Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Ta cała nerwica..

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Daniel^
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 11 maja 2015, o 17:20

18 maja 2015, o 21:22

Nie wiem, czy to odpowiedni dział w razie czego z góry wybaczcie..:)

Postanowilem, że opisze jak to jest zemna, od samego początku..

Wydaje mi sie, że od zawsze miałem ten taki.. lękowy charakter. Już powiedzmy w szkole podstawowej ( Teraz mam prawie 23lata) miałem zawsze podejscie typuu..

- Nie dam rady
- To Bez sensu
- Jestem najgorszy

Ale jakos to było, myslalem poprostu, że taki jestem wolałem uciec by skupic na sobie uwagę - w zasadzie wiedząc, że w koncu osiagne to co przed chwilą nazywałem niemożliwym..
Lecz pozniej, pod koniec szłoly sredniej było gorzej mówilem jakby z przyzwyczajenia, że nie zdam, że matura to nie dla mnie, egzamin na prawo jazdy... - istny horror ale jakos żyłem i było jednak w gruncie rzeczy okej..
Czasem jak za duzo wypiłem to robiłem z siebie ofiare że moj ojciec całe życie pije, że własciwie nie miałem ojca itd..
W moim zyciu niestety pojawiła sie też nieszczęsna marihuana paliłem ja dość długo wszystko było ok..
Aż pewnego razu zapaliłem i dostałem ( dzis to wiem ) ataku paniki, mocne i szybkie bicie serca zawroty głowy, duże cisnienie krwi i okropny lęk przed śmiercią
Następnego dniaa w sumie olałem temat.. i dalej paliłem marihuane lecz kazdy kontakt z nią już nie był taki fajny za kazdym razem coś było nie tak.. mocne bicie serca, ból głowy dziwne mysli już nie takie jak w tym ataku ale jednak..
Wiec po wielu razach stwierdziłem ze cos zemna nie tak.. i olałem ją.. pożniej nadszedł czas że strasznie bałem sie chorób mierzyłem ciągle puls alee e nie przeszkadzało mi to az tak zebym zwracał na to szczególną uwagę..
Narzekałem duzo, obwinialem wszystko za wszystko ale żyłem.
Aż do października zeszłego roku zmierzyłem ciśnienie krwi miałem coś okolo 140/85 przerazilem sie bo zawsze mialem niskie poryczałem sie zasnołem 24h pozniej znow zmierzyłem cisnienie i miałem juz 180/90
I od tamtego czasu czuje jakbym nie żył, do tej pory nie unormowano mi cisnienia chodzilem po lekarzach byłem w szpitalach biore tabletki dalej nic cały czas wysokiee na poziomie 150-160 na o dziwo czasem 60-70?
To doprowadziło że zaczolem sie gorzej czuc ogolnie - ciągle zmęczony, gorące policzki , mocne bicie serca.. agresja
Za kazdym razem jak zmierzylem cisnienie wybuchalem złoscia że.. nie chce byc chory ze to mnie zabija przez co klucilem sie z wszystkimi mama ojciem, narzeczoną..
Do dziś boje sie je mierzyć..
Aż wkoncu mama zaproponowała czy nie pojde do psychiatry.. stwierdziłem, że nie mam nic do stracenia..
Po rozmowie lekarz stwierdził, że mam zaburzenia nerwicowe przepisał tebletki wpierw Parogen.. poźniej Asentre
Lecz oba sprawiały że byłem chodzącymi zwłokami.. odstawiłem je.. i nie wiem co dalej robić
Najgorsze jest to że moge przyjąć że gorące policzki bóle głowy chroniczne zmęczenie to NERWICA
Ale moge przyjąć że to - wysokie cisnienie.. którego nie da sie unormować.
Bardziej czuje że choroba wpędza mnie w nerwice niż nerwica w chorobę bo gdyby nie ona było by okej...
Z drugiej strony czy gdyby cisnienie odeszło czułbym sie od razu zdrowy? chyba nie..
Nie wiem co powinienem robić dalej, prosze doradźcie, to zmęczenie te wiecznie gorące policzki.. nie da sie tak, chce znów stanac na nogi i czuc sie pewnie a nie czuć ze jest mi słabo
Pozdrawiam.

-- 18 maja 2015, o 21:22 --
z góry przepraszam za błędy ;)
Awatar użytkownika
bedewesoly
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 10 maja 2015, o 21:46

19 maja 2015, o 13:05

Czesc, nie masz wyjscia Daniel, musisz po prostu zaczac przyswajac do wiadomosci ze to nerwica. Skoncz z mierzeniem cisnienia bo cisnienie 140/85 to jest cisnienie dobre, cisnienie tak w ciagu dnia moze skakac, za 10 minut mozesz miec 90 na 60 i puls 50.
Sam mierzylem, chodzilem po kardiologach i wiem ze to jest normalne.
Trzeba przestac mierzyc cisnienie bo wkolo sie nakrecasz i zyjesz pomiarami a masz zapewne zdrowe serce, nie masz 100 kilowej jak rozumiem nadwagi a jedynie typowe nerwicowe podejscie do zycia i teraz nerwice.
Tylko ty mozesz z tym zaczac konczyc i ci bracie to zywo doradzam bo to ma koniec i chociaz sam mam nerwice to jednak widze ile juz poprawilem i na ile sie przekonuje.
Polecam ci tematy adminow victor.html divin.html czytalem wiele o nerwicy ale to jest trafiajace do mojego umyslu znerwicowanego.
Z tym cisnieniem to zluzuj bo wiem to od najlepszych klardiologow i teraz juz tez sam wiem ze jest w porzadku, cisnienie nigdy nie jest rowne 120/70, mozesz miec co 10 minut a nawet co 5 roznice o 50 w gore lub w dol. To normalne.
Daniel^
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 11 maja 2015, o 17:20

19 maja 2015, o 16:46

Dzieki za odpowiedz :) wiesz staram sie już nie mierzyć a to tylko ze względu na to że panikuje gdy mam go np 150/90 bedac na tabletkach.. wiem wiem zdaje sobie sprawe ze to nerwica tylko trudno sobie powiedziec ze to nerwy moga dzwigac cisnienie, ze to one powodując gorącą twarz że.. to one mnie osłabiaja (nerwy, nerwica)
Alee w sumie mam do tego małego dowody choc trudno mi je przyjąc..
Gdy szedlem do 2 szpitala bylem nastawienia ze mi coś znajda wyleczą i będzie okej..
Na wywiadzie przy przyjeciu pielegniarka zmierzyła mi ciśnienie miałem 100/60
Zmniejszyli leki tzn ich dawki i było wzorcowo.. i z kazdym dniem kiedy nie znajdowali przyczyny ono rosło, podłączyli mi holtera cisnieniowego i bajka zaczeła sie od nowa i trwa do dzis
Słuchałem wczoraj nagrania o problematyce objawów w nerwicy i jest fakt który bardzo przemawia do mnie - im bardziej skupiamy na czyms uwage tym to wyostrzamy i tak z moimi nieszczesnymi policzkami których nie umiem strawic z powodu ich gorąca.. czasem zagadam sie albo przeczytam cos interesujacego i sa zimne .. tak samo po przebudzeniu przez 5 min sa zimne, luzne da sie to wyczuc nawet nie dotykajac ich ale dlatego ze o nich myśle są jakie są.. z drugiej strony czy to nie skok cisnienia heh cieżko jest.
Pozdrawiam
Ps. No nadwagi nie mam, serce ok , minimalny bardzo przerost lewej komory zreszta odwracalny w 80% w tym przypadku nie ma sie czym przejmować, może on być rownie dobrze od sportu nadmiernego oczywiscie
ODPOWIEDZ