Natalie1208 pisze: ↑

11 października 2018, o 19:50

JAgatha pisze: ↑

10 października 2018, o 06:05

Nie masz nerwicy stwierdzonej?????To ja ci ja stwierdzam:-)

Dochodzi to do mnie powoli....wzięłam sympramol tylko ciągłe, przewlekłe bóle mięśni nóg i rąk nie zgadzają mi się

Ja mam bardzo czesto bóle mięśni od nerwicy to dosyc klasycnzy objaw. w kryzysach jak mam taki dłuzszy lękowy czas, to potrafie miec takie bóle nóg ze jak nei wezme nimesilu na recepte to nei ejstem w stanie zasnąc z tym bólem. ALe generalnei polecam profilaktyke- ja straams ie ćwicyzc i rozciagać najlepiej codziennie trochę, w gorszy czas nacieram też mięśnie amolem przez pare dni , pomag a:))
[/quote]
W nocy mnie nie wybudza ból mięśni. Ale boli codziennie.. A to noga a to ręką albo wszystko na raz.
Miewam bujawki, poczucie falowania,

Mnie najbardziej wybija z zycia i nakreca wlasnie to bujanko i rownowaga gdyby nie to to bym chyba olala wszystko tak mi sie wydaje a tak pojde do psychiatry. Lekarzy juz nie odwiedzam szczególnie neurologa bo wstyd. Nic nie widzi wiec w czerwcu 2017 bylam ostatni raz hehe.
Trzeba w koncu wbic sobie w glowe ze to nerwy i bledne kolo..ale wiecie jak to jest

kasia.2206 pisze: ↑

12 października 2018, o 18:01

Mnie najbardziej wybija z zycia i nakreca wlasnie to bujanko i rownowaga gdyby nie to to bym chyba olala wszystko tak mi sie wydaje a tak pojde do psychiatry. Lekarzy juz nie odwiedzam szczególnie neurologa bo wstyd. Nic nie widzi wiec w czerwcu 2017 bylam ostatni raz hehe.
Trzeba w koncu wbic sobie w glowe ze to nerwy i bledne kolo..ale wiecie jak to jest

Bujanko to też taki klasyk. Jeśli laryngolog wykluczy błędnik, a pewnie tak jest, to pozostaje nasza "kochana"... nerwica. Neurolog to w naszym przypadku do niczego się nie nadaje. Moja mama chodziła do neurologa w czasach kiedy psychiatrzy powiedzmy... nie byli zbyt popularni. Raczej jej to zaszkodziło niż pomogło. Najśmieszniejsze w naszej chorobie jest to, że po spożyciu alkoholu takie bujanko zupełnie by nikomu nie przeszkadzało. Z kolei bujanko mimo że podobne, ale w naszej ocenie bez przyczyny wywołuje w nas strach. Nasza psychika jest zadziwiająca. Także trzymaj się i walcz <boks>

JAgatha pisze: ↑

10 października 2018, o 20:15

Nerwuska85 pisze: ↑

10 października 2018, o 09:16

JAgatha pisze: ↑

10 października 2018, o 06:05

Nie masz nerwicy stwierdzonej?????To ja ci ja stwierdzam:-)

Dochodzi to do mnie powoli....wzięłam sympramol tylko ciągłe, przewlekłe bóle mięśni nóg i rąk nie zgadzają mi się

Właściwie nerwica ma nieograniczoną wyobraźnię. Nic mnie już chyba nie zdziwi. Więc tak to pewnie też na tle nerwowym.

Jeśli to nerwica to paskudztwo straszne, ale chyba lepsze niż moje różne wymyślanie coraz to nowych chorób
[/quote]

Wyobraź sobie, że nerwica to taki splot nerwów w twoim ciele. W momencie kiedy ten splot robi się zbyt duży następuje wyładowanie. Wtedy mamy symptomy różnych przypadłości w zależności od tego gdzie mamy ten splot. Taki splot w ręce czy nodze powoduje ból mięśni, bo w końcu te miejsca są bardzo napięte. Czy macie czasem tak, że skacze wam jakiś nerw np. w oku, albo w nodze? To też jest formą wyładowania, ale mniejszalą - zanim zrobi się taki splot. My nerwuski jesteśmy stałe śpięci i nie umiemy się rozluźnić i dać mięśniom odpocząć, a one też tego potrzebują. Stąd bóle.

Nerwuska85 pisze: ↑

14 października 2018, o 10:11

kasia.2206 pisze: ↑

12 października 2018, o 18:01

Mnie najbardziej wybija z zycia i nakreca wlasnie to bujanko i rownowaga gdyby nie to to bym chyba olala wszystko tak mi sie wydaje a tak pojde do psychiatry. Lekarzy juz nie odwiedzam szczególnie neurologa bo wstyd. Nic nie widzi wiec w czerwcu 2017 bylam ostatni raz hehe.
Trzeba w koncu wbic sobie w glowe ze to nerwy i bledne kolo..ale wiecie jak to jest

Bujanko to też taki klasyk. Jeśli laryngolog wykluczy błędnik, a pewnie tak jest, to pozostaje nasza "kochana"... nerwica. Neurolog to w naszym przypadku do niczego się nie nadaje. Moja mama chodziła do neurologa w czasach kiedy psychiatrzy powiedzmy... nie byli zbyt popularni. Raczej jej to zaszkodziło niż pomogło. Najśmieszniejsze w naszej chorobie jest to, że po spożyciu alkoholu takie bujanko zupełnie by nikomu nie przeszkadzało. Z kolei bujanko mimo że podobne, ale w naszej ocenie bez przyczyny wywołuje w nas strach. Nasza psychika jest zadziwiająca. Także trzymaj się i walcz <boks>

Dziekuje. Dzieki temu czuje sie lepiej jak to czytam a jeszcze wczorajsza nic z dniem to kosmos bo zatrulam sie i wymiotowalam caly czas nic nie jadlam i to pogorszylo stan moj dzisiaj rano z rownowaga czy bujaniem ale teraz wieczorem j6z lepiej..wam tez po takich przejsciach gorzej jest czy przeziebieniu?

kasia.2206 pisze: ↑

14 października 2018, o 19:45

Nerwuska85 pisze: ↑

14 października 2018, o 10:11

kasia.2206 pisze: ↑

12 października 2018, o 18:01

Mnie najbardziej wybija z zycia i nakreca wlasnie to bujanko i rownowaga gdyby nie to to bym chyba olala wszystko tak mi sie wydaje a tak pojde do psychiatry. Lekarzy juz nie odwiedzam szczególnie neurologa bo wstyd. Nic nie widzi wiec w czerwcu 2017 bylam ostatni raz hehe.
Trzeba w koncu wbic sobie w glowe ze to nerwy i bledne kolo..ale wiecie jak to jest

Bujanko to też taki klasyk. Jeśli laryngolog wykluczy błędnik, a pewnie tak jest, to pozostaje nasza "kochana"... nerwica. Neurolog to w naszym przypadku do niczego się nie nadaje. Moja mama chodziła do neurologa w czasach kiedy psychiatrzy powiedzmy... nie byli zbyt popularni. Raczej jej to zaszkodziło niż pomogło. Najśmieszniejsze w naszej chorobie jest to, że po spożyciu alkoholu takie bujanko zupełnie by nikomu nie przeszkadzało. Z kolei bujanko mimo że podobne, ale w naszej ocenie bez przyczyny wywołuje w nas strach. Nasza psychika jest zadziwiająca. Także trzymaj się i walcz <boks>

Dziekuje. Dzieki temu czuje sie lepiej jak to czytam a jeszcze wczorajsza nic z dniem to kosmos bo zatrulam sie i wymiotowalam caly czas nic nie jadlam i to pogorszylo stan moj dzisiaj rano z rownowaga czy bujaniem ale teraz wieczorem j6z lepiej..wam tez po takich przejsciach gorzej jest czy przeziebieniu?

U mnie zdecydowanie tak. Przeziębienia mnie dobijają fizycznie i psychicznie. Po nie przespanej nocy, bólu brzucha, głowy itp. też czuję się zawsze trochę gorzej. Ma na mnie wpływ pogoda, nuda, przemęczenie wszystko. Nerwusy to delikatne istoty.

Ja wladnie jestem po zatruciu. Wymiotowalam w sumie caly dzien z bolem głowy masakra. Nic nie jaflam bo odrzut. To bylo w nocy na sobote icala sobote. Dzisiaj chyba mam ataki paniki czy cos bo nagle mi slabo gorąco i mam wrazenie ze zrmdleje dodam ze mam 6miesieczna coreczke i jestem tez niewyspana i wykonczona i pewnie stad silbiej wszystko mam. Ataku takiego dostalam jak maz wyszedl do pracy a ja czuje leki ze nie dam rady bo jestem oslabiona i te objawy..
Nerwica tez oslabia swoja droga psychicznie i fizycznie. Was tez?

kasia.2206 pisze: ↑

15 października 2018, o 11:25

Ja wladnie jestem po zatruciu. Wymiotowalam w sumie caly dzien z bolem głowy masakra. Nic nie jaflam bo odrzut. To bylo w nocy na sobote icala sobote. Dzisiaj chyba mam ataki paniki czy cos bo nagle mi slabo gorąco i mam wrazenie ze zrmdleje dodam ze mam 6miesieczna coreczke i jestem tez niewyspana i wykonczona i pewnie stad silbiej wszystko mam. Ataku takiego dostalam jak maz wyszedl do pracy a ja czuje leki ze nie dam rady bo jestem oslabiona i te objawy..
Nerwica tez oslabia swoja droga psychicznie i fizycznie. Was tez?

Tak. Psychicznie osłabia a fizycznie tworzy iluzję osłabienia, bo czasami nie mam siły za bardzo cos robić, jakby szybciej się męczę i jestem osłabiony ale jak ide na boisko i grać w coś to czuję się świetnie ;p

Kurcze. Tyle czytam i tym i dalej kanal. Widze czadem ze juz mysle:tak wiem to wszystko nerwica jestem zdrowa bede zyc a za kawalek klops..
Dziekuje za wsparcie. Bez tego forum bylo by tragicznie.

Wątpliwości. Przecież to jest problem w nerwicy. Jakbyś miała podana na tacy, że to nerwica i diagnoza 100% to odburzyła byś się w parę dni.

Ty tez masz bujanki i odczuwasz niestabilnosc jak chodzisz i takie zmulenie czasem? To moj konik. Plus napuete rece nogi.

Nie, mój konik to klatka. Uciski, kłucie, pulsowanie, ataki paniki.

kasia.2206 pisze: ↑

15 października 2018, o 11:49

Ty tez masz bujanki i odczuwasz niestabilnosc jak chodzisz i takie zmulenie czasem? To moj konik. Plus napuete rece nogi.

Miałam tak dwa razy w tym roku. Co prawda zaczęło się u mnie od zatkanego ucha przy katarze, więc mogło być coś z błędnikiem, ale trwało miesiąc. Za drugim razem bez wyraźnej przyczyny parę miesięcy później, ale trwało krócej. Samo przechodziło zawsze. Takie uczucie jakbym chodziła po trampolinie, brak stabilności podłoża, lekkie kołysanie.

kasia.2206 pisze: ↑

15 października 2018, o 11:25

Ja wladnie jestem po zatruciu. Wymiotowalam w sumie caly dzien z bolem głowy masakra. Nic nie jaflam bo odrzut. To bylo w nocy na sobote icala sobote. Dzisiaj chyba mam ataki paniki czy cos bo nagle mi slabo gorąco i mam wrazenie ze zrmdleje dodam ze mam 6miesieczna coreczke i jestem tez niewyspana i wykonczona i pewnie stad silbiej wszystko mam. Ataku takiego dostalam jak maz wyszedl do pracy a ja czuje leki ze nie dam rady bo jestem oslabiona i te objawy..
Nerwica tez oslabia swoja droga psychicznie i fizycznie. Was tez?

Kochana bardzo Ci współczuję! Mam 3.5 letnią córeczkę, pamiętam w jakim byłam stanie jak była taka maleńka i ledwo co spałam, masakra. A do tego jeszcze zatrucie. Trzymaj się dzielnie, dasz radę

xAga pisze: ↑

15 października 2018, o 18:08

kasia.2206 pisze: ↑

15 października 2018, o 11:49

Ty tez masz bujanki i odczuwasz niestabilnosc jak chodzisz i takie zmulenie czasem? To moj konik. Plus napuete rece nogi.

Miałam tak dwa razy w tym roku. Co prawda zaczęło się u mnie od zatkanego ucha przy katarze, więc mogło być coś z błędnikiem, ale trwało miesiąc. Za drugim razem bez wyraźnej przyczyny parę miesięcy później, ale trwało krócej. Samo przechodziło zawsze. Takie uczucie jakbym chodziła po trampolinie, brak stabilności podłoża, lekkie kołysanie.

kasia.2206 pisze: ↑

15 października 2018, o 11:25

Ja wladnie jestem po zatruciu. Wymiotowalam w sumie caly dzien z bolem głowy masakra. Nic nie jaflam bo odrzut. To bylo w nocy na sobote icala sobote. Dzisiaj chyba mam ataki paniki czy cos bo nagle mi slabo gorąco i mam wrazenie ze zrmdleje dodam ze mam 6miesieczna coreczke i jestem tez niewyspana i wykonczona i pewnie stad silbiej wszystko mam. Ataku takiego dostalam jak maz wyszedl do pracy a ja czuje leki ze nie dam rady bo jestem oslabiona i te objawy..
Nerwica tez oslabia swoja droga psychicznie i fizycznie. Was tez?

Kochana bardzo Ci współczuję! Mam 3.5 letnią córeczkę, pamiętam w jakim byłam stanie jak była taka maleńka i ledwo co spałam, masakra. A do tego jeszcze zatrucie. Trzymaj się dzielnie, dasz radę

Dzięki ja z ta rownowaga zafiksowana jestem i mysle ze niewyspanie i wykonczenie poglebia to..czekam az córeczka podrosnie i bede miala troche luzu to moze za rok haha smiech przez lzy :->

Cześć,
Mój pierwszy post na forum. Mnie męczą objawi jak niżej:
- mdłości i bóle głowy, w różnej konfiguracji czasami razem czasami jedno mija a drugie się zaczyna
- potykanie, kołatanie serca - bywają okresy, że tego nie mam ale generalnie prawie codziennie coś się zdarzy
- nadwrażliwość na zapachy
- czasami jakbym gorzej widział
- ataki paniki czasami gdy serce zakołacze, albo zupełnie bez powodu
- wzdychanie
- ucisk w głowie
- bóle kręgosłupa (cześć lędźwiowa)
- dopasowywanie swoich objawów do chorób - lęk przed chorobami

Robiłem rezonans głowy, echo serca, holter, badania krwi, usg brzucha, gastroskopia. Nic tam nie ma więc chyba to też nerwica