Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica - hipochondria, strach przed chorobami

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Aniaaa87
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 18 maja 2020, o 19:38

22 lutego 2023, o 18:42

bolen97 pisze:
22 lutego 2023, o 16:58
Aniaaa87 pisze:
22 lutego 2023, o 15:52
bolen97 pisze:
22 lutego 2023, o 14:24
Cześć. Dwa dni temu zrobiłam sobie ogólne podstawowe badania. Wszystko wyszło idealnie oprócz podwyższonego cholesterolu oraz jednego czynnika w morfologii a konkretnie leukocytow które w normie są w zakresie 4-10, a ja mam 3.92. Oczywiście od razu panika, że bialaczka. Konsultowalam wyniki z lekarzem i machnął dosłownie na to ręką. Skupił się tylko na cholesterolu i jak go zbić. Dał zalecenia i powiedział że trzeba powtórzyć badania za 6 miesięcy pod kątem cholesterolu dodaj, że przy okazji można też powtórzyć morfologię. Zapytalam czy mam się tym martwić on odpowiedzial, że absolutnie nie, jakby Pani miała 1, a nie 3,90 to wtedy by się można było martwić. Ale ja oczywiście boję się że to będzie stopniowo malec i jak zrobię te badania za kilka miesięcy to wyniki będą tragiczne. Ja najlepiej chciałabym mieć wszystko idealnie bo jak nie to mnie to bardzo stresuje i wkręcam sobie najgorsze rzeczy.
Nie No błagam taki odchyl to nie odchyl.Gdyby był 3-4 krotnie mniejszy lub większy.Nigdy nie będzie idealnie trzeba się z tym pogodzić i innej drogi nie ma.Cholesterol zawsze mi wychodzi wysoki choć jestem szczupła.Robiłaś badania wyszły Ok.Cholesterol można kontrolować to mały pikus.Nue rób więcej narazie badań krwi bo nie ma po co :)
Też właśnie jestem szczupła więc mnie to trochę zaskoczyło, ale moja mama zwykle ma wysoki cholesterol. Widzisz to niby nic, a jednak poniżej granicy i już ciągle o tym myślę i panikuje. Nie wiem jak przeżyje kolejne badania krwi, boję się że to będzie stopniowo malało...
Ale tam jest wszystko w normie.Nie ma nawet co rozkminiac.Nie niby nic tylko to jest naprawdę realnie nic.To trzeba wziąć na logikę bo inaczej zameczysz sie sama a wykończy Cię stres a nie realna choroba.
Justa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 19 lutego 2023, o 17:14

25 lutego 2023, o 00:49

Wiecie co? Lekarz mnie uspokoił. Większość moich objawów to nerwica. A ją mam w ..upie. Żyłami mam się nie przejmować, zresztą mój tata po morsowaniu ponoć też takie ma. Ostatnio pocę się w nocy, ale że rtg płuc było ok, to nie stresować się. Może to początki menopauzy. Dziś wszystko mnie swędzi, więc to też ta durna nerwica.
A w internetach wiecznie piszą, że znowu ktoś młody nagle umarł. I człowiek czyta to wszystko i się nakręca. Zabierzcie mi telefon, to będę zdrowa, bo o niczym nie będę miała pojęcia. A w ogóle to z tą hipochondrią, to przez pandemię mi się zaczęło, bo strasznie się bałam, że zachorujemy. A jak już w końcu covid dopadł naszą rodzinę, to tylko córka była chora, a ja ani trochę. No ale lęk o zdrowie został...
Trzymajcie się ludzie, jest dobrze tak jak jest, a zawsze mogło być gorzej.
Nimbus, na Twoim miejscu spróbowałabym jeszcze raz z terapią, bo dążysz do samozniszczenia.
Nosiema
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 16 września 2021, o 15:05

25 lutego 2023, o 22:12

bolen97 pisze:
22 lutego 2023, o 14:24
Cześć. Dwa dni temu zrobiłam sobie ogólne podstawowe badania. Wszystko wyszło idealnie oprócz podwyższonego cholesterolu oraz jednego czynnika w morfologii a konkretnie leukocytow które w normie są w zakresie 4-10, a ja mam 3.92. Oczywiście od razu panika, że bialaczka. Konsultowalam wyniki z lekarzem i machnął dosłownie na to ręką. Skupił się tylko na cholesterolu i jak go zbić. Dał zalecenia i powiedział że trzeba powtórzyć badania za 6 miesięcy pod kątem cholesterolu dodaj, że przy okazji można też powtórzyć morfologię. Zapytalam czy mam się tym martwić on odpowiedzial, że absolutnie nie, jakby Pani miała 1, a nie 3,90 to wtedy by się można było martwić. Ale ja oczywiście boję się że to będzie stopniowo malec i jak zrobię te badania za kilka miesięcy to wyniki będą tragiczne. Ja najlepiej chciałabym mieć wszystko idealnie bo jak nie to mnie to bardzo stresuje i wkręcam sobie najgorsze rzeczy.
Morfologia prawie nigdy nie jest idealnie w normach, mi to chyba z 2x się udało na jakieś 20.
Były parametry które mocno odbiegały od norm i wracały po paru miesiącach do normy.
Słuchaj lekarza.
Jak nie odpisuję na posta to wyślij prywatną wiadomość. Powiadomienia mi tu o postach nie działają :roll:
Moniaaak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 7 marca 2023, o 11:04

7 marca 2023, o 11:21

Hej, jestem tutaj nowa i chciałabym się poradzić 😊 mam problem z wynikami badań. Jak radzicie sobie psychicznie czekając na wyniki badań? Mi to radzenie się wychodzi coraz gorzej. Stres czasami jest obezwładniający i nie wiem jak sobie z nim poradzić.
Awatar użytkownika
zosialach
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 140
Rejestracja: 23 października 2022, o 12:40

8 marca 2023, o 07:28

mikami pisze:
5 lutego 2023, o 16:33
Jeśli chodzi o bóle to ja miałam i miewam oczywiście Jeszcze takie bóle .
Bierze się to głównie z napięcia jakie mam w sobie , braku możliwości „wyluzowania”. Często łapie się na tym, ze mam zaciśnięte mięśnie miednicy .
Później tak mnie boli w tamtych okolicach jak bym miała mocno stłuczone. Wiec myśle ze możesz miewać takie bóle od nerwicy.
Hej, pytanie mam. Przeczytałam Twoje posty odnośnie miednicy, akurat z czymś takim mam do czynienia. Jakby mi ktoś skopał podbrzusze, jak leżę to nie czuje bólu, ale jak się zaczynam ruszać, tzn gdzie idę to czuje okropny ból w podbrzuszu, kości ogonowej, pachwinach. To że mam tam spięte poslady to wiem, nawet jak myje zęby to czuję, że mam wciągnięta dupę nie wiadomo po co. Masz jakiś konkretny zestaw ćwiczeń, który ci pomógł? Czy w ogóle ci coś pomogło? To mnie psychicznie zdziera, ten ból, który moja głowa jeszcze przy okazji rozdmuchuje
mikami
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 150
Rejestracja: 4 stycznia 2023, o 11:49

8 marca 2023, o 08:24

Hej Zosia . Przesyłam Ci poniżej dwa treningi z YouTube które bardzo mi pomogły rozluźnić miednice. Robiłam je co dzień przez około tydzień . Bardzo mi pomogły i fajnie wyluzowaly - szczególnie drugi trening :
1) Gosia Mostowska - joga mięśni dna miednicy
2) Wibracja dna miednicy- Analiza Bioenergetyczna - metoda Lowena

Mam nadzieje, ze i Tobie pomogą;)
Awatar użytkownika
zosialach
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 140
Rejestracja: 23 października 2022, o 12:40

8 marca 2023, o 08:29

mikami pisze:
8 marca 2023, o 08:24
Hej Zosia . Przesyłam Ci poniżej dwa treningi z YouTube które bardzo mi pomogły rozluźnić miednice. Robiłam je co dzień przez około tydzień . Bardzo mi pomogły i fajnie wyluzowaly - szczególnie drugi trening :
1) Gosia Mostowska - joga mięśni dna miednicy
2) Wibracja dna miednicy- Analiza Bioenergetyczna - metoda Lowena

Mam nadzieje, ze i Tobie pomogą;)
Dzięki piękne, mam nadzieję, że ulży. Dobrego dnia !
Dawidoowski85
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 5 listopada 2022, o 18:27

12 marca 2023, o 20:19

Cześć , jestem na forum już od jakiegoś czasu chce wam przedstawić moją walkę ze swoimi demonami...

Od dziecka byłem bardzo chorowity, praktycznie od pierwszej klasy podstawowej do 6 żadko bywaĺem na zajęciach bo praktycznie co miesiąc angina albo jakas inna infekcja , przez lata masa tabletek, bardzo bolesnych zastrzyków, przez to że tak często chorowałem padło podejrzenie białaczki na szczęście nie stwierdzona , profesorka która mnie przyjmowała powiedziała że taki mój urok że jestem nie jadek łapią mnie infekcie i ze tego wyrosnę i po czasie miała racie ..pierwszy atak nie wiem jak to nazwać paniki lęku związanego ze zdrowiem miałem w dzieciństwie, potem długooo nic i w dorosłym życiu zaczęły się pojawiać ale sporadycznie raz na rok , raz na pół roku ..ale od jakiś dwóch lat mam prawie codziennie ataki , codziennie coś mi dolega według mojej chorej psychiki ..mam 38 lat jestem wysportowany, mam rodzinę , dobrą pracę a przez moją chorobę wszystko niszczę , w pracy powinienem już dawno awansować bo mam predyspozycje ale lęk przed śmiercią, nie uleczalna choroba mi to uniemożliwia:( moją rodziną na tym cierpi , kiedy sobie coś ubzduram to nie mam ze mną kontaktu , jestem tylko ja telefon i wyszukiwanie objawów które mam i na jakie śmiertelne choroby w danym dniu wskazują, wpadłem już w taka paranoje że każdy nawet najmniejszy sygnal z mojego organizmu typu burczenie w brzuchu, zakłucie w boku , lekki ból głowy powoduje paraliż i szukanie choroby w internecie , jeśli oglądam jakiś film albo c,ytam jakiś artykuł gdzie ktoś jest na vos chory to ja już wiem że też na to zachoruje prędzej czy później..moja żona też cierpi bo przykładowo nic nie może na przyszłość ze mną zaplanować no bo jak coś planować z człowiekiem który żyje w przekonaniu że już jest śmiertelnie chory albo zaraz będzie, przykładowo boje się jechać gdzieś na dłuższe wakacje bo co będzie jak tam będę miał jakiś atak i umrę? Wydaje mi się ze w swoim życiu przerabiałem już wszystkie choroby , fobie i natręctwa związane w ogólnym pojęciem hipochondri..boje się isc do psychiatry i brać leki bo w rodzinie mam kogoś kto ma depresje , border line i inne choroby jest cały czas na lekach i widzę co z nią to robi :( badac paradoksalnie też się boje czy wszystko jest ok typu krew usg itd bo boje się diagnozy ..w ciagu dnia kiedy się cały czas nakręcam ulgę przynosi tylko noc kiedy się kładę i natrętne myśli puszczają..
jadzia96
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 3 lutego 2023, o 20:29

12 marca 2023, o 23:37

Dawidoowski85 pisze:
12 marca 2023, o 20:19
Cześć , jestem na forum już od jakiegoś czasu chce wam przedstawić moją walkę ze swoimi demonami...

Od dziecka byłem bardzo chorowity, praktycznie od pierwszej klasy podstawowej do 6 żadko bywaĺem na zajęciach bo praktycznie co miesiąc angina albo jakas inna infekcja , przez lata masa tabletek, bardzo bolesnych zastrzyków, przez to że tak często chorowałem padło podejrzenie białaczki na szczęście nie stwierdzona , profesorka która mnie przyjmowała powiedziała że taki mój urok że jestem nie jadek łapią mnie infekcie i ze tego wyrosnę i po czasie miała racie ..pierwszy atak nie wiem jak to nazwać paniki lęku związanego ze zdrowiem miałem w dzieciństwie, potem długooo nic i w dorosłym życiu zaczęły się pojawiać ale sporadycznie raz na rok , raz na pół roku ..ale od jakiś dwóch lat mam prawie codziennie ataki , codziennie coś mi dolega według mojej chorej psychiki ..mam 38 lat jestem wysportowany, mam rodzinę , dobrą pracę a przez moją chorobę wszystko niszczę , w pracy powinienem już dawno awansować bo mam predyspozycje ale lęk przed śmiercią, nie uleczalna choroba mi to uniemożliwia:( moją rodziną na tym cierpi , kiedy sobie coś ubzduram to nie mam ze mną kontaktu , jestem tylko ja telefon i wyszukiwanie objawów które mam i na jakie śmiertelne choroby w danym dniu wskazują, wpadłem już w taka paranoje że każdy nawet najmniejszy sygnal z mojego organizmu typu burczenie w brzuchu, zakłucie w boku , lekki ból głowy powoduje paraliż i szukanie choroby w internecie , jeśli oglądam jakiś film albo c,ytam jakiś artykuł gdzie ktoś jest na vos chory to ja już wiem że też na to zachoruje prędzej czy później..moja żona też cierpi bo przykładowo nic nie może na przyszłość ze mną zaplanować no bo jak coś planować z człowiekiem który żyje w przekonaniu że już jest śmiertelnie chory albo zaraz będzie, przykładowo boje się jechać gdzieś na dłuższe wakacje bo co będzie jak tam będę miał jakiś atak i umrę? Wydaje mi się ze w swoim życiu przerabiałem już wszystkie choroby , fobie i natręctwa związane w ogólnym pojęciem hipochondri..boje się isc do psychiatry i brać leki bo w rodzinie mam kogoś kto ma depresje , border line i inne choroby jest cały czas na lekach i widzę co z nią to robi :( badac paradoksalnie też się boje czy wszystko jest ok typu krew usg itd bo boje się diagnozy ..w ciagu dnia kiedy się cały czas nakręcam ulgę przynosi tylko noc kiedy się kładę i natrętne myśli puszczają..
Odłóż telefon na bok, nie czytaj, nie szukaj. Ja tak zrobiłam i jest nieco lepiej, ale objawy zawału znam już chyba na wylot te podstawowe jak i te nietypowe. Ale nie czytam już żadnych zdrowotnych artykułów. I wybierz się na jakąś terapię. Sama z siebie wiem, że na dłuższą mete tak się nie da żyć. Nie musisz od razu iść do psychiatry. Idź do psychologa pogadaj, poproś o pomoc. Nie bój się :) ja poszłam i tu i tu, psychiatra nie jest taki straszny :) odpuść i zacznij żyć! Jestem z Tobą całym serduchem i trzymam kciuki!
Nerwy2023
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 30 grudnia 2022, o 23:48

13 marca 2023, o 09:16

Cześć,

Escitil a hitaxa, można ?
kasiarzyna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 2 marca 2023, o 08:53

20 marca 2023, o 13:56

Czy Wam też czasami drętwieją ręce, odczuwacie parestezje (takie delikatne mrowienie) lub bolą Was kończyny - takie uczucie jak ból stawów.

Nawkręcałam sobie SLA. W teorii wiem, że takie objawy może dawać nerwica, ale wole zapytać czy macie tak samo 😞😞😞

Nerwica hipohondralna to koszmar. Istny horror. Od kilku miesięcy czuje, że jestem na skraju i przerabiałam już chyba wszystkie choroby świata. Chyba jedyny plus tej sytuacji, że miałam zrobione już dziesiątki badań… Więc chociaż cześć chorób mogę wykluczyć.
MrIncognitoo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 155
Rejestracja: 15 lipca 2022, o 16:47

20 marca 2023, o 14:06

Czego to my nie mamy będzie krócej 😂
kasiarzyna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 2 marca 2023, o 08:53

20 marca 2023, o 14:09

MrIncognitoo pisze:
20 marca 2023, o 14:06
Czego to my nie mamy będzie krócej 😂
Czyli takie objawy odrętwienia są normalne przy tym schorzeniu?
MrIncognitoo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 155
Rejestracja: 15 lipca 2022, o 16:47

20 marca 2023, o 14:14

Tak są, ale pod warunkiem, ze zrobiłaś wszystkie badania które wykluczają jakaś chorobę. Wtedy można zwalić na nerwice
nimbus
Gość

20 marca 2023, o 20:29

Nie da sie zrobic wszystkich badan by wykluczyc wszelkie choroby powodujace dane martwiace cie objawy. Nie zrobia tego nawet w szpitalu, chyba ze w mayo clinic albo szwajcarskim szpitalu dla miliarderów.
Ja dzisiaj lekko stuknalem glowa po prawej wsiadajac do auta, a wysiadajac mocniej walnely mnie drzwiczki przy wysiadaniu po lewej stronie(bo mam tak slabe miesnie ze nie utrzymalem drzwi). Super. Kazde takie uderzenie to ryzyko krwiaka, wstrzasu, kalectwa i smierci. Znowu pewnie bede mial zaburzenia neurologiczne z psychosomatow lub nie wyimaginowane tylko uszkodzilem sobie tym razem mozg realnie.
Do tego jakas szpilka lekko uszkodzila mi skore na palcu, i od razu pomyslalem o tezcu. A nie mialem czym tego zdezynfekowac nawet.
Leb mnie boli. Zaluje wychodzenia z domu i zaluje robienia czegokolwiek. Pogarsza to tylko sytuacje. Nie warto bylo nic.
ODPOWIEDZ