Cześć. Nigdy nie pomyślałbym że założę tu konto. Proszę tylko o wyrozumiałość. Ogólnie nie śpię juz od 24 godzin. I mam ochotę płakać. Paliłem kiedyś zioło chodziłem na imprezy próbowałem narkotykow. Z ziołem było najwięcej przygod , reszta była w małych ilościach. Można powiedzieć że tak to trwało 3 lata . Mam od pół roku problem , myślę że to nerwica. Częste napady lęku nie uzasadnionego, częste myśli o chorobach psychicznych ( że zachoruje) spirala myśli i wkręt że coś mi jest ,że jestem chory. Ciągle analizowanie psychicznych stanów. Tydzień temu bardzo zachlałem , do stanu wręcz braku kontroli. Jest dziś 5 dzień po tej imprezie. Mam ciągle napady lęku czuje się odrealniony , straszne kucie w klatce duszności oraz natretne myśli że zwariowałem i dostałem jakiejś choroby. Nie wiem co mam robić. Wcześniej swoje objawy ogolnie próbowałem zwalczyć na trzeźwo nawet próbowałem terapi psylocybinowej która przyniosła efekty na 2 miesiące. Niestety poszedłem na imprezę i jakby mam cały czas ciężki atak lęku paniki strachu nie wiem nawet jak mam to określić. Czuje się jak wrak człowieka. Kiedyś miałem zespol odstawienny od marihuany byłem u psychiatry i psychologa. Nie stwierdzono mi nic poza zanurzeniami poznawczymi. Piszę nie składnie bo ledwo żyję. Proszę o jakieś rady , boję się że to już jest moj koniec i nie będę normalny. Nie mam zbytnio wsparcia w rodzinie dlatego piszę tutaj bo ktoś może miał podobnie. Zastanawiam się nad psychoterapią .psychotropów nie chce brać. Nie chcę brać nic zupełnie co ingeruje w mozg. Już nie chce niczym się faszerowac
Wystarczy mi , naszalałem się, młodość przemknęła szybko. Mam 24 lata chce mieć rodzinie dzieci i normalne życie a boje się że tego nie będe miec przez to co sobie sam zrobiłem. Pozdrawiam Was i życzę wam zdrowia. Jeśli będzie ktoś chciał tu odpowiedzieć będę bardzo wdzięczny.

Witaminy ziomus ...Ja za to na "polach makowych" spędziłem dziesięć lat ,dzień w dzień. Cisza ,spokój ,zdrowy tryb życia. Tylko to Cię zdoła wyciszyć. 0 jakikolwiek sytuacji stresujących