witorrr98 pisze: ↑19 lipca 2019, o 21:54Jak dla mnie nerwica to pewnego rodzaju wyzwanie albo bez zbędnego wchodzenia w słówka, tak jak jest to mówione często nawyk, który się po prostu człowiek oducza, bo to najtrafniej podkreśla to wszystko.Na pewno u siebie stwierdzam, że koniec nerwicy to nie koniec drogi przez swoją duchowość lub jak kto woli umysł.Jeszcze przez długi czas do tej pory uczę się odpowiednio ukształtować, tak, jak ja bym tego chciał naprawdę, a nie tak, jak kształtuje mnie otoczenie świadomie lub podświadomie.
W dużym stopniu kształtują nas otoczenie rodzina doświadczenie ale i tak to MY sami kierujemy tym co będzie dalej