Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Niby juz jest lepiej ale jakieś analizy są jeszcze:(

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
katarynka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 281
Rejestracja: 14 stycznia 2016, o 20:09

8 lutego 2016, o 09:21

Ja mam stwierdzoną nerwicę lękową z natręctwami tez. Mysli z nożami, mordercze już ucichły :D ale miałam jeszcze te z krzywdzeniem siebie i tu jeszcze jest ciągła analiza i wkurza mnie to. W święta miałam tak, ze siedząc na łóżku i rozmyślając a czułam się naprawdę źle, byłam w czarnej dupie kompletnie zaczęłam mieć coś takiego, może mózg już się zmęczył i ja sama też, po ciągłych nieprzespanych nocach i małej ilości jedzenia, ze naszła mnie myśl, ze musze już skończyć ze sobą tak już w tej chwili właśnie i to chwilę trwało kilka minut rozmyślania, następnie wstałam i poszłam do rodziny swojej do drugiego pokoju i gadałam z nimi jakby nigdy nic i było super :D . Po świętach były natręctwa z tym związane oczywiście i ciągły strach, tym bardziej, ze nieraz się słyszy różne takie wiadomości .
Teraz cały czas nie mogę się pozbyć analizy myśli ze świąt tej co trwała kilka minut i to mnie wkurza. Czuję się już coraz lepiej i większość objawów zniknęła. Jem, śpię, nie mam ucisku w brzuchu ;) ale ta jedna analiza została, ze w święta miałam taką myśl, taką, która trwała dłużej jeśli chodzi o rozmyślanie( tak ja musze to zrobić aby już mnie nie było:() i teraz się tym dołuje i to analizuje i sobie myśle ciągle, ze to było takie straszne i dlaczego ja miałam taką myśl i co się ze mną stało, czy ja naprawdę już nie chciałam zyć, czy to tylko natręt? i tak w kółko. Jestem już zmęczona i mam przez to doła ciągle a już czuję się naprawdę lepiej. I tej myśli nawet wyśmiać nie mogę, bo to jest analizowanie myśli ze świąt. Ciągłe tylko:dlaczego ta myśl mi się pojawiła w ogóle? i analiza i strach . A ja jestem osobą kochającą życie i swoją rodzinę. Tak myślę, ze już by było do przodu z moim zdrowieniem ale to g.. mnie jeszcze przytrzymuje, ze nie mogę poczuć radości w sobie :(
Pomóżcie!!!!
Awatar użytkownika
Yayatoure
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 266
Rejestracja: 12 lutego 2014, o 15:29

8 lutego 2016, o 09:35

My nie pomożemy, sama sobie pomożesz. Zastosuj te same zasady, które stosowałaś przy innych myślach. mechanizm jest ten sam, tylko przez to, że nadałaś tej myśli dużą wartość, to trudniej się jej pozbyć.
katarynka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 281
Rejestracja: 14 stycznia 2016, o 20:09

8 lutego 2016, o 10:27

No tak wiem, ze nadałam jej dużą wartość:( Jednego dnia sobie mówię trudno, była taka myśl i już i tego nie odwrócę i potrafię się trochę cieszyć nawet a potem za jakiś czas znowu analiza:( ale przecież to takie straszne i w ogóle jak można coś takiego pomyśleć i tak analizuję to dochodzę do wniosku, ze pewnie to nie był natręt i tak w kółko.:(
Foofuu
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 107
Rejestracja: 24 maja 2015, o 21:37

8 lutego 2016, o 13:46

Oczywiście jest to Twoja myśl, no bo kogo innego? ;) Musisz natomiast wiedzieć, że Twoje prawdziwe myśli to te, z których treścią się zgadzasz i są też natręty myślowe, czyli myśli, które powodują lęk, analizę, dyskomfort. Twój umysł jest w zaburzeniu, więc to normalne, że takie rzeczy się dzieją, jak z tego wyjdziesz to (emocje się uspokoją) to te myśli przestaną się pojawiać. Nie analizuj treści tych natrętów, bo one nie niosą żadnej wartości, po prostu mają za zadanie podtrzymywać ten stan "zagrożenia".
Wszelka radość obecna na świecie bierze się ze szczęścia, którego życzymy innym.
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

12 lutego 2016, o 01:20

Katarynka analiza tych mysli to również myśl lękowa i takie analizowanie jest normalne, chyba każdy szanujacy sie nerwicowiec
to przechodzi:)
Przejdzie ta analiza jak i cała reszta myśli.
Po prostu za jakiś czas spowszednieją, zrobią nie nudne, nie ważne.
I tyle:)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
katarynka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 281
Rejestracja: 14 stycznia 2016, o 20:09

12 lutego 2016, o 07:28

Dziękuje Ci Marianno za odpowiedz:)ja po prostu mam problem z tymi myslami ze świąt,bo przestraszyłam się ich bardzo:(dopadlo mnie wtedy zmęczenie juz tym wszystkim i mialam mysli połączone z silnym strachem i lękiem ale nie daje mi to spokoju: czy to byl tylko natręt czy ja moze naprawdę juz nie chcialam zyc:)a dodam,ze kocham zycie tylko ta nerwica czasem dobija:(
madzik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 10 lutego 2016, o 09:16

12 lutego 2016, o 07:36

Droga Katarynko mam kropka w kropkę tak samo niby już przeszło ale jeszcze analiza tej strasznej myśli o skończeniu z sobą ciągle trwa i męczy a najczęściej ta myśl i to analizowanie pojawia się jak czuję się zmęczona bezradna . Słyszałam już od paru osób że ta myśl której się dało dużą wartość i moc odchodzi na końcu . Damy rade Katarynko :)
katarynka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 281
Rejestracja: 14 stycznia 2016, o 20:09

12 lutego 2016, o 08:21

Dzieki madzik:)Ja sie po prostu bardzo tej mysli ze swiąt przestraszylam,bo ona byla taka silna połączona z ogromnym strachem ale to chyba najstraszniejsze co mnie spotkalo i teraz sie tego boje tych mysli ze swiąt,taki strach wywolują i niepokój.:(najgorsze jest analizowanie,nie moge cos tego z ignorowac
madzik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 10 lutego 2016, o 09:16

12 lutego 2016, o 08:38

Wiem o czym mówisz borykam się z tym od 2 miesięcy ale myślę sobie że jak tamta myśl o morderstwach przeszła to i ta również przejdzie skoro ją analizujesz to gdzieś tam siedzi jeszcze w tej podświadomości ale odpuści z tego co widzę po forum większość tu zaburzonych ma ten sam schemat myśli i jakoś się z nimi uporali
katarynka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 281
Rejestracja: 14 stycznia 2016, o 20:09

12 lutego 2016, o 10:34

Tak madzik,mi tez te mordercze mysli przeszly,te traktuje jako jeszcze gorsze i uderzające we mnie ze zdwojoną siłą .Czytalam Twoją historie i niestety wrazliwcy tak mają zadręczają się tym,co uderza w naszą wartosc i godnosc.Chodzi o to,ze ja w swięta siędząc na łóżku caly czas bardzo sie zle sie czulam dostalam takiej silnej mysli okropnej przepelnionej strachem i lękiem,ze tak ja juz musze ze sobą skonczyc tu i teraz i ona trwala kilka minut niewazne,ze wszyscy są w domu. Bylam w takim sttachi,ze nie wiem i nagle mama mnie zawolala i poszlam do rodziny ,do dziecka i bylo fajnie.:-).Po swiętach pare razy mnie to jeszcze dręczyło ptzez cały dzien ale juz nie było tak mocne jak w swięta.Jak męzowi o tym opowiedzialam to on do mnie powiedzial ale wiesz,ze nie mozna tego sobie robic a mi sie az cieplo zrobilo po calym ciele i mówie mu zrezygnowana,bo myslalam,ze mnie podbuduje ale wiesz przeciez,ze mam nerwice i natręctwa. Oczywiscie wszystkich samobójców sobie przypomonalam tak jak Ty madzia.Moja kolezanka miala próbe samobójczą,mama mi o tym powiedziala,nie wiedząc,ze to we mnie uderzy jak w kazdego nerwocowca:-)i tak poszla mysl glupia juz jest niby lepiej ale jak mnie cos najdzie to strach mnie ogromny nachodzi i przypomina mi dzien swiat i moje mysli:(okropne.To jest najgorsze natrectwo razem z tym mordetczym,do kosza z nimi:)
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

12 lutego 2016, o 14:51

Problem polega własnie na tym że wrażliwość i własnie lek przed takimi myslami = brak predyspozycji do takich zachowań.
Stąd lęk.
Musicie dziewczynki dać sobie czas, ja też te mysli analizowałam tygodniami nawet kiedy przeszły.
A już jak w leku znowu mnie taka myśl naszła no to tragedia;)
Ale z czasem zaczęłam i na te mysli i na nakręcanie sie analizowaniem patrzeć jakos tak inaczej, trochę z boku, z dystansem
i powoli zaczełam widzieć że to sa tylko pomysły lękowe, jakieś nagłe napadowe myśli jak w leku przed chorobami,
że coś mi jest, coś sie stanie, tylko tu temat był inny.
I tak jakoś powoli powoli przestałam się ich bać i zniknęły.
Także na swoim przykładzie mogę powiedzieć że to jest kwestia czasu.
I nie ważna jak straszna myśl by nam przychodziła do głowy to z czasem traci ona na wartości.
Teraz nawet samo wspomnienie zastanawiania się i leku nt. skoku z balkonu wydaje mi się takie odległe, nie ważne, nawett śmieszne.
Także cierpliwości dziewczyny! :friend:
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
katarynka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 281
Rejestracja: 14 stycznia 2016, o 20:09

12 lutego 2016, o 16:39

Dzieki Marianna :-)dobrze,ze ktos pocieszy;

-- 12 lutego 2016, o 16:39 --
Marianna a Ty juz calkiem jestes odburzona,bez natretów żadnych?
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

12 lutego 2016, o 16:58

Wszyscy się mnie pytają czy ja jestem juz odburzona:)
Ja sobie takiego celu nie obrałam, raczej stawiam u siebie na naukę dystansu do nerwicy
którą mam od dziecka i czesto mimo woli reaguje zbyt emocjonalnie na różne wydarzenie, czasem czuję niepokój
jakiś lęk, czasem za duzo o czymś myśle (co podchodzi pod natrety)
Tak chyba mam po prostu wrażliwość i konstrukcje psychiczną i pozwalam sobie na to.
Watpie że kiedyś bede chodzącym ideałem spokoju i opanowania.
Pomijam kwestie tego że jestem dziewczyna i tez moje samopoczucie czesto zależy od hormonów;)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Foofuu
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 107
Rejestracja: 24 maja 2015, o 21:37

13 lutego 2016, o 14:06

Nerwica to ani nie jest psychoza, żeby komuś zrobić krzywdę, ani też ciężka depresja, żeby sobie coś zrobić. Tutaj rządzi lęk i te myśli tylko go nakręcają, jednocześnie pełnią barierę poza którą się nie posuniemy (słynny krytycyzm co do objawów ;) Faktem jest, że każdy może kogoś zabić, lub zabić siebie i właśnie sama świadomość tego wywołuje w Tobie lęk. Zaznaczam jednak jeszcze raz, że nijak to się ma do predyspozycji morderczych/samobójczych :)
Wszelka radość obecna na świecie bierze się ze szczęścia, którego życzymy innym.
katarynka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 281
Rejestracja: 14 stycznia 2016, o 20:09

13 lutego 2016, o 19:16

Dzięki foofuu,zawsze po takich słowach jest lepiej:) Mam nadzieje,ze ta nerwica zniknie wreszcie.Dzis jakies przygnębienie mnie dopadło. Tak to jest w nerwicy raz lepiej,raz gorzej.
ODPOWIEDZ