Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica bez somatów, OCD bez rytuałów

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
altapharma
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 27 lutego 2023, o 16:31

23 lutego 2024, o 14:31

Cześć, od wielu lat mam problemy z lękiem, ale za każdym razem jak byłem u psychiatry, to diagnoza była kompletnie inna. Wszystko oscylowało wokół lęku, ale raz była to "depresja lękowa", raz "zaburzenia lękowo-depresyjne", dostawałem przeróżne leki takie jak Brintellix czy Citabax, ale żadnego z tych leków nie brałem na stałe, bo wyszedłem z założenia, że chcę wiedzieć na czym stoję i świadomie się odburzać.

Ostatnio zacząłem edukować się w kierunku zaburzeń lękowych, układu nerwowego oraz czytam jakieś naukowe materiały o zaburzeniach. Z tego co widzę, to OCD jest w ogóle nieklasyfikowane jako zaburzenia lękowe, pomimo tego, że wspólnym elementem jest lęk. U mnie sytuacja wygląda tak, że od dziecka nachodziły mnie dziwne myśli i krótkie stany DD, które występowały raz na ruski rok i trwały po 10/15 minut. Później pod wpływem narkotyków dostałem lawiny chorych myśli i od tamtej pory to trwa, czyli przez lata przerabiałem dziesiątki klasycznych straszaków typu noże, samobójstwa, rocd, hipochondria, analiza własnego ciała, myśli filozoficzno-egzystencjalne itd. Mam też lęk wolnopłynący i częste napięcie nawet gdy nie mam żadnej konkretnej obawy w danym momencie. Niemniej jednak praktycznie w ogóle nie miałem nigdy objawów somatycznych ani ataków paniki. Mam po prostu lękowe zachowania, zachowania unikające, analizę i wyczulenie + silne odczucia lęku i poczucia beznadziei już po czasie, ale głównym problemem od zawsze są myśli. Z tego co się orientowałem, to przy OCD z reguły nie ma objawów somatycznych, a przy zaburzeniach lękowych są, ale żeby występowało u kogoś OCD, to z reguły musi wykonywać kompulsje, a ja nigdy nie miałem fazy na jakieś mycie rąk, dotykanie lampki 30 razy czy liczenie wyrazów.

Czy są ludzie, którzy mają coś podobnego, czyli myśli są głównym problemem? Czy jakakolwiek kategoryzacja tego zaburzenia jest w ogóle istotna, czy można wyjść z założenia, że nieważne co mi jest, mam to akceptować, poddawać itd? Ja jednak jestem zwolennikiem takiego konkretnego podejścia i świadomości co mi konkretnie dolega, choć to także może być natręt i kolejna wkrętka, że w ogóle jest mi to do czegokolwiek potrzebne i że się nad tym zastanawiam, a być może nie ma sensu aż tak tego analizować.
Madziks
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 19 października 2020, o 22:35

26 lutego 2024, o 15:34

Hej, na moje oko to kategoryzacja nie jest potrzebna żeby wyjść z zaburzenia ale zrozumienie co dokładnie Ci dolega ( co nie znaczy ze musisz znac nazwe tego) i co pomaga a co przeszkadza w odburzeniu. Wrzuciłam hasło" OCD beż kompulsji" i to co pierwsze mi wyskoczyło https://pl.wikipedia.org/wiki/Zaburzeni ... C4%99tnych mam nadzieję że Ci to pomoże jakoś. Powodzenia w odburzaniu!
Suffering521
Nowy Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 28 lutego 2024, o 20:56

29 lutego 2024, o 16:38

Mam bardzo podobnie jak ty. Napady lęku, natrętne myśli, ale bez objawów somatycznych i kompulsji typu liczenie do danej liczby. Nie trzymaj się sztywno terminologii i tej kategoryzacji. Też mnie to kiedyś głowiło, ale mój psychiatra sam powiedział, że to jest tylko i wyłącznie dla nich, bo tego wymagają przepisy i tak po prostu jest w środowisku medycznym, że wszystko musi być jakoś sklasyfikowane do wglądu. Wystarczającym określeniem są tutaj po prostu zaburzenia lękowe, bo jak sam napisałeś dominującą emocją jest lęk. Nerwica mimo tego, że posiada pewne elementy wspólne u każdego może wyglądać trochę inaczej, a na tym forum było już masę postów pokroju ,,Ja w mam takie objawy, że u nikogo tego na forum nie wyczytałem, więc to na pewno musi być coś gorszego ew. początek ciężkiej choroby". Być może myślałeś, że jesteś z takim przypadkiem jedyny. Napisałeś posta i zjawiłem się ja z dokładnie tym samym, a takich osób jak my są jeszcze tysiące więcej :) Ostatnia część twojego wpisu jasno sugeruje, że masz dużo wątpliwości co do swojego stanu, czyli typowy przykład natręctw myślowych. Bądź wytrwały i wspólnie jakoś wyjdziemy z tego bagna, ale najważniejsze to nie bierz żadnego syfu, bo dragi mogą jeszcze bardziej pogorszyć twój stan i spowodować jego rozwój.
ODPOWIEDZ