Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Nerwica objawy somatyczne
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 9 stycznia 2024, o 08:59
Jak zaakceptować somaty jak codziennie po posiłkach, a czasami bez przerwy boli mnie mocno brzuch. Nie potrafie się na niczym skupić tylko leżę i cierpię. Nie da się zignorować tego. Wszystkie mozliwe badania zrobione i czysto. Jedynie troche zolci w zoladku, ale prawdopodobnie ze stresu. Czy ktoś z was też miał podobne objawy? Bóle niezależnie od tego co zjem.
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1856
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
Tak, wiele lat miałam z powodu nerwicy ciągły stan zapalny żołądka, dużo żółci zalegało w żołądku. To był jeden z wielu, wielu objawów, które mnie męczyły.Velsei pisze: ↑9 stycznia 2024, o 09:00Jak zaakceptować somaty jak codziennie po posiłkach, a czasami bez przerwy boli mnie mocno brzuch. Nie potrafie się na niczym skupić tylko leżę i cierpię. Nie da się zignorować tego. Wszystkie mozliwe badania zrobione i czysto. Jedynie troche zolci w zoladku, ale prawdopodobnie ze stresu. Czy ktoś z was też miał podobne objawy? Bóle niezależnie od tego co zjem.
Musisz wrócić do czytania i nagrań, na czym polega ignorowanie i godzenie się na życie w cierpieniu będąc w nerwicy, aby z tego wyjść.
Ja nie umiałam się na niczym skupić, byłam wrakiem człowieka. W głowie miałam non stop myśli lękowe i taki poziom lęku, że nie umiałam siedzieć czy leżeć. Akurat bóle brzucha to był "pikuś" do innych objawów, choć te bóle też mnie męczyły.
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 9 stycznia 2024, o 08:59
Czy brała Pani leki? Udało się Pani wyzdrowieć?Olalala pisze: ↑9 stycznia 2024, o 17:54Tak, wiele lat miałam z powodu nerwicy ciągły stan zapalny żołądka, dużo żółci zalegało w żołądku. To był jeden z wielu, wielu objawów, które mnie męczyły.Velsei pisze: ↑9 stycznia 2024, o 09:00Jak zaakceptować somaty jak codziennie po posiłkach, a czasami bez przerwy boli mnie mocno brzuch. Nie potrafie się na niczym skupić tylko leżę i cierpię. Nie da się zignorować tego. Wszystkie mozliwe badania zrobione i czysto. Jedynie troche zolci w zoladku, ale prawdopodobnie ze stresu. Czy ktoś z was też miał podobne objawy? Bóle niezależnie od tego co zjem.
Musisz wrócić do czytania i nagrań, na czym polega ignorowanie i godzenie się na życie w cierpieniu będąc w nerwicy, aby z tego wyjść.
Ja nie umiałam się na niczym skupić, byłam wrakiem człowieka. W głowie miałam non stop myśli lękowe i taki poziom lęku, że nie umiałam siedzieć czy leżeć. Akurat bóle brzucha to był "pikuś" do innych objawów, choć te bóle też mnie męczyły.
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1856
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
Leki na żołądek, czy na nerwicę?Velsei pisze: ↑9 stycznia 2024, o 18:02Czy brała Pani leki? Udało się Pani wyzdrowieć?Olalala pisze: ↑9 stycznia 2024, o 17:54Tak, wiele lat miałam z powodu nerwicy ciągły stan zapalny żołądka, dużo żółci zalegało w żołądku. To był jeden z wielu, wielu objawów, które mnie męczyły.Velsei pisze: ↑9 stycznia 2024, o 09:00Jak zaakceptować somaty jak codziennie po posiłkach, a czasami bez przerwy boli mnie mocno brzuch. Nie potrafie się na niczym skupić tylko leżę i cierpię. Nie da się zignorować tego. Wszystkie mozliwe badania zrobione i czysto. Jedynie troche zolci w zoladku, ale prawdopodobnie ze stresu. Czy ktoś z was też miał podobne objawy? Bóle niezależnie od tego co zjem.
Musisz wrócić do czytania i nagrań, na czym polega ignorowanie i godzenie się na życie w cierpieniu będąc w nerwicy, aby z tego wyjść.
Ja nie umiałam się na niczym skupić, byłam wrakiem człowieka. W głowie miałam non stop myśli lękowe i taki poziom lęku, że nie umiałam siedzieć czy leżeć. Akurat bóle brzucha to był "pikuś" do innych objawów, choć te bóle też mnie męczyły.
Wyszłam z zaburzenia bez leków, dzięki pracy nad sobą, dzięki tej stronie. Tutaj moja historia odburzenia:
moja-historia-odburzenia-t15032.html
Na żołądek też nie brałam leków. Wspomagałam się naturalnymi preparatami, dietą.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 853
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Tez ostatnio się tak mecze.bole pod lewym żebrem już od dawna,ścisk taki że właściwe nie wiem czy to od żołądka czy od serca ,przy tym ucisku muszę prowakowac odruch wymiotny i wtedy na jakiś czas mi lepiej.wczoraj koszmarnie się czułam,niskie ciśnienie 100/60 tętno 100,duży ból głowy i wymioty.nie wiem co to było ale obstawiam nerwy.ostanio wiele dni żyłam myślami czy będzie u nas wojna ,oczami wyobraźni widziałam jak muszę bronić swojego synka.zyje w ogromnym lęku od dawna ,moje życie to wegetacja ze względu na te bóle i zoladek.teraz jeszcze te odruchy wymiotne i wymioty też.tragediatak się nie da funkcjonować,zrobiłam sporo badań wyszła anemia i niedobór wit D3,ale poza tym raczej wszystko ok.mysle nad psychiatra i lekami bo już nie daje rady
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 115
- Rejestracja: 26 lutego 2023, o 11:33
Gdybyśmy mieli martwić się wojną od 2 lat powinniśmy siedzieć i płakać... A tak żyć się nie da! Twój syn potrzebuje teraz zdrowej mamy i poczucia bezpieczeństwa, a Ty doprowadzajac się do takiego stanu mimo braku wojny zburzasz poczucie bezpieczeństwa jego i swoje. Ja mam 4 dzieci. Mam myśl co by było gdyby, ale tylko raz na jakiś czas... Nie mamy na to zadnego wplywu. Nasze martwienie dię tu niczego nie zmieni.znerwicowana_ja pisze: ↑8 kwietnia 2024, o 11:41Tez ostatnio się tak mecze.bole pod lewym żebrem już od dawna,ścisk taki że właściwe nie wiem czy to od żołądka czy od serca ,przy tym ucisku muszę prowakowac odruch wymiotny i wtedy na jakiś czas mi lepiej.wczoraj koszmarnie się czułam,niskie ciśnienie 100/60 tętno 100,duży ból głowy i wymioty.nie wiem co to było ale obstawiam nerwy.ostanio wiele dni żyłam myślami czy będzie u nas wojna ,oczami wyobraźni widziałam jak muszę bronić swojego synka.zyje w ogromnym lęku od dawna ,moje życie to wegetacja ze względu na te bóle i zoladek.teraz jeszcze te odruchy wymiotne i wymioty też.tragediatak się nie da funkcjonować,zrobiłam sporo badań wyszła anemia i niedobór wit D3,ale poza tym raczej wszystko ok.mysle nad psychiatra i lekami bo już nie daje rady
Też mam przewlekle zapalenie żołądka. Miałam helicobacter i gastropatię rumieniową, a ta ewidentnie od stresu. Po przeleczeniu bakterii powoli żołądek dochodzi do siebie, ale to proces... Jest wrazliwy, szczególnie jak zjem cos ciężkiego albo się przegłodzę to daje popalić. Ważne są małe, ale częste posiłki, jedzenie powoli. Można suplementować maślan sodu i probiotyki.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 853
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Dziękuję za słowa wsparcia ,masz rację nie mamy na to żadnego wpływu,pozwoliłam żeby te myśli o wojnie zamieniły się natręty i bardzo się nimi nakrecilamOlix pisze: ↑10 kwietnia 2024, o 18:50Gdybyśmy mieli martwić się wojną od 2 lat powinniśmy siedzieć i płakać... A tak żyć się nie da! Twój syn potrzebuje teraz zdrowej mamy i poczucia bezpieczeństwa, a Ty doprowadzajac się do takiego stanu mimo braku wojny zburzasz poczucie bezpieczeństwa jego i swoje. Ja mam 4 dzieci. Mam myśl co by było gdyby, ale tylko raz na jakiś czas... Nie mamy na to zadnego wplywu. Nasze martwienie dię tu niczego nie zmieni.znerwicowana_ja pisze: ↑8 kwietnia 2024, o 11:41Tez ostatnio się tak mecze.bole pod lewym żebrem już od dawna,ścisk taki że właściwe nie wiem czy to od żołądka czy od serca ,przy tym ucisku muszę prowakowac odruch wymiotny i wtedy na jakiś czas mi lepiej.wczoraj koszmarnie się czułam,niskie ciśnienie 100/60 tętno 100,duży ból głowy i wymioty.nie wiem co to było ale obstawiam nerwy.ostanio wiele dni żyłam myślami czy będzie u nas wojna ,oczami wyobraźni widziałam jak muszę bronić swojego synka.zyje w ogromnym lęku od dawna ,moje życie to wegetacja ze względu na te bóle i zoladek.teraz jeszcze te odruchy wymiotne i wymioty też.tragediatak się nie da funkcjonować,zrobiłam sporo badań wyszła anemia i niedobór wit D3,ale poza tym raczej wszystko ok.mysle nad psychiatra i lekami bo już nie daje rady
Też mam przewlekle zapalenie żołądka. Miałam helicobacter i gastropatię rumieniową, a ta ewidentnie od stresu. Po przeleczeniu bakterii powoli żołądek dochodzi do siebie, ale to proces... Jest wrazliwy, szczególnie jak zjem cos ciężkiego albo się przegłodzę to daje popalić. Ważne są małe, ale częste posiłki, jedzenie powoli. Można suplementować maślan sodu i probiotyki.
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 75
- Rejestracja: 24 marca 2021, o 14:00
Do dzisiaj masz spokój z nerwica?Olalala pisze: ↑9 stycznia 2024, o 18:05Leki na żołądek, czy na nerwicę?Velsei pisze: ↑9 stycznia 2024, o 18:02Czy brała Pani leki? Udało się Pani wyzdrowieć?Olalala pisze: ↑9 stycznia 2024, o 17:54
Tak, wiele lat miałam z powodu nerwicy ciągły stan zapalny żołądka, dużo żółci zalegało w żołądku. To był jeden z wielu, wielu objawów, które mnie męczyły.
Musisz wrócić do czytania i nagrań, na czym polega ignorowanie i godzenie się na życie w cierpieniu będąc w nerwicy, aby z tego wyjść.
Ja nie umiałam się na niczym skupić, byłam wrakiem człowieka. W głowie miałam non stop myśli lękowe i taki poziom lęku, że nie umiałam siedzieć czy leżeć. Akurat bóle brzucha to był "pikuś" do innych objawów, choć te bóle też mnie męczyły.
Wyszłam z zaburzenia bez leków, dzięki pracy nad sobą, dzięki tej stronie. Tutaj moja historia odburzenia:
moja-historia-odburzenia-t15032.html
Na żołądek też nie brałam leków. Wspomagałam się naturalnymi preparatami, dietą.
Miałaś silną derealizację i depersonalizację?
Szumy uszne miałaś różne i bardzo głośne non stop? Przeszkadzały w rozmowach i np. oglądaniu TV.
Ja kiepsko śpię, budzę się często i szumy są bardzo słyszalne. Nie śpię często np. od 5 i tak słucham tego do 7.
Przeszły Ci całkiem te szumy?
Wiesz może czy Pani Iza prowadzi sesję on-line?