Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica lękowa - proszę o pomoc

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
Arek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 77
Rejestracja: 3 lipca 2018, o 13:29

3 lipca 2018, o 16:05

Witam wszystkich!

Niesamowicie się ucieszyłem, gdy zobaczyłem że nie tylko ja zmagam się z tą wredną nerwicą lękową. Aż mi ulżyło :)
Do rzeczy.
W wyniku wybrania nie właściwej szkoły średniej, ogromnej ilości stresu, smutku i rozczarowania po roku czasu zacząłem zauważać coraz to dziwniejsze objawy: utrata zainteresowań, brak nadzieji, myśli samobójcze poszedłem do psychiatry. Lekarz zdiagnozował depresje dostałem leki po których źle się czułem, odstawiłem po pierwszej dawce.

Ostatecznie w pół roku pokonałem depresje, chociaż nie nacieszyłem się spokojem za długo, rok później wszystko wróciło. Ja mający złe wspomnienia z lekami antydepresantami i psychiatrą udałem się do psychologa. Zrobiłem testy psychologiczne diagnoza nerwica lękowa. Na początku prawie w ogóle nie miałem ataków paniki, ani żadnych objawów somatycznych. Dokończyłem I klase technikum. W wakacje ataki paniki codziennie, lęki, masakra totalnie nie wiedziałem co się ze mną dzieje. Postanowiłem że tak nie może być, wziąłem się za siebie i do wrzesnia znacznie się uspokoiło. Zacząłem II klase. Już w listopadzie, od nowa lęki, fobie, płaczliwość, kołatanie serca i zatykanie "gulą" w gardle. Poszedłem do psychoterapeuty. Zalecił zmianę szkoły. Pomogło. Przerwałem edukacje od stycznia tego roku. Teraz od maja wróciło ze zdwojoną siłą. Zacząłem googlować. Trafiłem na objawy chorób psychicznych, psychoz i schizofrenii. Życie w ciągłym napięciu i nasłuchiwaniu czy nie mam omam, halucynacji itp. I zaczęło się nakręcanie lęku, do takiego stopnia że przestałem jeść i spać. Do szeregu objawów doszły czasem natretne i dziwne myśli w stylu - "nigdy z tego nie wyjdę, umrę, nic nie ma sensu" podczas ataków paniki bardzo boję się że oszaleje, dostanę choroby psychicznej. Gdzieś czytałem, że schizofrenia przebiega u 30-40 % u pacjentów pod postacią nerwicową. Przeraziłem się. Niedawno trafiłem na to forum, mega się ucieszyłem że taki problem nie dotyczny tylko mnie. Jak poradzić sobię z ciągłym lękiem, że dostanę choroby psychicznej? Narazie w moim mieście nie mam możliwości wizyty u psychoterapeuty,psychiatry (urlopy). Czytałem forum, słuchałem nagrań DivoVica troszkę mnie to uspokaja, ale tylko na chwilę. Czy nerwica lękowa może przemienić się w schizofrenię lub inną chorobę psychiczną ? Czy to prawda że lęk zwiększa ryzyko schizofreni ? Czy jest nadzieja czy kiedykolwiek wyjdę z tego? Bardzo boję się ,że dostane choroby psychicznej, od razu wspomne że nigdy nie miałem kontaktu z marihuaną. Bardzo proszę o odpowiedź. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

3 lipca 2018, o 16:18

Witaj serdecznie na forum:)

Na początek najważniejsze odpowiedzi:

>>> Czy nerwica lękowa może przemienić się w schizofrenię lub inną chorobę psychiczną ?
>>> Czy to prawda że lęk zwiększa ryzyko schizofreni ?

schizofrenia jest chorobą psychiczną, oddzielną od nerwicy będącej zaburzeniem

>>> Czy jest nadzieja czy kiedykolwiek wyjdę z tego?

TAK. Nie tyle nadzieja,a pewnosc,ze jeśli zabierzesz sie za to od dobrej strony,to będzie OK.

>>>Bardzo boję się ,że dostane choroby psychicznej


Lęk przed tym jest bardzo powszechny w nerwicy , szczegolnie na początku. Nie rozumiesz co sie z Tobą dzieje,boisz się co będzie dalej oraz utraty kontroli nad swoim samopoczuciem i objawami. Nie bój się to, że sie boisz,ze tak sie stanie absolutnie nie równa sie, ze tak bedzie. Nerwica straszy objawami, wiele z nich jest strasznie dotkliwych, ale to są iluzje...wrażenia, a nie realne fakty,że coś z człowiekiem jest nie tak.

W temacie schizofrenii, gorąco polecam poświęcić czas na przeczytanie tego materiału pt. "Strach przed schizofrenią, psychozą -wyjaśnienia" strach-przed-schizofreni-psychoz-wyja-nienia-t4051.html . Warto mimo, że długie,ale powinno rozwiać trochę wątpliwości.

Nie jestem fachowcem,ale widzę wyraźnie,że miałeś czynnik,ktory wywołał nerwicę (kwestia szkoły), do tego pewnie jakieś oczekiwania otoczenia , presja społeczna,rodzinna,ambicje, przeciążenie psychiczne, itp. To wywołało tego typu reakcje i z tego , co opisujesz widać to jak na dłoni. Wpierw stresor spowodował nerwice, a teraz to juz sie samo napędza wypatrywaniem i wyczekiwaniem objawów. Moim zdaniem bardzo ważne jest,żebyś jak najwiecej dowiedział się czym jest nerwica , jakie są jej mechanizmy , żeby nie była już czarną magią, tylko, żebyś miał na jej temat rzetelną wiedzę, jakie są jej mechanizmy. Mamy na forum nagrania i artykuły, im więcej czasu poświęcisz na dowiadywanie się co to za diabeł, tym lepiej dla Ciebie. Polecam też popracować nad ugruntowaniem w sobie świadomości, że to "tylko" nerwica, a nie jakieś inne cuda (diagnozy straszne pozostawiamy lekarzom,a nie domysłom i googlom,choc kusi...) To tyle tytułem wstepu;)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Arek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 77
Rejestracja: 3 lipca 2018, o 13:29

3 lipca 2018, o 16:25

Dziękuje bardzo za odpowiedź. Jeżeli chodzi o przyczynę nerwicy to masz absolutną rację, presja, mega duży stres oraz przeciążenie psychiczne było. Moja wiedza na temat nerwicy jest niewielka, zadam jeszcze jedno pytania a mianowicie mam zamiar rozpocząć kurs prawa jazdy, ale obawiam się że podczas jazdy "dopadnie" mnie atak paniki przez co spowoduje zagrożenie na ulicy. Czy z nerwicą można normalnie jeździć? Jeszcze raz dziękuje za odpowiedź może w końcu dziś zasne spokojnie :)
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

3 lipca 2018, o 16:32

Zasada do powieszenia nad łóżkiem: Jeśli nerwica mówi Ci,że czegoś nie możesz zrobić, to... ZRÓB TO.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Dominik.O
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 301
Rejestracja: 11 września 2016, o 10:05

3 lipca 2018, o 16:52

Ciacho,nie bądź taka skromna,myślę,że jesteś doskonałym fachowcem;)
"Pamiętaj,że mamy do czynienia jedynie z myślami a myśli mogą zostać zmienione.Gdy zmieniamy nasze myślenie,zmieniamy naszą rzeczywistość"
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

3 lipca 2018, o 17:03

Dzięki Dominik,czasem to podkreślam w postach,bo nie chce szafować "wyrokami"- jestem tu na zasadzie wolontariatu jako zwykla osoba,ktora po prostu też miała nerwice;)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Markowski
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 89
Rejestracja: 19 listopada 2017, o 20:24

3 lipca 2018, o 22:47

Też mam wkręty na temat prawa jazdy tylko ja już je mam a chce mieć inną kategorię i np teraz myślę sobie ze jak leżę w łóżku wieczorem i mam zgaszone światło to popsuje sobie oczy od tel i nie przejdę lekarza :) taka już ta nerwica jest.
Awatar użytkownika
buull2323
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 282
Rejestracja: 11 października 2014, o 00:07

4 lipca 2018, o 07:39

Arek pisze:
3 lipca 2018, o 16:25
Dziękuje bardzo za odpowiedź. Jeżeli chodzi o przyczynę nerwicy to masz absolutną rację, presja, mega duży stres oraz przeciążenie psychiczne było. Moja wiedza na temat nerwicy jest niewielka, zadam jeszcze jedno pytania a mianowicie mam zamiar rozpocząć kurs prawa jazdy, ale obawiam się że podczas jazdy "dopadnie" mnie atak paniki przez co spowoduje zagrożenie na ulicy. Czy z nerwicą można normalnie jeździć? Jeszcze raz dziękuje za odpowiedź może w końcu dziś zasne spokojnie :)
Arek to ja Ci powiem tak: ja przy nerwicy, objawach somatycznych poszedłem na prawo jazdy kat. C+E tj. ciężarowy z przyczepą i zdałem za pierwszym podejściem :D i można??? można tylko trzeba chcieć :D powodzonka ;ok
"mam twarde łokcie i miękkie serce zawsze tak miałem, dziękuje Bogu za ten dar który dostałem"
"od zawsze na zawsze wiara, nadzieja i miłość"

"Życie nie po to by się śpieszyć,
Życie jest po to by się życiem cieszyć,
A kiedy w życiu gonią nas terminy,
To się nie przejmuj najwyżej nie zdążymy"

"Carpe Diem"
ODPOWIEDZ