Hej wszystkim
Od ponad miesiąca leczę się na nerwice natręctw, zaburzenia lękowe. Początki leczenia były fatalne. Później bylo troszkę lepiej, a teraz znowu jest źle. Nie mam już ataków nerwicy, nie odczuwam ich fizycznie. W głowie mam kompletna sieczkę. Wkręcam sobie, że nie wiem kim jestem, jak to możliwe że jestem człowiekiem, jak to możliwe że ruszam kończynami? Że nie kocham swojego chłopak i ze w sumie to wszytsko mi obojętne i lepiej abym znikła, że nie wiem kim jestem. Bardzo boje się choroby psychicznej. Gdzieś tam w środku siebie mam wole walki do działania, ale te myśli towarzyszą mi cały czas. Boje się ich. Ciągle analizuje każdy swój ruch i zastanawiam się jak to jest możliwe? Od zawsze mialam ze sobą problemy. Pochodzę z dysfunkcyjnego domu. Dużo kłamałam, głównie ze wstydu, później weszło mi to w nawyk. Teraz bardzo się tego wstydzę. Czasami mysle sobie ze jestem okropnym człowiekiem i tylko udaje ze chce się zmienic i mam osobowość psychopaty. Boje się że nie ma uczuć i nie umiem Wam dokładnie przekazać o co mi chodzi i ze świadomie to robię, bo niby mam schizofrenia a staram się ją zatuszować?... Chciałabym wkoncu poczuć siebie... Męczące to jest. Biorę sertraline 50g. Aktualnie przebywam również za granicą. Mieszkam z chłopakiem. Jestem fanatstyczny człowiekiem. Ja niestety nie umiem tego docenić, moja zazdrosc utrudnia nam życie. W momencie potrafie się o coś czepiać i nie kontroluje tego. Myślę że sama siebie do końca nie rozumiem. Gdzieś tam w głębi duszy niby wiem czego chce, ale nie umiem tego zrealizowac. Wstydzę się tego, wstydzę się sowich myśli. A później znowu myske ze sie ich nie wstydzę... I tak w kółko... Chodze na terapię, ale niestety kolejne spotkanie mam za 2 tygidnie. Jak mam sobie radzić? Czy to możliwe że psychiatra zle mnie zdiagnozował? Dodam jeszcze, że mam natłok absurdalnych myśli... Ze cos powiem, że coś zrobię, że nie jestem człowiekiem... Wiem że to abstrakcyjne brzmi strasznie... Boje sie
Nerwica czy schizofrenia???
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Masz zaburzenie lękowe z klasycznymi jego objawami.
Zaburzenie lękowe to nie tylko ataki paniki, ale też wszystko to co wymieniłaś. A więc wspomniana sieczka w głowie z natłokiem mniej lub bardziej absurdalnych myśli, natrętne myśli egzystencjalne w rodzaju kim jestem i czy w ogóle jestem, poczucie nierealności, odcięcie od uczuć, poczucie, że już nic nie czuje, uporczywe poczucie winy, lęk przed chorobami psychicznymi, poczucie, że pewnie jestem chora, a lekarz źle mnie zdiagnozował, lęk przed tym, że jestem złym człowiekiem, rocd czyli kocham czy nie kocham mojego faceta, a może go nie doceniam, jestem złą partnerką. Jest tego sporo na forum, więc jak poczytasz to stwierdzisz, że wcale Twoje objawy nie są aż takie dziwne, aczkolwiek w lęku może Ci się wydawać, że jesteś jedyna w swoim rodzaju jeśli chodzi o objawy.
Zaburzenie lękowe to nie tylko ataki paniki, ale też wszystko to co wymieniłaś. A więc wspomniana sieczka w głowie z natłokiem mniej lub bardziej absurdalnych myśli, natrętne myśli egzystencjalne w rodzaju kim jestem i czy w ogóle jestem, poczucie nierealności, odcięcie od uczuć, poczucie, że już nic nie czuje, uporczywe poczucie winy, lęk przed chorobami psychicznymi, poczucie, że pewnie jestem chora, a lekarz źle mnie zdiagnozował, lęk przed tym, że jestem złym człowiekiem, rocd czyli kocham czy nie kocham mojego faceta, a może go nie doceniam, jestem złą partnerką. Jest tego sporo na forum, więc jak poczytasz to stwierdzisz, że wcale Twoje objawy nie są aż takie dziwne, aczkolwiek w lęku może Ci się wydawać, że jesteś jedyna w swoim rodzaju jeśli chodzi o objawy.
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 283
- Rejestracja: 19 września 2021, o 15:34
Bardzo dziękuję za odpowiedź.
Ciężko mi "poczuć siebie". Myśli egzystencjalne, dlaczego mysle, dlaczego jestem, dlaczego czuje, jak to możliwe że ruszam głową, noga są bardzo nieprzyjemne. Myślę, że długa droga przede mną. Ten brak poczucia i ufnosci samej sobie jest okropny. Ciągle myśli w głowie i wyobrażenia są uciążliwe i wywołują lek, niepokój, zaklopotanie. Albo wyklinam się w myślach albo przywołuje różne wspomnienia, osoby, myśli są irracjonalne.
Pozdrawiam wszystkich walczących z tym swinstwem i życzę dużo cierpliwości!
Ciężko mi "poczuć siebie". Myśli egzystencjalne, dlaczego mysle, dlaczego jestem, dlaczego czuje, jak to możliwe że ruszam głową, noga są bardzo nieprzyjemne. Myślę, że długa droga przede mną. Ten brak poczucia i ufnosci samej sobie jest okropny. Ciągle myśli w głowie i wyobrażenia są uciążliwe i wywołują lek, niepokój, zaklopotanie. Albo wyklinam się w myślach albo przywołuje różne wspomnienia, osoby, myśli są irracjonalne.
Pozdrawiam wszystkich walczących z tym swinstwem i życzę dużo cierpliwości!