Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Natrętne myśli - nawrót

Dział dla osób, które zażywaniem narkotyków, np. marihuany, dopalaczy, mefedronu, amfetaminy doprawili się stanów lękowych, czy też depresyjnych.
Jeżeli Twoim głównym problemem jest odrealnienie po "narksach" to dział o derealizacji znajduje się Tutaj
ODPOWIEDZ
toboy
Nowy Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 4 listopada 2023, o 12:02

4 listopada 2023, o 12:21

siemanko witam wszystkich serdecznie.
Chciałbym opisać swój nawrót i może ktoś będzie w stanie mi pomóc.
Otóż moja nerwica zaczęła się od tego, że byłem uzależniony od marihuany i amfetaminy, kokainy.. pierwszego ataku dostałem kiedy prowadziłem samochód na autostradzie wycieńczony po zarzywaniu dziadostwa i od tamtej pory nie raz robiło mi się słabo, jak jeździłem zwykle na autostradzie ( zawsze na autostradach, mostach, tunelach a najbardziej przy wyprzedaniu tirów ( dużych pojazdów) czyli typowe zaburzenie lękowe. Wtedy jeszcze jarałem ale to wychodziło zawsze po stymulantach. I później za każdym razem te stany lękowe się wydłużały później doszły zawroty głowy uczucie spadania, ściągania itd. W końcu wszystko odstawiłem i miałem pare nawrotów. Symtomy zwykle przechodziły po miesiącu a ja pozniej znowu po coś sięgałem wmawiając sobie, że to wszystko w głowie no i oczywiscie przez uzależnienie. Później już nawet po trawce wpadałem w koło lękowe. Filmiki hewada i divina mam przestudiowane. Dobra teraz do sedna.. Od maja utrzymuje mi się nerwica.. zaczęło się od nawrotu. Później zrobiłem sobie badania i Sie wystraszylem bo wątrobowe były za wysoko. Zacząłem googlowac no i się zaczęło. Później następną chorobe sobie wymyslilem i następną. Wszystko z lekarzem mam omówione no i powiedziała że to 100 procent zaburzenie lękowe po używkach.
Ja to też wiem zapisałem sobie cwiczenia. Doskonale, wiem że to po narkotykach i że nie mogę ich brać. Mimo tego cały czas mam analizowanie w głowie i utwierdzanie, że TAK to na pewno po narkotykach się działo( doskonale to wiem , bo przeciez pare razy z tego wychodziłem i wracało zawsze po substancjach)
Ale i Tak caly czas o tym mysle i mi sie przypomina, jak mi sie slabo robilo podczas jazdy. Pomimo, że teraz już się to praktycznie nie zdarza chyba, że z kawą przesadze to czasem troche się wydygam ale nic groźnego. Może ma ktoś radę jak z tym zwyciężyć?? To trochę tak jakbym w to nie wierzył do końca i musiał się utwierdzać, chociaż podswiadomie wiem co się dzieje. przypominam, że jestem przebadany i fizycznie zdrowy. Żeby nie te głupie myśli to bym był juz odburzony :D Może po prostu potrzeba czasu i wyrozumiałości?? A przedewszystkim nie tykać używek.
Awatar użytkownika
KartonZamknięty
Nowy Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 2 grudnia 2023, o 15:59

3 grudnia 2023, o 09:03

Zamiast bawić się w wspominanie jaki z Ciebie odpad, przyjrzyj się otoczeniu. Poświęć się, by inni nie popełnili Twoich błędów. Rozumiem, że samochód jest odskocznią, od wszystkiego. Możesz pójść głębiej w tym kierunku, i nie ukrywać świata pod maską. Prezentować wyższą kulturę jazdy, w konfrontacji z wiecznie spóźnionymi, wiecznie niezadowolonymi i wiecznie lepszymi. Poznasz wszystkie ich słabe punkty.
ODPOWIEDZ