Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica w chorobie przewlekłej ale niegroznej

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
życie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 596
Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26

19 czerwca 2019, o 21:06

Przeczytaj sobie tą książkę co poleciłam ci na początku tego tematu. Musisz zrozumieć pewne rzeczy, oraz zmienić podejście do życia.
Nie obraz się, ale czytając twoje posty ma się wrażenie, że pisze to mały chłopiec, który czeka, aby mama go przytuliła i pocieszyła.
Prosisz nas o pomoc, my staramy się jakoś ci odpowiedzieć i wesprzeć, a ty dalej płaczesz, że nogi bolą. A co zrobiłeś z tego co my ci zaproponowaliśmy? A może czekasz na nasze jakieś magiczne słowo, po którym ból minie? Nawet nie wiemy jaki ten ból jest naprawdę w skali 1 do 10.
Przepraszam, że jestem wredna, ale my naprawdę nie wiemy o co kaman w tym bólu.
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
peter078
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 25 listopada 2014, o 14:01

21 czerwca 2019, o 19:37

Ja mysle ze te bole to chyba jakas neuropatia obwodowa. To są nerwobóle - dodatkowo wyczuwam jakby lekki paraliz mieśni wokol 3 srodkowych palcow obu stóp - kazde postawienie nogi ida prądy to jest nie do zniesienia dla mojej glowy i stad sie rodzi i utrzymuje nerwica.
Ledwo zyje z niewyspania i DD - ile tak można żyć???
Przy dluższym staniu ból ocenilbym na 9 w skali od 1-10

Moj problem - ja nie moge przestac o tym myslec ze takie chorobsko do mnie przyszlo - czesto mowie sobie koszmar do konca życia
Nie mam sily chodzic nigdzie bo mnie boli - to po co żyć ????

kobieta luźna w udach mać

Dzieki życie za porady
życie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 596
Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26

21 czerwca 2019, o 22:01

Możesz myśleć o tym, ale nie możesz straszyć siebie tymi myślami. Musisz nauczyć się żyć z tym. Z jakiego województwa jesteś? Jak jesteś z pomorskiego to bym poleciła ci dobrego specjalistę od bólu. Lub idź na akumpukture. Czasami naturalne sposoby pomagają lepiej niż lekarze.
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
memorymember
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 8 lutego 2019, o 19:31

21 czerwca 2019, o 22:12

Nie wiem bo nie znam się na takich sprawach i znawcą wielkim nie jestem ale nadal mi to zalatuje zaburzeniem. Istnieją w ogóle w neurologi takie bóle jak ty opisujesz? Ludzie tak też to przeżywają? Lekarz to potwierdził?
Gafa
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 723
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27

21 czerwca 2019, o 22:27

Peter przejrzałam Twoje posty. Jesteś tu od 2014r. a czytając Twoje ostatnie posty myślałam że jesteś ,,świeżakiem,,. Miałeś i masz ogromny problem z akceptacją. Czyli problem podstawowy. Ja rozumiem, że odczuwasz dyskomfort ale nie Ty jeden. Wiele osób zmaga się z różnego typu bólem np. kręgosłupa, ból głowy. Oczywiście zanim się cokolwiek trudnego prawdziwie zaakceptuje musi minąć trochę czasu. Akceptacja sama nie przyjdzie. Trzeba na nią zapracować własną świadoma postawa. Próbowałeś kiedykolwiek zaakceptować ten dyskomfort????? I nie płacz już tak nad sobą bo jak sam napisałeś w temacie nic groźnego się z Tobą nie dzieje 😜.
życie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 596
Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26

22 czerwca 2019, o 09:35

Ja też przerobiłam wczoraj twoje posty i też szoku doznałam ile ty tu jesteś i zero w tobie akceptacji. A co najbardziej mi się w oczy rzuciło to to, że ty chcesz być szczęśliwy. Chłop w moim wieku i on jeszcze szuka szczęścia w życiu. W życiu największe szczęście to spokój wewnętrzny.
https://youtu.be/De5JtCeUbkA
Pooglądaj ten filmik, może coś zrozumiesz.
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
peter078
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 25 listopada 2014, o 14:01

22 czerwca 2019, o 10:51

Macie racje zdecydowanie problemem jetem sam dla siebie i musze sie z tym uporać
Bedzie bardzo ciezko ale mam nadzieje ze jakos sie uda mimo kalectwa 😞😞😞
peter078
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 25 listopada 2014, o 14:01

22 czerwca 2019, o 21:47

Wiem ze jestem zjebany ale chcialbym cos z tym zrobic ... moze to juz jest jakis sukces
memorymember
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 8 lutego 2019, o 19:31

22 czerwca 2019, o 22:16

peter078 pisze:
22 czerwca 2019, o 10:51
Macie racje zdecydowanie problemem jetem sam dla siebie i musze sie z tym uporać
Bedzie bardzo ciezko ale mam nadzieje ze jakos sie uda mimo kalectwa 😞😞😞
Pytałem wcześniej czy to kalectwo masz naprawdę stwierdzone? Czy lekarz się odniósł aż do tak dużych bóli?
peter078
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 25 listopada 2014, o 14:01

22 czerwca 2019, o 22:23

W sumie nikt nie stwierdzil kalectwa czekam na wiyte u ortopedy bylem u paru podologow jeden stwierdzil ze nadwyrezylem stope i dal wkladki ktore gowno pomagaja wszyscy mowia ze stopy sa ok ....nie ukrywam troche poczytalem na necie i dopasowalem sobie chorobe 😫🦶- oczywiscie bez sensu
życie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 596
Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26

22 czerwca 2019, o 22:58

Chorobę co sobie wymyśliłeś to mi w ogóle nie pasuje do twoich objawów, które opisujesz. Znajdź dobrego osteopatę, bo ortopedzi w tym kraju to moim zdaniem porażka. Mój syn by miał przez jednego takiego niby bardzo dobrego operacje nogi na coś czego nie miał.
A tak poza tym nie jesteś zjebany tylko niecierpliwy. Wszystko byś chciał na teraz bez żadnej pracy. Uważasz, że jak masz dom, świetną pracę, znajomych i kasę to powinieneś być szczęśliwy. A to gów*o prawda. Naprawdę poczytaj nasze odpowiedzi, które ci piszemy ( bo mam wrażenie, że czytasz je i masz nas za idiotów, bo ty wiesz lepiej) i coś wnieś do swojego życia. Pytasz o porady. My odpisujemy, a ty piszesz, ale to nadal boli i nic nie da się z tym zrobić. Bo twoim zdaniem nasza odpowiedź ma sprawić, że w tym momencie przestanie boleć, a wtedy ty powiesz, że jesteśmy super. Tylko obyś ty nic nie musiał zrobić, a pełnia szczęścia spadnie z nieba, a ty znów będziesz tylko szczęśliwy.
Pisze to choć wiem, że nic nie zrozumiesz z tego co pisze, bo cię nogi bolą.
Wiem, wredna jestem. Ale czytając twoje posty sprzed ponad 4 lat nie różnią się od pisanych teraz. Choć ciekawa jestem co było w tych przerwach co nie pisałeś.
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
peter078
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 25 listopada 2014, o 14:01

22 czerwca 2019, o 23:10

Dzieki życie za porady - mysle ze masz racje ale moze wreszcie ktos taki jak Ty mi uzmyslowi w dosc brutalny sposob co robie źle i moze w koncu zaczne na serio brać wasze rady moze trzeba mi takiego slownego kopa jaki dostaje ps mam dom caliekm przypadkowo praca moze byc ale kasy nie mam jestem zwyklym czlowiekiem ktory chcialby miec zwykle nie nerwicowe życie ... jakos przez te 4 lata byl spokoj hmmmm w miare spokoj
peter078
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 25 listopada 2014, o 14:01

29 czerwca 2019, o 12:48

No i sprawy sie komolikuja bo lekarz steierdzil ze moze to byc neuropatia obwodowa- nieuleczalny syf prowadzacy do kalectwa.

I terqz zachodzi pytanie jak podejsc do choroby ktora moze ze mnir zrobic kaleke - horror

Wiem wiem nie jestem idealny ale nie zycze nikomu takich doswiadczen 😞😞😞
memorymember
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 8 lutego 2019, o 19:31

30 czerwca 2019, o 12:07

Nie znam się na tej neuropatii ale to potwierdzona diagnoza? Peter według mnie to dobrze by było jakbyś skorzystał z jakiegoś psychologa kryzysowego czy jak to się tam nazywa albo poszedł na terapię. Jak nie masz kasy to państwowo spróbuj. Bo od 4 lat był względny spokój ale w tobie jednak reakcje nerwicowe chyba pozostały.
peter078
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 25 listopada 2014, o 14:01

3 lipca 2019, o 21:15

A jak mozna zyc z bolem ze sie idzie zesrac za przeproszeniem - modle sie o śmierć
ODPOWIEDZ