pudzianoska pisze:Olalala pisze:Żołądek mi sie ostatnio uspokoił, ale wciąż mam jeszcze poranne skurcze jelit i konieczność szybkiego wypróżnienia sie. Robiłam badania gastrologiczne, w tym kalprotektyne, ktora wykluczyla stan zapalny jelit. Skurcze mam tylko z samego rana po przebudzeniu, potem spokój. W weekendy jest spokojniej. Czekam jeszcze na wyniki ostatnich badan (helicobacter, borelioza itp.). Ignoruje to jako objaw.nerwicy, ale czasami najdzie mnie wątpliwość... Czy ktoś w nerwicy miał takie poranne skurcze jelit?
To jeden z najbardziej charakterystycznych objawów tzw. jelita drażliwego. Jak zwał, tak zwał, faktem jest, że jelita dostają wycisk podczas nerwicy. Oprócz tego, że my zaburzeni żyjemy w napięciu, to dodatkowo organizm z rana sam z siebie daje nam zastrzyk hormonu stresu, co może tylko przyspieszać naszą poranną toaletę. Też tak kiedyś miałam, teraz zdarza mi się to bardzo rzadko (np.w chwilach kryzysu). Także relaaaax. Olalala, może pora przestać robić badania, bo podejrzewam, że samo ich robienie i szukanie chorób utrudnia Twoje odburzenie, co sądzisz? Pozdrawiam!

Dziękuję Ci pudzianoska za konkretna odpowiedz. Te badania zlecil mi jako ostatnie gastro, powiedzial, ze jak z tego nic nie wyjdzie to mam juz do nie przychodzić i chodzić na terapie. Pudzianoska, a czy bralas na to jakies leki typu tribux, debretin? Czy jakies inne? Czy po prostu sie odburzasz i stosujesz dietę?
I czy Ci się to zmniejszalo w miare odburzania?
U mnie to wygląda tak: Wstane rano, pojde sie umyć do łazienki i jakies 2-3 minuty po wstaniu jest skurcz jelita grubego i potrzeba pojsca do wc. Co zauwazylam, ze jak o tym zapomnę to jest lepiej, ale bardzo często w łazience mi sie to przypomni, pojawi sie lęk czy to znowu będę miec i wtedy to dziadostwo przychodzi :/
Tak, chciałabym zakonczyc te badania, bo mi sie rzygac juz od nich chce. Nie mówiąc ile kasy wydalam. Teraz mi jeszcze doszła torbiel na jajniki i na 99% endometrioza, znowu badania i po prostu ten mój stan emocjonalny ostatnio łatwo nie ma :/
-- 7 grudnia 2016, o 18:42 --
emek16 pisze:Też mam takie ataki z rana a potem jest okej w momentach kiedy mi próbują pojawiać się lękowe myśli że to coś poważnego zawsze sobie przypominam co jeden gość napisał drugiemu kiedy ten też miał problemy gastryczne i pytał się czy powinien się tym martwić ten mu odpowiedział "póki ci z dupy krew nie leci nie masz się czym przejmować"

