Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

nerwica, depresja? Prosze o wypowiedz, nie wiem co mi jest.

Dział poświęcony depresji, dystymii, stanom depresyjnym.
Zamieszczamy własne przeżycia, objawy depresji i podobnych jej zaburzeń.
Próbujemy razem stawić temu czoła.
ODPOWIEDZ
piwat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 19 listopada 2013, o 14:27

19 listopada 2013, o 14:44

Nie wiedzialem gdzie to napisac, jesli mozna prosilbym o odpowiedz psychologa. Mam powazny problem.
Wszystko zaczelo sie prawie miesiac temu. Ktoregos razu dostalem przeziebienia, i miale, brac wspomagacz, bralem 4 dni tabletki po czym okazalo sie ze bralem nie te co trzeba a te co bralem to byly leki na serce babci. Ogolnie juz w trakcie lykania tych pigulem bylo mi troche zle, jak dowiedzialem sie ze biore leki na serce i przeczytalem ulotke i zobaczylem co mi grozi i co robia te leki (rozwadniaja krew) wpadlem w tak duza panike ze trafilem na pogotowie, myslalem ze umieram. Nie potrafie opisac co ja czulem bo mysle ze tak wyglada umieranie, to jest tak wielkie przerazenie ze az czlowieka roznosi. Objawy jakie wtedy mialem to moge powiedziec wszystkie jakie wypisuja ludzie z nerwica od przerazenia do szczekoscisku.
Na pogotowiu nie moglem ise uspokoic i podano mi lek po ktorym zasnalem na lezance i mnie po jakims czasie obudzono i bylem rzeczywiscie spokojniejszy tyle ze malo kumaty.
Lekarz mi tlumaczyl ze rzeczywiscie duzy blad zrobilem je biorac ale serce nie moglo mi sie uszkodzic i ze ten lek dziala dlugofazowo i nic mi sie nie stannie na pewno. Jednak po powrocie troche i tak sie zle czulem. Kolejne dni bylo lepiej ale jednak potem ciagle bylo mi zle i slabo. Poszedlem znowu do lekarza kardilogoa, wyjasnilem sytuacje, zrobila mi ekg serca i powiedziala ze tego leku nie ma w organizmie i ze nie musze sie martwic ze jakby cos mi mialo sie dziac to by juz sie dzialo wczesniej.
Ze teraz to nerwy.
Okey saobie pomyslalem i bylo jakby lepiej ale tylko pare dni, bo ktorego wieczoru scisnelo mnie w klatce bardzo mocno i znowu dostalem ataku paniki i znowu znalazlem sie na pogotowiu, zrobiono badania i stwierdzono ze to atak paniki i znowu podano lek tylko w plynie.
Po tym leku znowu spalem. Ale niestety ciagle zle sie czulem i czytalem o tym leku i moze niepotrzebnie sprawdzalem co moze sie stac jak go zdrowy bierze, nie bylo informacji o tym. Martwie sie czy to nie wplyw leku jednak na moj organizm. lekarze upieraja sie ze nie ale sam nie wiem bo ja mam co prawda ataki paniki ale ja jednak ciagle sie czuje zle, ciagle mam niepokoj i czuje rozne objawy w sercu albo mam zawroty glowy. Bylem raz jeszcze u innego lekarza tez kardiologa ale smial sie ze to niemozliwe. Bo ten lek mozna dzieciom przepisac i nic im nie bedzie...
Moze dalbym sobie spokoj gdyby nie to ze znowu za jakis czas dostalem ataku paniki i dostalem uczucia ze snie, ze wylecialem z ciala co mnie bardzo przerazilo i od tamtej pory mam ciagle uczucie duzego lęku, do tego nie czuje zadnych emocji, czytalem na stronie posty i wiem ze duzo osob tak ma w derealizacji i depresji takze. Do tego jestem taki itepialy od tego ataku, mam uczucie ze nie wiem co sie dzieje, nie chce mi sie powoli wstawac z lozka.

To moze byc nerwica, depresja? Bo juz sobie odpuscilem ten lek ale za to martwi mnie to jak sie teraz czuje. Co ja mam zrobic? Isc do psychologa? Nie czuje zebym mial problemy z psychika, czasem nerwowy bylem. Mam isc po leki do psychiatry? W sumie te leki ze szpitala mnie wyciszaly. Samemu moge dac rade?
Prosze o rade.
Hubert Sadowski
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 15 września 2013, o 11:51

19 listopada 2013, o 15:20

Wita piwat !

Leki psychotropowe nie wyleczą Ciebie ze sposobu myślenia - który odpowiada za Twoje złe samopoczucie a więc w odpowiadając na pytanie - najlepiej zrobisz jak zgłosisz się do psychologa, na pytanie czy możesz sobie z tym poradzić - tak - ale lepiej niech Twój stan oceni psycholog czy faktycznie poradzisz sobie sam czy potrzebujesz jego pomocy - przez internet nie ocenie Twojego stanu psychofizycznego. Poza tym uczęszczając do psychologa możesz prędzej zwalczyć objawy których doświadczasz niż samemu z nimi "walczyć". Z Twojego opisu można wnioskować, że masz DD i zaburzenie lękowo - depresyjne. Ważne abyś dalej nie wyszukiwał informacji na zaburzenia emocjonalne ponieważ w ten sposób zwiększasz swój lęk - właśnie musisz nauczyć się ignorować swoje obawy i wyeliminowywać swoją uwagę wybiórczą - która koncentruje się na negatywnym myśleniu. Po pierwsze ! - nic złego z Tobą się nie dzieje - jesteś zdrowy psychicznie ale masz problemy emocjonalne - nerwicowe - Twoje dolegliwości pojawiają się w zw z Twoim myśleniem - które musisz zmienić. Obecnie pod wpływem DD i zaburzenia nerwicowego może u Ciebie następować zaburzenie depresyjne. Tak więc nie panikuj, nie doszukuj się w sobie objawów i zaburzeń nerwicowych czy jakich kolwiek - ponieważ najprawdopodobniej jesteś osobą hipochondryczną i neurotyczną - i właśnie nad tym sposobem myślenia, spostrzegania świata i siebie powinieneś pracować.
Kontakt do mnie Psycholog Świnoujście
Na forum udzielam odpowiedzi tylko w dziale Konsultacja psychologiczna
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

19 listopada 2013, o 18:33

Wkreciles sie jak srubka w deske hehe typowe zachowanie nerwicowca. Przestraszyles sie ze zle leki bierzesz, potem poczytales ulotke i jeszcze bardziej sie wystraszyles, i dostales ataku. po ataku oczywiscie objawy utrzymywaly sie rozne, ty sobie wmawiales ze to od tego leku i tak co chwila przychodzil atak. Potem przez to ze ciagle jednak sie bales i nakręcales, dostales odciecia od emocji i uczuc po tym duzyme ataku gdzie doznales uczucia ulatywania z ciala (przy ataku to mozliwe). I teraz juz nie leki stanowia problem ale same objawy.
Nic ci sie nie dzieje i nie jest to od lekow, learze na czym sie znaja na pewno to na lekach wiec wiedza co mowia. Ty teraz jestes po prostu nakrecony co sie dzieje, a co sie dzieje i od czego to juz ci napisalem. Potrzebujesz odkrecic to i przestac sie martwic tymi objawami bo to tylko lęk nerwicowy. Ja bym poszedl do psychologa na twoim miejscu, samemu tez sie da odkrecic tylko zawsze jest ryzyko ze bardziej sie nakrecisz niz odkrecisz. Bo zeby sie odkrecic trzeba zaczac logicznie myslec a w nerwicy mysli sie lękiem jak w seksie penisem lp
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
piwat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 19 listopada 2013, o 14:27

25 listopada 2013, o 14:41

Troche sie przez ten czas oagrnelem. W sumie chyba niemozliwe zeby leki tak na mnie podzialaly wdlugim czasie wiec to prawda ze pewnie sam to wszystko wyolbrzymilem. ALe to prawda ze mam czesto tak ze cos mi sie uwali, to znaczy nie czesto ale juz pare razy tak mialem tylko ze krocej i nie bylo takich objawow, kiedys zszedlem do piwnicy i przypadkowo dotknalem rutki na szczury, to wmowilem sobie ze umre ale pare dni mnie pomeczylo i przeszlo. W tym wypadku to bylo to wszystko bardzo silne i tak nie do konca wierzylem ze z sercem okey po tych lekach. balam sie ze sobie jakas przegrode uszkodzilem. Glupie wiem...
Troche sie lepiej juz czuje, jeszcze mam objawy ale tak mi nie przeszkadzaja bardzo i mysle ze znikna. Dzieku za odpowiedzi i sprowadzenie mnie na ziemie, chociaz kardiolodzy nawet tego zrobic nie mogli hehe
Nie wiem czy pojde do psychologa tak szczerze, bo nie wiem w jakis sposob rozmowa z kims mialaby zmienic moje podejscie do takich spraw. Jakos nie widze nawet mozliwosci takiej.
ODPOWIEDZ