Siemka. Mam pytanie natury fizjologicznej Jak dostajecie silnego lęku i chce wam się 2 a jesteście poza domem Np w galerii czy gdzieś indziej a dacie radę przetrzymac żeby przeszło to to robicie ?
Nigdy wcześniej nie miałem takich natrętów a teraz nawet w domu jak mi się zachce to mega lęk czy iść czy nie iść ....

P.s meczy mnie non stop również msysl chyba od roku, ze wmowie sobie albo uwierzę w to ze ja na cos nie zasługuje Np Jak jem cos dobrego albo robię cos przyjemnego ? Miał ktoś podobnie ?





Cała ta sytuacja wzięła się z tego, ze jadąc wczoraj autem zachciało mi się sikać i nagle myśl - a ci jeśli staniesz się wysikac bo ci się ubzdura ze w tym momencie musisz to zrobić - a w domu miałem być i tak za kilkanaście minut i nigdy nie zatrzymywałem się na siku czy cos po prostu ta myśl ze JAK MI SIĘ ZACHCE TO TAK JAK ZWIERZ zrobię to w danym momencie. To jest śmieszne a zarazem przynosi okropny lęk

Fajnie napisane Ja gdzieś tam na forum pamiętam że przewinęło się że nie jest możliwe nie zapanować nad odruchem

Ja wiem to mam już 13 lat nerwice ale już się Niemka czego czepiać to się mi wkręca ze ja na sile będę chciał się ośmieszyć i zrobię w spodnie ;D

Albo ze wiedząc ze wytrzymam jak gdzieś jestem i chce mi się 2 to wyjdę na ta 2