Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

A co jeśli nie uwolnie się od DD...

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Awatar użytkownika
Grześ
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 313
Rejestracja: 12 października 2014, o 14:12

1 czerwca 2015, o 23:42

Rozumiem Cię doskonale smutna123 bo mnie wcale do śmiechu nie było. Teraz już tego DD nie ma , powoli wychodzę z nerwicy ale to tylko i wyłącznie dzięki mojemu uporowi i wytrwałości. Poranki dla mnie były masakryczne również, reszta dnia nie lepsza. Dasz radę :) Poczytaj sobie historie ozdrowieńców one mi dodawały zawsze otuchy :)

Pozdrawiam!
Jedyne co trzeba zrobić to zająć miejsce w kolejce sukcesu i nie dać się z niej wypchnąć"

“Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz- również masz rację.”

“Naszą największą słabością jest poddawanie się. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest zawsze próbowanie po prostu jeden, następny raz.”

“Osoba, która twierdzi, że coś jest niemożliwe nie powinna przeszkadzać osobie, która właśnie to robi.”
Awatar użytkownika
smutna123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 29 maja 2015, o 11:28

2 czerwca 2015, o 08:05

Poranek...kolejny ciężki. Pierwsze 30min.dodobrze, a teraz znowu przybycie, strach, słuchałam części nagrań. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że sama się nakręciłam po zapaleniu. Inny stan, nierealne no i Panika co zapoczątkowało problemy. Walczę, wiem muszę dać sobie czas, ale jak myślę o tym, że będzie trwało jeszcze nie wiem ile czasu to.wpadam w panikę. Jestem w domu a przydałaby się praca. Przez te moje stany jestem zmęczona i usiadłabym i płakała. Poza tym boję się być sama. Czekam aż zaczną działać tabletki, ale mam świadomość, że muszę popracować nad sobą.
Be strong. For IT may be stormy now
But IT Cant Rain forever!!!
kanik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06

2 czerwca 2015, o 08:17

Wiesz, popadanie w strach płacz... wiesz że o ncizego nie doprowadzi, nie pogorszy ani nie pomoże... więc szkoda czasu ;) Możesz popłakać śmiało jak Ci to ma dać ulgę.. sam kilka razy w dd płakałem z tego powodu i na chwilę płaczu było mi lżej, bo skupiałem się właśnie na płaczu :D
Poranki sam miałem masakryczne, największe walenie serducha, lęki i wsyztsko wszytsko. Później bylo też źle, ale lepiej :D Mózg po nocce w miarę gdzies się luzuj i relaksu podczas snu, więc wiaodme że troszkę ciężko mu się zebrać na obroty i podejść do DD normalnie.
Może to trwać jeszcze trochę, ale za jakiś czas zobaczysz i pomyślisz: zrobiła postęp, a na początku się bałam, sama nie wiem czego :D I tak z biegiem czasu jak będziesz się przypominac jaka byłas wystraszona i jakie miałaś objawy to Cię będzie to śmieszyło i tylko zapewniało że da się z tego wyjść ;) Ja już umierałem w tym stanie i załamywałem się wiele razy, ale chciałem chociaż udawac przed bliskim że mi przeszło :D bo nie chciałem żeby się martwili. Teraz jak patrze na początki to widze i czuję progres. Właśnie dzięki forum i wpisom innym. Ty też dasz radę...!!
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."

"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"

"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."

bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

2 czerwca 2015, o 09:25

smutna123 pisze:Poranek...kolejny ciężki. Pierwsze 30min.dodobrze, a teraz znowu przybycie, strach, słuchałam części nagrań. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że sama się nakręciłam po zapaleniu. Inny stan, nierealne no i Panika co zapoczątkowało problemy. Walczę, wiem muszę dać sobie czas, ale jak myślę o tym, że będzie trwało jeszcze nie wiem ile czasu to.wpadam w panikę. Jestem w domu a przydałaby się praca. Przez te moje stany jestem zmęczona i usiadłabym i płakała. Poza tym boję się być sama. Czekam aż zaczną działać tabletki, ale mam świadomość, że muszę popracować nad sobą.

Wiesz dobrym sposobem na doly gdybzaczynasz sie odburzac jest swiadomosc swoich malych krokow. Jezeli masz czas zaloz sobie zeszyt i pisz tylko progres z poszeczegolnych dni np ze dzis uswiadomilam sibie ze to nerwica itd . W ciezkich chwilach bo takich bedzie multum napewno wiecej na poczatku niz tych dobrych to to niezly sposob . Ja nie robie w ten sposob ale jak bym mial sie cofnac to tak wlasnie bym robil . O obralem sposob pierdol sie hehe. Czyli jak jest dobrze to jest dobrze a jak jest zle to tez jest dobrze .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Awatar użytkownika
smutna123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 29 maja 2015, o 11:28

2 czerwca 2015, o 12:22

Wiem więcej, słucham i czytam, ale boję się cały czas Cy aby na pewno nerwica. Poza tym cały czas mam myśli co jest realne a co nie. Ukrywam to co czuje, a to jeszcze bardziej wywołuje napięcie. Kurcze ja już nie wiem...
Be strong. For IT may be stormy now
But IT Cant Rain forever!!!
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

2 czerwca 2015, o 13:45

Sluchaj choroba psychiczna nie polega na analizie po prostu sie ja ma i oba ma swoje swiadome zachowania . NERWICA polega na analizie swojego stanu , jezeli czujesz odrealnienie analizujesz to posyla to za soba obawe ktora daje pewnosc ze jezeli cos jest nie tak to napewno mam to wtedy za tym idzie lek . I tak w kolo . To nie jest latwe w to uwierzyc ale powiedz czy masz swiadomosc czy masz logike . Mysli natretne zachowuja sie jak bysmy biegli gdzies uciekali przed czyms tak . Wyobraz to sobie teraz w myslach zatrzymaj sie i zapytaj sie sama siebie czego ja sie boje racjonalizuj to wszystko do bolu do skutku . Wazne jest zeby byc swiadomym tego ze to nerwica pomimo objawow i leku . Pomimo obrazow myslowych czy somatyki to wszystko wywolane jest przez stan emocjonalny ktory wlasnie w nerwicy czuje sie jak by uciekal rozumiesz . Niestety przekonywanie siebie akceptowanie tego ze to nerwica musi potrwac jedni to zrobia w tydzien drudzy w miesiac a jeszcze inni w pol roku . Ja np juz akceptuje to 3 miesiac i dalej mam watpliwosci dalej potrafie sie nakrecic ze to nie nerwica ale walcze staram sie .im bardziej uswiadamiam sobie ze to nerwica tym bardziej mam nasilone mysli natretne zle sie czuje itd . Ale za kazdym razem robie ten krok jeden malutki i wiem ze to wyjdzie wkoncu ze mnie . Innej drogi nie ma zeby z tego wyjsc cierpliwosc dystans acjonalne myslenie postawa przyjacielska zapisz sobie to wszystko i zacznij tworzyc taka siebie obok nerwicy ktora nie jest toba tylko twoim stanem emocjonalnym .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
danni1987
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 28 maja 2015, o 19:53

2 czerwca 2015, o 18:00

witam, ja dostałem lęków po exstazy, wzialem 2 tabletki do tego wódka, po czterech godzinach dobrej zabawy zaczela sie katastrofa, wymioty straszny lęk że umre, ludzie mieli czerwone oblamówki swiatło swieciło jakos ostro, dzien pozniej zaczalem sie dziwnie czuć tzn niechciałem być sam, przeszlo na kilka dni a potem zacząłem sie czuć dziwnie spięty, ataki paniki, musiałem sie zwolnić z pracy, czułem się w innym świecie, poszedłem do lekarza, leczyłem się cipramilem 2lata, przeszło na kilka miesięcy, pózniej znowu cipramil, aż do teraz wsumie to trwa już siedem lat, z różnymi typu raz lepiej raz gorzej, jakieś 2 miesiące temu dostalem znowu lęków że mam schizofrenie, bo przecież zażywam lekarstwa to powinno być dobrze. Ale lekarstwa chyba tylko są takim półśrodkiem a wszystko trzeba chyba sobie poukładać w głowie od nowa, nastawienie do życia, reagowanie na kłopoty, trzeba odpuscić chyba i być bardziej wyluzowanym, żyć dzisiaj a nie myślec co będzie jutro za miesiąc czy za rok, bo na wypadki losowe nie mamy wplywu. Chodzi mi ze nie ma sie sensu martwić co bedzie jutro
Awatar użytkownika
smutna123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 29 maja 2015, o 11:28

2 czerwca 2015, o 18:45

Dziękuję za odpowiedzi. Za wasze rady. Bart26 masz rację sprawa indywidualna zrozumienie,pojęcie tej nerwicy. Trzeba nauczyć się akceptować to, ale próbować nie palnikowac. Biorę leki. Jedne rozkręcaja się i czekam na dzialanie, a drugie, uspokajające... Bez nich Ciężko by było wyjść z domu. Mam wrażenie że DD po nich mija.
Danni1987 współczuję że tyle to trwa. Kurcze gdyby człowiek mógł cofnąć czas....
Tak zgadzam się leki to tylko część pewna, mała w dążeniu do wyzdrowienia. Praca nad sobą, emocjami. Świadomość itp tylko szkoda, że tak.łatwo to stwierdzić, a tak ciężko wprowadzić do życia Codziennego
Be strong. For IT may be stormy now
But IT Cant Rain forever!!!
danni1987
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 28 maja 2015, o 19:53

2 czerwca 2015, o 18:52

Zastanawia się czy to normalne ze to tak dlugo trwa? I pomimo brania lekarstw lęki wracają ja zawsze gorsze okresy mam na jesień i zimę nie wiem dlaczego

-- 2 czerwca 2015, o 18:52 --
Zastanawia się czy gdybym nie wzial tych tabletek to tez bym dostał takich objawów
Awatar użytkownika
smutna123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 29 maja 2015, o 11:28

2 czerwca 2015, o 19:53

Wiesz, ja też się zastanawiam czy jeśli bym nie zapaliła wtedy czy coś innego wywołałoby te leki i DD. Poza tym myślę, że dla wrażliwcow jesień i zimą zawsze są ciężkie. Poza tym.ja już mam doła jak nie ma słońca.
Be strong. For IT may be stormy now
But IT Cant Rain forever!!!
kanik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06

3 czerwca 2015, o 08:08

Wiecie, zapalenie itd. to jest punkt zapalny wszytskiego. Są osoby np. ja, i dostałem do bez żandych używek. Jedna z Pań które mi pomagały w leczeniu, jakaś tam doktorka czy ktoś, powiedziała że nerwica pojawia się często po nakumulowaniu stresu i gdy już organizm może się zrelaksować. Wy mieliście mega stresu i później relaks - używki i buuum. ;)
Ja miałem stres później realaks - zaczęło się układać w końcu wypali wyjazd ze znajomymi na wakacje, sprzedałem auto, kupiłem inne... i co i bumm :)

Może gdybyście nie zaplili może by zaatakowało później może.... ale tego się nigdy nikt nie dowie, trudno, trzeba walczyć tym co mamy ;)
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."

"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"

"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."

Awatar użytkownika
smutna123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 29 maja 2015, o 11:28

3 czerwca 2015, o 15:19

Wiecie...tak jak słuchałam divina i Victora,sama stwierdzam, że wcześniej miałam już DD takie chwilowe,które mijały. Odbierałam to jak typowy dół, zamroczenie. Nie lubiłam tego stanu, ale za to nie skupiają.skupialam się na nim. Nie wiem od czego to zależy, ale poranki są okropne, popołudnia ok a wieczory takoe jakbym mogła pow."o co ten cały hałas"
Be strong. For IT may be stormy now
But IT Cant Rain forever!!!
kanik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06

3 czerwca 2015, o 15:32

Stany DD jak w nagraniach było mówione ma każdy :) Ale nie zwracamy na nie uwagi. Teraz po prostu nagromadziło się w nas sporo stresu itp. I dlatego reakcja na ten stan jest mocniejsza niż wcześniej. Wcześniej to były stany wywołane, mniejszym stresem, brakiem snu, jakimiś mniejszymi, pojedynczymi bodźcami.
Każdy z nas jest inny i w innych porach dnia ma różne fazy ;) Ja tak jak i Ty nie lubię poranków :D Tobie wieczorem schodzi i jest spoko, u mnie wieczorami różnie bywa jest dalej ale no nic nie poradze ;)
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."

"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"

"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."

Awatar użytkownika
smutna123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 29 maja 2015, o 11:28

4 czerwca 2015, o 07:45

Dzisiaj pierwszy raz aż tak.nie panikowalam, że jest to pieprz...DD, ale bardziej jestem zła że mam ograniczona świadomość, odczucia, emocj. U mnie Kolejna sprawa ze źle się czuję w domu. Drażni mniemnie kiedy z rana jest ponuro, światło, takie pierdoly doluja mnie... A i zastanawiam się czy inni odbierają mnie normalnie czy może dziwnie mówię, wyglądam itp

-- 4 czerwca 2015, o 07:45 --
Kolejny poranek. Zaczęłam się przyzwyczajać do tego uczucia z rana. Jak hmmm jak po imprezie... Z rana mega dół. Codziennie zmagam się z zagubieniem i tym brakiem świadomości. Umysł nie jest kompatybilny z resztą. Denerwuje mnie to...i kolory wszystko przyciemnione. Czy to normalne ? I tak jak wczoraj wspomniałam, czy normalne że zastanawiam się jak.odbierają mnie inni. Czy zachowuje się i mówię normalnie?
Be strong. For IT may be stormy now
But IT Cant Rain forever!!!
kanik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06

4 czerwca 2015, o 12:27

Zaburzenia kolorów, często ludzie opisują to że kolory jak w filmie Szerogowiec Ryan :D Takie kolory dziwne... ;D Więc to co mówisz. Czyli... STANDARD :)
Analiza jak mnie odbierają jak mnie widzą, także normalne :)
Wszytskie objawy o które pytasz sa opisane w encyklopedii objawów i sam się z nimi zmagam/zmagałem :)
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."

"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"

"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."

ODPOWIEDZ