Witam,
Cierpię na nerwicę natręctw (zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne) od 3 lat. Dochodzę niestety do wniosku, że sporo rzeczy, które mówią na nagraniach administratorzy to nieprawda. Gdy choroba mnie wzięła to miałem natręctwa i pojawił się lęk, ataki paniki itp. Chodziłem do lekarza, brałem leki, non stop słuchałem nagrań chłopaków i co? Udało się. Udało mi się, ale wyleczyć z lęku. Niestety nie jest to tak jak tłumaczą chłopaki, że natrętne myśli biorą się z lęku (tzn na pewno ma to jakiś wpływ), ale czym innym jest nerwica lękowa (lęki) a czym innym zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne (nerwica natręctw). Od 1,5 roku nie odczuwam ani trochę lęku, naprawdę. Polubiłem nawet oglądanie horrorów i jestem dużo odważniejszy niż przed chorobą. Z tym że jednak nadal została mi obsesja. Ciągle myślę o swoich mętach w oczach, bo mi przeszkadzają, non stop się na nich skupiam i tu już niestety nie pomagają rady chłopaków, które odnoszą się tylko do walki z lękami. Niestety nie wiem jak sobie z tym radzić, leki pomagają ale bardzo mało. Niestety chłopaki wrzucają do jednego worka stany lękowe i napady paniki z zaburzeniami obsesyjno-kompulsyjnymi, a prawda jest taka, że są to 2 różne rzeczy. Często dostajemy lęków przy nerwicy natręctw, bo nie wiemy co się z nami dzieje gdy tak obsesyjnie o czymś myślim, ale to wcale nie jest tak że lęki są powodem natręctw. Fajnie by było znaleźć gdzieś jakieś nagrania kogoś, kto wyszedł z zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych i mógł radzić jak to zrobić. Niestety z tego co widzę w necie to bardzo rzadko się to zdarza...
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Niestety admini się mylą
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Łapbartus48 pisze: ↑6 maja 2019, o 18:33Witam,
Cierpię na nerwicę natręctw (zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne) od 3 lat. Dochodzę niestety do wniosku, że sporo rzeczy, które mówią na nagraniach administratorzy to nieprawda. Gdy choroba mnie wzięła to miałem natręctwa i pojawił się lęk, ataki paniki itp. Chodziłem do lekarza, brałem leki, non stop słuchałem nagrań chłopaków i co? Udało się. Udało mi się, ale wyleczyć z lęku. Niestety nie jest to tak jak tłumaczą chłopaki, że natrętne myśli biorą się z lęku (tzn na pewno ma to jakiś wpływ), ale czym innym jest nerwica lękowa (lęki) a czym innym zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne (nerwica natręctw). Od 1,5 roku nie odczuwam ani trochę lęku, naprawdę. Polubiłem nawet oglądanie horrorów i jestem dużo odważniejszy niż przed chorobą. Z tym że jednak nadal została mi obsesja. Ciągle myślę o swoich mętach w oczach, bo mi przeszkadzają, non stop się na nich skupiam i tu już niestety nie pomagają rady chłopaków, które odnoszą się tylko do walki z lękami. Niestety nie wiem jak sobie z tym radzić, leki pomagają ale bardzo mało. Niestety chłopaki wrzucają do jednego worka stany lękowe i napady paniki z zaburzeniami obsesyjno-kompulsyjnymi, a prawda jest taka, że są to 2 różne rzeczy. Często dostajemy lęków przy nerwicy natręctw, bo nie wiemy co się z nami dzieje gdy tak obsesyjnie o czymś myślim, ale to wcale nie jest tak że lęki są powodem natręctw. Fajnie by było znaleźć gdzieś jakieś nagrania kogoś, kto wyszedł z zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych i mógł radzić jak to zrobić. Niestety z tego co widzę w necie to bardzo rzadko się to zdarza...

post5423.html?hilit=Obsesyjno%20kompulsyjne#p5423
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
post93160.html?hilit=Zaburzenie%20obses ... wne#p93160bartus48 pisze: ↑6 maja 2019, o 18:33Witam,
Cierpię na nerwicę natręctw (zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne) od 3 lat. Dochodzę niestety do wniosku, że sporo rzeczy, które mówią na nagraniach administratorzy to nieprawda. Gdy choroba mnie wzięła to miałem natręctwa i pojawił się lęk, ataki paniki itp. Chodziłem do lekarza, brałem leki, non stop słuchałem nagrań chłopaków i co? Udało się. Udało mi się, ale wyleczyć z lęku. Niestety nie jest to tak jak tłumaczą chłopaki, że natrętne myśli biorą się z lęku (tzn na pewno ma to jakiś wpływ), ale czym innym jest nerwica lękowa (lęki) a czym innym zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne (nerwica natręctw). Od 1,5 roku nie odczuwam ani trochę lęku, naprawdę. Polubiłem nawet oglądanie horrorów i jestem dużo odważniejszy niż przed chorobą. Z tym że jednak nadal została mi obsesja. Ciągle myślę o swoich mętach w oczach, bo mi przeszkadzają, non stop się na nich skupiam i tu już niestety nie pomagają rady chłopaków, które odnoszą się tylko do walki z lękami. Niestety nie wiem jak sobie z tym radzić, leki pomagają ale bardzo mało. Niestety chłopaki wrzucają do jednego worka stany lękowe i napady paniki z zaburzeniami obsesyjno-kompulsyjnymi, a prawda jest taka, że są to 2 różne rzeczy. Często dostajemy lęków przy nerwicy natręctw, bo nie wiemy co się z nami dzieje gdy tak obsesyjnie o czymś myślim, ale to wcale nie jest tak że lęki są powodem natręctw. Fajnie by było znaleźć gdzieś jakieś nagrania kogoś, kto wyszedł z zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych i mógł radzić jak to zrobić. Niestety z tego co widzę w necie to bardzo rzadko się to zdarza...
pewnego-czasu-nie-mam-nerwicy-natr-ctw-t14268.html
- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
Ale niestety też źle te materiały przestudiowałeś bo obsesje i natrętne myśli nie musza się brać z samego lęku. Ale po prostu myśli/obawy o czym dokładnie na forum jest też mówione. Pisze o tym choćby Victor w swojej historii. Lęku nie trzeba czuć, wystarczy obawa. To w co 4 poście masz napisane. Dlatego niestety ale źle to rozumiesz. To że nie masz lęku to nie znaczy że nie obawiasz się czegoś, nie oznacza też że wykonujesz natręty tak po prostu. No bo jeśli tak po prostu to czemu nie przestaniesz?
No właśnie...Wszystko opiera się na tych samych mechanizmach.
Piszesz, ze Ci przeszkadzają męty i objawy a więc kuleje akceptacja. I tak dalej i dalej. To co jest tu na forum nie dotyczy tylko lęków. Po prostu wdrożyłeś akurat tylko to ale innych rzeczy na razie jeszcze nie.

Piszesz, ze Ci przeszkadzają męty i objawy a więc kuleje akceptacja. I tak dalej i dalej. To co jest tu na forum nie dotyczy tylko lęków. Po prostu wdrożyłeś akurat tylko to ale innych rzeczy na razie jeszcze nie.
(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 234
- Rejestracja: 17 listopada 2014, o 15:05
Przede wszystkim zacznijmy od tego co to dla ciebie znaczy zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne bo jeśli tylko obsesyjne skupianie się na mętach to od razu Ci powiem, że to równie dobrze może być nerwica lękowa z brakiem akceptacji
Miałem wiele natrętnych myśli i obsesji dotyczących zabijania siebie oraz innych, że głowa chciała wybuchnąć. Do tego bywały natręty dotyczące homoseksualizmu i wiele wiele innych. Tak więc da się i jak wyżej ddd napisał to że nie czujesz lęku to nie znaczy że go nie masz. Zupełnie opacznie to rozumiesz a przynajmniej można to wywnioskować z tego co napisałeś. Dla mnie obsesyjne skupianie się na mętach trudno nazwać nawet nerwicą natręctw. Przynajmniej dla mnie porównując przez te wszystkie lata swoje jazdy i natręty.

Miałem wiele natrętnych myśli i obsesji dotyczących zabijania siebie oraz innych, że głowa chciała wybuchnąć. Do tego bywały natręty dotyczące homoseksualizmu i wiele wiele innych. Tak więc da się i jak wyżej ddd napisał to że nie czujesz lęku to nie znaczy że go nie masz. Zupełnie opacznie to rozumiesz a przynajmniej można to wywnioskować z tego co napisałeś. Dla mnie obsesyjne skupianie się na mętach trudno nazwać nawet nerwicą natręctw. Przynajmniej dla mnie porównując przez te wszystkie lata swoje jazdy i natręty.
- schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
bartus48 dżizus a ten znowu ze swoimi mętami , tyle ile będziesz się skupiał na objawach tyle będziesz je miał , jedyną osobą która tutaj się myli i nie rozumie czym jest świadome wychodzenie z zaburzeń jesteś mój drogi Ty .
Ja już kiedyś z Tobą o tych mętach pisałam i Wiktor również , nie będę się powtarzać .
Ja już kiedyś z Tobą o tych mętach pisałam i Wiktor również , nie będę się powtarzać .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 408
- Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22
Dokładnie dodam od siebie że ja też miałem dużo natrętnych myśli, impulsów etc. a te objawy o których piszesz, to jeżeli przebadałeś się i masz dobre wyniki, to masz podstawę żeby zbudować w końcu wiarę w nerwice i akceptacje tego że te objawy są od nerwicy, widać że dalej dajesz wiarę iluzji i wkręcasz się w objawy, działasz dalej wg. schematu, to że myśli nie powoduja Ci pojawiania się objawów, to jak najbardziej objawy z ciała fizyczne mogą powodować pojawianie się myśli i podważanie logiki, bo nerwica nie lubi logiki i tego że działasz wbrew jej iluzji, tak samo jak lęku wcale fizycznie nie musi być, ani zamartwiania się etc. lęk ma wiele postaci 

- Nerwowy
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 336
- Rejestracja: 12 sierpnia 2018, o 15:09
Czytam sporo książek o nerwicach, lękach, atakach paniki. Wszędzie wrzucają to wszystko do jednego wora. Zresztą chyba rzadko się zdarza, by ktoś miał tylko jeden "idealny" przykład zaburzenia. Zawsze trochę jest zaniku uczuć, trochę natręctw, trochę somatów, lęku, paniki, etc.bartus48 pisze: ↑6 maja 2019, o 18:33Witam,
Cierpię na nerwicę natręctw (zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne) od 3 lat. Dochodzę niestety do wniosku, że sporo rzeczy, które mówią na nagraniach administratorzy to nieprawda. Gdy choroba mnie wzięła to miałem natręctwa i pojawił się lęk, ataki paniki itp. Chodziłem do lekarza, brałem leki, non stop słuchałem nagrań chłopaków i co? Udało się. Udało mi się, ale wyleczyć z lęku. Niestety nie jest to tak jak tłumaczą chłopaki, że natrętne myśli biorą się z lęku (tzn na pewno ma to jakiś wpływ), ale czym innym jest nerwica lękowa (lęki) a czym innym zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne (nerwica natręctw). Od 1,5 roku nie odczuwam ani trochę lęku, naprawdę. Polubiłem nawet oglądanie horrorów i jestem dużo odważniejszy niż przed chorobą. Z tym że jednak nadal została mi obsesja. Ciągle myślę o swoich mętach w oczach, bo mi przeszkadzają, non stop się na nich skupiam i tu już niestety nie pomagają rady chłopaków, które odnoszą się tylko do walki z lękami. Niestety nie wiem jak sobie z tym radzić, leki pomagają ale bardzo mało. Niestety chłopaki wrzucają do jednego worka stany lękowe i napady paniki z zaburzeniami obsesyjno-kompulsyjnymi, a prawda jest taka, że są to 2 różne rzeczy. Często dostajemy lęków przy nerwicy natręctw, bo nie wiemy co się z nami dzieje gdy tak obsesyjnie o czymś myślim, ale to wcale nie jest tak że lęki są powodem natręctw. Fajnie by było znaleźć gdzieś jakieś nagrania kogoś, kto wyszedł z zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych i mógł radzić jak to zrobić. Niestety z tego co widzę w necie to bardzo rzadko się to zdarza...
To co mówią i piszą admini na forum i YT to nie są wyssane z palca informacje

"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” Albert Einstein.
“Nie mogę się lękać. Strach zabija umysł. Strach jest małą śmiercią, która niesie ze sobą całkowite unicestwienie. Stawię mu czoło. Pozwolę, aby zalał mnie i przelał się przeze mnie, a kiedy odpłynie, obrócę oko swej jaźni i spojrzę na jego drogę. Tam, gdzie przeszedł strach, nie będzie już nic. Zostanę tylko ja.” Frank Herbert, Diuna
“Nie mogę się lękać. Strach zabija umysł. Strach jest małą śmiercią, która niesie ze sobą całkowite unicestwienie. Stawię mu czoło. Pozwolę, aby zalał mnie i przelał się przeze mnie, a kiedy odpłynie, obrócę oko swej jaźni i spojrzę na jego drogę. Tam, gdzie przeszedł strach, nie będzie już nic. Zostanę tylko ja.” Frank Herbert, Diuna
- Tojajestem
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 383
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 19:03
A jak potrzebujesz bardziej naukowych wyjasnien to poczytaj [url]https://bonito.pl/k-1226308-zalekniony- ... vD_BwE[url]
Ważne, żeby w trudnych chwilach pamiętać o własnych cytatach ;)