Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Już nie mogę.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Liker16
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 6 sierpnia 2016, o 00:10

11 marca 2017, o 23:54

Sam nie wiem od czego zacząć.Poddałem sie chyba.Do szkoły nie chodziłem, aż mi przysłali list z miasta, że muszę chodzić.Z bratem się tak pokłóciłem, że nie ma co mówić teraz o pogodzeniu się.Matka gada trzy po trzy nie rozumie nerwicy w ogóle(nawet nie wie, że ją mam)i nie powiem bo nie zrozumie.Mam "przyjaciela" który mnie tak denerwuje, że z chęcią bym mu wyjebał, w ogóle typ nie ma wyczucia w relacjach społecznych jest chamski zaznaczy wszystkie twoje błędy i powie, że i tak ci się nie uda, ba raz nawet zniszczył mój piękny prześwit na który tak bardzo zapracowałem.Miałem sporo prześwitów, ale co z tego jak od tego gówna się uwolnić nie mogę.Nie mogę już tak żyć.To jest straszne, robię dużo fajnych rzeczy które mi sprawiają przyjemność, ale nic w dobrą strone nie idze, przynajmniej mam takie wrażenie.W sumie to nie wychodzę już za bardzo z domu bo nawet nie mam gdzie.Na początku nerwicy było inaczej, było więcej cierpienia, ale wychodziłem i żyłem mimo objawów.a teraz sam nie wiem co się stało.Na prześwitach było pięknie czułem, że kocham swoją rodzinę, żadnych konflitów itd.Wiem, że takie wyczekiwanie na odurzenie nie ułatwia sprawy, ale jak ja mam żyć skoro ja już nie mam siły żyć w tym świecie.Jeśli chodzi o akceptacje objawów to, że bije mi serce itd... to nie mam z tym problemu rozumiem, że nerwica daje takie objawy, ale derealizacja i depersonalizacja przerażają bo nie mogę pokazać tego czego bym chciał, tylko jakieś udawanie... HELP!
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

12 marca 2017, o 02:15

Jak to miał wpisane w podpisie nasz kolega Lipton "zesraj sie a nie daj sie"
Kazdy w dd i nerwicy musi swoje odbębnić.
Trzeba to przeczekać, te wszystkie "nie dam rady" itd.
Za to jak przejdzie to wszystko bardziej cieszy:)
Rób swoje i powoli idź do przodu.
A jesli widzisz że ktoś w Twoim otoczeniu cie dołuje, jak np. kolega to po 1 dystans - niech kazdy robi i mówi co chce.
Jesli Ci powiem że od jutra będę jadła tylko sałatę i jeśli Ty też nie zaczniesz to nic ci sie nie uda
to nie znaczy że mam racje i masz sie tym kierować.

A co Ci da że rzuciłes szkołe?
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
zbigniewcichyszelest
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 26 listopada 2016, o 15:10

12 marca 2017, o 15:47

Czytałeś materiały od Victora na temat nerwicy? Słuchałeś rzeczy na youtubie? Jeżeli nie wszystko to odezwij sie, podeśle ci ciekawe linki. Naprawdę pomaga, bo wreszcie znajdujesz kogoś kto czuł to tak jak ty i rozumie ciebie w 100%
Zamiast wierzyć nerwicy, uwierz w nerwicę :)
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 917
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

12 marca 2017, o 17:35

uważam ,że powinienieś na razie odsunąć sie od tych toksycznych ludzi(póki nie staniesz na nogi ) ,którzy cie ciągną w dół. Ty się po prostu poddałeś, nie widzisz punktu zaczepienia, dalszej nadziei na lepsze jutro i promyku słońca który z nadzieją poprowadzi cie w lepsze jutro. Nerwica potrafi dać w kość, jest podstepna to juz wiesz, myśli potrafia i uczucia być spłycone, nic nie cieszy, nie widzisz sensu i go nie czujesz dlatego obwiniamy świat zewnętrzny w którym żyjem. Ale to nie on jes winny tylko nasza głowa , nasze podejście do niego. Zauważ jak było dobrze to i nawet kochałeś rodzinę ale tego nie sprawił znajomy tylko ty sam!...w tobie jest cała nadzieja , a jeżeli jej nie odczuwasz to jak masz dalej działać?....miałeś prześwity prawda? ale tez zawdzięczasz je tylko sobie!...dam ci radę, zajmij sie tylko sobą , popracuj nad sobą wzbogacając dalej wiedzę na materiałach i mało tego słuchając ich to one powinny cie podnosić na duchu i dodawać ci wiary wraz z kopem do działania. Jak myślisz czy znajomi i rodzina cię wyleczy? czy znajomy przezyje za ciebie życie?...NIE!..Pamiętaj jak przeżyjesz swoje życie to tylko jest zależne od ciebie samego.
Zobacz ja też walczyłam, miałam mnóstwo chwil załamania, byłam ograniczona przez somatykę BARDZO! płakałam, przeklinałam, czytałam, płakałam, zaczełam wierzyć i znów wątpić. Któregoś dnia zrozumiałam, ze to nie ludzie, świat i rodzina są winni tylko moje podejście do tego wszystkiego zawziełam się i znów walczyłam o siebie o swoją normalną codzienność i WYGRAŁAM!!!!!! Więc życze ci ODWAGI i POWODZENIA!!!!
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
Awatar użytkownika
Aśkownik
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 26
Rejestracja: 30 marca 2017, o 20:23

18 czerwca 2017, o 09:23

matusia1979, Twoje posty i porady mogą być TERAPIĄ dla wielu. Sprawiłaś, że uśmiechnęłam się, zobaczyłam promyk nadziei, poczułam, że może być lepiej.... Że trzeba walczyć, nie poddawać się... Dziękuję Ci za to. Jeśli tylko możedsz udzielaj się na tym forum ponieważ wielu jesteś w stanie pomóc bardziej niż niejeden psycholog.
I będę szczęśliwa, choćbym k*rwa miała sobie to szczęście narysować
ODPOWIEDZ