Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Niechęć do domowych obowiązków

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
ODPOWIEDZ
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 852
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

22 sierpnia 2022, o 12:19

Kochani,nie wiem czy to dobry temat tu na forum ale muszę się wygadać i przy okazji może się dowiem czy ktoś z Was również tak ma.otoz od jakiegoś czasu nie znoszę domowych obowiązków.rok temu przeprowadziłam się z miasta na wieś.wesslwmmw nowy związek,odeszłam od alkohilka który mnie niszczyl dzień po dniu, wreszcie bylam przeszczęśliwa, miałam mnóstwo energii,zero objawów lękowych.chciali mi się sprzątać,prac ,gotować, zajmować domem.od jakiegoś czasu czuje tak ogromne zmęczenie że nic mi się nie chce.nie chce mi się ani gotować,pewnej zrobię rano potrafię to wywiesić dopiero po południu,mamy ogródek który bardzo chciałam to żałuję bo teraz te wszystkie warzywa muszę ogarnąć coś z nimi zrobisz i myślę "na cholere mi był.ten ogródek"no naprawdę nie mam chęci na nic.robie bo muszę.kiedys gotowanie sprawiało mi mnóstwo radości teraz już nie.zamartwiam się wkolko brakiem pracy,boje się o dziecko, mam myśli że nie nadaje się na wieś że może jestem typowym mieszczuchem i dlatego się tak wypaliłam.czuje się tak bardzo przytłoczona że już czasem myślę.ze to może depresją.czasem mam się podjąć jakiegoś zadania i Zaraz w głowie że po co że pewnie i tak się nie uda i rezygnuję zanim zacznę
.. lenistwo czy zaburznie?z czego to wynika?
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
martif
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 149
Rejestracja: 9 lutego 2022, o 19:24

23 sierpnia 2022, o 10:50

Mi się wydaje, że Twoja głowa jest przemęczona tym wszystkim co Cię kiedyś spotkało przez tyle lat stąd ta blokada do robienia czegokolwiek.
Próbuj zacząć robić inne rzeczy których nigdy do tej pory nie robiłaś. Mozę spacery ? Jazda na rowerze? Cokolwiek żeby głowa zajęła się czymś nowym. Może to pomoże wrócić do energicznego trybu życia:)
Surfik.net - tu zarobię swój pierwszy milion.
a.olenka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 1 listopada 2021, o 16:21

23 sierpnia 2022, o 12:49

Może ten spokój Cię tak przytłacza skoro masz za sobą takie trudne doświadczenia. Dobrze by było się zastanowić w jakim momencie zaczęło Ci się nie chcieć? Co może być tego przyczyną?
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 852
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

23 sierpnia 2022, o 19:02

a.olenka pisze:
23 sierpnia 2022, o 12:49
Może ten spokój Cię tak przytłacza skoro masz za sobą takie trudne doświadczenia. Dobrze by było się zastanowić w jakim momencie zaczęło Ci się nie chcieć? Co może być tego przyczyną?
Zaczęło mi się nie chcieć w sumie nie dawno.synek długo nie chodził do przedszkola bo ponad 1.5mca więc wiadomo jak to przy dziecku ciągle coś ,jeszcze jak matka z neriwca to już czasem obowiązki ponad siły.na przełomie maja i czerwca byslismy nad morzem tak odpoczelam od gotowania sprzątania wiadomo jak to na wakacjach.wrocilam to w sumie aż teksnilam za tym a teraz znów ta niechęć.wlasciwe to do niczego nie mam zapału,dorabiam na biżuterii handmade i nawet tego nie chce mi się robić.nie wiem czy to chwilowy kryzys czy co.od maja mam terapię bylo przez chwilę lepiej a teraz doopa.fakt że na tej terapii sobie też uświadomilam jak bardzo zaniedbuje sieje potrzeby ciągle tylko dbając o innych ,nie wiem może to mnie tak zdołowalo ale zamiast ruszyć tyłek to ciągle stoję w miejscu
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
ODPOWIEDZ