Cześć, w końcu dopadło mnie tak, że aż postanowiłam napisać tutaj post aby się wesprzeć.
Od 3 miesięcy męczą mnie myśli egzystencjalne, wraz z derelizacja i depersonalizacją, ostatnio zaczęło się poprawiać i zauważałam światełko w tunelu, lecz teraz od dwóch dni dopadła mnie totalna masakra, której się nie spodziewałam.... Wcześniej rozmyślałam o życiu, kim jesteśmy, po co to wszystko, kim ja jestem i czy istnieje...
Przy życiu trzymało mnie to, że czułam obecność swoich bliskich i w ogóle innych ludzi, miałam w tym wsparcie..
Teraz pojawiła mi się myśl a co jeśli wszystko jest tylko w mojej głowie a moi bliscy są tylko wytworem mojej wyobraźni... Brzmi to okropnie, wiem że to nieprawda, nie czuje żeby tak było a jednak coś w głowie każe mi cały czas to rozważać i dziwnie się z tym czuję.. najgorsze że niby to wykluczam ale wiem że ta teoria nie może być wykluczona całkowicie i to mnie męczy
Dodam że odbywam sesje z psychoterapeutą i poruszam z nim różne kwestie, jednak tej jeszcze nie miałam możliwości bo jest świeża...
Czy ktoś miał podobnie i wyszedł z tego i jakoś wrócił do normalności i zlewania takiej koncepcji?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Natręty o solipsyzmie
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: 29 sierpnia 2022, o 23:54
A pomyśl, że te wątpliwości w twoich myślach są prawdziwe, spróbuj to zaakceptować.
Ja nie miałem podobnie, tylko posiadałem przez jakiś czas te same wątpliwości. Czułem się jak aktor i widz jednocześnie, że świat istnieje tylko tam, gdzie sięgają moje zmysły, a tam gdzie mnie nie ma to po prostu nie ma nic.
Ja nie miałem podobnie, tylko posiadałem przez jakiś czas te same wątpliwości. Czułem się jak aktor i widz jednocześnie, że świat istnieje tylko tam, gdzie sięgają moje zmysły, a tam gdzie mnie nie ma to po prostu nie ma nic.
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 3
- Rejestracja: 26 marca 2023, o 14:39
a może się budzisz?
świat nas niszczy ale to nie znaczy, że musi nas zniszczyć.
Ty jesteś wartością tego świata! dlatego świat chce Ciebie zniszczyć.
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart".
mnie depresja i natrętne myśli starły z prochem... ale dzięki chorobie budzę się i widzę siebie w prawdzie.
trzymaj się:-)
świat nas niszczy ale to nie znaczy, że musi nas zniszczyć.
Ty jesteś wartością tego świata! dlatego świat chce Ciebie zniszczyć.
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart".
mnie depresja i natrętne myśli starły z prochem... ale dzięki chorobie budzę się i widzę siebie w prawdzie.
trzymaj się:-)
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: 29 marca 2023, o 23:44
Wierzę, że z czasem Twoje myśli staną się bardziej spokojne i że uda Ci się wrócić do normalności. Ważne jest, abyś dalej kontynuowała terapię i rozmawiała z osobami, które Cię wspierają. Jeśli nadal odczuwasz lęk lub niepokój, ważne jest, abyś zwróciła się do specjalisty psychiatry, który może pomóc w doborze odpowiedniego leczenia farmakologicznego.
Życzę Ci powodzenia w walce z trudnymi myślami i problemami psychicznymi. Pamiętaj, że jesteś ważna!
Życzę Ci powodzenia w walce z trudnymi myślami i problemami psychicznymi. Pamiętaj, że jesteś ważna!