Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica = zaburzone emocje, czyli ignorować czy uwalniać?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
Alinka1992
Nowy Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 31 maja 2023, o 11:38

31 maja 2023, o 11:58

Drodzy Forumowicze!
Bardzo Was proszę o poradę.
Od jakiegoś czasu zmagam się z natrętnymi, niechcianymi myślami :(:
Próbuje jakość sobie pomóc.
Jak wszyscy już wiemy, Nerwica to zaburzony stan emocjonalny. No właśnie emocje.
Spotkałam się z dwiema teoriami.
1) Ignorowani, racjonalizacja, wyśmiewanie mysli itp.
powiem szczerze, że ta metoda bardziej mi pomaga
oraz
2) Uwalnianie emocji np. Technika uwalniania emocji. - Wczoraj próbowałam tej metody gdyż spotkałam się z teorią, że nerwica = nieuwolniona emocja, pomyślałam, że jak pozwole nieprzyjemnej emocji zaistnieć to mi odpuści... ale jak próbowałam tej metody, wyciszyc się, skupić, to oczywiście pojawiły się natrętne, niechciane myśli, jakby na złość mnie... :( Narracja tych myśli - rak... oczywiście przestraszyłam się bardzo, że zaprogramuje się, przyciągnę do siebie smiertelna chorobe do podświadomości itp. itd. i zaprzestałam tej metody. Byłam potem tak roztrzęsiona, niespokojna, że całą noc spac nie mogłam.
Zwracam się do Was z prośbą o poradę. Czy kontynuować tylko i wyłącznie wdrażanie sposobu nr 1 czy jednak dać sobą pare razy potrząsnąć za pomocy metody nr 2., a może są jakieś inne bardziej przystępniejsze techniki uwalniania emocji dla nerwicowców. np. poprzez sztukę? albo uwalnianie emocji na papierze... ? Może jeszcze coś innego ? Co o tym myslicie ?
Jak poczuje się lepiej, nie chce aby znowu to do mnie wróciło i mnie męczyło. Bardzo się martwię i cierpię. Marzę o tym aby się odburzyć. Cudownie by było żyć normalnie i szczęsliwie bez tego zaburzenia. Raz na zawsze...
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie !
DDawid
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 5 czerwca 2014, o 14:24

31 maja 2023, o 19:42

Ja rozumiem, ignorowanie racjonalizowanie i wyśmiewanie myśli jako ich uwalnianie... bo nie trzymach ich w sobie, nie uciekasz przed nimi :) A to co Ty mówisz mam wrażenie, że próbowałaś dopuścić do siebie tą myśl. Może jeszcze nie jesteś gotowa? Jeżeli te myśli są tak straszne na początku, lepiej je zracjonalizować.. przyjdzie taki czas, że olejesz mysl o raku, bo wiesz że nie masz na to wpływu.. a powiem więcej w pewnym momencie powiesz, a mogę go mieć i co z tego, równie dobrze jutro mogę wyjść i potrąci mnie samochód lub spadnie na mnie meteoryt :D Ale na ten moment, może potrzebujesz sobie wytlumaczyć racjonalnie, a potem staraj się stopniowo akceptować tą myśl. :)
Alinka1992
Nowy Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 31 maja 2023, o 11:38

31 maja 2023, o 22:10

Dziękuję za odpowiedz. Dokładnie, myślę, ze tak zrobię. Chyba za dużo od siebie chciałam wymagać i w akcie desperacji (gdyz uslyszalam, ze nerwica to nieuwolniona emocja) w złym stanie emocjonalnym zastosowałam technikę uwalniania emocji, co tylko pogorszyło sprawe.
Do tego dochodzi strach przed tym, że złymi myslami przyciągnę nieszczeście (potęga podswiadomosci, sekret itp. itd.) ... Filozofia tzw. New Age tak powiada, a to przeciez to tylko jedna z wielu filozofii... nie ma przeciez zadnej gwarancji, ze jest ona sluszna.
Będę próbowała testować różnych pomocnych dla mnie rzeczy, aby tylko sobie ulżyć w cierpieniu i po swoim stanie samopoczucia będę rozpoznawać co mi służy, a co wręcz przeciwnie.
Na pewno na tą chwilę co mogę powiedzieć pomocne jest racjonalizacja natrętnych myśli; znajdowanie fajnych, zajmujących zajęć; aktywność fizyczna, która sprawia nam przyjemność w moim przypadku są to spacery i taniec oraz czytanie świadectw ludzi którzy uwolnili się od nerwicy, daję to ogrom nadzieji na lepsze jutro.
Awatar użytkownika
Juliaaa78569
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 569
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25

1 czerwca 2023, o 14:56

Tak naprawdę ignorowanie, racjonalizacja i uwalnianie emocji nie wyklucza się.

W odburzaniu chodzi o wyrobienie nowego nawyku W JAKI SPOSÓB należy reagować na lęk, myśli, objawy, a nie pozbycie się ich.

Ignorowanie tutaj rozumiemy w kontekście przyzwalanie na objawy, myśli, leki, różne emocje i wejście w rola obserwatora.

To co mamy dajemy temu być, nie oceniamy, nie angażujemy się. Obserwujemy, ale nie na zasadzie by siedzieć i tylko to robić, ale zauważyć i zająć się życiem i po czasie to naprawdę przestanie nam dokuczać.
Racjonalizacja jest dobra na początek, potem należy ją zostawić bo powoduje niepotrzebne analizy, które przecież mamy ucinać:)
Awatar użytkownika
Sauron10
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 190
Rejestracja: 7 listopada 2023, o 14:51

7 listopada 2023, o 20:02

Alinka1992 pisze:
31 maja 2023, o 11:58
Zwracam się do Was z prośbą o poradę. Czy kontynuować tylko i wyłącznie wdrażanie sposobu nr 1 czy jednak dać sobą pare razy potrząsnąć za pomocy metody nr 2., a może są jakieś inne bardziej przystępniejsze techniki uwalniania emocji dla nerwicowców. np. poprzez sztukę? albo uwalnianie emocji na papierze... ? Może jeszcze coś innego ? Co o tym myslicie ?
Jak poczuje się lepiej, nie chce aby znowu to do mnie wróciło i mnie męczyło. Bardzo się martwię i cierpię. Marzę o tym aby się odburzyć. Cudownie by było żyć normalnie i szczęsliwie bez tego zaburzenia. Raz na zawsze...
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie !
Ja stosuję Technikę Uwalniania od 4 lat... i to pomaga. Naprawdę masę syfu już uwolniłem ale druga nadal pozostaje... miałem mega dziwne stany na tym. Bardzo hmm bolesne? Wiesz... dla człowieka stale uciekającego od wstydu, strachu, gniewu to było straszne. Raz miałem uczucie jakbym wpadał w pustkę, dosłownie leżałem na łóżku i jakbym zapadł się w nim w czarną czeluść...
Ale miałem też kilka razy takie uczucie po ciężkim uwalnianiu jakby hmm wyszedł z ciemnego pokoju na piękną polanę w słoneczny dzień... percepcja poszerzona na 1000 proc.
Miałem uczucie np. ze jak zagadam na ulicy do kogoś nawet coś głupiego to ten ktoś mi logicznie odpowie i wykaże aprobate. Niestety takie stany były przez np. ok godzinę.

Technika działa - ale musisz być odważna.
Awatar użytkownika
Sauron10
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 190
Rejestracja: 7 listopada 2023, o 14:51

7 listopada 2023, o 20:07

Alinka1992 pisze:
31 maja 2023, o 11:58
Ignorowani, racjonalizacja, wyśmiewanie mysli itp.
powiem szczerze, że ta metoda bardziej mi pomaga
Moim zdaniem to używaj jak MUSISZ. W sensie jesteś w pracy. Masz ważny projekt i wchodzi ci wyparta emocja np. wstydu (wstyd jest najniżej w hierarchii i najbardziej zabiera energię) więc NA TĄ CHWILĘ to odrzucasz... ale wiesz ze musisz do teog wrócić.
Ja np. staram się uwalniać wszędzie i w każdej sytuacji ale to jest mega upierdliwe... Bo np. ktoś widzi że się nie odzywasz (ja tak mam jak wejdzie emocja gniewu. nie gadam z nikim bo boję się że się na niego "wyrzygam" i będzie awantura) to ktoś potrafi się dopytywać i dziwnie patrzeć. Np. mówisz mu że jesteś wkurzony?, a ktoś "ale dlaczego" a ty ze po prostu od tak. A ten ktoś jak idiota "dziwne" albo się dziwi temu.
Raz koleżanka z pracy przysrała mi że mam humory jak baba w ciąży... tacy są ludzie.(jak działasz tą techniką to będzie często sinusoida emocjonalna, z rana depresa, po południu wielkie szczeście a wieczorem wkurzenie itp) Nic nie rozumieją. Dlatego przestałem komuś gadać jak się czuje itp bo ludzie w większości mają to w dupie. Albo traktują kogoś jak balast. Staram się zakładać maskę jak wszyscy...
Tomcat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 3 marca 2015, o 00:56

7 listopada 2023, o 22:00

Alinka1992 pisze:
31 maja 2023, o 11:58
1) Ignorowani, racjonalizacja, wyśmiewanie mysli itp.
powiem szczerze, że ta metoda bardziej mi pomaga
oraz
2) Uwalnianie emocji np. Technika uwalniania emocji. (...) ale jak próbowałam tej metody, wyciszyc się, skupić, to oczywiście pojawiły się natrętne, niechciane myśli, jakby na złość mnie... :( Narracja tych myśli - rak... oczywiście przestraszyłam się bardzo (...)
to ostatnie: "przestraszyłam się bardzo" Cię zgubiło, bo w tym momencie jednak uciekłaś, nie pozwoliłaś sobie na te myśli, zamiast zastosować to samo, co robiłaś wcześniej - wg pkt. 1)

Niestety, zaburzenie jest "sprytne" i nie daje łatwo za wygraną (tzw. "bunt ze strony nerwicy").
Dlatego trzeba konsekwentnie i z uporem trzymać się zasad odburzania, obojętnie co się dzieje i jakie myśli przychodzą... bo będą nadal straszyć, na początku nawet bardziej (tak jak napisałaś: "jakby na złość mnie"), ale - po czasie - w końcu osłabną, jak zobaczą, że nie są w stanie nas wystraszyć, aby nadal utrzymywać zaburzenie :)
zelie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 12 lipca 2022, o 08:29

21 listopada 2023, o 12:56

Tutaj terapia leczy a nie leki. Według mnie leki tylko maskują dolegliwości. Czasami skutki uboczne leków potrafią nasilać dolegliwości.
Jeśli nie chcesz wybrać się stacjonarnie do psychologa, nie ma takiej potrzeby, można zdecydować się na forme psychoterapii online:
https://www.psychiatrzy.warszawa.pl/

Daję namiar na taki gabinet.
ania25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 53
Rejestracja: 16 listopada 2023, o 16:33

21 listopada 2023, o 13:11

Juliaaa78569 pisze:
1 czerwca 2023, o 14:56
Ignorowanie tutaj rozumiemy w kontekście przyzwalanie na objawy, myśli, leki, różne emocje i wejście w rola obserwatora.
wytłumacz mi proszę, czy to możliwe żebym zignorowała jakas ważną myśl? ważna czyli taka która naprawdę mi zagraża. mam na myśli czy moja świadomość rozróżnia różnice.
ania25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 53
Rejestracja: 16 listopada 2023, o 16:33

21 listopada 2023, o 13:13

co do uwalniania emocji to płaczę ostatnio po kilka razy dziennie i nie sądzę że mi to pomaga :( wręcz przeciwnie później znów mam natręctwa dotyczącego tego
ODPOWIEDZ