I nadal żyjesz ...
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Nasze małe zwycięstwa :) Małe codzienne kroczki
- Maciej Bizoń
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 545
- Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." -
- ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
I nie, nie żartuję." -

https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
-
- Gość
Maciej Bizoń pisze: ↑8 lipca 2020, o 21:09Żyję, żyję a tak naprawdę to dzięki temu że codziennie muszę wyjść do pracy, przełamuję się powoli. Ciężko było kiedy nie pracowałam, bałam się nawet wyrzucić śmieci.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 5 czerwca 2020, o 11:30
Gratulacje

-
- Gość
Hej. Po 10 latach przerwy (która głównie wynikała z zaburzenia i unikania) wróciłem do szkoły, w której naukę przerwalem i miałem o to do siebie spore wyrzuty. Mimo ogromu objawów, nieprzespanej nocy ,stanu depresyjnego i odrealnienia - zaliczyłem dzisiaj drugi dzień zjazdu i jestem z siebie dumny
Obiecałem sobie ,że nie będę przez zaburzenie unikal życia na miarę możliwości i w ten weekend dotrzymałem słowa
Dzialajmy i zaburzenie won na drugi plan 



- Maciej Bizoń
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 545
- Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04
To jest Prawdziwa i jedyna postawa która ma być w Zaburzeniu . Brawo TyMarcin_kielce30 pisze: ↑6 września 2020, o 12:39Hej. Po 10 latach przerwy (która głównie wynikała z zaburzenia i unikania) wróciłem do szkoły, w której naukę przerwalem i miałem o to do siebie spore wyrzuty. Mimo ogromu objawów, nieprzespanej nocy ,stanu depresyjnego i odrealnienia - zaliczyłem dzisiaj drugi dzień zjazdu i jestem z siebie dumnyObiecałem sobie ,że nie będę przez zaburzenie unikal życia na miarę możliwości i w ten weekend dotrzymałem słowa
Dzialajmy i zaburzenie won na drugi plan
![]()
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." -
- ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
I nie, nie żartuję." -

https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
- Juliaaa78569
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 589
- Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25
Jako, iż ostatnio trochę gorszy czas związany z powrotem do szkoły i rozpoczęciem klasy maturalnej, dzisiaj lekkie poranne załamanie i płacz
a miałam iść do kościoła i pomóc ze straży przy procesji. Mimo wielu wątpliwości i zawahań, czy nie zostać jednak w domu, spostrzegłam, że to co mnie tylko i wyłącznie hamuje to lęk, a więc postanowiłam mimo tego pójść i mimo, że nie czułam się tam najlepiej, wyznaczyli mnie do niesienia krzyża na samym przodzie, a więc prowadziłam całą procesję wokół kościoła, a ludzi było hohooo bardzo dużo.
Ale dałam radę! I jestem bardzo dumna nawet z takiego małego sukcesu
Ale dałam radę! I jestem bardzo dumna nawet z takiego małego sukcesu
- Maciej Bizoń
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 545
- Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04
Piąteczka za WytrwałośćJuliaaa78569 pisze: ↑6 września 2020, o 13:18Jako, iż ostatnio trochę gorszy czas związany z powrotem do szkoły i rozpoczęciem klasy maturalnej, dzisiaj lekkie poranne załamanie i płacza miałam iść do kościoła i pomóc ze straży przy procesji. Mimo wielu wątpliwości i zawahań, czy nie zostać jednak w domu, spostrzegłam, że to co mnie tylko i wyłącznie hamuje to lęk, a więc postanowiłam mimo tego pójść i mimo, że nie czułam się tam najlepiej, wyznaczyli mnie do niesienia krzyża na samym przodzie, a więc prowadziłam całą procesję wokół kościoła, a ludzi było hohooo bardzo dużo.
Ale dałam radę! I jestem bardzo dumna nawet z takiego małego sukcesu![]()
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." -
- ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
I nie, nie żartuję." -

https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 409
- Rejestracja: 22 listopada 2017, o 16:21
Gratuluję powrotów wam do szkoły mimo lęków, choć ciesze się, ze ja wracać nie musiałem heh.
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 390
- Rejestracja: 10 marca 2014, o 22:12
Dzisiaj już się wkurw..na tą cholerę dokumentnie. Jako, że przez zaburzenie mam średni apetyt, poszłam pod prysznic i we łbie myśl nie dasz rady zjeść, będzie ci niedobrze, a ja już się tak wkurzyłam na to i w myślach mówię właśnie, że zjem sytą kolację do jasnej cholery przecież ja jestem zdrowa psychicznie, fizycznie, od kiedy to myśl ma prawo decydować tak czy siak. Patrz franco jak będę jeść tą kolację, słuchajcie lęk to był taki, że myślałam, że będę płakać, ale opadło, poszłam normalnie zjadłam i po sprawie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 50
- Rejestracja: 5 stycznia 2020, o 19:31
Po roku przerwy ostatnio dostałam ataku paniki - zwalił mnie z nóg. Totalnie się podłamałam, że koło znów się zamyka, pomimo tylu starań z mojej strony. Wysłuchałam filmiku o nawrotach i kryzysach, zagryzłam wargi i wróciłam do całkowitej równowagi po niespełna tygodniu. Duma mnie rozpiera, że tak sobie z tym poradziłam! Zachęcam was do walki i puszczaniu wolno durnowatych myśli - jeśli się z nimi nie walczy dużo szybciej odchodzą <boks> miałam okazję ZNOWU wypróbować 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 7 sierpnia 2020, o 08:30
GratulujęPaulinaxo pisze: ↑6 października 2020, o 15:54Po roku przerwy ostatnio dostałam ataku paniki - zwalił mnie z nóg. Totalnie się podłamałam, że koło znów się zamyka, pomimo tylu starań z mojej strony. Wysłuchałam filmiku o nawrotach i kryzysach, zagryzłam wargi i wróciłam do całkowitej równowagi po niespełna tygodniu. Duma mnie rozpiera, że tak sobie z tym poradziłam! Zachęcam was do walki i puszczaniu wolno durnowatych myśli - jeśli się z nimi nie walczy dużo szybciej odchodzą <boks> miałam okazję ZNOWU wypróbować![]()


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 50
- Rejestracja: 5 stycznia 2020, o 19:31
DreamOn pisze: ↑6 października 2020, o 16:38GratulujęPaulinaxo pisze: ↑6 października 2020, o 15:54Po roku przerwy ostatnio dostałam ataku paniki - zwalił mnie z nóg. Totalnie się podłamałam, że koło znów się zamyka, pomimo tylu starań z mojej strony. Wysłuchałam filmiku o nawrotach i kryzysach, zagryzłam wargi i wróciłam do całkowitej równowagi po niespełna tygodniu. Duma mnie rozpiera, że tak sobie z tym poradziłam! Zachęcam was do walki i puszczaniu wolno durnowatych myśli - jeśli się z nimi nie walczy dużo szybciej odchodzą <boks> miałam okazję ZNOWU wypróbować![]()
I podziwiam. Ja dzisiaj mam jakiś dzień na plus. Tak sama się nastawiłam. Ale podświadomie czekam na jakąś "burzę" :/ Co mnie wkurza, bo przecież jest dobrze więc czemu chcę to na silę zepsuć
![]()
Lęk przed lękiem
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 7 sierpnia 2020, o 08:30
Dzisiaj się udało. Wprawdzie rano miałam mały kryzys. Zawroty i ból głowy. Ale potem... jakoś zajęłam się obiadem i minęło. A pod wieczór byłam sama, trochę się obawiałam, że usiądę i zacznę się sama nakręcać na różne objawy, ale (chyba wstyd mówićPaulinaxo pisze: ↑6 października 2020, o 22:22DreamOn pisze: ↑6 października 2020, o 16:38GratulujęPaulinaxo pisze: ↑6 października 2020, o 15:54Po roku przerwy ostatnio dostałam ataku paniki - zwalił mnie z nóg. Totalnie się podłamałam, że koło znów się zamyka, pomimo tylu starań z mojej strony. Wysłuchałam filmiku o nawrotach i kryzysach, zagryzłam wargi i wróciłam do całkowitej równowagi po niespełna tygodniu. Duma mnie rozpiera, że tak sobie z tym poradziłam! Zachęcam was do walki i puszczaniu wolno durnowatych myśli - jeśli się z nimi nie walczy dużo szybciej odchodzą <boks> miałam okazję ZNOWU wypróbować![]()
I podziwiam. Ja dzisiaj mam jakiś dzień na plus. Tak sama się nastawiłam. Ale podświadomie czekam na jakąś "burzę" :/ Co mnie wkurza, bo przecież jest dobrze więc czemu chcę to na silę zepsuć
![]()
Lęk przed lękiemnajważniejsze jest nastawienie, postaraj się nie myśleć o tym
wierzę, że się uda 🥰


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 7 sierpnia 2020, o 08:30
Witam wszystkich w to sobotnie popołudnie
Dzisiejszego poranka nie mogę zaliczyć do udanych. Ale przed obiadem jakoś położyłam się na moment i chyba nawet na krótko zasnęłam. Ostatnio, po śnie miałam w głowie taki natłok myśli, negatywnych oczywiście. Na różne tematy.
A dziś po tej drzemce, pierwszy raz miałam pozytywną myśl, pozytywny obraz w głowie. Obraz, po którym się uśmiechnęłam. Coś, czego nie doświadczyłam od pół roku. Zakiełkowała we mnie nadzieja mimo somatów

Dzisiejszego poranka nie mogę zaliczyć do udanych. Ale przed obiadem jakoś położyłam się na moment i chyba nawet na krótko zasnęłam. Ostatnio, po śnie miałam w głowie taki natłok myśli, negatywnych oczywiście. Na różne tematy.
A dziś po tej drzemce, pierwszy raz miałam pozytywną myśl, pozytywny obraz w głowie. Obraz, po którym się uśmiechnęłam. Coś, czego nie doświadczyłam od pół roku. Zakiełkowała we mnie nadzieja mimo somatów
