23 lipca 2016, o 00:02
Masz na myśli metaliczny posmak? Cierpki? Kiedyś czytałem, że od stresu tak może być. Co do szczypania itp to ja to przypisywałem do bólów głowy, tylko że ja to bym określił bardziej jakby kłucie igłą czy coś takiego. Przechodzi mi, ale wcześniej utrzymywało się bez przerwy przez 4 miesiące.
Co do pseudo nasyłania myśli i słyszenia dźwięków w głowie (wiesz co to jest werbalizacja wewnętrzna? to jak mówisz do siebie w głowie, jak przypominają Ci się czyjeś słowa, jak nucisz sobie w głowie muzykę itp w stresie gdy się na tym skupiasz może to stać się głośniejsze, a mózg może przestać skupiać się na dźwiękach otoczenia jak to np ma miejsce w sytuacji gdy ktoś musi szybko podjąć ważną decyzję, siada przy stole, łapie się za głowę i odpływa w myślach po czym ktoś go "wybudza" szturchając po ramieniu. To nie są halucynacje, ponieważ wiesz, że jest z nimi coś nie tak. Halucynacja ma to do siebie, że nie kwestionujesz jej autentyczności więc wybij sobie z głowy te brednie) pewnie też myśli prześladowczych, do tego anhedonia która może sprawiać że aktualnie nie czujesz strachu zatem masz domysły "skoro się tego nie boje, to znaczy że w to wierzę?!", oraz derealizacja która strasznie burzy percepcję i to jak odczuwamy otoczenie, może dać Ci złudne wrażenie, że masz schizę, ale jest jedna rzecz która tutaj nie pasuje. Świadomość, bowiem schizofrenia jest chorobą mózgu i zaburza też świadomość, a Ty niczym radar wyłapujesz wszelkie dziwne dla Ciebie rzeczy co jest typowe dla nerwicy.
"Uwazam ze ciezko z tego wyjsć mam wrażenie ze sie nie da i moje emocje nigdy nie wrócą" - no to ładnie się wspierasz. Musisz mieć świadomość, że my ani terapeuta za Ciebie z tego nie wyjdziemy, zatem dobrze by było jakoś się wziąć za siebie.
Jeśli przy jakiś objawach poczujesz lęk i będziesz miała myśli będące rzeczami wyczytanymi na forach to wiesz skąd pochodzą i wiesz, że teraz działa Twoja wyobraźnia. Stan emocjonalny jest w lęku, szuka teraz tematu zastępczego który byłby wyjaśnieniem Twojego aktualnego stanu, tego jak się czujesz. Naczytałaś się o schizach, nakręciłaś się okropnie, że łykasz jak pelikan temat zastępczy. Jak już dałaś się wkręcić w temat zastępczy jakim jest schiza to stan emocjonalny będzie wyłapywał zagrożenie ze strony "omamów", "urojeń" (specjalnie dałem je w cudzysłowie, ponieważ schizofrenik nie byłby w stanie stwierdzić czym jest urojenie i omam) oraz myśli. Po myślach nie określa się chorób psychicznych więc o dziwne myśli nie masz sie co bać, bo przez to że się naczytałaś stan emocjonalny automatycznie będzie przypisywał objawowi stresu objaw schizofrenii, wyłapie to kontrola lękowe i zacznie narastać w Tobie strach, odpali się w organizmie adrenalina, noradrenalina i inne tam rzeczy towarzyszące stresowi, objawy stresu się pogłębią, a Ty dalej będziesz źle przypisywać to jak się czujesz po czym utkniesz w kole. Widzisz co się dzieje? Musisz zacząć zbroić się w informacje dotyczące nerwicy i to wszystko odkręcić, ale nie będzie to łatwe, zatem musisz uzbroić się w cierpliwość.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011