Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Ciąża a nerwica

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Mavis
Świeżak na forum
Posty: 6
Rejestracja: 17 sierpnia 2015, o 11:46

1 sierpnia 2023, o 13:19

Dziękuję :)
Layla pisze:
24 lipca 2023, o 13:50
Ja mam taką sytuację, że chciałabym mieć jeszcze jedno dziecko, ale jak próbuję zajść w ciążę, to przychodzi monstrualna nerwica i atakuje właśnie myśli o ciąży i dziecku. Do tego stopnia, że pragnę poronienia itd.

Już prawie sobie odpuściłam, ale gdzieś z tyłu głowy kołacze mi się myśl o ciąży na antydepresantach. Bo bez tego ni hu-hu, nerwa zawsze atakuje plany ciążowe z wielką mocą. Czy ktoś tu brał SSRI (zwłaszcza sertralinę) PRZEZ CAŁĄ CIĄŻĘ i może coś doradzić?

Dopiszę tylko, że jednym z moich głównych lęków jest autyzm, a niektóre badania wskazują na związek SSRI w ciąży i tego zaburzenia u dziecka.
@Layla A byłaś na terapii? Ja przed ciążą brałam leki, a konkretnie jeden bardzo słaby (nie czułam by specjalnie działał), ale przed zajściem w ciążę odstawiłam, bo tak też mi zalecała moja pani psychiatra.
To co piszesz, brzmi jak coś, co warto przepracować z terapeutą - dowiedzieć się skąd się bierze ten strach przed ciążą i autyzmem. Z mojego doświadczenia wynika, że to się nie bierze znikąd, tylko zawsze za tym coś stoi - jakieś inne lęki, obawy itd. Warto się tym zająć, bo leki nie spowodują, że to zniknie, co najwyżej zostanie na jakiś czas stłumione. W końcu i tak wróci w jakiejś formie... (np. dziecko się urodzi, a Ty dalej będziesz się stresować, że na coś zachoruje itp.)
Osobiście przed zajściem w ciążę korzystałam z pomocy terapeutki, która pracuje w nurcie behawioralno-poznawczym i korzysta też z hipnozy i zaledwie kilka, czy kilkanaście sesji z nią pomogło mi przepracować te lęki związane z macierzyństwem. Aż jestem w szoku ile ta terapia mi dała. Podejrzewam też, że to m.in. dzięki temu jestem teraz taka spokojna.
Layla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 49
Rejestracja: 17 czerwca 2022, o 14:17

2 sierpnia 2023, o 08:57

Mavis pisze:
1 sierpnia 2023, o 13:19
Dziękuję :)
Layla pisze:
24 lipca 2023, o 13:50
Ja mam taką sytuację, że chciałabym mieć jeszcze jedno dziecko, ale jak próbuję zajść w ciążę, to przychodzi monstrualna nerwica i atakuje właśnie myśli o ciąży i dziecku. Do tego stopnia, że pragnę poronienia itd.

Już prawie sobie odpuściłam, ale gdzieś z tyłu głowy kołacze mi się myśl o ciąży na antydepresantach. Bo bez tego ni hu-hu, nerwa zawsze atakuje plany ciążowe z wielką mocą. Czy ktoś tu brał SSRI (zwłaszcza sertralinę) PRZEZ CAŁĄ CIĄŻĘ i może coś doradzić?

Dopiszę tylko, że jednym z moich głównych lęków jest autyzm, a niektóre badania wskazują na związek SSRI w ciąży i tego zaburzenia u dziecka.
@Layla A byłaś na terapii? Ja przed ciążą brałam leki, a konkretnie jeden bardzo słaby (nie czułam by specjalnie działał), ale przed zajściem w ciążę odstawiłam, bo tak też mi zalecała moja pani psychiatra.
To co piszesz, brzmi jak coś, co warto przepracować z terapeutą - dowiedzieć się skąd się bierze ten strach przed ciążą i autyzmem. Z mojego doświadczenia wynika, że to się nie bierze znikąd, tylko zawsze za tym coś stoi - jakieś inne lęki, obawy itd. Warto się tym zająć, bo leki nie spowodują, że to zniknie, co najwyżej zostanie na jakiś czas stłumione. W końcu i tak wróci w jakiejś formie... (np. dziecko się urodzi, a Ty dalej będziesz się stresować, że na coś zachoruje itp.)
Osobiście przed zajściem w ciążę korzystałam z pomocy terapeutki, która pracuje w nurcie behawioralno-poznawczym i korzysta też z hipnozy i zaledwie kilka, czy kilkanaście sesji z nią pomogło mi przepracować te lęki związane z macierzyństwem. Aż jestem w szoku ile ta terapia mi dała. Podejrzewam też, że to m.in. dzięki temu jestem teraz taka spokojna.
Dziękuję za Twoją wypowiedź. Byłam na terapii, ale nie w nurcie poznawczo-behawioralnym. Trudno powiedzieć, czy pomagała. Przerabiałyśmy z panią psycholog każdy nerwicowy lęk. Na pewno doraźnie poprawiała samopoczucie, ale na dłuższą metę nie leczyła nerwicy. Zastanawiam się właśnie nad terapią poznawczo-behawioralną.

A możesz mi powiedzieć więcej na temat tej hipnozy? Mam jakiś strach przed tą metodą, nie chciałabym dowiedzieć się o sobie jakichś strasznych rzeczy (będących potwierdzeniem niektórych nerwicowych lęków).

A dlaczego się boję chorób i zaburzeń, nie wiem. Ale kto by chciał mieć chore dziecko? Ale po przeanalizowaniu, chyba bardziej boję się samej nerwicowej reakcji przed autyzmem, tzn. tego, że będę sprawdzać i doszukiwać się objawów.
Awatar użytkownika
Mavis
Świeżak na forum
Posty: 6
Rejestracja: 17 sierpnia 2015, o 11:46

5 sierpnia 2023, o 09:39

Ja wcześniej korzystałam z terapii psychodynamicznej i bardzo mi pomogła, ale jednak nie do końca. Dzięki temu, że mam już solidne podstawy i jednocześnie korzystam teraz z innej, udaje się przepracować i uleczyć rzeczy, które wcześniej nie dało się ogarnąć tamtą metodą. Czasem zmiana metody i terapeuty jest bardzo ożywcza ;) (choć to nie do końca zmiana - na poprzednią terapię uczęszczałam 5 lat i zakończyłam ją dwa lata przed rozpoczęciem kolejnej).

Hipnoza nie jest taka straszna jak się wydaje. Szczerze mówiąc, nawet szczególnie się nie czuje, że się w niej jest, a przynajmniej ja tego nie czuję. To trochę takie uczucie z jednej strony dużego skupienia, a z drugiej jakby rozkojarzenia (trochę jak się jedzie długo pociągiem i zagapi przez okno) - tak, wiem, że to może brzmieć jak sprzeczność, ale to coś w tym stylu ;) Dzięki temu ma się lepszy dostęp do podświadomości. I tak, można tam coś znaleźć, co się wcześniej ukrywa i co nas zdziwi, ale dzięki temu, że to wyjdzie na powierzchnię, można się tym świadomie zająć. Nigdy nie znalazłam tam niczego tak strasznego, żeby nie dało się nic z tym zrobić. To zwykle są rzeczy, które na jakimś etapie swojego życia ukrywamy, bo na tamten moment nie jesteśmy w stanie sobie z nimi poradzić, i potem one są jak trupy w szafie - wychodzą w postaci dziwnych lęków itp.
Tak czy siak więc warto coś z tym zrobić.
Ja ze swojej strony bardzo polecam pracę z panią Moniką Rybak, ta kobieta to cudotwórca! :lov:

Oczywiście nikt nie chce mieć chorego dziecka, ale zdrowe osoby po prostu się tym nie martwią na zapas. Dzięki terapii ja też przestałam o tym rozmyślać, a wcześniej ten strach był tak silny, że odwlekałam ciążę o całe lata.
Cieszę się, że zrobiłam z tym porządek, bo teraz mogę na spokojnie przeżyć tę ciążę i dziecko też ma dobre warunki do rozwoju, kiedy mama jest odprężona :)
Awatar użytkownika
mżawka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 200
Rejestracja: 5 września 2016, o 19:31

1 listopada 2023, o 14:58

Hej :)
Temat tego wątku to obecnie moja największa zmora, jestem w 17 tygodniu ciąży której bardzo chciałam, wszystko w życiu mi się układa, a jak jest za dobrze to wiadomo...
Nerwica wróciła z pakietem nowych dla mnie objawów, przez co mam mętlik w głowie i sama już nie wiem, czy to dolegliwości ciążowe czy po prostu lęki... jest mi bardzo często słabo, pocę się, nie mogę jeść, a jak zjem to ciśnienie mi skacze i też jest mi słabo... Wpadłam w jakiś kołowrotek złego samopoczucia, ostatnie dni to ataki lęku przerywane płaczem. Szukam pomocy, terapii, ale co znajdę jakiegoś fajnego terapeutę to terminów brak...No nic, będę szukać do skutku. Mam nadzieję, że to tylko przejściowe, bo mam straszne wyrzuty sumienia za moje ciągłe napięcie, że zaszkodzę dziecku, że nie powinnam tak drżeć o siebie i swoje zdrowie bo to dziecko jest najważniejsze..
Dużo skrajnych emocji, w dodatku ciągłe poczucie, że wydarzy się coś złego, mi albo moim bliskim... Tak jakby mój umysł nie mógł ogarnąć, że u mnie wszystko dobrze i spełnia się wszystko o czym marzyłam, mam super męża, dziecko w drodze, świetną pracę...każdy sukces jest okupiony lękiem, tak jakbym na to wszystko nie zasługiwała.
Ech, no nic, musiałam się wyżalić.
Lalkamaly
Nowy Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 29 listopada 2023, o 23:10

29 listopada 2023, o 23:26

Hej
Ja jestem w 19 tygodniu ciąży,to moja 3 ciąża,brałam tabletki na nerwice do 12 tygodnia , odstawiłam bo w poprzednich ciążach nie brałam i czułam się super,nerwica odpuściła,teraz w tej ciąży mam strach lęk nerwy ,szybko się denerwuje serce mi szybciej bije ,boje się że nie dam rady bez leków do końca ciąży,że coś mi albo dziecku się stanie,mam ataki nerwicy i w głowie odrazu zawał, jeszcze mamę mam chorą ma początki aichaimera,zapomina się ,czasem wyprowadza z równowagi tak że później mam atak , ostatnio nie umiem się uspokoić,proszę jak ktoś z was ma podobnie podpowiedzcie co robić,czy to minie ,czy będzie już tak do końca ciąży
Awatar użytkownika
mżawka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 200
Rejestracja: 5 września 2016, o 19:31

21 stycznia 2024, o 17:36

Lalkamaly pisze:
29 listopada 2023, o 23:26
Hej
Ja jestem w 19 tygodniu ciąży,to moja 3 ciąża,brałam tabletki na nerwice do 12 tygodnia , odstawiłam bo w poprzednich ciążach nie brałam i czułam się super,nerwica odpuściła,teraz w tej ciąży mam strach lęk nerwy ,szybko się denerwuje serce mi szybciej bije ,boje się że nie dam rady bez leków do końca ciąży,że coś mi albo dziecku się stanie,mam ataki nerwicy i w głowie odrazu zawał, jeszcze mamę mam chorą ma początki aichaimera,zapomina się ,czasem wyprowadza z równowagi tak że później mam atak , ostatnio nie umiem się uspokoić,proszę jak ktoś z was ma podobnie podpowiedzcie co robić,czy to minie ,czy będzie już tak do końca ciąży
Hej, widzę, że u nas podobnie terminowo z tą ciążą. I jak się czujesz? O dziwo u mnie im dalej tym trochę lepiej, choć zdarzają się dość mocne ataki lęku,ale staram sie nie tracić głowy..
A jak u Ciebie? Jak się teraz czujesz?
ODPOWIEDZ