Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Nerwica objawy, mała encyklopedia naszych objawów, wpisz się
- JestemNadzieja
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 228
- Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 09:22
Bardzo dziękuję za podpowiedź. Napomknę tylko że już jest lepiej,czasem zaboli brzuch ale to sporadycznie. Nie mam już tego przelewania i wzdęć póki co. Pozdrawiam seedecznie

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 1 listopada 2020, o 20:10
Cześć wszystkim 
Piszę aby podzielić się z Wami swoja historią.
Otóż, aktualnie jestem w 40 tyg. ciąży. Ok miesiąc temu, będąc na kwarantannie czyli przymusowym siedzeniu w domu zaczęły mi się lęki. Najpierw był to lęk hipochondryczny, bo zrobił mi się naczyniak na szyi, pojawiło się krwawienie po wypróżnieniu. W ruch poszedł internet no i diagnoza że jakiś rak, zaczęło się wyobraźanie siebie w szpitalu, co będzie z dziećmi, że umrę. Zrobiłam sobie badania no i nic nie wyszło... Ten lęk hipochondryczny po czasie sie uspokoił. Ale zaczęły się dziwne myśli, że po porodzie nie poradzę sobie z opieką nad małym, że dostanę jakiejś depresji poporodowej że zabije dzieci albo gdzieś je zostawię.. mimo że sobie tłumacze że już wychowałam dwójkę to czemu mam sobie z trzecim dzieciaczkiem nie poradzić? Zaczął się lęk że
i zwarjuje, strach przed schizofrenią.. ciągle wyobrażanie sobie że robie lub mówię jakieś dziwne rzeczy. Cały czas przypominają mi się rzeczy o ktorych gdzieś kiedyś czytałam i spowodowały u mnie lęk. Cały czas analizuje swoje zachowanie, myśli. Pojawia się złośliwy głos w glowie, ale tak naprawdę to chyba moja myśl bo tak jakby wiem co on powie i mam wrażenie że pojawia się on jak o nim pomyśle także to chyba nie są urojenia jakieś..? Pojawia się też wyobrażanie że np. jestem obok kogoś i robie mu krzywdę. Dodam jeszcze że przed ciążą leczyłam się na zaburzenia obsesyjno - kompulsyjne przez ok rok, jednak musiałam przerwać leczenie ze względu na ciąże i przez prawie cała ciąże czułam się naprawde super.. objway przed ponad rokiem były natrętnymi myślsmi, tym głosem w głowie, wybrażeniami.. pomóg mi wtedy zoloft... Teraz jestem już pi konsultacji ze swoim psychiatrą i od 3 dni biore zoloft 25 mg..
Jeszcze z czym się, męczę to to że nie odczuwam jakiś emocji, uczuć, że tak jakby je udaje w danej sytuacji.
Przed zrobieniem czegoś zastanawiam sie czy to robić.
Zastanawiam się czy to normalne że bardzo wsłuchuje sie w to kto coś powiedział i doszukuje sie jakiegoś znaczenia, albo jak ktoś mowi czy to na zywo czy w tv cos o chorobie psychicznej lub rzeczach z nia zwiazanych to że to do mnie skierowane mimo że zdaje sobie sprawe ze to niemożliwe i glupie. Dzisiaj wkradl się taki lęk że wszystko mi jakieś obojętne ze nie czuje lęku przed tymi wszystkimi objawami, nawet pisząc to teraz trochę jest mi to obojetne co odpiszecie.. nie wiem skad ten stan, bo wczoraj jeszcze nie mogłam sie doczekać kiedy admin aktywuje mi konto żeby tu coś napisac. Nie wiem czy to może przez zmęczenie czy te rzeczywiście poczatek schizofreni...
Przepraszam jeśli pisalam troche chaotycznie..
Pewnie też nie napisałam wszystkiego co chcialam, ale ciężko mi sie skupić..
Jak możecie to napiszcze co tym myślicie.
Pozdrawiam Was.
Piszę aby podzielić się z Wami swoja historią.
Otóż, aktualnie jestem w 40 tyg. ciąży. Ok miesiąc temu, będąc na kwarantannie czyli przymusowym siedzeniu w domu zaczęły mi się lęki. Najpierw był to lęk hipochondryczny, bo zrobił mi się naczyniak na szyi, pojawiło się krwawienie po wypróżnieniu. W ruch poszedł internet no i diagnoza że jakiś rak, zaczęło się wyobraźanie siebie w szpitalu, co będzie z dziećmi, że umrę. Zrobiłam sobie badania no i nic nie wyszło... Ten lęk hipochondryczny po czasie sie uspokoił. Ale zaczęły się dziwne myśli, że po porodzie nie poradzę sobie z opieką nad małym, że dostanę jakiejś depresji poporodowej że zabije dzieci albo gdzieś je zostawię.. mimo że sobie tłumacze że już wychowałam dwójkę to czemu mam sobie z trzecim dzieciaczkiem nie poradzić? Zaczął się lęk że
i zwarjuje, strach przed schizofrenią.. ciągle wyobrażanie sobie że robie lub mówię jakieś dziwne rzeczy. Cały czas przypominają mi się rzeczy o ktorych gdzieś kiedyś czytałam i spowodowały u mnie lęk. Cały czas analizuje swoje zachowanie, myśli. Pojawia się złośliwy głos w glowie, ale tak naprawdę to chyba moja myśl bo tak jakby wiem co on powie i mam wrażenie że pojawia się on jak o nim pomyśle także to chyba nie są urojenia jakieś..? Pojawia się też wyobrażanie że np. jestem obok kogoś i robie mu krzywdę. Dodam jeszcze że przed ciążą leczyłam się na zaburzenia obsesyjno - kompulsyjne przez ok rok, jednak musiałam przerwać leczenie ze względu na ciąże i przez prawie cała ciąże czułam się naprawde super.. objway przed ponad rokiem były natrętnymi myślsmi, tym głosem w głowie, wybrażeniami.. pomóg mi wtedy zoloft... Teraz jestem już pi konsultacji ze swoim psychiatrą i od 3 dni biore zoloft 25 mg..
Jeszcze z czym się, męczę to to że nie odczuwam jakiś emocji, uczuć, że tak jakby je udaje w danej sytuacji.
Przed zrobieniem czegoś zastanawiam sie czy to robić.
Zastanawiam się czy to normalne że bardzo wsłuchuje sie w to kto coś powiedział i doszukuje sie jakiegoś znaczenia, albo jak ktoś mowi czy to na zywo czy w tv cos o chorobie psychicznej lub rzeczach z nia zwiazanych to że to do mnie skierowane mimo że zdaje sobie sprawe ze to niemożliwe i glupie. Dzisiaj wkradl się taki lęk że wszystko mi jakieś obojętne ze nie czuje lęku przed tymi wszystkimi objawami, nawet pisząc to teraz trochę jest mi to obojetne co odpiszecie.. nie wiem skad ten stan, bo wczoraj jeszcze nie mogłam sie doczekać kiedy admin aktywuje mi konto żeby tu coś napisac. Nie wiem czy to może przez zmęczenie czy te rzeczywiście poczatek schizofreni...
Przepraszam jeśli pisalam troche chaotycznie..
Pewnie też nie napisałam wszystkiego co chcialam, ale ciężko mi sie skupić..
Jak możecie to napiszcze co tym myślicie.
Pozdrawiam Was.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 1 listopada 2020, o 20:10
Jeszcze chcialam Was zapytac czy tez nie macie zadnych objawow somatycznych? Ba ja w sumie nie mam i tez sie tym denerwuje bo tak bym byla bardziej pewna ze to jakas.nerwica a tak boje sie ze to cos poważniejszego. Jeszcze mam taki lęk że poród będzie takim aktywatorem gorszego zaburzenia.. oczywiscie sie naczytałam ze ludzie którzy nie daja rady z życiem moga zachorować na schizifrenie... albo też siedzi mi w głowie że schizifrenie poprzedza lek hipochondryczny a u mnie moje zaburzenie zawsze zaczynało się od hipochondrii, ktoś tak ma?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 1 listopada 2020, o 20:10
To znowu ja, przypomniało mi się jeszcze że boje się że będę chorobliwie zazdrosna o męża, nie powiem że nigdy nie byłam zazdrosna bo zawsze byłam, zawsze sprawdzałam czy nie wchodzi na jakieś strony, sprawdzałam telefon.. może dlatego że kilka razy nakrylam go że wchodzi i ogląda.. s to dla mnie było dużym stresem..
Jejku ja czuję ze chyba już warjuje..
tyle rozmyślań, mętlik w głowie..
Jejku ja czuję ze chyba już warjuje..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
-
- Gość
Przy mojej nerwicy serca uciskanie w klatce i duszności wzięłabym jako zawał i dzwoniła,na pogotowie. Jak tam @DreamOn?
mnie wczoraj wziął taki dziwny skurcz,w sercu i niestety dostalam ataku paniki;/ za kilka dni ide załozyc holter i mam nadzieje ze sie dowiem czy mam zdrowe serce.

mnie wczoraj wziął taki dziwny skurcz,w sercu i niestety dostalam ataku paniki;/ za kilka dni ide załozyc holter i mam nadzieje ze sie dowiem czy mam zdrowe serce.


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 7 sierpnia 2020, o 08:30
Claudia pisze: ↑6 grudnia 2020, o 17:02Przy mojej nerwicy serca uciskanie w klatce i duszności wzięłabym jako zawał i dzwoniła,na pogotowie. Jak tam @DreamOn?
mnie wczoraj wziął taki dziwny skurcz,w sercu i niestety dostalam ataku paniki;/ za kilka dni ide załozyc holter i mam nadzieje ze sie dowiem czy mam zdrowe serce.![]()
![]()
Ja miałam przebadane serce z każdej możliwej strony (zresztą ja chyba zbadałam już każdy możliwy organ). Zawał to to nie jest, bo mam to od sierpnia. Musiałabym już umrzeć tysiąc razy, ale jest to bardzo uciążliwe.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 47
- Rejestracja: 14 kwietnia 2020, o 10:06
Cześć, czy to normalne , że mam wahania nastroju i w ciągu dnia temat, którego się boje może się zmienić 10 razy ? Czyli rano meczy mnie przeszłość, chwilę później krzywdzenie a teraz jakieś myśli o wszystkim i niczym ? Do tego uczucie jakby serce przesunęło się do brzucha ?
- Piotrt
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 3 lipca 2019, o 13:18
W nerwicy wiele kwestii jest możliwych i myśli i somaty i różnego rodzaju natręctwaMarcin98 pisze: ↑19 grudnia 2020, o 17:57Cześć, czy to normalne , że mam wahania nastroju i w ciągu dnia temat, którego się boje może się zmienić 10 razy ? Czyli rano meczy mnie przeszłość, chwilę później krzywdzenie a teraz jakieś myśli o wszystkim i niczym ? Do tego uczucie jakby serce przesunęło się do brzucha ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 82
- Rejestracja: 22 lipca 2019, o 14:32
Normalka przerabiałam to na początku.Marcin98 pisze: ↑19 grudnia 2020, o 17:57Cześć, czy to normalne , że mam wahania nastroju i w ciągu dnia temat, którego się boje może się zmienić 10 razy ? Czyli rano meczy mnie przeszłość, chwilę później krzywdzenie a teraz jakieś myśli o wszystkim i niczym ? Do tego uczucie jakby serce przesunęło się do brzucha ?
Wyrasta wokół mroczny las, osacza z każdej strony. A martwy bezruch ostrzem tną złowieszcze skrzeki wrony. Na ucho coś mi szepcze strach, lecz nigdy nie odpowie, gdzie wyrósł ten złowrogi las - czy tylko w mojej głowie?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 905
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Tak mam. Albo np dobry humor rana, dużo energii mam, dzialam coś tam sobie robię i nagle jak grom z jasnego nieba booommm jakąś głupia myśl która natychmiast psuje humor, wpędza w lęk,wiadomo nadaje jej wartość i już leci.Marcin98 pisze: ↑19 grudnia 2020, o 17:57Cześć, czy to normalne , że mam wahania nastroju i w ciągu dnia temat, którego się boje może się zmienić 10 razy ? Czyli rano meczy mnie przeszłość, chwilę później krzywdzenie a teraz jakieś myśli o wszystkim i niczym ? Do tego uczucie jakby serce przesunęło się do brzucha ?
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 47
- Rejestracja: 14 kwietnia 2020, o 10:06
Szczególnie kiedy z wszystkiego idzie zrobić problem i sytuację lękowa , na co się nie spojrzę, przetwarzam jako coś złego, aczkolwiek jestem tak zmęczony bo to jest głupotą z którą nie idzie sobie poradzić, najgorsze są straszne wiadomości z tv bądź radia i znowu wycięte z życia parę dni, aż miło wspominam czas kiedy chodziłem do przedszkola, wtedy było beztrosko. Chciałbym wrócić do tego czasuznerwicowana_ja pisze: ↑20 grudnia 2020, o 12:31Tak mam. Albo np dobry humor rana, dużo energii mam, dzialam coś tam sobie robię i nagle jak grom z jasnego nieba booommm jakąś głupia myśl która natychmiast psuje humor, wpędza w lęk,wiadomo nadaje jej wartość i już leci.Marcin98 pisze: ↑19 grudnia 2020, o 17:57Cześć, czy to normalne , że mam wahania nastroju i w ciągu dnia temat, którego się boje może się zmienić 10 razy ? Czyli rano meczy mnie przeszłość, chwilę później krzywdzenie a teraz jakieś myśli o wszystkim i niczym ? Do tego uczucie jakby serce przesunęło się do brzucha ?![]()
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 905
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Mnie ostatnio psycholog powiedziała żeby ograniczyć oglądanie wiadomości do minimum, zwłaszcza teraz w okresie pandemii bo bardzo źle to wpływa na psychikę.Marcin98 pisze: ↑20 grudnia 2020, o 18:32Szczególnie kiedy z wszystkiego idzie zrobić problem i sytuację lękowa , na co się nie spojrzę, przetwarzam jako coś złego, aczkolwiek jestem tak zmęczony bo to jest głupotą z którą nie idzie sobie poradzić, najgorsze są straszne wiadomości z tv bądź radia i znowu wycięte z życia parę dni, aż miło wspominam czas kiedy chodziłem do przedszkola, wtedy było beztrosko. Chciałbym wrócić do tego czasuznerwicowana_ja pisze: ↑20 grudnia 2020, o 12:31Tak mam. Albo np dobry humor rana, dużo energii mam, dzialam coś tam sobie robię i nagle jak grom z jasnego nieba booommm jakąś głupia myśl która natychmiast psuje humor, wpędza w lęk,wiadomo nadaje jej wartość i już leci.Marcin98 pisze: ↑19 grudnia 2020, o 17:57Cześć, czy to normalne , że mam wahania nastroju i w ciągu dnia temat, którego się boje może się zmienić 10 razy ? Czyli rano meczy mnie przeszłość, chwilę później krzywdzenie a teraz jakieś myśli o wszystkim i niczym ? Do tego uczucie jakby serce przesunęło się do brzucha ?![]()
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 47
- Rejestracja: 14 kwietnia 2020, o 10:06
Aż tak ta pandemia mnie nie rusza, ale reszta już tak, przy dobrym nakręceniu to nawet jak dotkne ręcznika mam wizję , że komuś robię krzywdę. Cholera mnie strzela, tym bardziej, że chce się zaręczyć i budować, niby żyje beztrosko , cieszę się , staram normalnie ogarniać ale w głowie śmietnisko , za dużo uwagi poświęcam ale nie mogę przestać, ogl to straszny nerwus jestem, walczę bo jest o co, ale czasem dramat, a najlepsze jest to, że zawsze byłem mega dobry, aczkolwiek potrafiłem skrzywdzić tylko słowami. I jak żyć ?znerwicowana_ja pisze: ↑20 grudnia 2020, o 20:42Mnie ostatnio psycholog powiedziała żeby ograniczyć oglądanie wiadomości do minimum, zwłaszcza teraz w okresie pandemii bo bardzo źle to wpływa na psychikę.Marcin98 pisze: ↑20 grudnia 2020, o 18:32Szczególnie kiedy z wszystkiego idzie zrobić problem i sytuację lękowa , na co się nie spojrzę, przetwarzam jako coś złego, aczkolwiek jestem tak zmęczony bo to jest głupotą z którą nie idzie sobie poradzić, najgorsze są straszne wiadomości z tv bądź radia i znowu wycięte z życia parę dni, aż miło wspominam czas kiedy chodziłem do przedszkola, wtedy było beztrosko. Chciałbym wrócić do tego czasuznerwicowana_ja pisze: ↑20 grudnia 2020, o 12:31
Tak mam. Albo np dobry humor rana, dużo energii mam, dzialam coś tam sobie robię i nagle jak grom z jasnego nieba booommm jakąś głupia myśl która natychmiast psuje humor, wpędza w lęk,wiadomo nadaje jej wartość i już leci.![]()
Wyobraź sobie, że kiedyś oglądałem film, w którym gość stwierdził, że walczył, z tym, żeby nie zrobić krzywdy, ale to było silniejsze, i kiedy już było fajnie to mi się przypomniało, później poleciało samo, z nerwami walczę już pięć lat odnośnie robienia komuś krzywdy, tak to pewno wczesniej, od 3 w mega natrecie z przerwami i mimo że jako strażak kochający pomagać wiem, że nawet jak się mega zezloszcze nie zrobię komuś krzywdy tak nie mogę wygrać z myślami, mało tego wolę się z kimś kłócić bo wtedy w nerwach mam czas, żeby zająć myśli tym jak ktoś się zachował i myśli dotyczące zrobię IA komuś czegoś mnie nie nękają , wiec wolę się z kimś kłócić w sumie bo wtedy mam pewnosc, że nikomu nic nie zrobię