Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

nie wiem co właściwie czuję

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
justi2212
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 502
Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44

23 stycznia 2016, o 09:14

Z nerwicą (?) w takiej zaawansowanej postaci walczę 2 miesiące, a od ok roku miewałam większe problemy ze stresem, związanym z pierwszym związkiem, końcem studiów i obroną pracy magisterskiej. Było to jednak na zasadzie dolegliwości fizycznych, głównie związanych z żołądkiem, mdłości, brak apetytu itp. Parę razy zdarzył mi się, hmm, atak paniki (?), właśnie gula w gardle, silne mdłości, chęć ucieczki. Ostatecznie leczyłam się lekami przez jakieś 2 miesiące, bo myślałam, że innego wyjścia nie ma, ułoże sobie wszystko, obronie się i przejdzie.
No i zaczęło się 2 miesiące temu, dokładnie 2 tygodnie po obronie, dostałam własnie takiego ataku, choć ciągnęło mnie dosyć dobrze to ostatecznie nie zwymiotowałam, trzęsło mną. Zamiast to przeczekać, od następnego dnia zaczełam zażywać lek którym wcześniej się leczyłam. Niestety przez następne dwa tygodnie prawie nic nie jadłam i nie spałam, a jak już zasnęlam to budziłam się cała spocona i z mocno bijącym sercem. Od tego czasu zażwam pramolan (teraz bardziej na zasadzie jak mi się przypomni), wszystko się ustabilizowało jeśli chodzi o fizyczne dolegliwości.
Jednak tu zaczyna się mój problem, tak czytam posty większości tu na forum i oczywiście mam wrażenie, że tylko ja tak mam jak mam. Większość potrafi opisać to jak się czuje, dopasować sobie to do dd itd. A ja nie umiem tak właściwie ubrać w słowa co mi jest, niby wszystko jest w porządku, a psychicznie czuję się jakbym była na dnie. Nie wiem czy to odcięcie od emocji, jak to w ogóle jest je czuć, czy to już depresja, całą noc nie spałam, nawet w śnie analizuje co mi jest i jak się czuję. Mam wrażenie, że jestem uwięziona w samej sobie i nie ma stąd jakiejkolwiek ucieczki, boję się tego stanu. Obniżona koncetracja, wszystko skierowane jest do wewnątrz mnie, nie mogę w pełni skoncentrować się na tym co jest na zewnątrz, niby wszystko do mnie dociera a gdzieś z tyłu jest to coś.
Boję się tego stanu, że ze mną jest jednak coś nie tak....
,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog

Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć :)
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
Awatar użytkownika
Tojajestem
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 380
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 19:03

23 stycznia 2016, o 10:12

Justi. Po co dopasowujesz to co czujesz do czegokolwiek? Im bardziej bedziesz analizowac ten stan tym bardziej bedziesz zagubiona. Na pewno znajdziesz na forum ludzi, ktorzy tak mieli. Ja tak miewalem. To cos o czym piszesz jest chwilowym zaburzeniem emocji z powodu stresu u Ciebie. To jednak nie ma znaczenia bo wazne jest tylko Twoje podejscie do tego stanu. Postaraj sie zaakceptowac te uczucia a zobaczysz ze minie. Posluchaj sobie nagran o akceptacji.

Kazdy z nas ma jakies niezrozumiale dla siebie mysli i emocje. Te stany jednak to iluzja, bez odzwierciedlenia w rzczywistosci. Sami je sobie kreujemy analizą. Ty tez teraz tak robisz.
Ważne, żeby w trudnych chwilach pamiętać o własnych cytatach ;)
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

23 stycznia 2016, o 10:19

Dokladnie tak czego chcesz sie doszukiwac innego i po co? Skoro widac ze to sa stany od emocjonalne, po co wskrzeszac obawy? Zrozum ze na obawach i watpliwosciach to bedzie pasozytowalo, na tym to wlasnie polega, tym sie bedzie karmilo i dalej w tobie zylo.
Jak nie zdobedziesz sie na zaufanie temu, jak nie zdobedziesz sie na wyrozumialosc i jak nie przestaniesz dziwic sie ze zaburzenie emocjonalne tak wyglada to bedzie z toba jak jest teraz.
Polecam ten wpis
co-utrudnia-przeszkadza-w-odburzeniu-t4298.html

Robilas sobie jakies badania dla swojej pewnosci?
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
justi2212
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 502
Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44

23 stycznia 2016, o 10:33

Tak, robilam jeszcze na wiosnę, morfologię i USG jamy brzusznej, wszystko było w porządku : )
Wiem, że mój problem to brak właśnie akceptacji i doszukiwanie się na siłę niewiadomo czego... Cały czas się krece i albo boje się somatyki, albo chorób psychicznych, depresji i takie błędne kolo
,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog

Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć :)
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
Awatar użytkownika
Tojajestem
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 380
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 19:03

23 stycznia 2016, o 10:53

To czas na divovica ;). Im szybciej sie zatrzymasz tym szybciej z tego wyjdziesz. To jest w Twoich rekach.
Ważne, żeby w trudnych chwilach pamiętać o własnych cytatach ;)
justi2212
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 502
Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44

23 stycznia 2016, o 11:11

Wiem, już od jakiegoś czasu przegladam artykuły i nagrania, ale jak widać jeszcze nie przyswajam :D stąd moja frustracja :D
,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog

Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć :)
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
Awatar użytkownika
justka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 96
Rejestracja: 9 listopada 2015, o 12:18

23 stycznia 2016, o 12:13

Justi minie i ja tak miałam na poczatku mego stanu.wszystko bylo dla mnie jak jedna wielka mgla jakbym zyla przez szybę.ciagle sie skupialam na tym o analiza analiza i analiza przez co wpadalam w jeszcze większe poczucie beznadziejności.teraz sie z tego smieje bo nawet kochając się z mężem ciągle myślałam jak się czuje itp.takze potrzeba czasu odpowiedniego podejścia i zobaczysz ze minie:)
justi2212
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 502
Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44

23 stycznia 2016, o 12:38

Dziękuję Wam za odpowiedzi, trochę mi lepiej :cm dużo pracy przede mną, ale trzeba dać radę : ) Mam o tyle trudniej, że od obrony siedzę w domu i mam dużo czasu na myślenie, niby szukam sobie zajęcia, ale różnie z tym bywa. Jednak ostatnio pojawiła się szansa na staż, lęk przed tym też mam i różne myśli, ale muszę sobie udowodnić, że dam radę i nic mnie nie ogranicza. Liczę na to, że jak będę miała zajęcie to mniej będę myśleć : )
,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog

Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć :)
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
ODPOWIEDZ