Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Niezdrowa podejrzliwość w myślach

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
Pablito12
Nowy Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 13 września 2023, o 15:29

19 września 2023, o 17:27

Witam serdecznie, ostatnio przechodzę tragiczna sytuacje z moja nerwica natręctw. Przechodziłem i dalej przechodzę przez jakieś różne dziwne tematy myślenia. Ostatnio najbardziej we znaki daje mi się HOCD no i gdzieś mniej więcej od 3-4 miesięcy jakieś dziwne myśli dotyczące zdrady. Nie wiem czy to plasuje sie w ROCD czy jest to może coś innego. Ale przechodząc do tematu. Właśnie te 3-4 miesiące temu, kiedy gdzieś tam poznałem się z dziewczyna zaczęły mi przychodzić do głowy jakieś dziwne podejrzenia o tym, że dziewczyna może mnie zdradzać. Nie zaczęły sie one bez powodu. Otóż na początku znajomosci (która z reszta nie była długa xd), moja mama raz nie wiem czemu, ale jak tam widziała zdjęcia tej dziewczyny i jak tam stwierdziła, ze jest ładna to napewno będzie mnie zdradzać (chyba nie była świadoma jak takie słowa działają w tym głupim umyśle…ale ja w trakcie tej relacji w sumie nie byłem świadomy, ze moje myśli to w większości natrętne). No i dodam do tego, ze tam po pierwszym spotkaniu coś tam raz dziewczyna tam później sie spytała, ze czemu jej czasami nie odpisałem jak byłem aktywny. No i takie połączenie wywołało te wszystkie myśli 🤓 Z początku tej znajomosci jakoś tak nie zwracałem uwagi zbytnio na takie rzeczy, nie sprawiało mi to kompletnie problemu. A potem zaczęła sie jazda w myślach. Gdzieś tam jak widziałem jakaś aktywność na fb itd i widziałem, ze mi nie odpisywała to sie strasznie w środku irytowałem. Jakos te mysli miałem ciagle, ze teraz napewno pisze z innymi, ze mnie to ma w dupie itd. Czułem sie tragicznie z tym wszystkim, gdzie no wcześniej nie zajmowalem sobie tym głowy jakos.
No i idąc dalej, gdzieś tam widziałem ma randce raz, ze miała tindera zainstalowanego xd. No może faktycznie Tinder to nie jest jakos spoko jak sie kręci z kimś, ale w sumie nie znaliśmy sie jakoś długo i może no nie była jeszcze pewna czy coś będzie czy nie. No i jak tam zobaczyłem tego tindera to nagle poczułem taki strach jakis, jakby świat sie miał zawalić jak tam dzisiaj nie będę próbować coś bardziej kręcić na 4 spotkaniu chyba xd. No i koniec końców sie udało w sumie zbliżyć razem, ale za chwile opisze co z tego ze mną później wyniknęło.
Po tym spotkaniu dalej mieliśmy jakis fajny kontakt przez jakis czas od tego , gdzieś tam próbowałem jakieś spotkanie uzgodnić no i sie zaczęła kolejna część nerwicy xd. No ileś tam razy zaczęła odrzucać te spotkania to tam starałem sie nie być nachalny, ale za każdym razem zamiast zobaczyć, ze cos nie gra to każde odrzucenie próbowałem sobie usprawiedliwiać, a jednocześnie w środku strasznie sie tym zamartwiałem, miałem właśnie ciagle te głupie myśli o niej, no dostałem jakiejś takiej faktycznej obsesji na jej punkcie ( choć jej nie pokazywałem tego, ale w głowie to właściwie ciagle myślałem o niej, raz pozytywnie, ale z czasem te mysli zaczęły sie przeradzać w co raz gorsze). No i gdzieś tam po chyba prawie miesiącu no wyszło, ze jednak ze nic z tego nie będzie. I jakby no rozumiem, ze nie musi przecież zawsze wyjść, ale no mogła to przynajmniej po tamtym napisać chociaż xd. I po tym nieudanym zakochaniu sie, zaczęło sie stałe ze mną pogarszać, zaczalem miewać jakies silne natłoki mysli. Nagle od jakiegoś czasu mam, ze no widząc jakakolwiek dziewczynę to w głowie mi sie rodzą jakieś bezsensowne jakby podejrzenia o zdradzie, ze no patrząc na jakaś dziewczynę to jakby z automatu mi sie wytwarza coś, ze napewno nie jest uczciwa, ze w ogóle tl kobiety strasznie zdradzają. ( nie zaprzeczam zdrad itd, ale to sie przerodziło w straszna jakaś jakby paranoje). I jest to dla mnie strasznie uciążliwe, bo nagle nawet używając jakis aplikacji randkowych to jakos ciężej mi z tym próbować poznawać inne, bo przychodzą mysli, ze taka to mnie zdradzi albo
No szybko zostawi dla kogoś innego, Że ja to tylko taki zbędny dodatek w razie czego🫤) Nawet widząc czasami normalnie jakis zwykłych mezczyzn w podobnym wieku do mojego i jej to mi sie w głowie jakies dziwne mysli pojawiały, ze no taki ktoś jak on to napewno sie nadaje dla takiej dziewczyny, a nie ze ktoś taki jak ja, ze ja to najgorszy…) No nie dość, ze złapało mnie HOCD to plus to daje mi połączenie, gdzie ciężko mi normalnie obiektywnie spojrzeć ma ludzi, gdzieś tam widząc jakies pary podlamuje sie, ze oni są razem, a ja standardowo sam). A jak widzę rozmowę kobiet i mężczyzn razem to od razu mam tez w głowie jakaś myśl, ze napewno maja romans jakis, ze jak pewnie rozmawia z innym to mysli jak zdradzić, masakra. Dodam, ze ja realnie to nawet po zakończeniu wspomnianej relacji, która no mogła mnie zranić, bo nie zaczęło sie to ode mnie, ale koniec końców pożegnałem sie jakos kulturalnie, bez żadnej spiny, a w głowie z takimi tematami chaos…
Plus podzielę na druga cześc temat moich relacji z dziewczynami i jakimiś nerwicowymi tematami związanymi z tym. Gdzieś jak miałem okazje na jakaś bliższa relacje z dziewczyna, która znam i moimi znajomi tez, że co jak sie dowiedzą inni, ze my byśmy mogli coś spróbować kręcić, ze sie będą ze mnie wyśmiewać, no i trochę jakis potencjalnie fajnych relacji mi sie przez to zepsuło…) Wydaje mi sie, ze to drugie mogło być spowodowane tym, ze w dzieciństwie brat sie śmiał ze jestem z taka jedna dziewczyna, nie wiem czemu…)
No i podsumowując, czy takie przykładowe historie podpinają sie pod natręctwa? Oczywiście dodam, że już zdążyłem sie naczytac o osobowości borderline, paranoidalnej, ze jestem strasznie toksyczny itd). Dodam do tego, że no moj ojciec w sumie był taki podejrzliwy o zdrady jakies, nie chciał czasami nawet mamy puszczać gdzieś do pracy z obawy na innych mężczyzn, on był faktycznie toksyczny trochę w tych sprawach. A koniec końców to chyba nawet on pierwszy zdradził mamę, potem ona tez, a ja w tym wszystkim cierpiałem z ich awantur… Boje sie, ze ja faktycznie moge być jak on, czego no nie chce. Jestem na ogół naprawdę w większości czasu spokojny, nie miewam jakos agresji do innych, a tym bardziej czemu miałbym do kobiet, ale ostatnie wydarzenia i chyba nerwica starają mi sie to podważyć. Co myślicie o tym z innej strony, pozdrawiam i życzę dużo wytrwałości z tym cholerstwem 🫡
Pablito12
Nowy Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 13 września 2023, o 15:29

19 września 2023, o 17:36

A i jeszcze niestety chciałem dodać, że te wszystkie myśli strasznie mnie już dołują, ze takie bezsensowne patrzenie na innych to już powoduje u mnie mocne stany depresyjne i chęci samobójcze, które niestety no nie sprawiają mi powodów do negowania ich, a do jakiejś chyba przyjemności, w której to widzę już chyba jedyna realna opcje ucięcia sie od tych natręctw. Ostatnio nawet znalazłem Linę w samochodzie to w tym dołku próbowałem zrobić pętle i myśle dużo o tym jak sie zabić, albo przynajmniej spróbować, bo chyba realnie czuje, ze potrzebna mi pomoc…
Abinos
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 71
Rejestracja: 16 marca 2023, o 17:30

19 września 2023, o 22:22

Przyjacielu typowe natrety, chcesz związku,zależy Ci żeby wejść w związek to nerwica atakuje to co dla Ciebie ważne. Nie gadaj głupot z tym zabijaniem tylko głowa do góry i leć w stronę normalności. Każdy ma swoje piekło jak dopadnie to ocd ja mimo to że kocham nad życie moja narzeczoną i zawsze zakochiwałem się i fantazjowalem o kobietach mam natrety że mogę być homoseksualny. Wcześniej byłem alkoholikiem,zoofilem,pedofilem i kazirodca także zmniejsz presję, odpal divovica o natrętnych myślach,polecam Ci jeszcze blog Człowiek Czujący jest tam ogrom wiedzy o ocd. Myśli samobójcze to też typowe natrety jeżeli to tylko myśli i nie chcesz tego robic,chyba że chcesz te myśli obrócić w czyn to czym prędzej po pomoc i pamiętaj to nie żaden wstyd,każdy czasem w życiu pęka ale mamy je jedno i tyle co się nacierpielismy i nacierpimy napewno wynagrodzi dobra,szczęśliwa przyszłością jeżeli tylko nad tym popracujemy.
Kondziu
Nowy Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 18 sierpnia 2023, o 11:09

19 września 2023, o 23:00

Pablito12 pisze:
19 września 2023, o 17:36
A i jeszcze niestety chciałem dodać, że te wszystkie myśli strasznie mnie już dołują, ze takie bezsensowne patrzenie na innych to już powoduje u mnie mocne stany depresyjne i chęci samobójcze, które niestety no nie sprawiają mi powodów do negowania ich, a do jakiejś chyba przyjemności, w której to widzę już chyba jedyna realna opcje ucięcia sie od tych natręctw. Ostatnio nawet znalazłem Linę w samochodzie to w tym dołku próbowałem zrobić pętle i myśle dużo o tym jak sie zabić, albo przynajmniej spróbować, bo chyba realnie czuje, ze potrzebna mi pomoc…
witam jako człowiek mający wprost identyczne problemy. STWIERDZAM nie jesteś gejem nie byłeś. Nie jestem psychologiem a studentem 4 roku seksuologii i wiem co mówię, to co opisałeś to czyste HOCD wraz ROCD, tych zaburzeń może być więcej ale nie mamy do czynienia ze zmianą orientacji ( to nie jest profesjonalny termin ale piszę żebyś zrozumiał0, z tymi stanami depresyjnymi warto skonsultować się z psychologiem, nie chcę nawet słuchać że coś sobie zrobił.
DWIE NAJWAŻNIEJSZE RZECZY
1.OCD to inaczej choroba wątpliwości, każda myśl może być podważana więc się tym nie przejmuj
2.OCD atakuje w nasze wartości i obecne cele
polecam odburzenie wiktora oparte terapii poznawczo behawioralnej
wierzę w ciebie
ODBURZAMY AUUUUU
Abinos
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 71
Rejestracja: 16 marca 2023, o 17:30

20 września 2023, o 06:32

Kondziu mogę napisać na priv mam pytanie odnośnie hocd ☺️
ODPOWIEDZ