Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Niemoznośc zapomnienia o byłej dziewczynie ...

Tutaj rozmawiamy na tematy naszych partnerów, rodzin, miłości oraz zakochania.
O kłopotach w naszych związkach, rodzinach, (niezgodność charakterów, toksyczność, zdrada, chorobliwa zazdrość, przemoc domowa, a może ktoś w rodzinie ma zaburzenie? Itp.)
ODPOWIEDZ
On93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 203
Rejestracja: 7 grudnia 2014, o 23:15

18 maja 2015, o 01:56

Witam !

Postanowiłem Wam opowiedzieć o moim problemie, który możlwe, ze ma jakis wpływ wgl na nerwice, która się u mnie objawiła. Otóż zacznę od początku. We wrześniu 2010 roku związałem się z pewną dziewcyzną z którą byłem ponad 2 lata, zostawiła mnie Ona dla ''kolegi'' i do dzisiaj z nim jest ... Ja od czasu rozstania właściwie rok czasu dochodziłem do siebie, nie byłem wstanie właściwie przestać o niej myśleć ... Mimo, ze mnie tak mocno skrzywdziła. Mielismy sporadyczne kontakty, głównie kończyło się na kłótniach i wyrzucaniu sobie na wzajem żali wobec siebie. Była to moja trzecia powazniejsza dziewczyna, ale pierwsza z którą wyjechalem na wspolne wakację, najdłuższy związek i chyba najpoważniej traktowany. Jakis czas temu wydawało mi sie, ze nareszcie o niej zapomnialem, ze juz nie rusza mnie wgl ten temat ... Niestety do czasu mojego wyjazdu z jej bratem (moim bardzo dobrym ziomkiem) do Warszawy na pewną imprezę na której dowiedzialem sie ze zerwała ona ze swoim chłopakiem i wróciła do miasta (wczesniej wyprowadzili sie razem do Szczecina). Od tego momentu cały czas o niej myślę i temat powróćił. Dzisiaj dowiedziałem się, że jednak się zeszli. Dodam, że mamy wspólną pasję gdyż razem chodzimy i jeździmy na mecze jednej drużyny (rowniez te wyjazdowe) co sprawia, ze musze ją oglądać ... Myśląc o niej czuje wielki żal, połączony z tęsknotą ??? ... Mozna powiedziec, ze sam nie rozumiem jak moge tesknic za osobą, która wyrządziła mi krzywdę. Dodam, ze od czasu kiedy zerwalismy bardzo lubilem siebie dobijać, sluchac smutnych piosenek, mozna powiedziec ze dołowanie siebie bardzo mi odpowiadało ... Mysle, ze to ma spory zwiazek z moją nerwicą, ale przechodząc już do sedna tego dlaczego Wam to napisałem, Otóż mam pytanie, jak mam sobie poradzić z tym ... To jest podobnie jak z netrętami niby wiem, ze nie powinienem o tej dziewczynie myśleć wyrąbać się, ale to nie jest takie proste, bo to są uczucia ... Słucham Waszych rad :).
Awatar użytkownika
Lipton
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 437
Rejestracja: 26 maja 2014, o 23:24

18 maja 2015, o 08:09

Mogę Ci powiedzieć że widocznie my ogólnie traktujemy wszystko bardzo emocjonalnie. Byłem z moją była półtora roku. Minęło prawie 8 miesięcy odkąd nie jesteśmy razem, a nie ma dnia w którym nie dreczyly mnie wspomnienia wspólnych wyjazdów, sspotkań i ogólnie tych najcudowniejszych chwil. Niezależnie od tego że to ona mnie zostawiła, ja takze wciąż i wciąż za nią tęsknię.
Najczęstszą przyczyną niepokoju jest poszukiwanie spokoju
On93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 203
Rejestracja: 7 grudnia 2014, o 23:15

13 czerwca 2015, o 22:03

Słuchajcie potrzebuje Waszego wsparcia, bo normalnie jestem że tak powiem rozjechany walcem :((( .... Wczoraj byłem na urodzinach swojego przyjaciela, a zarazem brata byłej dziewczyny .. Ona też tam była ... Jedna noc w jej towarzystwie (przy stole) spowodowała, że stare rany zostały rozdrapane, a wspomnienia powróciły ... Chce mi się płakać i czuje sie mega źle :((( ... Co ja mam zrobić, aby wylać się kompletnie na ta dziewczynę ... Dodam, ze wgl nie gadamy ... Właściei przez 3/4 urodzin wgl nie zamienilismy słowa ... Jak już oboje się troszeczkę znietrzeźwiliśmy, to coś tam było gadane na luźne tematy ... Dlaczego pozwoliłem się rozkochać w tej dziewczynie !!!!!!!! ;/
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

14 czerwca 2015, o 01:04

Myślę, że najlepiej by było unikać jednak jej towarzystwa i rozmów o niej, bo to do niczego nie zaprowadzi, oprócz pogłębiania tego paskudnego odczucia, które teraz Ci towarzyszy. Jest trochę prawdy w powiedzeniu- co z oczu, to z serca.
Dodatkową opcją jest spojrzenie na waszą relację bardziej obiektywnie, tzn. zazwyczaj kiedy jest nam przykro, że ktoś zniknął z naszego życia, robimy się sentymentalni i wspominamy same najlepsze momenty. A prawda jest taka, że do rozstań prowadzą raczej te gorsze momenty i skupienie się na nich we wspomnieniach poprawia nieco sytuację, przypomina że każdy medal ma dwie strony. Jednak żeby sobie z tym poradzić musisz trochę przejąć kontrolę nad swoim tokiem myślowym, bo jeśli pozwolisz na chaos w swojej głowie, to będziesz dalej w tym samym położeniu. Będzie to wymagało wysiłku, ale odpowiednia filozofia i czas, pozwalają pójść na przód. Ale są rzeczy, których nie wolno sobie robić, czyli rozdrapywać tego, bo jak może się zagoić coś, co w kółko rozdrapujesz?
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
On93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 203
Rejestracja: 7 grudnia 2014, o 23:15

14 czerwca 2015, o 01:15

Ciasteczko pisze:Myślę, że najlepiej by było unikać jednak jej towarzystwa i rozmów o niej, bo to do niczego nie zaprowadzi, oprócz pogłębiania tego paskudnego odczucia, które teraz Ci towarzyszy. Jest trochę prawdy w powiedzeniu- co z oczu, to z serca.
Dodatkową opcją jest spojrzenie na waszą relację bardziej obiektywnie, tzn. zazwyczaj kiedy jest nam przykro, że ktoś zniknął z naszego życia, robimy się sentymentalni i wspominamy same najlepsze momenty. A prawda jest taka, że do rozstań prowadzą raczej te gorsze momenty i skupienie się na nich we wspomnieniach poprawia nieco sytuację, przypomina że każdy medal ma dwie strony. Jednak żeby sobie z tym poradzić musisz trochę przejąć kontrolę nad swoim tokiem myślowym, bo jeśli pozwolisz na chaos w swojej głowie, to będziesz dalej w tym samym położeniu. Będzie to wymagało wysiłku, ale odpowiednia filozofia i czas, pozwalają pójść na przód. Ale są rzeczy, których nie wolno sobie robić, czyli rozdrapywać tego, bo jak może się zagoić coś, co w kółko rozdrapujesz?

W zupełności się z Tobą zgadzam ... Tak sobie ostatnio myślałem czy nieszczesliwa miłość, albo sztuka zapominania o byłej dziewczynie/chłopaku, nie jest troche podobne do zaburzenia. Niby wiesz, ze nie jest tego warta, że nie ma co się zadręczać, ale jednak to robisz ... Jeżeli chodzi o unikanie jej, to niestety nie bedzie to takie proste. Jak napisałem wyżej jej brat, to moj bardzo serdeczny przyjaciel, co oznacza ze mamy tez wspolnych znajomych itp ... Ta sprawa ma troszeczkę głębsze dno, a ja od zawsze byłem wrażliwy ... Ona z kolei sprawia wrażenie jakby miała na mnie totalnie wyj ... Mówi się, że kobiety to świetne aktorki ... Jakiś czas temu wydawało mi sie, że mam ten temat już za sobą .. Wystarczyło jedno spotkanie i wszystko wróciło ehhh ;/.
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

14 czerwca 2015, o 01:22

Sztuka zapominania brzmi chyba nie najlepiej... ;) Tak jakby ktoś już musiał mieć wprawę z tym, to by było przykre, choć zdarza się...
Faktycznie umknął mi ten fakt , że jest siostrą przyjaciela. Mówisz, że wystarczyło jedno spotkanie i wszystko wróciło, a teraz proponuję Ci- przyjrzyj się jakie masz o niej myśli. Pewnie bardzo sentymentalne, rozmarzone. A teraz spróbuj przypomnieć sobie jakieś mniej miłe momenty, jej bardziej negatywną stronę (każdy wszak taką ma), spróbuj posunąć się dalej i zobacz czego NIE będzie Ci w niej brakowało- niemiłe słowa, paskudne wydarzenia, momenty, kiedy czułeś się po prostu fatalnie przez nią. Zakochanie jest trochę jak uzależnienie, a w tym wypadku dużym problemem jest też idealizacja i skupianie się na tych fajnych chwilach, których brakuje. Ale historia nieudanej relacji to również ta jej ciemna strona.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
usunietenaprosbe
Gość

14 czerwca 2015, o 09:15

Jedyne co chce Ci powiedziec, to ze nie jestes sam. Tez jestem zraniona, a dalej tesknie. Calkowicie rozumiem.
On93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 203
Rejestracja: 7 grudnia 2014, o 23:15

14 czerwca 2015, o 16:43

Divam pisze:Jedyne co chce Ci powiedziec, to ze nie jestes sam. Tez jestem zraniona, a dalej tesknie. Calkowicie rozumiem.

Divam, widzisz tak to jest :( . Nie myśl jednak, ze jest mi lżej z tego powodu, bo wiem co czujesz ... Ciezko po tym wszystkim co opisałem w pierwszym poscie jest stanąć twarzą w twarz ...
jakubczak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 16 czerwca 2015, o 20:31

16 czerwca 2015, o 21:32

A moze tu nie chodzi o kwestie zapomnienia ale o to ze ktos dla kogos nas zostawia? ;) Wtedy dochodzi bol i zal i smutek i to te powody ryja banke. Wtedy najlepiej znalezc kogos komu na nas zalezy i czujemy sie dowartosciowani i wtedy schodza takie problemy na daleki plan albo znikaja.
usunietenaprosbe
Gość

16 czerwca 2015, o 21:46

Nie ma co kogos po zerwaniu szukac na sile bo bardziej podchodzi to pod pocieszanie się po stracie.
ODPOWIEDZ