Witajcie,
Przeczytałem właściwie wszystkie wątki jakie tutaj pojawiły się w temacie ale chciałbym opisać historię swoją i mojego Brata, który od prawie roku leży w łóżku i nie potrafi normalnie funkcjonować.
Od zawsze był osobą nerwową, denerwowały go niepowodzenia, porażki. W szkole często przejmował się różnymu sytuacjami. W dorosłości jest osobą, która musi mieć wszystko wyjątkowo zaplanowane, zorganizowane i wysprzątane.
Wszystkie poważne problemy zaczęły się przed jego weselem. Chłop dosłownie zesztywniał i nie potrafił się ruszyć z łóżka. Po tym czasie szukał przyczyny i mimo sugerowanej przeze mnie nerwicy oficjalną wersją została tężyczka. Wyzbierał się z tego jednak szybko po tym nastąpiło w życiu kilka stresujących sytuacji, zmiana pracy, przeprowadzka, dziecko. Szyjny dyskomfort był coraz częstszy a tzw. „epizody” pojawiały się częściej. Jako epizod rozumiem kolejne zesztywnienie rąk i nóg uniemożliwiające normalne funkcjonowanie. Podjął leczenie głównie od strony fizycznej co właściwie tylko podkręciło sprawę ponieważ po wizycie u fizjoterapeuty i strzelaniu na kręgosłupie szyjnym zaczęło się najgorsze. Leczenie Brata obejmuje jedynie fizyczną część, o kwestiach psychicznych nie chce nawet słuchać i reaguje agresywnie. „Leczy” się u najlepszych specjalistów, którzy nie powiedzili mu jak do trj pory niczego konkretnego i nic co na 100% powodowałoby takie dolegliwości. Proponują ciężkie operacje z zastrzeżeniem, że raczej w jego przypadku nie pomogą a co więcej mogą z Niego zrobić kalekę. Brat oparł całą chorobę na niestabilności czaszkowo szyjnej połączonej z innymi dyskopatiami itp. Niektórzy lekarze mówili nawet jasno patrząc na wyniki badań „faktycznie, ma pan to ale w tak niskim stopniu, że nie powinno to powodować takich objawów”
Stan obecny.
Obecnie od roku Brat leży w łóżku, każda niewłaściwa pozycja to silne zawroty głowy połączone z drętwieniem kończyn, kołataniem serca i uczuciem, którego sam nie potrafi do końca opisać. Od jakiegoś czasu doszły ataki silnych drgawek połączonych z bezdechem. Wygląda to strasznie i serce pęka na sam widok. Nie wychodzi z domu, ma zaburzenia wzrokowe w formie męt, nie chce wyjść na zewnątrz kiedy czuje się lepiej, wstaje tylko coś zjeść i skorzystać z łazienki. Pod prysznicem zauważyłem ile włosów mu wypada. Nie chce słuchać o paychiatrze i leczeniu nerwicy. Jakiś czas temu udało się mi umówić wizytę u dobrego specjalisty, który wraz z innymi lekarzami stwierdzili, że jest to nerwica. Powiedział wtedy, że jest to nieporozumienie. Najgorsze, że jego Żona jest w tym na 100% z Nim i jak sama mówi „męża w kaftan nie da zapiąć”
Napiszcie proszę Wasze podobne historie, czy udało Wam się to wyleczyć? Jak pomóc i przekonać Brata. Wyczytałem tutaj, że niestabilność szyjna i nerwica to siostry. Obecnie brakuje mi już sił bo choroba Brata wykańcza jego Rodzinę, naszych Rodziców i najwyraźniej zaczyna też atakować mnie:
Mój przypadek jest bardzo podobny bo porównując nasze wyniki badań mamy całkiem podobne dyskopadie odcinka szyjnego. Sam też miałem 3 silne ataki, które polegały na potężnych zawrotach przy zmianie pozycji i obracaniu głową. Trwały zwykle 2-3 tygodnie i zawsze pojawiały się przy silnym stresie. W zeszłym tygodniu poszedłem na siłownię i najprawdopodobniej przy rozciąganiu aktywowałem coś w tej szyi bo pojawiły się lekkie zawroty głowy, które pomału ustępują jednak oprócz tego po raz pierwszy pojawiła się do tego nerwica, tj nagłe zalewanie organizmu jakby adrenaliną, problemy z zasypianiem i ataki paniki w ciągu dnia. Wiedza jaką otrzymałem od Brata w temacie niestabilności i Jego przekonywaniu mnie abym też się zbadał bo może to być genetyczne zapewne tylko nakręca całą machinę. Dodatkowo co jakiś czas pojawiają się u mnie problemy z połykaniem jedzenia. Mam natomiast świadomość, że jest to typowo psychiczne bo pojawia się zawsze kiedy tylko sam na to pozwolę i chcę rozpocząć leczenie jeśli zioła na uspokojenie nie dadzą rady.
Proszę o Wasze historie i pomoc w temacie. Co dalej? Nie mam już sił ani pomsłu.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Nerwica połączona z niestabilnością szyjną
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 32
- Rejestracja: 31 sierpnia 2024, o 10:28
Może jakoś trzeba przekonać brata, że skoro ciało jest chore to może chociaż warto zadbać o nastrój i wybrać się do psychiatry żeby dobrać ewentualnie odpowiednie leki i pójść na jakąś terapię żeby zaakceptować życie w chorobie przewlekłej. Ludzie nawet z takimi chorobami jak stwardnienie rozsiane zażywają ssri bo zdrowa głowa to też zdrowsze ciało i mniejszy postęp choroby.
O niestabilności szyjnej słyszałam tylko w kontekście cfs/me. Jest taka grupa na fb - zespół chronicznego zmęczenia cfs/me. Może tam szukajcie wskazówek.
O niestabilności szyjnej słyszałam tylko w kontekście cfs/me. Jest taka grupa na fb - zespół chronicznego zmęczenia cfs/me. Może tam szukajcie wskazówek.