Witam,
męczę się już kilka lat ale dopiero niedawno zacząłem z tym bardziej walczyć (terapia). Tabletek żadnych nie biorę chociaż mam w domu przepisane i mogę sobie zadecydować czy brać czy nie (czasami tylko wezmę hydroksyzynę i nawet spoko działa).
Objawy dosyć standardowo:
- wkręcanie sobie chorób i szukanie w internecie (ograniczyłem już

- niepokój
- drżenie różnych mięśni czasami (jakby za mało magnezu)
- skanowanie ciała, mierzenie pulsu , ciśnienia
- uderzenia gorąca (głownie wtedy jak odczuje coś niepokojącego mnie)
- wrażenie jakby pływania obrazu jak się w coś zapatrzę dłużej.. to nawet nie są zawroty głowy bo normalnie mogę stać na jednej nodze z zamkniętymi/otwartymi oczami - i to też nie zawsze tylko czasami... odszukuję korelację między czasem spędzonym przy kompie/za kierownicą (pozycja siedząca) a właśnie takim zjawiskiem czsami.
- nakręcanie się , że coś jest nie tak głównie w restauracjach i w kolejkach w sklepie
- bóle karku/szyi i głowy od tego (sama głowa w środku jakby nie boli bo mogę potrząsać itd itd i nic nie czuje)
- często zatkany nos (ale to nie przez nerwice raczej tylko od używania kropli do nosa i krzywą przegrodę)
- zgaga ( to też raczej nie sama nerwica..choć mówią, że to właśnie przez stres i napięcie robią się w żołądku nadżerki czasami czy po prostu stan zapalny).
Pozdrawiam wszystkich.. i powodzenia w walce o pozbycie się tego. Jakby ktoś chciał popisać , wymienić się doświadczeniami to zapraszam.