Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica objawy, mała encyklopedia naszych objawów, wpisz się

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
olaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 141
Rejestracja: 25 stycznia 2017, o 22:28

24 października 2022, o 17:33

basia123 pisze:
24 października 2022, o 08:32
olaa pisze:
24 października 2022, o 02:30
Ja właśnie nie śpię, bo odbiera mi ręce w nocy. I igły w rękach i nogach, ból głowy. Myślałam, ze mam udar. To jest tragedia jakaś.
Od dłuższego czasu mam bole kręgosłupa i karku, ale ortopeda dał tylko skierowanie na ćwiczenia i tabletki rozluźniające mięśnie i cześć… a chciałam skierowanie na ryg lub rezonans. Nigdy jeszcze mi tak kończyn nie odbierało. SM, bolerioza, guz jakiś może uciska. Nie wiem. Ale ch…jnia straszna. Nie wierze, ze to od nerwicy tym razem.
Ola idz do lekarza rodzinnego po skierowanie do neurologa jeśli jeszcze nie byłaś. Trzeba fo sprawdzić dla spokojnej głowy.... zapewne nic się nie dzieje, ja też miałam takie kłucia, do dziś często mam brak czucia rak, kregoslup, bole kręgosłupa itd. No iniestety.po badaniach trzeba będzie się pogodzić z faktem że to nerwica. I naprawdę.... dobrze wiem że nie jest latwo.😁😁

Dostałam dla świetego spokoju skierowanie na rezonans odcinka szyjnego, ale lekarz powiezial, ze te wszystkie hece raczej od napięcia. Teraz nie wiem jak w tej tubie wyleze. Czy brać xanax czy narkozę xd
olaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 141
Rejestracja: 25 stycznia 2017, o 22:28

24 października 2022, o 17:33

Dzięki Basia za słowa wsparcia! Bardzo wdzięczna jestem
basia123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 251
Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14

24 października 2022, o 20:05

olaa pisze:
24 października 2022, o 17:33
Dzięki Basia za słowa wsparcia! Bardzo wdzięczna jestem
Właśnie dzięki temu forum jest dużo łatwiej😁. A moja rada taka.... spróbuj iść na badanie beż leków i bez narkozy. Taka proba....Ja staram się wykonywać to co sobie zaplanuje mimo objawow, potem jestem z siebie dumna. A wszelkie dretwienua, mrowienia, brak czucia, zmeczenie, objawy z serca itd to normalne w nerwicy, zwłaszcza jak lekarz nic nie widzi. Ja też mam strasznie spiete miesnie karku, sxyi i pleciw, i też twarzy. Często napinam je nieświadomie, potem mam wrażenie jakby mi ktoscwycial kark, albo plecy. Straszne uczucie😁😁😁😁 ale mam to od roku i nadal chodzę, nic się nie zmieniło, więc pora uwierzyć że to nerwica. Choć nie jest latwo ....
Julson123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 15 października 2022, o 12:30

24 października 2022, o 21:07

olaa pisze:
23 października 2022, o 19:10
Julson123 pisze:
23 października 2022, o 18:46
olaa pisze:
15 października 2022, o 21:28



Hej Julson. Bardzo wiele z Twoich objawów dzielę.
Bardzo fajny post, pomocne wskazówki nt taurynianiu magnezu itd, dopiero dietetyk kliniczny mi go przepisał na hashimoto+ maślan magnezu wszystkie jednego dnia.

Ech dużo by pisać z ta nerwica, ja już tyle chorób przerobiłam, mam remisje na kilka miesięcy i znowu, ale ostatnio położyła mnie na łopatki plus depresja albo naprawdę jestem chora. Jestem w trakcie badań, bo hashi i insulinoopornosc się na to nakłada, ale mam mnóstwo innych jeszcze symptomów.

Jeżeli tym razem wszystki wyjdzie ok, to biorę się porządnie za odbieranie, bo nie chce tak żyć :(

Trzymam kciuki również za Ciebie!
Jest masa zaburzeń, żeby nie powiedzieć chorób, które mogą imitować nerwicę. Tego nie powie, żaden lekarz, bo brak im fantazji. Np. Nietolerancja histaminy, co za tym idzie za mała aktywność enzymu DAO albo bolerioza, która dla medycznego świata wciąż stoi pod wielkim znakiem zapytania, fibromialgia, która dla większości lekarzy to wykreowana przez media przypadłość.

Oh tak, nerwica wysysa całe szczęście z życia. Prawda jest taka, że jakby przebadano wszystkich ludzi na świecie to u większości coś by wyszło, jakieś odchylenie od normy w wynikach czy choróbsko. Jak mamy być zdrowi, skoro jesteśmy truci zewsząd. Zanieczyszczenia powietrza, jedzenie, szczepionki, które kiedyś konserwowano rtęcią, promieniowania, itp.. Trzeba tę nerwice oswoić. Ja niestety jeszcze nie potrafię.

Ja tez jie. Obecnie jestem tydzień na antydepresantach. Walczę z zawrotami głowy codziennie, uciskami, wrażeniem braku równowagi, dziwna aura w oku. Bole stawów co jakiś czas, mięśni. Może to bolerioza, muszę to tez spr. Bo dużo objawów mi pasuje.
W każdym razie- ciężko się z tym żyje. Najchętniej polozylabym się do szpitala, żeby mnie przebadali od góry do dołu.
Kurde gdybym tak potrafiła przejść bez szwanku te dwa pierwsze tygodnie brania leków. Po depresantach mam tak gwałtowne nasilenie objawów, że aż szkoda gadać. Wkręciłam sobie niedawno boreliozę. Każdy staw zaczął mnie boleć, doświadczam niedowładów kończyn górnych, wzrok mi się pogorszył, doświadczam parestezji, dosłownie piecze mnie każda część ciała tak, że aż ciuchy stają się nieznośnie. Nie jadłam od trzech dni. Zrobiłam test, zawsze mam w apteczce ostatnią deskę ratunku, jaką jest benzodiazepinka, tak wiem, uzależnia, ale jak już mi bardzo odpierdziela, tak bardzo, że np. czuje jakby moje ręce nie były moje to biorę, ale wracając, zrobiłam test, łyknęłam 0,5 i co? Wszystkie moje objawy boleriozy zniknęły xd nawet zeżarlam tortille, gdzie od trzech dni miałam dosłownie zasznurowaną mordkę
Julson123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 15 października 2022, o 12:30

24 października 2022, o 21:20

olaa pisze:
23 października 2022, o 19:10
Julson123 pisze:
23 października 2022, o 18:46
olaa pisze:
15 października 2022, o 21:28



Hej Julson. Bardzo wiele z Twoich objawów dzielę.
Bardzo fajny post, pomocne wskazówki nt taurynianiu magnezu itd, dopiero dietetyk kliniczny mi go przepisał na hashimoto+ maślan magnezu wszystkie jednego dnia.

Ech dużo by pisać z ta nerwica, ja już tyle chorób przerobiłam, mam remisje na kilka miesięcy i znowu, ale ostatnio położyła mnie na łopatki plus depresja albo naprawdę jestem chora. Jestem w trakcie badań, bo hashi i insulinoopornosc się na to nakłada, ale mam mnóstwo innych jeszcze symptomów.

Jeżeli tym razem wszystki wyjdzie ok, to biorę się porządnie za odbieranie, bo nie chce tak żyć :(

Trzymam kciuki również za Ciebie!
Jest masa zaburzeń, żeby nie powiedzieć chorób, które mogą imitować nerwicę. Tego nie powie, żaden lekarz, bo brak im fantazji. Np. Nietolerancja histaminy, co za tym idzie za mała aktywność enzymu DAO albo bolerioza, która dla medycznego świata wciąż stoi pod wielkim znakiem zapytania, fibromialgia, która dla większości lekarzy to wykreowana przez media przypadłość.

Oh tak, nerwica wysysa całe szczęście z życia. Prawda jest taka, że jakby przebadano wszystkich ludzi na świecie to u większości coś by wyszło, jakieś odchylenie od normy w wynikach czy choróbsko. Jak mamy być zdrowi, skoro jesteśmy truci zewsząd. Zanieczyszczenia powietrza, jedzenie, szczepionki, które kiedyś konserwowano rtęcią, promieniowania, itp.. Trzeba tę nerwice oswoić. Ja niestety jeszcze nie potrafię.

Ja tez jie. Obecnie jestem tydzień na antydepresantach. Walczę z zawrotami głowy codziennie, uciskami, wrażeniem braku równowagi, dziwna aura w oku. Bole stawów co jakiś czas, mięśni. Może to bolerioza, muszę to tez spr. Bo dużo objawów mi pasuje.
W każdym razie- ciężko się z tym żyje. Najchętniej polozylabym się do szpitala, żeby mnie przebadali od góry do dołu.
O tak, o niczym innym nie marzę, żeby mnie wzięli do szpitala i od stóp do głów przebadali. Haha, jacy my jesteśmy absurdalni w tych naszych nerwicach. Ja już sobie obiecałam na 30stkę prezent w postaci kolonoskopii. No i tu się pojawia problem, który jak na moje graniczy niemal z masochizmem, kiedy zadomowisz się w lęku to jak z siedzeniem w gównie po uszy...po jakimś czasie przestaje śmierdzieć.
basia123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 251
Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14

25 października 2022, o 21:20

Nie wiem co robię źle.... dziś myślałam że umieram w pracy, słabo mi się zrobiło, tak jakby moje miesniecw ciele opadły z sił. Kkatka piersiowa zrobila się ciężka, miałam wrażenie że jej już mam. Kurcze naprawdę staram się akceptować moje objawy, ale czasami nagle niewiadomo skąd mam takie mocne oslabuenue, jakbym miała zaraz paść. Mam dziś straszny dzień i właściwie nie wiem czemu, nic się takiego nie wydarzyło, no mize lekki lęk w pracy, trochę rano się nakręciłam. A może to przez to zaćmienie słońca.... poprodtu chvialabym się czuć jyz dobrze i spokojnie iść do pracy, jestem już tak zmęczona i zfrustrowana że najchętniej znowu poszłabym do lekarza i zrobiłabym szereg badań. Chyba potrzebowałam to z siebie wydusic😰😰😰🥺🥺🥺
Zumba
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 377
Rejestracja: 30 czerwca 2022, o 18:09

25 października 2022, o 22:22

basia123 pisze:
25 października 2022, o 21:20
Nie wiem co robię źle.... dziś myślałam że umieram w pracy, słabo mi się zrobiło, tak jakby moje miesniecw ciele opadły z sił. Kkatka piersiowa zrobila się ciężka, miałam wrażenie że jej już mam. Kurcze naprawdę staram się akceptować moje objawy, ale czasami nagle niewiadomo skąd mam takie mocne oslabuenue, jakbym miała zaraz paść. Mam dziś straszny dzień i właściwie nie wiem czemu, nic się takiego nie wydarzyło, no mize lekki lęk w pracy, trochę rano się nakręciłam. A może to przez to zaćmienie słońca.... poprodtu chvialabym się czuć jyz dobrze i spokojnie iść do pracy, jestem już tak zmęczona i zfrustrowana że najchętniej znowu poszłabym do lekarza i zrobiłabym szereg badań. Chyba potrzebowałam to z siebie wydusic😰😰😰🥺🥺🥺

Ja dzisiaj dokładnie to samo! O 9 się zwolnilam, wymyśliłam jakaś głupotę i wzięłam wolne. Cały dzień oczywiście męczą mnie teraz wyrzuty sumienia i poczucie winy że poległam chociaż wiem że nie powinnam się odbijać. Gratuluję Ci Basiu że Ty dałaś radę!!!!
basia123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 251
Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14

26 października 2022, o 08:45

Zumba pisze:
25 października 2022, o 22:22
basia123 pisze:
25 października 2022, o 21:20
Nie wiem co robię źle.... dziś myślałam że umieram w pracy, słabo mi się zrobiło, tak jakby moje miesniecw ciele opadły z sił. Kkatka piersiowa zrobila się ciężka, miałam wrażenie że jej już mam. Kurcze naprawdę staram się akceptować moje objawy, ale czasami nagle niewiadomo skąd mam takie mocne oslabuenue, jakbym miała zaraz paść. Mam dziś straszny dzień i właściwie nie wiem czemu, nic się takiego nie wydarzyło, no mize lekki lęk w pracy, trochę rano się nakręciłam. A może to przez to zaćmienie słońca.... poprodtu chvialabym się czuć jyz dobrze i spokojnie iść do pracy, jestem już tak zmęczona i zfrustrowana że najchętniej znowu poszłabym do lekarza i zrobiłabym szereg badań. Chyba potrzebowałam to z siebie wydusic😰😰😰🥺🥺🥺

Ja dzisiaj dokładnie to samo! O 9 się zwolnilam, wymyśliłam jakaś głupotę i wzięłam wolne. Cały dzień oczywiście męczą mnie teraz wyrzuty sumienia i poczucie winy że poległam chociaż wiem że nie powinnam się odbijać. Gratuluję Ci Basiu że Ty dałaś radę!!!!
Kurcze jyz wracają mi myśli że neurolog coś przeoczył i jednak coś mi jest. Dziś już znowu się nakręcam przed pójściem do pracy. Poprostu dziwne jest to uczucie, takie nagle oslabienie, ja wtedy mam wrażenie że mi ciało robi się wiotkie 🤯🤯. Też tak masz? Oooo... już wracam do schematu czy ktoś też tak ma jak ja....🤣🤣🤣 No wczoraj naprawdę walczyłam już ostatkiem sił żeby nie uciec z pracy. A dzis dajesz rade w pracy?
Zumba
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 377
Rejestracja: 30 czerwca 2022, o 18:09

26 października 2022, o 09:13

basia123 pisze:
26 października 2022, o 08:45
Zumba pisze:
25 października 2022, o 22:22
basia123 pisze:
25 października 2022, o 21:20
Nie wiem co robię źle.... dziś myślałam że umieram w pracy, słabo mi się zrobiło, tak jakby moje miesniecw ciele opadły z sił. Kkatka piersiowa zrobila się ciężka, miałam wrażenie że jej już mam. Kurcze naprawdę staram się akceptować moje objawy, ale czasami nagle niewiadomo skąd mam takie mocne oslabuenue, jakbym miała zaraz paść. Mam dziś straszny dzień i właściwie nie wiem czemu, nic się takiego nie wydarzyło, no mize lekki lęk w pracy, trochę rano się nakręciłam. A może to przez to zaćmienie słońca.... poprodtu chvialabym się czuć jyz dobrze i spokojnie iść do pracy, jestem już tak zmęczona i zfrustrowana że najchętniej znowu poszłabym do lekarza i zrobiłabym szereg badań. Chyba potrzebowałam to z siebie wydusic😰😰😰🥺🥺🥺

Ja dzisiaj dokładnie to samo! O 9 się zwolnilam, wymyśliłam jakaś głupotę i wzięłam wolne. Cały dzień oczywiście męczą mnie teraz wyrzuty sumienia i poczucie winy że poległam chociaż wiem że nie powinnam się odbijać. Gratuluję Ci Basiu że Ty dałaś radę!!!!
Kurcze jyz wracają mi myśli że neurolog coś przeoczył i jednak coś mi jest. Dziś już znowu się nakręcam przed pójściem do pracy. Poprostu dziwne jest to uczucie, takie nagle oslabienie, ja wtedy mam wrażenie że mi ciało robi się wiotkie 🤯🤯. Też tak masz? Oooo... już wracam do schematu czy ktoś też tak ma jak ja....🤣🤣🤣 No wczoraj naprawdę walczyłam już ostatkiem sił żeby nie uciec z pracy. A dzis dajesz rade w pracy?
Po wczorajszym już byłam tak nakręcona, że obudziła mnie panika o 2 30 w nocy i koniec spania, chodziłam po ścianach dosłownie. Rano byłam przekonana że to już koniec nie poradzę sobie z tym nigdy, zawiozlam dzieci wcześniej do szkoły i pojechałam do mamy na kawę z myślą że będę od niej dzwonić i się zwalniać. U mamy wszystko mi puścilo, wyplakalam się i stwierdziłam że spróbuje jednak pojechać. Także pomalowałam opuchniętą od płaczu twarz i jestem, siedzę, trwam i odrobinę ze mnie schodzi. Zobaczymy czy do 17 dam radę.
Twoje oslabienie znam doskonale, też mi towarzyszy często niestety. Kiedy dopada mnie w domu to robię temu na przekór i zaczynam intensywnie sprzątać, idę na spacer itd ale w pracy przecież nie zacznę biegać żeby sobie udowodnić że nie słabne 😖
basia123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 251
Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14

26 października 2022, o 10:19

Zumba pisze:
26 października 2022, o 09:13
basia123 pisze:
26 października 2022, o 08:45
Zumba pisze:
25 października 2022, o 22:22



Ja dzisiaj dokładnie to samo! O 9 się zwolnilam, wymyśliłam jakaś głupotę i wzięłam wolne. Cały dzień oczywiście męczą mnie teraz wyrzuty sumienia i poczucie winy że poległam chociaż wiem że nie powinnam się odbijać. Gratuluję Ci Basiu że Ty dałaś radę!!!!
Kurcze jyz wracają mi myśli że neurolog coś przeoczył i jednak coś mi jest. Dziś już znowu się nakręcam przed pójściem do pracy. Poprostu dziwne jest to uczucie, takie nagle oslabienie, ja wtedy mam wrażenie że mi ciało robi się wiotkie 🤯🤯. Też tak masz? Oooo... już wracam do schematu czy ktoś też tak ma jak ja....🤣🤣🤣 No wczoraj naprawdę walczyłam już ostatkiem sił żeby nie uciec z pracy. A dzis dajesz rade w pracy?
Po wczorajszym już byłam tak nakręcona, że obudziła mnie panika o 2 30 w nocy i koniec spania, chodziłam po ścianach dosłownie. Rano byłam przekonana że to już koniec nie poradzę sobie z tym nigdy, zawiozlam dzieci wcześniej do szkoły i pojechałam do mamy na kawę z myślą że będę od niej dzwonić i się zwalniać. U mamy wszystko mi puścilo, wyplakalam się i stwierdziłam że spróbuje jednak pojechać. Także pomalowałam opuchniętą od płaczu twarz i jestem, siedzę, trwam i odrobinę ze mnie schodzi. Zobaczymy czy do 17 dam radę.
Twoje oslabienie znam doskonale, też mi towarzyszy często niestety. Kiedy dopada mnie w domu to robię temu na przekór i zaczynam intensywnie sprzątać, idę na spacer itd ale w pracy przecież nie zacznę biegać żeby sobie udowodnić że nie słabne 😖
Masz rację, ja też się zbieram do pracy, nie podam się. A twój mąż jak reaguje na twoja nerwicę?
Zumba
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 377
Rejestracja: 30 czerwca 2022, o 18:09

26 października 2022, o 10:23

basia123 pisze:
26 października 2022, o 10:19
Zumba pisze:
26 października 2022, o 09:13
basia123 pisze:
26 października 2022, o 08:45


Kurcze jyz wracają mi myśli że neurolog coś przeoczył i jednak coś mi jest. Dziś już znowu się nakręcam przed pójściem do pracy. Poprostu dziwne jest to uczucie, takie nagle oslabienie, ja wtedy mam wrażenie że mi ciało robi się wiotkie 🤯🤯. Też tak masz? Oooo... już wracam do schematu czy ktoś też tak ma jak ja....🤣🤣🤣 No wczoraj naprawdę walczyłam już ostatkiem sił żeby nie uciec z pracy. A dzis dajesz rade w pracy?
Po wczorajszym już byłam tak nakręcona, że obudziła mnie panika o 2 30 w nocy i koniec spania, chodziłam po ścianach dosłownie. Rano byłam przekonana że to już koniec nie poradzę sobie z tym nigdy, zawiozlam dzieci wcześniej do szkoły i pojechałam do mamy na kawę z myślą że będę od niej dzwonić i się zwalniać. U mamy wszystko mi puścilo, wyplakalam się i stwierdziłam że spróbuje jednak pojechać. Także pomalowałam opuchniętą od płaczu twarz i jestem, siedzę, trwam i odrobinę ze mnie schodzi. Zobaczymy czy do 17 dam radę.
Twoje oslabienie znam doskonale, też mi towarzyszy często niestety. Kiedy dopada mnie w domu to robię temu na przekór i zaczynam intensywnie sprzątać, idę na spacer itd ale w pracy przecież nie zacznę biegać żeby sobie udowodnić że nie słabne 😖
Masz rację, ja też się zbieram do pracy, nie podam się. A twój mąż jak reaguje na twoja nerwicę?
Bardzo wspierajaco, ale ja cały czas mam wrażenie że nie rozumie co to jest. Moja walkę bardzo dopinguje, nie chce żebym wracała do leków bo twierdzi że wtedy byłam nieszczęśliwa i trochę bez żadnych emocji jak patrzę na to z perspektywy czasu to może coś w tym jest, była taka przytlumiona i ciągle chciało mi się spać. A u Ciebie jak sytuacja z rodziną? Rozumieją?
Trzymam kciuki za Ciebie dzisiaj, jak poczujesz się gorzej to myśl że gdzieś tam jestem ja i tak samo walczę😁
basia123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 251
Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14

26 października 2022, o 13:40

Zumba pisze:
26 października 2022, o 10:23
basia123 pisze:
26 października 2022, o 10:19
Zumba pisze:
26 października 2022, o 09:13


Po wczorajszym już byłam tak nakręcona, że obudziła mnie panika o 2 30 w nocy i koniec spania, chodziłam po ścianach dosłownie. Rano byłam przekonana że to już koniec nie poradzę sobie z tym nigdy, zawiozlam dzieci wcześniej do szkoły i pojechałam do mamy na kawę z myślą że będę od niej dzwonić i się zwalniać. U mamy wszystko mi puścilo, wyplakalam się i stwierdziłam że spróbuje jednak pojechać. Także pomalowałam opuchniętą od płaczu twarz i jestem, siedzę, trwam i odrobinę ze mnie schodzi. Zobaczymy czy do 17 dam radę.
Twoje oslabienie znam doskonale, też mi towarzyszy często niestety. Kiedy dopada mnie w domu to robię temu na przekór i zaczynam intensywnie sprzątać, idę na spacer itd ale w pracy przecież nie zacznę biegać żeby sobie udowodnić że nie słabne 😖
Masz rację, ja też się zbieram do pracy, nie podam się. A twój mąż jak reaguje na twoja nerwicę?
Bardzo wspierajaco, ale ja cały czas mam wrażenie że nie rozumie co to jest. Moja walkę bardzo dopinguje, nie chce żebym wracała do leków bo twierdzi że wtedy byłam nieszczęśliwa i trochę bez żadnych emocji jak patrzę na to z perspektywy czasu to może coś w tym jest, była taka przytlumiona i ciągle chciało mi się spać. A u Ciebie jak sytuacja z rodziną? Rozumieją?
Trzymam kciuki za Ciebie dzisiaj, jak poczujesz się gorzej to myśl że gdzieś tam jestem ja i tak samo walczę😁
Mąż też mnie wspiera chociaż nie rozumie co to jest. Tak jak u Ciebie. Też brałam leki przez 2 miesiące ale mnie usypisly strasznie i pomyślałam że skoro funkcjonuje bez to może dam radę. No trochę to straszne że pocieszam się tym ze ktoś tam też walczy jak ja.....🤣🤣🤣 ale siedzę w pracy i walczę. Miałam okienko wiec pojechałam jeszcze zrobić zakupy. Dziś mam troszkę lepszy dzień, wczoraj to naprawdę myślałam zekurde jadę do lekarza, bo jednak coś mi dolega.....
Awatar użytkownika
kasia.2206
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 128
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 09:27

28 października 2022, o 08:41

olaa pisze:
24 października 2022, o 17:33
basia123 pisze:
24 października 2022, o 08:32
olaa pisze:
24 października 2022, o 02:30
Ja właśnie nie śpię, bo odbiera mi ręce w nocy. I igły w rękach i nogach, ból głowy. Myślałam, ze mam udar. To jest tragedia jakaś.
Od dłuższego czasu mam bole kręgosłupa i karku, ale ortopeda dał tylko skierowanie na ćwiczenia i tabletki rozluźniające mięśnie i cześć… a chciałam skierowanie na ryg lub rezonans. Nigdy jeszcze mi tak kończyn nie odbierało. SM, bolerioza, guz jakiś może uciska. Nie wiem. Ale ch…jnia straszna. Nie wierze, ze to od nerwicy tym razem.
Ola idz do lekarza rodzinnego po skierowanie do neurologa jeśli jeszcze nie byłaś. Trzeba fo sprawdzić dla spokojnej głowy.... zapewne nic się nie dzieje, ja też miałam takie kłucia, do dziś często mam brak czucia rak, kregoslup, bole kręgosłupa itd. No iniestety.po badaniach trzeba będzie się pogodzić z faktem że to nerwica. I naprawdę.... dobrze wiem że nie jest latwo.😁😁

Dostałam dla świetego spokoju skierowanie na rezonans odcinka szyjnego, ale lekarz powiezial, ze te wszystkie hece raczej od napięcia. Teraz nie wiem jak w tej tubie wyleze. Czy brać xanax czy narkozę xd
Hej dziewczyny. Tez dołączam właściwie od ponad 7 lat do waszego grona. Tez mam straszne objawy. Aktualnie mega slabosc miękkie nogi senność i poczucie równowagi jego brak. Od tygodnia mam gorsze dni :(..

Pozdrawiam
BartekSkuzik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 20 września 2022, o 16:02

30 października 2022, o 15:21

Miał ktoś objawy ze strony oczu? Jakieś błyski, plamy? Mnie strasznie męczy obecnie jakieś takie pulsowanie plam w rytm tętna:(
Awatar użytkownika
kasia.2206
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 128
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 09:27

30 października 2022, o 19:27

BartekSkuzik pisze:
30 października 2022, o 15:21
Miał ktoś objawy ze strony oczu? Jakieś błyski, plamy? Mnie strasznie męczy obecnie jakieś takie pulsowanie plam w rytm tętna:(
Hej. Mialam przygody oczne. Miewam teraz tez. Mam dziwne patrzenie często w sklepach mi się tak robi. Rozmazywanie. Mroczki tez były.
ODPOWIEDZ