Siemka jestem Mikołaj mam 17 lat od dłuższego czas zastanawiam się co mi może być zapaliłem marihuanę i gdzieś mnie to przerosło serce waliło mi jak dzwon stres się zaczol przez tym co może mi się stać itp jak na 2 dzień się obudziłem czułem się odklejony jak bym fiagle bym na badtripie po marihuanie poszedłem do psychiatry dał leki wszystko niby spoko wyszedłem od niego tak szczęśliwy że nie czułem jak bym to miał potem jakiś czas później dostałem ataku paniki i na 2 dzień zrobiło się jeszcze gorzej aktualnie nie czuję jak bym był tu i teraz stres i strach jest przez tym że może to być schizofrenia lub coś bardziej poważnego jakaś choroba z której nie wyjdę dużo rozmyślania mam na ten temat nie potrafię usiedzieć w domu bo jestem zbyt bardzo znerwicowany jedynie jak budzę się rano to jest przez chwilę ok a potem znów to samo odklejony jestem ktoś itp ktoś wie kiedy może mi to minąć i co ewentualnie mi jest ciężkie jest życie w tym stanie

Siema, ja raz w życiu zapaliłem, przesadziłem i też miałem bad trip. Dobrze bo dzięki temu wykształciła się pozytywna trauma i nie ciągnie mnie do ćpańska.
Trawa jest podobno nie dla wszystkich i trzeba ją palić w komfortowych warunkach...

Jak wygląda atak paniki?

U mnie atak paniki wyglądał tak że zaczęły mi się dziwne myśli w głowie nie wiedziałem co się ze mną dzieje jak by mnie odkleiło potężnie i od tego ataku że tak to powiem zrobiło się gorzej wszystko wydaje się jak by nie było realne nie czuję tego że jak bym był siba często mam dziwne myśli w głowie a ci jak to nie jest nic takiego normalnego tylko coś gorszego itp nie potrafię wysiedzieć na krześle czuję się taki znerwicowany mocno dość itp nie wiem czy mam sobie ja to przyzwalać czy co już robić a tym stanem trwa to od 17 października aż do dziś przed tym atakiem że twk to powiem było wszystko ok tylko percepcja świata zmienionymi stresy a teraz jest gorzej