Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nie wiem co mi jest, nie wytrzymuje!

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
odrealniony
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 14 lutego 2018, o 22:36

10 listopada 2021, o 20:49

Również uważam że jest to DD.
Sam mam od 4 lat i wiem jakie najdziwniejsze emocje potrafi DD sprawić.
Widzę też że jesteś strasznie nakręcona na to, w każdym momencie o tym myślisz. Najlepsze lekarstwo na wszelakie objawy, najdziwniejsze emocje w DD i nerwicach to po prostu odpuścić, zaakceptować to i żyć dalej.
Pewnie masz wrażenie że jesteś tak głęboko w tej "emocji" że ona nie nigdy nie odpuści, też miałem z wieloma takimi. Jak uda ci się odwrócić swoją uwagę od tego poprzez odpuszczenie, akceptacje itp. to zobaczysz że minie na chwilę, powiedzmy na 10 sekund. Wtedy dostaniesz olśnienia i udowodnisz sobie samej że wszystko siedzi w głowie.
Grushka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 5 listopada 2021, o 17:17

12 listopada 2021, o 19:11

Słuchajcie ja się tak czuje, że wolałabym mieć DD ale chyba tego nie mam. Ja się czuje jakbym nie miała osobowości , lęże i czekam, aż to zejdzie. Tracę życie . Nie jestem w stanie tego opisać , czuje to w tak dziwny sposób, nie do opisania. Kolejny lekarz powiedział, że nie może mi pomóc, bo ja ciagle mówię o tym czymś. Mam wrażenie, że cały czas wlasnie mam to cos, że od tego jakbym nie mogła mówić, nic robić. Trace na prawdę trace każdy dzień i życie , nic nie planuje , ani nie mogę powiedzieć, że coś lubie albo nie , tak jak pisałam jakbym nie miała osobowości , a na wszystkich słowach wypowiadanych przez ludzi i przeze mnie jest jakies drugie dno jakby . Cieżko opisać. Przez to nic nie robie , wszystko zawisło , całe życie . Mam wrażenie, że każdy , nawet ten z ciężką chorobą psychiczną jest zdrowszy ode mnie i czuje, że tylko ja to mam.
madmag87
Gość

12 listopada 2021, o 19:18

A kiedy ostatnio czułaś się w miarę normalnie? Czy od tamtego czasu zaszła w Twoim życiu jakaś szczególna sytuacja, która mogła mieć wpływ na to co czujesz dzisiaj, a właściwie, że czujesz(, bo boisz się poczuć, żeby Cię to nie rozwaliło od środka)? Może jakiś etap w Twoim życiu się zakończył i nie potrafisz się odnaleźć? Jakieś odrzucenie ze strony bliskiej Ci osoby, które od razu stłumiłaś? Ktoś Cię zranił? Albo inna straszna rzecz? Albo może trwasz w jakiejś relacji, w której od początku nie czułaś się sobą, boisz się odpuścić, bo trwa zbyt długo by tak łatwo zrezygnować?
Grushka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 5 listopada 2021, o 17:17

12 listopada 2021, o 19:34

Czuje się tak od 3 lat, przez te trzy lata przeszłam, przez jakies dziwne stany nie do opisania. Jak mi się to zaczynało to faktycznie dużo było ciężkich przeżyć. Pamietam jak to napływało , za trzecim razem jak napłynęło , zostało, aż do dziś.
madmag87
Gość

12 listopada 2021, o 19:37

Czyli te ciężkie przeżycia... Trzeba się chyba będzie na nowo do nich dokopać, poczuć prawdziwe emocje z nimi związane, poczuć współczucie dla siebie samej i zaakceptować, że te sytuacje miały miejsce, ale już minęły... Wiem, że łatwo się mówi :( Mam nadzieję, że masz kogoś bliskiego przed kim możesz się na tyle otworzyć, kto da Ci poczucie zrozumienia dla tych wspomnień

Pewnie miałaś wrażenie, że jak nie będziesz dopuszczać myśli i uczuć do siebie, to to jakoś minie, bo przecież trzeba było żyć, pracować itp.
Grushka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 5 listopada 2021, o 17:17

12 listopada 2021, o 19:46

Niestety to dokopywanie się nic nie działa, ja czuje coś tak dziwnego, że nie mogę o niczym „normalnym”rozmawiać , ani o emocjach , przeżyciach ani o przysłowiowej pogodzie.
madmag87
Gość

12 listopada 2021, o 19:49

Czyli opisywałaś już te wydarzenia szczegółowo psychologowi i nic? A bierzesz jakieś silne leki? Może one Cię dodatkowo przygasiły... A może masz jakąś odmóżdżającą pracę albo bardzo wyczerpującą psychicznie albo której po prostu nienawidzisz? Albo czegoś sobie nie możesz wybaczyć, jakiś życiowych decyzji, że mogłaś lepiej, a tego nie zrobiłaś albo zrobiłaś coś do czego boisz/wstydzisz się przyznać?

To trochę tak jakby Twoje ciało było pułapką/więzieniem...
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

12 listopada 2021, o 22:42

Większość osób cierpiących na stany lękowe, DD czy OCD ma tendencje do tłumienia swoich emocji. Trzeba mieć na uwadze, że emocje zapewniają nam energię. Jeśli mamy kontakt ze swoimi emocjami i wyrażamy je, czujemy więcej energii, jeśli nie mamy tego kontaktu i co za tym nie wyrażamy ich, możemy się czuć odrętwiali. Emocje angażują reakcje całego organizmu, zatem jeśli nie możesz poczuć emocji poprzez umysł to spróbuj je poczuć przez ciało (bardzo ciekawie piszę o tym Alexander Lowen).
Przestań tracić kolejne dni na wsłuchiwanie się w ten stan i zacznij podnosić się energetycznie przez ruch, planowanie, działanie. Piszę Ci to już, któraś osoba, że to najprawdopodobniej DD, więc co Ci szkodzi przyjąć to założenie i zacząć działać, co masz do stracenia? Dlaczego się tak bardzo przywiązałaś do myśli, że masz coś czego nie ma nikt? Gdyby tak było faktycznie to byłabyś już chyba przedmiotem jakiś badań tych swoich lekarzy, jedynego takiego przypadku.

btw. nie lubię psychoanalizy online, ale jak byś się ustosunkowała do pytania "czy czujesz prawo do istnienia i wyrażania siebie, w tym swoich emocji?"
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Grushka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 5 listopada 2021, o 17:17

22 listopada 2021, o 18:45

To nie jest tak, że ja jestem przywiązana do myśli, że tylko ja to mam , tylko to coś mnie tak trzyma i nie mam życia przez to. Nic od tego nie moge robic , ani normalnie myślec , ani nic normalnego robic. Nie jestem w stanie tego opisać co się dzieje z moim myśleniem. Dostałam kolejne leki i nic. Zalecacie działanie, planowanie , tak tylko ja nic nie mogę , tak mnie rozrywa , tak jest dziwnie w głowie .
morphifry
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52

22 listopada 2021, o 19:34

To jak spędzasz dnie skoro nic nie możesz robić? Jak żyjesz?
Grushka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 5 listopada 2021, o 17:17

23 listopada 2021, o 18:54

Głównie leżę i płaczę, bo nie moge wytrzymać. Rozrywa mnie cały czas i coś dziwnego jest z moim umysłem. Chce już do siebie wrócić. Wszystko jest jednolite. Jak są poważne sprawy to nawet nie mogę normalnie zareagować, bo mi się na wszystko coś nakłada.
morphifry
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52

23 listopada 2021, o 20:14

Ciezko jest zrozumiec jak sie czujesz kiedy piszesz „to cos” zamiast opisac jakie to sa emocje. Bo skoro cos czujesz to znaczy ze to nie sa jakies kosmiczne rzeczy ktore masz Ty jedna na swiecie, tylko chyba jakies emocje z ktorymi sobie nie radzisz prawda? Ale co to jest?
Odrealnienie, niepokoj, lek, smutek, cierpienie, bezsens, rozpacz, anhedonia?
Jakos na pewno da sie to opisac zamiast „to cos” bo nikt sie nie domysli o co chodzi.
Grushka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 5 listopada 2021, o 17:17

25 listopada 2021, o 16:02

No właśnie to”coś” to nie są emocje, to jest coś nienamacalnego , co ma prawie smak, to mnie aż boli . Niby jest normalnie, a nie jest. Takie uczucie jakby chwila miała się rozpaść, jakbym ja miała za chwile nie wytrzymać. Nie mogę rozmawiać o niczym innym, tylko o tym. Strasznie cierpie, strasznie, bo nie mam zycia teraz przez to.
ODPOWIEDZ