Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nielogiczne myślenie w stresie

Forum dotyczące problemu jakim jest fobia społeczna oraz inne fobie specyficzne.
Umieszczamy tutaj swoje historie, pytania i wątpliwości.
ODPOWIEDZ
Roztoczanka
Nowy Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 2 kwietnia 2023, o 19:14

7 stycznia 2024, o 13:34

Jest tak że jak jestem zestresowana, boję się to jakaś nierozumna jestem, zapominam, robię dziwne rzeczy, zachowuję się jak ta głupia blondynka w kawałach. Mylę drzwi, nie umiem liczyć drobnych rzeczy, zostawiam rzeczy, nie rozumiem czyiś słów, popełniam błędy i to takie głupie. Potrafie przejść przez całą galerię z koszykiem który zapomnialam zostawić w sklepie. Daję za duzo pieniędzy do zapłaty. Już wracałam dodawać pieniądze, bo wedlug mnie za mało dalam a wyszlo ze nie wziełam reszty i wszystkich zakupów. W takim stanie to już mi się wszystko miesza, lecą mi rzeczy z rąk, niby z kimś rozmawiam, ale dopiero dociera do mnie wszystko jak już wyjdę z jakiegoś miejsca, jakby mój mozg gromadził gdzieś te informacje ale nie chciał mi ich pokazać na żywo. Wtedy sprzedawcy tak mi zamieszją ze kupuję nie to co chcialam, jakieś dodatkowe ubezpieczenia. Lekarz pytal o date urodzenia a ja podalam rok i chyba uznał żem głucha bo krzyknął za drugim razem. Nieraz rozmawiają ze mną tak jakbym była dzieckiem, albo jakoś tak dziwnie. Tak samo na rozmowie o pracę wpierw sie godzę, a jak wyjdę dociera do mnie ze nie jestem w stanie tak pracowac bo jeszcze bym musiala do tego nie wiadomo skąd dokładać pieniędzy żeby mieszkać w tym mieście lub dojeżdżać. Podpisując się dodaje za dużo lub za mało liter. Zapominam po co gdzieś poszłam. Nie umiem prosto wytłumaczyć co mam na myśli i jestem rozumiana calkowicie inaczej, brakuje mi słów i to takich prostych. Jakby na ten czas mi sie po prostu mózg wyłączał, a włączał po czasie i wtedy już takich rzeczy nie robię. Tak jest zazwyczaj jak na zewnątrz wyglądam na spokojną i wewnątrz się tak czuję, bo jak na zewnątrz po mnie widać stres i ja w sobie czuję że się stresuję to aż tak nie mam. Sprawniej myślę. Niby to dobrze bo nic mnie nie boli, nie mam emocji złych nie widać tego po mnie, ale tracę czas, pieniądze i wychodze na tępszą niż jestem. Próbowałam się na siłę stresować na zewnątrz, ale mi się to nie udaje. Jak sobie to przypominam to w pracach mam tak samo, w tej co bylam najdłużej to przez parę miesięcy. Na kasie mówią każdy głupi by potrafił bo to kasa sama liczy, a mi z 10 zł potrafiło wyjść 300 zł reszty. No i wiecej tłumaczyć mi trzeba.
Czy jest jakiś sposób czy się trzeba już z tym pogodzić? Czy może w fobii społecznej to normalne?
ODPOWIEDZ