Tak to typowe chyba nie ma bardziej typowego objawu jak duszności kołatanie serca czy problemy zoladkowe.zaburzony25 pisze: ↑28 sierpnia 2018, o 19:00Dopadło mnie cos takiego jak was tutaj, mam gule w gardle, ucisk w klatce piersiowej i ciagle wydaje mi sie ze zle oddycham, czy to klasyczne przy nerwicy? Wcześniej miałem problemy głównie z głowa i nie miałem problemów z klatka piersiowa, tzn miałem taki epizod pół roku temu ze zaczęło mnie bolec w klatce ale samo przeszło a teraz wróciło to troszkę w agresywniejsze postaci
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Nerwica a duszności
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 131
- Rejestracja: 12 marca 2018, o 11:41
Tak, mam dokładnie takie wrażenie jakbym oddychając napełniała płuca tylko do połowy. Do tego gula w gardle albo ból klatki piersiowej albo wszystko naraz Obecnie zdarza mi się to sporadycznie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 51
- Rejestracja: 3 lutego 2019, o 09:05
Macie jakies pomysly/rady jak zmniejszyc dusznosci? Starac sie nie zwracac uwagi-to wiem ale moze cos jeszcze? Jakies cwiczenia oddechowe itp?
W ogole odkad macie dusznosci zauwazyliscie, ze cos sie w waszym oddechu zmienilo? Poza tym, ze macie wrazenie, ze oddycha sie wam ciezej?
W ogole odkad macie dusznosci zauwazyliscie, ze cos sie w waszym oddechu zmienilo? Poza tym, ze macie wrazenie, ze oddycha sie wam ciezej?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 127
- Rejestracja: 30 października 2018, o 16:12
Wiesz co przechodzę przez ten objaw aktualnie. U mnie to jest spowodowane lękiem, im większy lęk tym bardziej odczuwalny objaw tzw. Płytkiego Oddechu.Czuję się jakbym miała kamień na klacie. No,ale wystarczy,ze rozmowa.czy jakieś mega wciągające zajęcie i nagle przyłapuję się, że tak naprawdę to tylko nerwa, objawu nie ma . Na początku jesteśmy skupieni na tych objawach,na sobie . Trzeba zaakceptować to, olewać i robić swoje z czasem minie i zapomnisz o tym.PatkaPatka pisze: ↑7 lutego 2019, o 16:53Macie jakies pomysly/rady jak zmniejszyc dusznosci? Starac sie nie zwracac uwagi-to wiem ale moze cos jeszcze? Jakies cwiczenia oddechowe itp?
W ogole odkad macie dusznosci zauwazyliscie, ze cos sie w waszym oddechu zmienilo? Poza tym, ze macie wrazenie, ze oddycha sie wam ciezej?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 51
- Rejestracja: 3 lutego 2019, o 09:05
To fakt. Zajme sie czyms, zapomne i jest ok. Nagle przypominam sobie, ze mam dusznosci i nagle je czuje Tak sie pocieszam, ze jakbym na cos chorowala to bym miala dusznosci niezaleznie od tego czy o nich mysle czy nie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 127
- Rejestracja: 30 października 2018, o 16:12
Ja mam to samo no, ale już ten objaw miałam na początku i tak wrócił do mnie i wiem, że i tak sobie minie jak ten poziom lęku będziė mniejszy Także z czasem zapomni się o tym. Jeszcze będziemy się śmiać,że w takie pierdy się wkręciłyśmy.PatkaPatka pisze: ↑7 lutego 2019, o 19:28To fakt. Zajme sie czyms, zapomne i jest ok. Nagle przypominam sobie, ze mam dusznosci i nagle je czuje Tak sie pocieszam, ze jakbym na cos chorowala to bym miala dusznosci niezaleznie od tego czy o nich mysle czy nie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 51
- Rejestracja: 3 lutego 2019, o 09:05
A daj spokoj.. jak sobie mysle, ze czyms takim sobie glowe zaprzatam to mi sie zle robi.. Choc powiem Ci, ze jest lepiej niz na poczatku kilka tyg temu.. juz chociaz atakow paniki nie mam i juz takich mega lekow nie mam a jak przyjda to potrafie je lepiej kontrolowac.
Aha i tez zawsze mowie ,,pierdy''
Powiedz mi, Ty ufasz na 100% ze to nerwica a nie jakas choroba? Co sie stalo, ze te dusznosci minely za pierwszym razem?
Aha i tez zawsze mowie ,,pierdy''
Powiedz mi, Ty ufasz na 100% ze to nerwica a nie jakas choroba? Co sie stalo, ze te dusznosci minely za pierwszym razem?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 127
- Rejestracja: 30 października 2018, o 16:12
Wcześniej źle pochodziłam do zaburzenia. Rok wstecz to ja wykonałam mnóstwo badań o ironio i jestem zdrowa, magia I ten objaw co teraz mam ,miałam najdłużej wcześniej , przeplatał się z innymi, ale ten jakoś mnie polubił szczególnie .Przez ciągłe narzekanie,i skupianiu się na nim był bardziej dokuczliwy. Miałam obawy i to śmieszne jak teraz o tym przypominam sobie. Zaczęłam ryzykować. Mówię trudno uduszę się i powtarzałam to tylko nerwa. I z czasem coraz mniej uwagi zwracałam na to.PatkaPatka pisze: ↑7 lutego 2019, o 19:59A daj spokoj.. jak sobie mysle, ze czyms takim sobie glowe zaprzatam to mi sie zle robi.. Choc powiem Ci, ze jest lepiej niz na poczatku kilka tyg temu.. juz chociaz atakow paniki nie mam i juz takich mega lekow nie mam a jak przyjda to potrafie je lepiej kontrolowac.
Aha i tez zawsze mowie ,,pierdy''
Powiedz mi, Ty ufasz na 100% ze to nerwica a nie jakas choroba? Co sie stalo, ze te dusznosci minely za pierwszym razem?
Zaakceptowałam, że teraz będę się tak czuć, ale to minie. I wiesz minęło.. Teraz kilka dni mam ten objaw. No, ale już dokucza mi coraz mniej. Wiem, że teraz to jest akurat od lęku, lęk coraz mniejszy to i somaty nie mają takiej mocy. Doszłam do etapu, że jestem przekonana, że to zaburzenie nic więcej. Miałam tak różne objawy, że normalnie nie ma mocy żeby taka choroba istniała
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 51
- Rejestracja: 3 lutego 2019, o 09:05
Ja dzis juz mialam ochote isc do szpitala ale tez sobie powiedzialam '' a ch** z tym, to sie udusze i juz''. I co? Pisze tu teraz wiec chyba nie jest najgorzej ze mna Choc ja jescze nie wierze w 100%, ze to od glowy.. Na poczatku marca mam wizyte u pneumologa i mam nadzieje, ze po tym juz sie uspokoje. Wiem, pewnie to troche naiwne myslenie ale chce to sprawdzic i juz.
Ok dzieki, musze sie bardziej postarac z ta akceptacja wrr
Ok dzieki, musze sie bardziej postarac z ta akceptacja wrr
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 116
- Rejestracja: 25 stycznia 2019, o 18:21
Też miewałam duszności poza domem i czasami teraz też się pojawiają drobne problemy z oddychaniem,ale nie wpadam już w taką paranoję, żeby zaraz uciekać w popłochu do domu. Jeśli czujesz taką potrzebę pójść przebadać się i będziesz po tym spokojniejsza to jasne czemu nie.
Dasz radę jedni potrzebują więcej inni mniej czasu żeby się z tym wszystkim oswoić .
Dasz radę jedni potrzebują więcej inni mniej czasu żeby się z tym wszystkim oswoić .
What if I fall?
Oh,my darling,
What if you fly?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 51
- Rejestracja: 3 lutego 2019, o 09:05
Tak. Pneumolog i alergolog a potem jazda z akceptacja na maksa Dusznosci mam dopiero miesiac wuec nie jest tak tragicznie. Na szczescie wzielam sie za siebie po 3 miesiacach paranoi a nie po 5latach np wiec wierze, ze dam w miare szybko sobie rade z tym. Do tego w ciazy jestm wiec man dla kogo zdrowiec.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 51
- Rejestracja: 3 lutego 2019, o 09:05
Dzieki Tylko, ze przez tego pierdka nabawilam sie nerwicy ale jakos to bedzie. Do tego objawy nerwicy mieszaja mi sie z normalnymi objawami ciazy i troche swiruje.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 29
- Rejestracja: 21 lutego 2018, o 14:54
Mnie kiedyś mąż niemal na sygnale wiózł do lekarza, bo myślał że się uduszę, łapałam powietrze jak ryba i nic, trzęsłam sie jak osika. Pulmonolog zrobił badania plus dedimery na wypadek zatoru, wszystko ok. Nerwy pani, nerwy ...
czasem jest to też objaw braku magnezu i wapnia, dlatego w czasie nasilonych objawów sumplementować, oddzielnie oczywiscie i przyzwoicie.
Duszności łapią mnie gdy ktos skupia na mnie swoją uwagę, gdy jestem obserwowana, w kościele, tłumie, autobusie masakra.., jakby mi ktoś założył gorset, wciagam powietrze i nie dolatuje do końca, ziewam, pomaga czasem wsparcie się o coś i wtedy udaje się zaciągnąć tlenem do końca 🤪 paranoja, chora głowa ...
czasem jest to też objaw braku magnezu i wapnia, dlatego w czasie nasilonych objawów sumplementować, oddzielnie oczywiscie i przyzwoicie.
Duszności łapią mnie gdy ktos skupia na mnie swoją uwagę, gdy jestem obserwowana, w kościele, tłumie, autobusie masakra.., jakby mi ktoś założył gorset, wciagam powietrze i nie dolatuje do końca, ziewam, pomaga czasem wsparcie się o coś i wtedy udaje się zaciągnąć tlenem do końca 🤪 paranoja, chora głowa ...