Cześć, dzisiaj przychodze z prośbą podniesienia na duchu.. Mam DD i jak DD przyszło razem w parze przyszedł problem z motywacją do czego kolwiek, ale dzisiaj miałam jakiś stan depresyjny myśli ze to nie ma sensu ze ja nie chce żyć ze po co mam z tego wychodzić a czy ja chce z tego wyjść, brak chęci do czegokolwiek i razem z tym lęki i od kilku dni jakbym miała cały czas plakac i oczywiście wjechały obawy o depreseje ze zaraz mniie położy bede musiała wejść na leki itd. Żyje życiem robię co trzeba... Ale jakies cholerne obawy o depresje przyszły ze ja juz ja mam. Na koniec napisze ze mialam dzisiaj duży prześwit który dał mi sporo do zrozumienia ale te obawy o depresje..