Brrrawo Olcia, tak trzymaj!Furry pisze: ↑15 marca 2018, o 09:35Ostatnio pomimo lęku pojechałam pociągiem w dwie strony do stolicy. Dla wyjaśnienia - boję się ludzi, bo są nieprzewidywalni i nie wiem, czy mi czegoś nie zrobią, a w pociągu i na dworcu jest ich sporo W niedzielę pojechałam taksówką, wczoraj autobusem do babci na obiad i wróciłam też autobusem, w jedną stronę aż 20 minut W poniedziałek trochę się poterapeutyzowałam i pochodziłam wśród ludzi na mieście, we wtorek też, ale krócej. Generalnie od paru dni jestem sama w domu, ale staram się wszystko ogarniać pomimo silnej chęci schowania się pod koc i ryczenia cały dzień. Jakoś tam leci
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Nasze małe zwycięstwa :) Małe codzienne kroczki
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- funia102
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 19
- Rejestracja: 1 grudnia 2017, o 16:26
super!! Brawo TYkatarzynka pisze: ↑15 marca 2018, o 09:49Brrrawo Olcia, tak trzymaj!Furry pisze: ↑15 marca 2018, o 09:35Ostatnio pomimo lęku pojechałam pociągiem w dwie strony do stolicy. Dla wyjaśnienia - boję się ludzi, bo są nieprzewidywalni i nie wiem, czy mi czegoś nie zrobią, a w pociągu i na dworcu jest ich sporo W niedzielę pojechałam taksówką, wczoraj autobusem do babci na obiad i wróciłam też autobusem, w jedną stronę aż 20 minut W poniedziałek trochę się poterapeutyzowałam i pochodziłam wśród ludzi na mieście, we wtorek też, ale krócej. Generalnie od paru dni jestem sama w domu, ale staram się wszystko ogarniać pomimo silnej chęci schowania się pod koc i ryczenia cały dzień. Jakoś tam leci
- Megi.88
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 319
- Rejestracja: 7 stycznia 2018, o 14:30
Super się to czyta brawo! Jak idą poszukiwania pracy?Furry pisze: ↑15 marca 2018, o 09:35Ostatnio pomimo lęku pojechałam pociągiem w dwie strony do stolicy. Dla wyjaśnienia - boję się ludzi, bo są nieprzewidywalni i nie wiem, czy mi czegoś nie zrobią, a w pociągu i na dworcu jest ich sporo W niedzielę pojechałam taksówką, wczoraj autobusem do babci na obiad i wróciłam też autobusem, w jedną stronę aż 20 minut W poniedziałek trochę się poterapeutyzowałam i pochodziłam wśród ludzi na mieście, we wtorek też, ale krócej. Generalnie od paru dni jestem sama w domu, ale staram się wszystko ogarniać pomimo silnej chęci schowania się pod koc i ryczenia cały dzień. Jakoś tam leci
" I don't feel the way I used to
The sky is grey much more than it is blue
But I know one day I'll get through
And I'll take my place again
So I will try
So I will try
...
If I would try
If I would try
....
There is no one for me to blame
'Cause I know the only thing in my way
Is me"
The sky is grey much more than it is blue
But I know one day I'll get through
And I'll take my place again
So I will try
So I will try
...
If I would try
If I would try
....
There is no one for me to blame
'Cause I know the only thing in my way
Is me"
- Furry
- Artystka Forum
- Posty: 240
- Rejestracja: 1 stycznia 2017, o 21:24
W Naszym Rynku próbowałam, ale wzięli stażystę Mogę spróbować w czerwcu, jeśli będę wciąż zainteresowana. Kombinuję teraz ze stażem, ale muszę poczekać, aż pojawią się kolejne propozycjeMegi.88 pisze: ↑15 marca 2018, o 17:12Super się to czyta brawo! Jak idą poszukiwania pracy?Furry pisze: ↑15 marca 2018, o 09:35Ostatnio pomimo lęku pojechałam pociągiem w dwie strony do stolicy. Dla wyjaśnienia - boję się ludzi, bo są nieprzewidywalni i nie wiem, czy mi czegoś nie zrobią, a w pociągu i na dworcu jest ich sporo W niedzielę pojechałam taksówką, wczoraj autobusem do babci na obiad i wróciłam też autobusem, w jedną stronę aż 20 minut W poniedziałek trochę się poterapeutyzowałam i pochodziłam wśród ludzi na mieście, we wtorek też, ale krócej. Generalnie od paru dni jestem sama w domu, ale staram się wszystko ogarniać pomimo silnej chęci schowania się pod koc i ryczenia cały dzień. Jakoś tam leci
Podstawowa zasada: pierdol to.
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1856
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
Wpisze sie w ten wątek, bo mysle, ze za mną kawal roboty. Na dzień dzisiejszy doszłam do momentu kiedy widzę wszystkie objawy i myśli jakby z boku, jako jeden wielki nerwicowy galimatias. Zajelo mi to 2 lata potrafię od razu wychwycić jak napięcie migruje po ciele albo potrafi w jednym momencie w ramach skojarzenia z jakas lekowa sytuacja wywołać lekowa myśl. Pozostalo rzucić to wszystko w przepaść ale jestem happy z powodu mojego sukcesu, bo czuje jakbym stala z boku nerwicy. Gorsze momenty zdarzają sie, ale idę do przodu.
Ostatnio zmieniony 15 marca 2018, o 21:50 przez Olalala, łącznie zmieniany 1 raz.
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Brawo Ola :* jestem z Ciebie dumna oby tak dalej:*Olalala pisze: ↑15 marca 2018, o 21:48Wpisze sie w ten wątek, bo mysle, ze za mną kawal roboty. Na dzień dzisiejszy doszłam do momentu kiedy widzę wszystkie objawy i myśli jakby z boku, jako jeden wielki nerwicowy galimatias. Zajelo mi to 2 lata potrafię od razu wychwycić jak napięcie migruje po ciele albo potrafi w jednym momencie w ramach skojarzenia z jakas lekowa sytuacja wywołać lekowa myśl. Pozostalo rzucić to wszystko w przepaść
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1856
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
Dzieki kochana :-*eiviss1204 pisze: ↑15 marca 2018, o 21:49Brawo Ola :* jestem z Ciebie dumna oby tak dalej:*Olalala pisze: ↑15 marca 2018, o 21:48Wpisze sie w ten wątek, bo mysle, ze za mną kawal roboty. Na dzień dzisiejszy doszłam do momentu kiedy widzę wszystkie objawy i myśli jakby z boku, jako jeden wielki nerwicowy galimatias. Zajelo mi to 2 lata potrafię od razu wychwycić jak napięcie migruje po ciele albo potrafi w jednym momencie w ramach skojarzenia z jakas lekowa sytuacja wywołać lekowa myśl. Pozostalo rzucić to wszystko w przepaść
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1545
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Graty graty dlatego nie wchodzisz na czata :pOlalala pisze: ↑15 marca 2018, o 21:59Dzieki kochana :-*eiviss1204 pisze: ↑15 marca 2018, o 21:49Brawo Ola :* jestem z Ciebie dumna oby tak dalej:*Olalala pisze: ↑15 marca 2018, o 21:48Wpisze sie w ten wątek, bo mysle, ze za mną kawal roboty. Na dzień dzisiejszy doszłam do momentu kiedy widzę wszystkie objawy i myśli jakby z boku, jako jeden wielki nerwicowy galimatias. Zajelo mi to 2 lata potrafię od razu wychwycić jak napięcie migruje po ciele albo potrafi w jednym momencie w ramach skojarzenia z jakas lekowa sytuacja wywołać lekowa myśl. Pozostalo rzucić to wszystko w przepaść
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1856
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
Nie wchodzę na chata, bo po ostatnim doświadczeniu z tygrysem na terapii staram się skupiać na tygrysie czyli na zyciu, a nie na własnym ciele
- Zestresowana
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 457
- Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22
Miałam mini kryzysik, który opanowałam w trzy dni:-D Zaakceptowałam, że się czuję tak, jak się czuję, przepuściłam wszystkie objawy i zajęłam się codziennością. Jestem z siebie dumna. Kryzysy robią się coraz krótsze, a ja jestem coraz bardziej obok objawów.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 48
- Rejestracja: 19 listopada 2017, o 21:45
Jeszcze tydzień temu było okropnie jakby świat się zawalił, dziś jest lepiej, dużo lepiejwarto było się zmierzyć z lekkim upadkiem, wciąż wierzę ze będzie dobrze
Dopóki walczysz jesteś zwycięzca
Nie bój się jutra-niech jutro boi się Ciebie
Nie bój się jutra-niech jutro boi się Ciebie
- nat
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 157
- Rejestracja: 6 marca 2018, o 16:30
Od tygodnia, może dwóch pojawiają się lepsze chwilę. Kiedy już straciłam nadzieję, na powrót do normalności zaczęły się pojawiać najpierw godziny dobrego samopoczucia bez somatow, a teraz raz na jakiś czas prawie całe dni. Fakt jest taki, że jak za dobrze się czuje to też się denerwuję, że coś nie tak- przyzwyczaiłam się do tego ciągłego złego samopoczucia. Wczoraj na przykład cały dzień było ok, olałam wszystko co się dzieje, nawet powiększone węzły, coś wspaniałego ! Tęskniłam za tym. Oby było więcej takich dni. Choc nadal się boje, że nie dożyje jutra, są chwile kiedy mam to gdzieś.