Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nie wiem co mi jest, nie wytrzymuje!

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Grushka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 5 listopada 2021, o 17:17

5 listopada 2021, o 19:18

Cześć !
Nie wytrzymuje, mam coś czego chyba nikt nie ma, nie jestem w stanie tego nikomu opisać . Nie mam lęków ani niepokoju. Jakbym nie czuła nic , jakbym nie miała osobowości, charakteru. Jakbym czuła drugie dno. Cały czas jest coś czego niby nie ma. To uczucie jest cały czas straszne. Jak mowię, to jest jak coś robie to jest. Nie jestem w stanie wytłumaczyć tego lekarzom. Lekarze już rozkładają ręce . Nie działają leki, terapie , w szpitalu byłam 2,5 miesiąca mówiłam to co dziennie i nic . Szpital nie pomógł , nic nie pomaga. Boje się, że mam coś czego nikt nie ma. Cały czas tylko leżę i czekam, żeby to zeszło . Nie czuje uczuć , na wszystko kto coś mowi nakłada się to cos. Nie moge wejść w rozmowę mam wrażenie, że coś sie nakłada , oglądam tv tez to jest. Wegetuje mam to cały czas moze przed snem sekundę jest lepiej bo ide spąć. Czasem nie mogę od tego iść albo stać. W pracy też to mam , nie wiem jak pracuje, koszmar . Kiedys byłam pełna zycia , kochałam życie teraz gehenna , wegetacja bo jest to coś . Może kiedys było to dd , a teraz mam wrażenie, że jest tylko to coś . Lekarze już mówią, że lepiej by było jakbym miała schizofrenie , depresje albo nerwice to by było łatwiej mnie leczyć bo bo było wiadomo, że sie kwalifikuje do konkretnej choroby. Cierpie strasznie, zastanawiam się ( nawet nie wiem jak to jest, że się zastanawiam, jakby coś było nie tak z myśleniem ) , czy tylko ja to mam, czy ktoś ma takie coś. Moje życie to piekło , tylko leżę i czekam, aż przejdzie i nie przechodzi. Aż mi cieżko od tego stać, jeść , rozmawiać . W ogóle nie żyje:( i cały czas to coś, jakbym zaraz coś ale nie wiem co, takie drugie dno. Koszmar nie życie:(
morphifry
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52

5 listopada 2021, o 19:39

Nie rozumiem za bardzo o jakie uczucie Ci chodzi, moglabys postarac sie to opisac najlepiej jak umiesz?
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

5 listopada 2021, o 19:41

Grushka pisze:
5 listopada 2021, o 19:18
Cześć !
Nie wytrzymuje, mam coś czego chyba nikt nie ma, nie jestem w stanie tego nikomu opisać . Nie mam lęków ani niepokoju. Jakbym nie czuła nic , jakbym nie miała osobowości, charakteru. Jakbym czuła drugie dno. Cały czas jest coś czego niby nie ma. To uczucie jest cały czas straszne. Jak mowię, to jest jak coś robie to jest. Nie jestem w stanie wytłumaczyć tego lekarzom. Lekarze już rozkładają ręce . Nie działają leki, terapie , w szpitalu byłam 2,5 miesiąca mówiłam to co dziennie i nic . Szpital nie pomógł , nic nie pomaga. Boje się, że mam coś czego nikt nie ma. Cały czas tylko leżę i czekam, żeby to zeszło . Nie czuje uczuć , na wszystko kto coś mowi nakłada się to cos. Nie moge wejść w rozmowę mam wrażenie, że coś sie nakłada , oglądam tv tez to jest. Wegetuje mam to cały czas moze przed snem sekundę jest lepiej bo ide spąć. Czasem nie mogę od tego iść albo stać. W pracy też to mam , nie wiem jak pracuje, koszmar . Kiedys byłam pełna zycia , kochałam życie teraz gehenna , wegetacja bo jest to coś . Może kiedys było to dd , a teraz mam wrażenie, że jest tylko to coś . Lekarze już mówią, że lepiej by było jakbym miała schizofrenie , depresje albo nerwice to by było łatwiej mnie leczyć bo bo było wiadomo, że sie kwalifikuje do konkretnej choroby. Cierpie strasznie, zastanawiam się ( nawet nie wiem jak to jest, że się zastanawiam, jakby coś było nie tak z myśleniem ) , czy tylko ja to mam, czy ktoś ma takie coś. Moje życie to piekło , tylko leżę i czekam, aż przejdzie i nie przechodzi. Aż mi cieżko od tego stać, jeść , rozmawiać . W ogóle nie żyje:( i cały czas to coś, jakbym zaraz coś ale nie wiem co, takie drugie dno. Koszmar nie życie:(
Moim zdaniem to bardzo silny stan lękowy skutkujący odcięciem, dlatego nie czujesz bezpośrednio lęku, który być może odczuwasz jako to drugie dno.
Lekarze to różne dziwne rzeczy opowiadają jak nie potrafią sobie poradzić z przypadkiem, a częściej niestety nie potrafią niż potrafią.
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Grushka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 5 listopada 2021, o 17:17

5 listopada 2021, o 20:27

morphifry pisze:
5 listopada 2021, o 19:39
Nie rozumiem za bardzo o jakie uczucie Ci chodzi, moglabys postarac sie to opisac najlepiej jak umiesz?
Wlasnie strasznie ciężko to opisać, czuje jakby coś było , nie opisywalne coś , boje się, że nikt tego nie zrozumie. To jest jakby coś „nałożone” na wszystko .
Grushka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 5 listopada 2021, o 17:17

5 listopada 2021, o 20:32

Do tego jeszcze mam takie uczucie rozrywania i niemożności. Katja ja mam niby zdiagnozowane zaburzenie nerwicowow- depresyjne , ale ja na prawdę tego tak nie czuje, a już na pewno lęku. Nie czuje nic poza „tym” czymś i przez to nic nie moge:(
morphifry
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52

5 listopada 2021, o 20:34

Grushka pisze:
5 listopada 2021, o 20:32
Do tego jeszcze mam takie uczucie rozrywania i niemożności. Katja ja mam niby zdiagnozowane zaburzenie nerwicowow- depresyjne , ale ja na prawdę tego tak nie czuje, a już na pewno lęku. Nie czuje nic poza „tym” czymś i przez to nic nie moge:(
Czy to jest cos takiego, ze czujesz „az Cie nosi” od srodka? Nigdzie nie jest Ci dobrze, spokojnie? Masz poczucie jakbys jednoczesnie chciala robic duzo ale tez nic? Nie jest to lek, ale takie uczucie od srodka jakby czegos Ci brakowalo a sama nie wiesz czego, jakbys czegos chciala a sama nie wiedziala czego i czy w ogole chcesz?
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

5 listopada 2021, o 20:48

Grushka pisze:
5 listopada 2021, o 20:32
Do tego jeszcze mam takie uczucie rozrywania i niemożności. Katja ja mam niby zdiagnozowane zaburzenie nerwicowow- depresyjne , ale ja na prawdę tego tak nie czuje, a już na pewno lęku. Nie czuje nic poza „tym” czymś i przez to nic nie moge:(
Ja miałam podobny stan tyle, że u mnie pojawiał się też lęk. Uczucie nałożenia jakby filtra, rozrywania, niemożności, inności. Lęk wcale nie musi się manifestować w oczywisty sposób.
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Grushka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 5 listopada 2021, o 17:17

5 listopada 2021, o 20:49

morphifry pisze:
5 listopada 2021, o 20:34
Grushka pisze:
5 listopada 2021, o 20:32
Do tego jeszcze mam takie uczucie rozrywania i niemożności. Katja ja mam niby zdiagnozowane zaburzenie nerwicowow- depresyjne , ale ja na prawdę tego tak nie czuje, a już na pewno lęku. Nie czuje nic poza „tym” czymś i przez to nic nie moge:(
Czy to jest cos takiego, ze czujesz „az Cie nosi” od srodka? Nigdzie nie jest Ci dobrze, spokojnie? Masz poczucie jakbys jednoczesnie chciala robic duzo ale tez nic? Nie jest to lek, ale takie uczucie od srodka jakby czegos Ci brakowalo a sama nie wiesz czego, jakbys czegos chciala a sama nie wiedziala czego i czy w ogole chcesz?
Dziekuje, za reakcje . Tak troche tak. Jakby chciało się coś zrobić , ale nic nie mozna . Nie mozna siedzieć , ani stać , nie wiadomo co to.
morphifry
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52

5 listopada 2021, o 21:00

Grushka pisze:
5 listopada 2021, o 20:49
morphifry pisze:
5 listopada 2021, o 20:34
Grushka pisze:
5 listopada 2021, o 20:32
Do tego jeszcze mam takie uczucie rozrywania i niemożności. Katja ja mam niby zdiagnozowane zaburzenie nerwicowow- depresyjne , ale ja na prawdę tego tak nie czuje, a już na pewno lęku. Nie czuje nic poza „tym” czymś i przez to nic nie moge:(
Czy to jest cos takiego, ze czujesz „az Cie nosi” od srodka? Nigdzie nie jest Ci dobrze, spokojnie? Masz poczucie jakbys jednoczesnie chciala robic duzo ale tez nic? Nie jest to lek, ale takie uczucie od srodka jakby czegos Ci brakowalo a sama nie wiesz czego, jakbys czegos chciala a sama nie wiedziala czego i czy w ogole chcesz?
Dziekuje, za reakcje . Tak troche tak. Jakby chciało się coś zrobić , ale nic nie mozna . Nie mozna siedzieć , ani stać , nie wiadomo co to.
Rozumiem Cie, wydaje mi sie ze jestes w stanie zagrozenia i jestes bardzo wyczulona na wszystko, a jednoczesnie odcieta od emocji, przez co czujesz sie tak dziwnie. Mam podobne uczucie czasami i tez go nienawidze, czuje wtedy od srodka takie mega napiecie, sama nie wiem wtedy o co mi chodzi. Wydaje mi sie ze przez to ze nie rozumiesz do konca co to jest i boisz sie tego, a na dodatek masz takie niepewne informacje od lekarzy, to po prostu nakrecasz sie tym i dlatego to sie utrzymuje, sprobowalabym traktowac to jako po prostu czesc Twojego zaburzenia, zaakceptowac ze to po prostu takie dziwne, dokuczajace uczucie i pozwolic sobie na nie, zeby samo zaczelo malec. Wiem ze latwo mowic, ale na wszystko w sumie dziala sie tak samo. Sprobowalabym na Twoim miejscu nawet na sile robic rozne rzeczy, zeby przestac skupiac sie tylko ciagle na sobie i na tym jak sie czujesz, co myslisz. Bo to Ci podtrzymuje ten stan. Nawet jesli wydaje Ci sie ze nie mozesz, ze na nic nie masz ochoty, to nic nie tracisz jesli czyms sie zajmiesz, a na pewno da Ci to wiecej niz pograzanie sie w myslach i tym dziwnym uczuciu.

Takie mam przemyslenia i tak mi sie wydaje, ale to tylko moje zdanie, nie wiem czy na pewno obie sie dobrze rozumiemy
morphifry
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52

6 listopada 2021, o 15:34

Wiesz co, mam ostatnio często to samo i dzisiaj też to mam i uważam że super to opisałaś - takie od środka uczucie rozrywania i niemożności, ja przy tym czuje sie jakbym nie jadła nic z rok taka jestem wyczerpana i jakbym czuła wszystkie mięśnie od środka w brzuchu/klatce takie napięte
Grushka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 5 listopada 2021, o 17:17

6 listopada 2021, o 17:40

Dla mnie straszne jest to, że ja nie czuje zmęczenia , napięcia , niczego , nic nie czuje, straszne to jest , czuje tylko to cos , nie do opisania . Jestem załamana bo mam wrażenie , ze po tym co opisuje ktoś wnioskuje, co to moze byc , a ja czuje ze to jest cos całkiem innego. Robie wszystko na sile , nie czuje swoich potrzeb ani nic , a kiedys byłam taka aktywna taka kochająca życie . Tak mi strasznie tego brakuje , a teraz jest tylko to”cos”. Dałabym dużo zeby coś poczuć normalny lęk strach jakies obawy , uczucia . Ja jestem zamrożona przez to coś i do tego mam wrażenie ze to nie DD z opisu moze to tak wyglądać. Czuje takie straszne cierpienie w każdej sekundzie. Mowię tylko o tym i czuje tylko to. Nie moge wejść w żadna normalną rozmowę ani czynność , jak cos robie , ruszam ręka , ide , pracuje to czuje takie cos nie opisane. Już nie moge wytrzymać , tęsknie za sobą i swoim życiem , chce żyć do przodu a przy tym nie mam na to szans. Nie mam przeczuć , uczuć nic . Koszmar , tak strasznie cierpie:(
Awatar użytkownika
Juliaaa78569
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 569
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25

6 listopada 2021, o 18:29

Patrząc po opisie i dużej ilości postów, które miałam okazję czytać i historii ludzi, na moje oko masz po prostu silne zaburzenie lękowe z mocnym DD, ale to tyle i aż tyle. Żaden psychiatria nie zdiagnozował choroby psychicznej, fizycznie też się badałaś, wszystko okej?
Jeśli tak to nic innego nie pozostaje jak DD. I wiem, że możesz myśleć, że to nie to, ale to naprawdę wygląda na objawy DD. Czytałeś historię Victora, założyciela tego forum o jego zmaganiach z DD? On miał wyjątkowe silne zaburzenie i udało mu się z tego wyjść.
Czytałaś artykuły, posty, tematy stąd? Słuchałaś nagrań? Jaką masz wiedzę?

To nie jest koniec, uwierz mi, da się z tego wyjść, jak wiele ludzi tutaj to zrobiło :)
IceTea
Świeżak na forum
Posty: 143
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 22:03

7 listopada 2021, o 17:30

Mi również brzmi to jak klasyczne choć silne DD.
Bo w tym jest rzeczy sedno, że jest mi wszystko jedno
Grushka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 5 listopada 2021, o 17:17

8 listopada 2021, o 12:01

Juliaaa78569 pisze:
6 listopada 2021, o 18:29
Patrząc po opisie i dużej ilości postów, które miałam okazję czytać i historii ludzi, na moje oko masz po prostu silne zaburzenie lękowe z mocnym DD, ale to tyle i aż tyle. Żaden psychiatria nie zdiagnozował choroby psychicznej, fizycznie też się badałaś, wszystko okej?
Jeśli tak to nic innego nie pozostaje jak DD. I wiem, że możesz myśleć, że to nie to, ale to naprawdę wygląda na objawy DD. Czytałeś historię Victora, założyciela tego forum o jego zmaganiach z DD? On miał wyjątkowe silne zaburzenie i udało mu się z tego wyjść.
Czytałaś artykuły, posty, tematy stąd? Słuchałaś nagrań? Jaką masz wiedzę?

To nie jest koniec, uwierz mi, da się z tego wyjść, jak wiele ludzi tutaj to zrobiło :)
Tak czytałam dużo, słuchałam nagrań i cały czas mam wrażenie ze to nie to. Strasznie od tego płacze, że już nie moge wytrzymać , że jest tylko cierpienie ze jest coś czego nikt nie ma. Nie ma żadnych innych tematów jest tylko to cos , nie moge przez to żyć normalnie . Rozdziera mnie , ruszam ręką mam to coś , mowię coś się nakłada , nie czuje przyjemności z niczego , chciałabym isc spać tylko bo wtedy tego nie czuje . Cały czas uczucie jakby cos jakby cos nie opisywalnego . Koszmar , piekło , nie mam zycia:(
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

8 listopada 2021, o 12:30

Napiszę to jeszcze raz, bo widzę, że strasznie się wkręcasz, że ma coś takiego czego nikt nie miał, masz moim zdaniem silne DD skutkujące odcięciem. Ja też przy bardzo silnych objawach (a nie każdy na forum takie ma) wkręcałam się, że ja to mam jakieś nietypowe coś czego nikt nie ma, a jak zaczął mi opadać lęk i wracać pomału normalna percepcja, to zobaczyłam te moje objawy jako bardziej typowe niż mi się to wcześniej wydawało.
U Ciebie jeszcze wiele złego zrobili lekarze, którzy lubią zwalać swoje braki na pacjenta. Mam tu na myśli teksty typu "co my mamy z Panią zrobić, gdyby Pani miała...", "to zaskakujące, że leki nie działają", no strasznie zaskakujące. Doinformować się, to należałoby zrobić, bo większość niestety wciąż ma małe pojęcie w leczeniu zaburzeń lękowych.
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
ODPOWIEDZ