Laurka2018 pisze: ↑23 marca 2018, o 07:30
Cześć. Obawiam się że mogę mieć ten problem co wy. Ale nie mam diagnozy od lekarza. Przed świętami bolało mnie w prawym boku , usg nic nie wykazało. Diagnoza nerwobóle. Trochę przeszło ale nie całkiem. Potem zaczęĺy się straszne bóle głowy i bieganie po lekarzach, monografie, wyniki z krwi, w końcu rezonans . W rezonansie wyszły ogniska niedokrwienne no i sprawdziłam w Internecie A tam nic tylko stwardnienie rozsiane. Dwóch neurologów mnie przekonywało że to nie SM A ja nie wierzyłam. Ten okres był najgorszy bo przeżyłam dwa silne ataki paniki A całe dwa tygodnie z życia wyjęte. Nadal kuje mnie w prawym boku, i częste bóle żołądka i mdłości. Dostałam skierowanie na gastroskopie. Czekam na badanie i boję się że nie doczekam... między czasie zaczęły boleć mnie kolana, a teraz to bolą mnie całe piszczele, bardzo. Oczywiście sprawdziłam w Internecie i wyskoczył mi tak kości, a że czekam na gastroskopie to uznałam że to zapewne tak żołądka z przerzutami do kości. Ale jest jeszcze druga opcja. W morfologi którą ostatnio dosyć często robię wyszły zaniżone leukocyty A w necie pisze że to białaczka. Ogólnie dużo czasu spędzam w Internecie i czytam o chorobach, przeglądam fora, zazwyczaj większość objawów idè zgadza albo niedługo zacznie się zgadzać. I robię dużo badań. Dziś miałam zły sen. Śniło mi się że wypadły mi zęby. Idę do lekarza z tymi nogami ale boję się że mnie wyśmieje. Czy uważacie mnie za hipohondryczkę? Czy naprawdę mam raka?
Masz na pewno ogromne lęki, które lokujesz w swoim zdrowiu.
Pierwsza zasada brzmi -
od diagnozy są lekarze, a nie internet. A to dlatego, że przeziębienie i śmiertelna choroba ,mogą mieć pokrywające się objawy. A stan umysłu, w którym czytasz listę objawów powoduje, że rozpatrujesz wszystko,co czytasz z pozycji strachu, nie ma to nic wspólnego z rzeczową oceną. Poza tym, jak każdemu z nas, kto nie jest lekarzem ,brakuje Ci wiedzy, bo lista objawów nie jest jeszcze wiedzą, czy podstawą do diagnozy. Musisz za wszelką cenę zmienić nawyk googlania, chociażby zamień go na wchodzenie na to forum i przeglądanie działu z artykułami- tam znajdziesz dużo pozytywnej energii i wiedzy, a uwierz mi to właśnie to jest Ci potrzebne. Zaniżone leukocyty spokojnie mogą być od stresu, obniżonej odporności, niedawnego przeziębienia. Daj się diagnozować profesjonalistom, a sama zajmij się tym, jak pozytywniej nastawić się do życia i zaufać swojemu ciału. Jestem przekonana, że masz w życiu jakieś stresy, czy zmartwienia, które powodują napięcie, a ono znajduje ujście w lęku przed chorobami.
Zapraszam Cię do lektury wpisu na forum o hipochondrii -
hipochondria-przydatne-materia-odburzaniu-t11138.html (polecam zastąpić googlanie czytaniem właśnie tego tekstu-lepiej zainwestowany czas!)
