Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Niszczące myśli spowodowane wypadkiem

Tutaj znajdziesz informacje dotyczące poniższych działów z materiałami, jak i wpisów tak i nagrań.
Możesz tu wyrazić potrzebę stworzenia jakiejś konkretnej tematyki wpisu czy nagrania bądź wyrazić ochotę stworzenia swojego.
ODPOWIEDZ
PrzemysławL150
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 30 października 2022, o 05:36

30 października 2022, o 12:08

Cześć. 3 października przez przypadek w trakcie zajęć ogrodniczych drasnąłem się w otwarte lewe oko. Przez pierwsze niecałe 3 tygodnie lekko się stresowałem czy nie będzie nic poważnego czy coś bo leciutko pogorszyła się jakość wzroku, ze źródeł światła w prawy dolny róg uciekał albo mały promień światła albo pomniejszony obraz źródła światła (co w rodzaju kiedy na czarnym tle czytam jasny tekst to w prawy dolny róg odchodzi taki lekki obraz tych liter), ale nie zajmowało to większości mojego życia. Na wizytę zostałem umówiony 25 października i 2 dni przed nią byłem bardzo zestresowany że będzie coś poważnego. Wykonując zajęcia na posesji zacząłem słuchać smutnej muzyki i płakać aż poczułem szybciej bijące serce i lekki ucisk w mostku. Zbagatelizowałem objawy i nic nikomu nie powiedziałem. Rano 25 października poczułem się znacznie gorzej i sprawdziłem puls wynoszący 140 uderzeń na minutę. Po udaniu się na SOR zbadano skład mojej krwi i podano Propranolol. Okazało się że skład mojej krwi jest poprawny. Udało mi się zdążyć na wizytę do okulisty na 12. Po dokonaniu badania okulista stwierdził że nie ma śladu po urazie ale komórki na powierzchni rogówki poprostu wolniej się regenerują, więc przypisał mi krople. Zero zwichnięcia soczewki czy zero jaskry. Od 25 października tętno mi spadło do poziomu ok. 92-82 jednak dalej nie mogę zaznać spokoju. Cły czas myślę czy lekarstwa zadziałają? Czy będę widział jak dawniej? itp. Potem udałem się na spotkanie do kardiologa i nie zauważył nic specjalnego poza poprostu szybciej bijącym sercem. Jednak ni stąd ni zowąd wmówiłem sobie że mój wzrok się zawęża chociaż żadnej jaskry itp nie mam. Od tego wszystkiego cały czas czuję niepokój. Serce mi bije w takim przedziale a w nocy budzę się po 2 godzinach snu czekam 3 godziny i potem znowu zasypiam na 2 godziny. Chociaż wiem że nic poważnego się nie dzieje z moim okiem to dalej pojawiają się te myśli w mojej głowie i nie mogę od nich uciec. Postanowiłem dzisiaj pobiegać, na paru odcinkach dawałem z siebie wszystko ale dalej czułem się przygnębiony i zrospaczony tym, chociaż poza leciutką gorszą ostrością i promykiem wychodzącym od źródeł światła w prawy dolny róg nic nie mam. A boję się o niby zawężenie wzroku chociaż to totalna bzdura. Jak mogę pozbyć się tych myśli? Chcę znowu poczuć spokój ducha i spokojnie zasnąć.
Awatar użytkownika
Potok
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: 27 lipca 2019, o 07:23

30 października 2022, o 12:42

Zaakceptować że takie myśli są. Cała reszta to typowe objawy nerwicowe i skutek nakręcania się. Skoro okulista stwierdził że jest ok to musi być ok. Pozdrawiam
PrzemysławL150
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 30 października 2022, o 05:36

30 października 2022, o 14:09

Dzięki za odpowiedź. Problem mam największy z tym że cały czas sprawdzam to oko. Jaką ma jasność, ostrość widzenia itp. Czy wiadomo jak poradzić sobie z odwróceniem od tego uwagi? Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Potok
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: 27 lipca 2019, o 07:23

31 października 2022, o 11:37

To zaakceptuj scenariusz że możesz mieć gorszy wzrok. Im bardziej chcesz się pozbyć takich myśli tym bardziej one będą się pojawiały.
KlaudiaGa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 2 listopada 2022, o 09:41

14 listopada 2022, o 16:05

PrzemysławL150 pisze:
30 października 2022, o 12:08
Cześć. 3 października przez przypadek w trakcie zajęć ogrodniczych drasnąłem się w otwarte lewe oko. Przez pierwsze niecałe 3 tygodnie lekko się stresowałem czy nie będzie nic poważnego czy coś bo leciutko pogorszyła się jakość wzroku, ze źródeł światła w prawy dolny róg uciekał albo mały promień światła albo pomniejszony obraz źródła światła (co w rodzaju kiedy na czarnym tle czytam jasny tekst to w prawy dolny róg odchodzi taki lekki obraz tych liter), ale nie zajmowało to większości mojego życia. Na wizytę zostałem umówiony 25 października i 2 dni przed nią byłem bardzo zestresowany że będzie coś poważnego. Wykonując zajęcia na posesji zacząłem słuchać smutnej muzyki i płakać aż poczułem szybciej bijące serce i lekki ucisk w mostku. Zbagatelizowałem objawy i nic nikomu nie powiedziałem. Rano 25 października poczułem się znacznie gorzej i sprawdziłem puls wynoszący 140 uderzeń na minutę. Po udaniu się na SOR zbadano skład mojej krwi i podano Propranolol. Okazało się że skład mojej krwi jest poprawny. Udało mi się zdążyć na wizytę do okulisty na 12. Po dokonaniu badania okulista stwierdził że nie ma śladu po urazie ale komórki na powierzchni rogówki poprostu wolniej się regenerują, więc przypisał mi krople. Zero zwichnięcia soczewki czy zero jaskry. Od 25 października tętno mi spadło do poziomu ok. 92-82 jednak dalej nie mogę zaznać spokoju. Cły czas myślę czy lekarstwa zadziałają? Czy będę widział jak dawniej? itp. Potem udałem się na spotkanie do kardiologa i nie zauważył nic specjalnego poza poprostu szybciej bijącym sercem. Jednak ni stąd ni zowąd wmówiłem sobie że mój wzrok się zawęża chociaż żadnej jaskry itp nie mam. Od tego wszystkiego cały czas czuję niepokój. Serce mi bije w takim przedziale a w nocy budzę się po 2 godzinach snu czekam 3 godziny i potem znowu zasypiam na 2 godziny. Chociaż wiem że nic poważnego się nie dzieje z moim okiem to dalej pojawiają się te myśli w mojej głowie i nie mogę od nich uciec. Postanowiłem dzisiaj pobiegać, na paru odcinkach dawałem z siebie wszystko ale dalej czułem się przygnębiony i zrospaczony tym, chociaż poza leciutką gorszą ostrością i promykiem wychodzącym od źródeł światła w prawy dolny róg nic nie mam. A boję się o niby zawężenie wzroku chociaż to totalna bzdura. Jak mogę pozbyć się tych myśli? Chcę znowu poczuć spokój ducha i spokojnie zasnąć.
To tak jak ja cały czas mam myśli, ze będę mieć wypadek czy coś.
Piotrek03
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 22 października 2021, o 13:17

27 listopada 2022, o 08:19

Hi🤲ja sobie cały czas powtarzam formułkę że mózg podsyła mi fałszywe informacje uczucia poczucia fantazje myśli po to żeby doprowadzić mnie do stanu zagrożenia a stan zagrożenia doprowadzam do lęku🤷🏻‍♂️ Odnoszę wrażenie że mój mózg do którego ostatnio podchodzę jak do osobnego Bytu🥲 uzależnił się od lęku a lęk znowuż ma wpływ na ciało i to fizycznie itd itp. pętla kamienny krąg z którego trzeba się wyrwać…
Natrętne myśli i tzw.somaty
https://youtu.be/V9hibCa16Bs
Pozdrawiam i życzę zdrówka
ODPOWIEDZ