mżawka pisze: ↑8 lutego 2021, o 12:10Powiem tak, 90% tych objawów mam lub miałam. Zaczęłam ciężką pracę nad sobą, terapię. Leków nie biorę. Po miesiącu widzę już pierwsze efekty ale naprawde BARDZO ciezko pracuje by cos z tego miec. Nie licze juz na spektakularne ozdrowienie, po prostu systematycznie stawiam kolejne male kroczki i co wazne - bardzo celebruje male sukcesy. Dalej jest zle, ale jest to etap przejsciowy w naszym zyciu i naprawde pojawila sie u mnie wielka nadzieja a jest to piekne uczucie.maniekmaniekoln pisze: ↑8 lutego 2021, o 11:39Witam u Mnie zaczeło się 4 lata temu,jakoś dawałem radę ,ale na SOR kilka razy i pełno badań przez te 4 lata:
Objawy:
-uczucie jakbym nie wiedział co sie dzieje dookoła mnie
-uczucie braku możliwości oddychania
-ciągłe machanie nogami
-dziwne myśli,natłok myśli,obawa
-strach przed miejscami gdzie daleko szpital
-straszne zmiany nastroju,od złości po płacz
-drętwienia,ukłucia WSZĘDZIE ...jak jedno przejdzie to jest w innym miejscu
-wmawianie chorób
-dr google z KAŻDĄ najmniejsą pierdołą
-OBECNIE NAJGORSZY- mrowienie głowy,jakby mrówki chodziły,jakby włosy sie ruszały,drgania?!?! ciężko opisać...Jak mam czapkę jest lepiej,lub jak jestem po kilku piwkach również mniej to czuję
-od rana myślenie o tej głowie- od momentu wstania to póznej nocy
-brak snu!!! podczas zasypiania machanie nogami
-wybudzenie bez tchu
-czasami jak stoję ,uczucie jakbym miał sie przewrócić-że aż mam ochotę usiąść na podłodze....
-brak koncentracji-ktoś do mnie mówi,a ja myślę o tym jak sie czuje(czy już jest żle)
-jadąc np do znajomych taxi,już myślę jak sie bede czuł i czy nie wyjdę nagle po angielsku
-odrealnienie,jakby wszystko było takie dziwne
-ciągle mierzenie ciśnienia ,tętna
-klucha w gardle
-lęk przed lękiem-pierwszy atak 4 lata temu w trasie_po nim jak gdzieś jechałem to sprawdzałem gdzie po trasie szpitale
Powiem tak-Nerwica,ataki paniki itp to jest jakiś DRAMAT .naprawdę kochani jest mi już tak ciężko że szok.teraz najbardziej to mrowienie ,drganie ,ruchy w głowie....ehhhh
Chodzisz na terapie? Pracujesz nad lękami?
Zycze Ci wszystkiego dobrego i pozdrawiam
Na terapię nie chodzę,ale chyba nie bedzie wyboru....Leków NIGDY żadnych nie brałem na to...jedynie jak trafiałem na SOR to podawali Hydroksyzyne... I mam oczywiście hydroksyzyne zawsze przy sobie,ale nigdy nie skorzystałem....nawet jak było zle.to dom ,kanapa ,leżenie,czekanie aż przejdzie i słuchanie na Youtube o nerwicy z atakami paniki(mi to pomagało)...Powiem Ci,że nawet dałbym może radę sobie to jakoś poukładać w głowie i z tym żyć....ale teraz od 4 msc mam te mrowienia,drętwienia ,ruchy w głowie i normalnie czuje to FIZYCZNIE!! nie wmawiam sobie!! miałem TK głowy 2 msc temu-neurolog mówi ,że nie widzi nic złego,że jest wynik OK.... jeszcze eeg zrobie,neurolog mówi ze nie widzi wskazań do rezonansu,aczkolwiek jak sie uprę to wystawi.... ja przez 4 lata miałem tyle badań ze szok...krew ze 20 razy,ekg 15x,doppler tętnic,usg jamy brzusznej,gastroskopia,kolonoskopia,2 x TK głowy,RTG klatki kilka razy..... Mam od kilku lat właśnie sporo stresów i pewnie od tego tak sie dzieje... miałem podobne akcje jak byłem młodszy,gdzy miałem 15-17 lat....
