Chodzi o to ze ojciec od dziecka ojciec z teg co ustalilem ale nie pamietam cpal matka odeszla od niego wrocila podobno znowu.sie roeszli wrocili i to czasy ktore pamietam co bil ja mnie ponizal wymyslil



sobie chorobe lekarze nic nie swierdzili ale on swoje doszlo do tegl ze sie wyzywal na nas najwiecej na mamie zeby nie prababcia ktora z nami mieszkala to bysmy napewno w szpitalu wyladowali plywalem bylem w tym swietny pare set medali osiagi bylem jednhm z leprzych zawodnikow w polsce potym jak sie znowu rozeszli dopadla mniebdepresja brqlem tabletki ale psiakostka mam leki caly czas a najbardziej chcec zabicia go zrujnoqal zycie mi przezniego juz nie plywam 2 miesieo nachodzil nas balem sie chodzic do szkoly zeby sie nie osmieszyc zamknolem sie w sobie dokladniej w komputerze matka dostala akis schiz ikaze mi sie czyc w sposb uciazliwych powtarAn nie wytrzymuje juz a dalej wRasta we mnie pragnienie Abicia go co ja mam robic

Na Twój problem akurat same leki nie pomogą, zdecydowanie polecałbym terapie, musisz pozbyć się nienawiści wobec Ojca. Tak na prawdę te uczucia jemu nie robią nic złego, tylko niszczą Ciebie od środka. W dodatku co da Ci zabicie go? Myślisz że to naprawi Twoje życie? Uwierz mi że na pewno nie, zrujnujesz je sobie jeszcze bardziej i będziesz żył z poczuciem winy do samego końca. Sam mam wiele żalu do mojego Ojca, bo w pewnym sensie, bardzo się przyczynił do tego żebym całe swoje życie miał pod górkę, ale z biegiem czasu zaczynam mieć to w dupie, to moje życie i nie będę go marnował żeby niszczyć się złymi emocjami, bo żyjąc nienawiścią, chęcią zemsty człowiek sam siebie wykańcza. Wiem że moje klepanie, dużo Ci nie pomoże, ale mam nadzieje że skorzystasz z pomocy psychologa i uporządkujesz swoje życie.

Pozdrawiam