Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica - hipochondria, strach przed chorobami

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Aleczka23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 235
Rejestracja: 14 grudnia 2022, o 12:17

21 grudnia 2023, o 20:15

Dorras rozumiem cię całkowicie No u mnie tez zaczęło się z gardłem przez ten covid cholerny. Oczywiście poleciałam do laryngologa laryngolog mówi gardło zdrowe wiec ja już myśle o raku przełyku.. W maju na gastroskopii nic nie było nie wiem co myśleć o tym… schizuje bardzo
Aleczka23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 235
Rejestracja: 14 grudnia 2022, o 12:17

21 grudnia 2023, o 21:17

Bellalena nie martw się prawa ręka jest dominująca więcej rzeczy nią robisz możesz mieć takie wrażenie poprostu mi tez tak się wydaje ze lewa ręka jest chudsza niż prawa.. Nie martw się nie masz zaniku mięśni.
Dorras
Nowy Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 21 grudnia 2023, o 08:50

22 grudnia 2023, o 11:18

Bellalena tak to normalne ja tak mam np z lewą nogą. Jest dużo słabsza tak samo lewa ręka więc spokojnie nic zlego się nie dzieje
Dorras
Nowy Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 21 grudnia 2023, o 08:50

22 grudnia 2023, o 11:20

Aleczka23 raczej gastroskopia by wykazała niepokojąca zmianę.
Ja nie miałam ani gastro do laryngologa chodzę często bo mam problem z zatokami tak samo z migdałkami które już od 2lat lekarz sugeruje żeby wyciąć ale ja się panicznie boje że będą komplikacje krwotok itd... mnie gardło pobolewa bo mam tak przesuszona śluzówkę że nie wiem jak ja nawilżyć bo nic nie pomaga. Ale myśli swoje w głowie są. A może powinnaś zrobić USG szyji 🤔
BellaLena
Nowy Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 19 grudnia 2023, o 15:21

22 grudnia 2023, o 11:41

Najgorsze jest to, że jestem dwa tygodnie po wypadku samochodwym. Uderzył w moj samochód inny samochód. Od tamtej pory z lewą ręką dzieją się dziwne rzeczy. Boli mnie, kluje, dretwieje, nawet palce. Wkręciłam się SLA, bo miałam tez fascykulacje. Dramat nie śpię pd dwóch tygodni.
Aleczka23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 235
Rejestracja: 14 grudnia 2022, o 12:17

22 grudnia 2023, o 13:08

Bellalena nie martw się naprawdę nie masz SLA takie rzeczy spokojnie może powodować nerwica. Zajmij się czymś żeby trochę odciągnąć uwagę… Ja miałam bardzo silne bóle nogi myślałam ze mam jakiegoś miesaka łapały mnie takie łamiące bóle kości i przechodziło trwało to kilka miesięcy. Żyje dalej nie mam miesaka także naprawdę uwierz mi ze nerwica robi z naszym ciałem co chce.. Drętwienie to tez norma.
Beata1985
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 135
Rejestracja: 2 stycznia 2023, o 20:02

27 grudnia 2023, o 10:16

Witam Aleczka 23
Nie wiem czy mnie pamiętasz, ale kiedyś pisałam tu na forum....ja Ciebie pamiętam, jestem w takiej sytuacji jakiej byłam, hipochondria odpuszcza na trochę i powraca....jak mogę Cie znaleźć na WhatsApp??może mogłybyśmy tam popisać, porozmawiać, i sobie jakoś pomóc
Ejdżej
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 30 listopada 2022, o 10:29

31 grudnia 2023, o 13:01

Ja ostatnio mam jazdę na Alzheimera. Przystopował mi strach dotyczący schizofrenii to teraz to mnie męczy.. Do tego stopnia, że już zaczynam się zastanawiać czy przypadkiem naprawdę coś mi nie jest. Niby ta pamięć jako taka jest ale czepiam się niemiłosiernie siebie jak o czymkolwiek zdarzy mi się zapomnieć. Podam przykłady:
Ostatnio zmienił się w pracy kierownik. Nowy jest już z miesiąc i podczas rozmowy z innym pracownikiem wymieniłem imię tego nowego, ale od razu pojawiło mi się zapytanie w myślach, czy aby na pewno on tak ma na imię? Myślałem i miałem wątpliwości. Już się przestraszyłem ale odpuściłem na chwilę myślenie i po takiej chwili bez zastanawiania się nad tym już później miałem pewność, że dobre imię wypowiedziałem. Inna sytuacja:
Wpisywałem gdzieś tam pesel z pamięci. Po powiedzmy dwóch minutach znów miałem go wpisać w innym miejscu, tym razem jako hasło do otwarcia pliku. Wpisałem pierwsze dwie cyfry (rok urodzenia) i jakoś mi one nie pasowały. Od razu zacząłem myśleć o roku urodzenia i mimo iż przywoływałem w myślach ten właściwy rok to był on dla mnie jakby obcy, za mgłą taką. Już się wystraszyłem, że rok urodzenia jest mi obcy.. Czymś tam cały czas byłem zajęty i po chwili jak jeszcze raz pomyślałem o roku urodzenia to już miałem pewność, że to dobra data. No ale oczywiście już dramatyzuję, czy to może być aż do takiego stopnia taka chwilowa jakby zaćma umysłowa? Czy to wszystko może lęk wywoływać, który swoją drogą jest ostatnio u mnie duży, do tego problemy ze snem? Wczoraj trochę chyba płacz mi pomógł bo dziś miałem lepszą noc. Mam 38 lat.
laura15
Nowy Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 30 grudnia 2023, o 18:36

2 stycznia 2024, o 14:19

Witam ,czy kros chrzakal na tle nerwowym,ja mam jakby nadmiar śliny śluzu i chrzakam od miesiąca....no i lawina strachu się uruchomiła, napiszcie czy ktoś tak miał nie chce już wycieczek po lekarzach...rozumiem że bole na tle nerwowym ,ale żeby slina śluz był w nadmiarze ...w to ciężko mi uwierzyć.i tak właśnie po latach spokoju wróciła chipochondria....koszmar się zaczyna...
Wiczka13333
Nowy Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 2 stycznia 2024, o 20:21

2 stycznia 2024, o 20:33

Hejka. Mam duzy problem z ogromnymi wahaniami nastroju. Moja ,,przygoda’’ z nerwica rozpoczęła się ok rok temu od ogromnego strachu przed schizofrenia, a później przerodziła się w najprawdopodobniej lekowe myśli samobójcze, były one bardzo nasilone, a ja mimo ze ich nie bałam to bardzo się nimi przejmowałam. Po pójściu do pracy na okres wakacyjny i zajęciem czymś głowy myśli magicznie zniknęły. Czasami od mniej więcej czerwca doskwierały mi stany depresyjne, trwały do ok 5/6 dni, przynajmniej 1, 2 w miesiącu, a nich pustka smutek chroniczne zmęczenie. Starałam się nie zwracać na nie uwagi żeby nie rozkręcać nerwicy. Jednak we wrześniu po wyjściu z siłowni w jednej chwilii poczułam taka euforię, mimo ze tego dnia nie czułam się jakoś rewelacyjnie- rozkręcił się lek o chad. Zaczęłam mocno obserwować swój stan, dostrzegłam ze z czasem w ciągu dnia nastrój potrafi zmienić mi się kilka razy, od depresji( z objawami jak wcześniej pisałam) do szczescia i zadowolenia z życia. W chad ten nastrój zmienia się rzadziej stad wykluczylam ja. Teraz znowu zastanawia mnie borderline. Przeczytałam ze w niej nastrój zmienia się co kilka godzin, tak jak u mnie. Po przeczytaniu w internecie o tym ze tacy ludzie są samodestrukcyjni zaczęłam mieć myśli o samookalwczaniu. Oprócz tego czasami miewam myśli samobójcze, których czasami się boje a czasami tak jakbym chciała to zrobić- wtedy czuje się okropnie i zastanawiam nad tym czemu chce to zrobić i czemu się tak czuje. Nie posiadam objawów typu zazdrośc itd impulsywność raczej w małym stopniu. Pomóżcie mi ocenić sytuacje, boje się pójść do psychiatry…
Lucidite1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 5 czerwca 2021, o 17:49

6 stycznia 2024, o 16:58

Wiczka13333 pisze:
2 stycznia 2024, o 20:33
Hejka. Mam duzy problem z ogromnymi wahaniami nastroju. Moja ,,przygoda’’ z nerwica rozpoczęła się ok rok temu od ogromnego strachu przed schizofrenia, a później przerodziła się w najprawdopodobniej lekowe myśli samobójcze, były one bardzo nasilone, a ja mimo ze ich nie bałam to bardzo się nimi przejmowałam. Po pójściu do pracy na okres wakacyjny i zajęciem czymś głowy myśli magicznie zniknęły. Czasami od mniej więcej czerwca doskwierały mi stany depresyjne, trwały do ok 5/6 dni, przynajmniej 1, 2 w miesiącu, a nich pustka smutek chroniczne zmęczenie. Starałam się nie zwracać na nie uwagi żeby nie rozkręcać nerwicy. Jednak we wrześniu po wyjściu z siłowni w jednej chwilii poczułam taka euforię, mimo ze tego dnia nie czułam się jakoś rewelacyjnie- rozkręcił się lek o chad. Zaczęłam mocno obserwować swój stan, dostrzegłam ze z czasem w ciągu dnia nastrój potrafi zmienić mi się kilka razy, od depresji( z objawami jak wcześniej pisałam) do szczescia i zadowolenia z życia. W chad ten nastrój zmienia się rzadziej stad wykluczylam ja. Teraz znowu zastanawia mnie borderline. Przeczytałam ze w niej nastrój zmienia się co kilka godzin, tak jak u mnie. Po przeczytaniu w internecie o tym ze tacy ludzie są samodestrukcyjni zaczęłam mieć myśli o samookalwczaniu. Oprócz tego czasami miewam myśli samobójcze, których czasami się boje a czasami tak jakbym chciała to zrobić- wtedy czuje się okropnie i zastanawiam nad tym czemu chce to zrobić i czemu się tak czuje. Nie posiadam objawów typu zazdrośc itd impulsywność raczej w małym stopniu. Pomóżcie mi ocenić sytuacje, boje się pójść do psychiatry…
Idź do psychiatry! My tutaj nic nie możemy stwierdzić :( mi się wydaje, że to po prostu wkrętki,tak bardzo boisz się chorób psychicznych, że zaczynasz zauważać u siebie przeróżne objawy. Albo tym lękiem je nawet wywoływać. Nerwicą taka jest niestety... Ale z wkręcaniem sobie rzeczy i ogólnie z nerwicą warto się wybrać do psychiatry. Będziesz wiedzieć co Ci dolega, co z tym zrobić, może lekarz poleci jakiś specyficzny nurt terapii? Jak dla mnie podjęcie decyzji o pójściu do psychiatry z moim wkręcaniem sobie raków przeróżnych było jedną z lepszych decyzji w całym życiu!
Aleczka23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 235
Rejestracja: 14 grudnia 2022, o 12:17

21 stycznia 2024, o 22:37

Beata1985 pamietam cię wysłałam ci wiadomość.
Pablito00
Nowy Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 31 stycznia 2024, o 10:41

31 stycznia 2024, o 12:20

Hej, i jak potoczyła się dalej ta historia? Mam podobne objawy i bardzo się boje, pozdrawiam :)
Lucidite1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 5 czerwca 2021, o 17:49

2 lutego 2024, o 12:20

Hej!

Myślałam, że jestem już stabilna i niewzruszona, ale....

Ostatnio zaczęłam się przejmować tym, co dzieje się w toalecie. Od ponad tygodnia moje stolce są spłaszczone, trochę w nich resztek jedzenia, są jaśniejsze. Ostatnio dosyć drastycznie zmieniłam dietę na bardziej zdrową, więc te kolory i resztki nie siadają mi tak bardzo. Tylko to spłaszczenie. W mojej nerwicowej głowie brzmi to jak rak oczywiście. Boję się od razu iść z tym do lekarza, nie chcę się wpędzić znowu w koło biegania po przeróżnych lekarzach i wymyślania coraz to nowych raków i objawów... Biegałam tak przez dwa lata.

Czy ktoś z Wam miał/ma spłaszczone/cienkie stolce? Z czego to wynikało/wynika? Jak to zmienić? Czy to może być zmiana diety? Albo ostatnie stresy?
Aleczka23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 235
Rejestracja: 14 grudnia 2022, o 12:17

2 lutego 2024, o 20:42

Lucidite1 nie martw się na zapas nic groźnego ci nie dolega mówisz ze zmieniłeś dietę No i jelita tez do zmian musza się przyzwyczaić a to może trochę potrwać. Na moje oko nie dolega ci nic poważnego. Tymi stolicami tez się niw przejmuj może za bardzo się napinasz i mogą tak wyglądać. Spokojnie
ODPOWIEDZ