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 63
Rejestracja: 8 listopada 2013, o 21:51

27 grudnia 2013, o 21:07

Mialem cos takiego po leku przez 3 tygodnie noan stop, jak zmnieszylem dawke to przeszlo co znaczy, ze moze przejsc.
Cyganeiro
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 162
Rejestracja: 22 września 2013, o 09:47

27 grudnia 2013, o 21:29

Ludzie ja wątpie żebym ja to miał ja codziennie chce isc spać bo już tak mnie wykancza ten stan . Moj mózg przestał juz pracować centralnie. Czasem już kminie żę swiadomosc mi zanika bo tak czuje i to bardzo. BOŻE JEDYNY CO MI JEST JESTEM SWIREM ? MÓWISZ DIRECT ZE SIE POŁÓZYSZ JA TO TERAZ NAWET NIE POŁOZE SIE BO ZARAZ MUSZE WSTAC BO kobieta luźna w udach NIE CZUJE ZE TO JA JESTEM WLASCIWIE WGL NIE CZUJE SIE KIMS CZUJE JAKBYM GDZIES UMARŁ A MÓŻG BY SOBIE JESZCZE TAM PRACOWAŁ W 1 PROCENCIE. NIE IWEM JAK SIE PORUSZAC PO ULICY , CO ROBIC , JAK MAM ISC , GDZIE , drape sie nie czuje ze to ja no kobieta luźna w udach cokolwiek to nie ja , jakos dziwnie sie zachowuje kobieta luźna w udach jakbym zwariował non stop nie wytrzymuje tego co sie dzieje , jestem w markkecie to odcina mnie centralnie od swojego trzezwego myslenia jestem zagubiony w swoim umysle gdzies w pizdu. patrze sie i nic do mnie nie dociera nic nie rozumiem MOŻE JA WPADŁEM W JAKIŚ OBŁĘD ? JEDEN PIERDOLONEJ CHWILI ODPRĘŻENIA BO TAK TO CISNIE A ROBIE WSZYSTKO STARAM SIE NIC kobieta luźna w udach NAWET 5 MINUT SIE NIE POŁOZE BO JEST TRAGEDIA I NIE TO ZE CZUJE PUSTKĘ W SOBIE TYLKO TAK JAK BYM STRACIŁ UMYSŁ / SWIADOMOSC NIE WIEM JAK MAM TO JUZ OPISAC CO MI SIE kobieta luźna w udach STAŁO PANOWIE JA SIE PYTAM NIGDY W ZYCIU TAK NIE MIAŁEM. NIE POZNAJE KTO PALI PETA , RUSZĄ GŁOWĄ , RĘKĄ , JĘZYKIEM , KTO ODDYCHA WSZYSTKO LOGICZNIE WIEM ALE NIE CZUJE TEGO. ISTNE WARIACTWO kobieta luźna w udach. TEGO STANU JUZ CHYBA NIGDY NIE MOZNA ODWRÓCIC.. JA POPROSTU NIE UMIEM TAK ZYC MÓJ DZIEN JEST WALKĄ NICZYM ZOŁNIERZ NA POLU kobieta luźna w udach BITEWNYM. NIE CZUJE STRACHU ALE CZUJE SIE STRASZNIE JAK NIE JA JAK kobieta luźna w udach PÓŁ MÓZG ALBO BEZMÓŻG NIE WIEM JAK SIE ZACHOWAĆ JAKOŚ JESTEM NIEZDECYDOWANY LICZE PIENIĄDZE TO MUSZE JE 3 RAZY POLICZYC BO JAK SIE NA NIE PATRZE NA MOJEJ RĘCE TO NIE ROZUMIEM OCO CHODZI NO poszczęściło MI SIĘ. IMPREZY TO SAMO NIE OGARNIAM NIC , SIEBIE JA SIE PYTAM ILE JESZCZE TO kobieta luźna w udach POTRWA ? NAWET NIE CZUJE SIEBIE JAK SIE DO KOGOS PRZYTULAM , CAŁUJE , PODAJE RĘKE , WYCIĄGAM JĄ JESTEM SWIREM ? NAWET JAK PISZĘ NA TEJ KLAWIATURZE JEBANEJ TO TAKIE DZIWNE ZE TO MOJE RĘCE TAM PISZĄ I ŻĘ SIE PATRZE W TEN MONITOR ZJEBANY. NAWET JUŻ NIE MOGĘ PŁAKAĆ ZNIKNEŁA MOJA OSOBA MOJE JA WSZYSTKO POSZŁO W PIZDU

-- 27 grudnia 2013, o 22:29 --
Sorry nie direct tylko Mr.DD. ja sie czuje tak jakbym tracił rozum , zmysły , kontak z rzeczywistoscia jak gdzies wychodze. No ogolnie nie da sie opisać tego co ja odczówam w głowie
Pewny jestem tego, że wystarczy tylko przecierpieć, żeby wygrać.
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

28 grudnia 2013, o 10:45

Moim zdaniem dopóki nie pogodzisz się z tym stanem nie ruszysz do przodu, przecież wiesz że to tylko lęk. Pomyśl od czego to się zaczęło, czy Twoim problemem od którego się to zaczęło było DD, czy raczej jakaś emocja, która wzrastała poprzez strach samej obrony ?
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
Cyganeiro
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 162
Rejestracja: 22 września 2013, o 09:47

28 grudnia 2013, o 11:58

zaczeło się w szpitalu po ataku paniki.. Co tu rozwiązywać ?

-- 28 grudnia 2013, o 12:53 --
stwierdzone mam zaburzenia lękowe..

-- 28 grudnia 2013, o 12:58 --
To co jeszcze można zrobić oprócz tego że się pogodzę z tym stanem wariatctwa ? :)
Pewny jestem tego, że wystarczy tylko przecierpieć, żeby wygrać.
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 187
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

28 grudnia 2013, o 12:37

Cygan, KAŻDY, ale to KAŻDY z Nas, ktory ma DEREALIZACJE ma tak samo!
Ja mecze sie juz z tym 7 miesiac. Wiem o czym mowisz, na prawde. Tez nie czuje siebie i inne takie, bla bla.
Takze nie wiem jak to dokladnie opisac, bo wedlug mnie nie ma slow by opisac ten stan. Czuje sie jak taka chmurka, powietrze, ktora gdzies sie tam bląka i wykonuje jakies czynnosci, a najlepiej to by caly czas spala.

Do 5 miesiecy mialem straszny lęk od razu po przebudzeniu rano, to byla katorga. Rozpoczynalem dzien z takim przerazeniem, zastanawialem sie czy to juz przeszlo i benc, zawsze to samo. Myslalem sobie kazdego dnia, ze nie wytrzymam juz ani dnia dluzej, ze w koncu miarka sie przebierze. Kazdego dnia nie wiedzialem, co mam ze soba zrobic. Zobacz, to juz 7 miesiac i ciagle zyje, ba - jest (chyba) co raz lepiej. Ciezko mi to okreslic, bo kazdego dnia jest inaczej, inne odczucia. Jednego dnia czuje sie prawie normalnie, a nastepnego jak swir, ktory zaraz sie potnie albo straci rozum i rozplynie sie w powietrzu.
Zrozum chlopie, ze poki nie dasz na luz i po prostu tego nie OLEJESZ to bedziesz sie meczyl i meczyl. Teraz ochloń, slyszysz? Wyluzuj na chwile i spytaj sam siebie czy chcesz cierpiec czy robic cos w kierunku lepszego jutra?
Sam swoja droge okreslam na w polowie przebyta, wydaje mi sie, ze jest duza roznica w porownaniu z poczatkiem, kiedy to balem sie sam zostac w domu czy wyjsc nawet na klatke schodowa, bo myslalem, ze sie zgubie, rozplyne, kogos zabije. Jednak dalej mnie to meczy i sa dni, ze mam ochote wszystko walnac i spac, spac i sie nie budzic poki to dziwactwo nie przejdzie.

Jezeli masz stwierdzone zaburzenia lękowe to je masz - proste. Tez jeszcze okolo 2 miesiecy temu wkrecalem sobie schizofrenie, psychozy, zawieszenie sie, demencje i inne gowna. Teraz mam przed tym jakas obawe, ale taka lajtowa. W zasadzie sam o tym nie mysle, jedynie jak przeczytam taki post jak np. Twoj, gdzie sam sie nakrecasz to w glowie zaczyna sie jakas rozkminka, ktora jednak szybko stopuje.

Tak wiec przestan przezywac, rob cos! Chodz do tego marketu, spotkaj sie ze znajomymi - nawet jesli czujesz sie jak nic, jak powietrze, jak ktos bez wlasnego ja. W gruncie rzeczy wiesz, ze to Ty, wiec wszystko jest OK. Uwierz, ze z czasem kiedy w koncu przestaniesz sie tak tym nakrecac bedzie co raz lepiej. Nie wymagaj jednak, ze stanie sie to w ciagu 2 dni.

P.s nie chcialbym juz widziec Twojego kolejnego postu "CO MI JEST CENZURA!!! OBŁĘD, WPADAM W OBŁĘD!! CENRUZA." Nie, ze mi to przeszkadza, bo po to jest to forum, aczkolwiek pomoz sobie troszke, ochlon i postaraj sie ogarnac.
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

28 grudnia 2013, o 17:33

Lepiej niż Bareten by chyba tego nikt nie ujął :P A mnie chodziło o to, że Twoim problemem nie jest DD tylko lęk. Wyobraź sobie, że miałbyś spokojny umysł i miał DD. Myślisz że ono długo by trwało bez lęku ? Także jak przestaniesz się bac, tzn. zaczniesz olewać BARDZO POWOLI umysł będzie odpoczywał, bo przecież nie będziesz od początku pewien. To musi potrwać, będą wątpliwości, raz będziesz czuł się lepiej a raz gorzej, ale jednak będzie się uspokajał. Za bardzo skupiasz się na objawach, skoro problemem jest lęk.
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
Awatar użytkownika
Sagem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 535
Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47

28 grudnia 2013, o 18:59

Widz ja też już 3 miesiące bez lęku ale DD jest już prawie 10 miesiąc bo umysł potrzebuje sporo czasu żeby po takim czymś się zregenerować :) Chociaż ostatnio znowu lekkie lęki mnie prześladują ale to nie to co kiedyś DD też często jeszcze trzyma gorzej na jakiś czas więc stary cierpliwość i dystans do tego syfu :) A nawet jakby wszystko miało nie daj Boże wrócić to wiem juz jak mniej więcej się trzymać i ogarniać :)
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

28 grudnia 2013, o 21:31

Właśnie zastanawia mnie trochę jak to do końca jest z tym lękiem Patryk, no bo może faktycznie nie czuć lęku ale chyba jakieś obawy jednak w DD zawsze są, co nie. No i niby po to ta kontrola żeby temu zapobiec. Właśnie cierpliwość jest najważniejsza. Zresztą mam cytat na dole :D
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
Awatar użytkownika
Sagem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 535
Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47

28 grudnia 2013, o 22:55

Wiesz właśnie tez myślę że tu lęki pokonałem ale jednak cos dalej musi siedzieć w środku że znowu np mam obawy ostatnio itd czyli jednak ten lek całkowicie nie jest usunięty i muszę sobie popracować nad tym trochę że to tylko dd i nerwica i jakbym się nie czuł to nic mi nie będzie :)
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
Cyganeiro
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 162
Rejestracja: 22 września 2013, o 09:47

29 grudnia 2013, o 23:16

Staram sie Pany teraz jak mogę. Mam nadzieję że to coś pomoże ale jest cholernie mi ciężko nie czująć sie sobą. Ale kiedyś to ma koniec napewno , a jak będzie miało to będę najszczęśliwszym człowiekiem na tej ziemi będę żył na całego ! :)

-- 30 grudnia 2013, o 00:16 --
Własnie sie zastanawiam dlaczego bareten napisałeś że derealizacje ja to bardzo odczówam Depersolnalizacje.
Pewny jestem tego, że wystarczy tylko przecierpieć, żeby wygrać.
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 187
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

30 grudnia 2013, o 09:46

stary to jedno i to samo w zasadzie, chyba, że umiesz rozgraniczyc gdzie kończy się jedno a zaczyna drugie. Dla mnie to jeden i ten sam objaw, który się ze sobą przeplata, więc szkoda się nad tym głowic.
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

30 grudnia 2013, o 12:06

Ja też tak mam że w sumie nie zastanawiam się co jest co, tym bardziej że właśnie się to wszystko przeplata ze sobą. :D No Cygan i to jest dobre podejście, od czegoś trzeba zacząć ;)

A nie chce tu niczego podważać, ale czytałem posty innych które wrzucał Kuba (Derealizacja) i tam ktoś napisał że po wyjściu z DD właśnie wrócił do takiego normalnego życia i wszystkie małe sprawy którymi się przejmował itd przed DD też wróciły. Po prostu wszystko po staremu ;col
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
ODPOWIEDZ