Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica i DD pokonane :)

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Góral1234
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 9 maja 2014, o 14:37

1 stycznia 2015, o 20:51

Witam Wszystkich długo się nie odzywałem i nie wchodziłem na forum bo walczyłem i w końcu się udało. Piszę by zmotywować i zachęcić ludzi, którzy nie wierzą że da się z tego wyjść (sam byłem przekonany, że nie da się z tego wyjść), teraz wiem że jest to tak bardzo proste, że aż śmieszne:) Tak jak pisał Viktor trzeba tylko żyć życiem a nie objawami na początku jest cholernie ciężko ale potem już tylko z górki. Bardzo chce podziękować Viktorovi i Divinowi dzięki nim zrozumiałem o co w tym wszystkim biega i od czego zacząć, naprawdę jeszcze raz Dziekuję. Super, że jest takie forum gdzie za free jest dostępna pomoc w tak nieprzyjemnych sytuacjach życiowych. Jeśli by ktoś czegoś potrzebował sam będę służył pomocą pozdrowienia dla wszystkich i życzę dużo siły i mocy abyście też z tego "bagienka" wyszli :)
marta78
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 27 lipca 2014, o 07:13

1 stycznia 2015, o 20:53

Jedynie co mogę zrobić to pogratulować Ci :P
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

1 stycznia 2015, o 21:39

Gratulacje!
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

1 stycznia 2015, o 21:41

gratulacje! :)

wszystkiego dobrego ;)
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

1 stycznia 2015, o 21:44

Ale żeś się rozpisał :D
Gratuluje :)
i'm tired boss
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

1 stycznia 2015, o 21:44

Noooo ja najbardziej lubie czytac takie historie od a do z :)
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

1 stycznia 2015, o 21:45

elegancja francja! gratulacje! i wpadnij czasem napisać dobre słowo :)!
Awatar użytkownika
agaa
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 177
Rejestracja: 17 sierpnia 2014, o 15:13

1 stycznia 2015, o 22:08

Brawo gratki
Do the thing you fear most and the death of fear is certain.
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

1 stycznia 2015, o 23:39

Również Ci serdecznie gratuluje i z radością nadaję Ci tytuł odburzonego! :D
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

3 stycznia 2015, o 16:42

Gratulacje i ode mnie, jak zwykle przyjemnie czyta się takie wiadomości. :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
Sasuke
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 481
Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11

3 stycznia 2015, o 16:44

Rozpisz się trochę , dodaj otuchy innym .

Gratulację ! :D
Tylko śmierć może przynieść ukojenie..
Awatar użytkownika
Grześ
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 313
Rejestracja: 12 października 2014, o 14:12

3 stycznia 2015, o 16:48

Napisz coś więcej proszę :) Opisz swoje zmagania :)
Jedyne co trzeba zrobić to zająć miejsce w kolejce sukcesu i nie dać się z niej wypchnąć"

“Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz- również masz rację.”

“Naszą największą słabością jest poddawanie się. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest zawsze próbowanie po prostu jeden, następny raz.”

“Osoba, która twierdzi, że coś jest niemożliwe nie powinna przeszkadzać osobie, która właśnie to robi.”
LuckyAdam
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 27 grudnia 2014, o 12:44

3 stycznia 2015, o 16:57

Cześć, pisałem z Góralem i moim zdaniem chyba tutaj nie zaglądnie w najbliższym czasie, a zajmie się po prostu życiem. Wkleję odpowiedź z PW, którą mi wysłał. (Mam nadzieję, że się nie obrazi. ;))
"Moja rada jest taka stary musisz poprostu żyć i nie rozmyślać o tym i nie filozofować zbytnio. Jedyne co możesxz zrobić to zaakceptować to i z tym żyć po jakimś czasie to samo zniknie najpierw zniknie strach potem powoli ustąpi DD u mnie zajeło to gdzieś 12 miechów, ale to zależy od organizmu i od pracy wykonanej w tym kierunku ja też bardzo dużo zawdzięczam Bogu i wiem, że mega mi pomógł... Podsumowując dasz radę to pokonać tylko niestety musi minąć troche czsu i trochę musisz też popracować nad sobą nie pal już tego gówna więcej i unikjaj alkocholu.. i moja rada jak bedziesz miał mega ciężko to wybierz się do psychologa na jakąś terapię pomoże opanować Ci strach..., Ja jakoś się mega bałem takiej wizyty i choć było mega cięzko dałem rady :) ja to miałem 24 na h czasami mniej czasami wiecej ale ogolnie non stop w ciągu roku miałem może dwa przebłyski, że było w miarę... a jak z tego wychodziłem to poprostu ciężko opisać nawet tego jakoś nie odczułem całe te głupie myśli i analizy co jest ze mna i wogole zamieniłem na życiowe problemy np. zamias myśleć czemu mi bije tak mocno serce czemu sie tak dziwnie czuję itp zamieniłem na myśli typu trzeba uzbierać trochę kaski bo trzeba zrobić wesele itp ogólnie na planowanie życia i poprostu przyszedł taki czas że sam sobie mówie chyba nie mam już tego gówna mineło ..... jesty normalnie tak jak było.... a więc pracuj nad sobą planuj życie ciesz się z małych rzeczy i najważniejsze nie analizuj i nie rozmyślaj a będzie git :)"
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

3 stycznia 2015, o 17:10

Góralowi oczywiscie gratuluje.
Ale to wszystko zalezy od danej osoby i nie jest to kwestia wchodzenia na forum czy nie wchodzenia.
Ja np mam to po trawie, to cale DD ale ogolnie mialem maly dystans do siebie, do chorob ogolnie maly dystans do wszystkiego. Korzystanie z samego forum zmienilo to drastycznie. Wiec to zalezy od osoby i jego potrzeb.
Oczywiscie ze trzeba nie zyc objawami to nic nowego ale jak ja mam nie rozumiec nadal tych stanow i za rok ma mnie zlapac bo nadal dystans do siebie mialbym maly to wole zrobic to naprawde solidnie, raz a dobrze.

Ja np od prawie roku wchodze tu codziennie a mam wszystko mniejsze o 90 %, oraz zdobylem sam dystans do ludzi, rodziny i swojego koszmarnego okresu dojrzewania. Wiec jak mowie to zalezne od osoby i jego potrzeb.
Ci ktorzy cos tam maja po trawce i w zasadzie maja tego troche i nie widza potrzeby autoterapii poprzez forum to jasne, ze niech dzadza se luz i zajma sie zyciem.
Ja oprocz zajmowania sie zyciem musialem tez nabyc troche wiedzy psychologicznej bo inaczej by mi to ciagle wracalo.
Trzeba ruszyc makowka i wybrac co najlepsze dla nas.
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
Awatar użytkownika
Góral1234
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 9 maja 2014, o 14:37

5 stycznia 2015, o 12:15

Siemka Wszystkim pytaliście abym szerzej rozpisał się więc ok postaram się trochę więcej opisać. Więc tak zacznę od początku:) Nadszedł pewien czas gdy jakoś dziwnie się poczułem ale nie wiedziałem co się ze mną dzieje było to taki dziwne poczucie strachu ale przez dzień było w miarę, wieczorem już był lęk niesamowity, choć starałem się to olać cały czas zaprzątało to moją głowę, aż w końcu dostałem tak silny atak strachu myślałem, że umieram... Pobiegłem do łazienki wziołem szybki prysznic (zimny) trochę przeszło i zaczeły się porady wujka google: schizofremie, nowotwory szczególnie sie bałem bo byłem 5 lat po nowotworze w moim przypadku był to chłonniak Hodgkina, i zasada jest taka jak do 5 lat nie ma nawrotu to jest się wyleczonym do końca i tak jak by się go wcale nie miało ja głownie wyjście z tej choroby zawdzięczam Bogu wiem doskonale, że dzięki niemu to pokonałem. Więc strach był napędzany podwójnie, byłem bardzo wierzący lecz w nowej szkole poznałem złe towarzystwo palenie trawy itp i strasznie oddaliłem się od Boga, i postanowiłem po tych strachach zajść do kościoła czułem sie bardzo dziwnie bałem się mega ale podczas kazania padły takie słowa " Bog jest miłosierny i kocha każdego bez wyjątku i z każdego nawróconego cieszy się o wiele bardziej i daje mu szanse", więc pomyślałem trzeba konczyć z głupimi nałogami i powrócić do tego, który mnie stworzył, zaczołem się modlić by jakoś mi pomógł bo nie dam sam sobie z tym rady.... I wcześniej nie znałem tego forum ani nigdzie nie słyszłem zupełnie przypadkiem tu trafiłem i od razu dostałem pomocną dłoń i zrozumiałem, że mnie Wysłuchał, choć i tak miałem ciągle jakieś wątpliwości, że to napewno nie nerwica, że coś jest nie tak ale zaufałem Viktorowi i Divinowi i zajołem się życiem znalazłem nową pracę wróciłem do Zespołu Regionalnego po ponad rocznej przerwie było mega ciężko ale robiłem to na chama, im bardzie mój zaburzony mużdżek mowił nie rob tego to właśnie chciałem robić mu na przekór, starałem się jak najmniej przebywać sam, jak najmniej siedzieć przed kompem czy tv, cały czas coś robić i moja rada co mi barzdo pomagało w trudnych chwilach to był czas poświęcony na rozmowę z Bogiem, czytanie głównie tych radosnych tematów na forum, i robiłem takie ćwiczenia że puszczałem jakiś utwór i wypisowałem na kartce jakie instrumenty tam słyszę bo na to trzeba się mega skoncentrować i wszystkie głupie myśli mnie opuszczały :) pierwszych 5 miesięcy było mega ciężkich nie raz aż żyć się odechciewało ale cały czas wiedziałem, że dam radę czytałem dużo Pisma Św i cały czas słyszałem jakiś taki głos, że musi być na początku ciężko muszę odpokutować za to co zrobiłem Bogu.... ale wiedziałem, że jest mega miłosierny i pozwoli znów cieszyć się życiem. Pewnego razu uznałem że czas iść do spowiedzi i przyjąć Go do serca. Po usłyszeniu tak pięknych słow były to krótkie słowa ale nie zapmnę ich chyba do końca życia " synu Twoje grzechy są odpuszczone" poleciały mi łzy nie byłem w stanie być w kościele... wyszedłem na dwór pierwszy raz od momentu zaburzenia poczułem niesamowitą radość cała mnie przeszywała czułem ją w całym ciele. Wróciłem na mszę św. przyjołem Pana Jezusa i rozmawiając z nim poprosiłem aby on jako dobry Pasterz wzioł moje życie za stery ja będę słuchać i robić wszystko przed jaką sytuacją mnie postawi i zaczeło od tego momenu być coraz lepiej nie od razu bo jeszcze długo było cięzko ale to był mój pierwszy wielki krok w strone odburzenia. Po jakichś 9, 10 miesiącach zauważyłem, że nie mam strachu 24/h czasem się pojawiał, ale tak szybko jak się pojawiał tak też znikał a jak było gorzej to modlitwa od razu pomagała. No ale ok strach znikną ale cały czas czułem sie jakiś obcy w świecie, dom w którym tyle czasu spędzałem wydawał się jak jakiś hotel obcy ale nie poddawałem się walczyłem uznałem jak Bóg ze mną kto przeciwko mnie wiedziałem, że szatan nie chce odpuścić i spowrotem mnie wciągnąć w to zaburzenie ale cały czas wypełniałem swoje życie na maksa mimo tego wszystkiego aż po ponad roku siedząć w pokoju uznałem, że trzeba dodać wpis na to forum choć wcześniej bardzo się jakoś bałem czułem, że jeszcze coś tam we mnie siedzi że jeszcze do końca nie wyszedłem i ostatnio dopiero poczułem całkowitą normalnoś w końcu nadszedł czas podzielić się z wami tą radosną nowiną i zmotywować was do tego aby ten cel osiągnąć bo jest na wyciągnięcie ręki i idzie to pokonać tylko trzeba tego pragnąć i nie czekać i zastanawiać się kiedy mi to minie!!!!!!!!!!!!!!!!!! życzę wam abyście i wy tego doznali i wierzę, że każdemu z was się to uda :) PS. sory za błedy i za stylistykę ale jestem zwykłym Góralem i czysta polszczyzna jest dla mnie trochę trudna ale myślę, że niema najgorzej :)
ODPOWIEDZ